O tak...
,,miękkie uszy pizdeuszy" zagrożone czyli dzisiejszy shoutboxowy wpis pasuje tu jak ulał!
Kilka razy już zakręcił się późnym wieczorem u mnie
Sol Corrupto i choć nie jest to ich jakieś wybitne i wyróżniające się dzieło, to tej epki słucha się dalej całkiem (nie)przyjemnie. Myślę, że twórcom dokładnie o to chodziło. Całość jest jak najbardziej zgodna z opisem wklejonym 2 posty wyżej - mieszanka drone, noise, dark ambient w ujęciu dm. Niestety, jak dla mnie, w ostatnim najdłuższym utworze (a jest to przecież połowa tego materiału...) za mało się dzieje bo oparty jest on jedynie na zajebiście dlugim dronie i poza nim nie dostajemy nic więcej...hm...a to ewidentnie coś chyba tylko dla ortodoksyjnych fanów Sunn O))). Zabrakło tu pomysłów takich jak choćby w drugim numerze gdzie dostajemy po uszach prawdziwym biczem a w końcówce zostajemy rozjechani pięknie walcem. Szkoda bo pozostaje trochę niedosyt
