Molotow 666
Tormentor
Posty: 1193
Rejestracja: 7 lat temu

Molotow 666

"Banished By Sin" zajebisty album! Mega mi sadło!

Obrazek

Tagi:
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 3176
Rejestracja: 8 lat temu

dj zakrystian

Hajasz pisze: 6 lat temu Najlepsza płyta z melo death metalem w tym roku.
To o Overturach. W momencie, kiedy wyszły, byłem zniesmaczony. Za dużo cukierasów. Ok. Deicide, po odejściu, lub wypierdoleniu braci H, mieli sporo melodyjnych solówek uskutecznianych przez pewnego zdolnego katolika - alkoholika, ale tutaj są jakieś wręcz szantowo hejwi metalowe zagrywki w samych numerach. Łysy o tym chyba wspominał. No i niby nic złego, bo Running Wild wielbię, ten do Rivalry szczególnie. Overtury podskoczyły w ocenie, ale to najmniej Delicjowy album w ich karierze.
Podskoczyło też jebane z każdej strony In Torment in Hell. Same numery są nienajgorsze, brzmienie po chuju. Z drugiej, Węże Światła też mają chujowe brzmienie, a raczej szanowane. Dziwne są ścieżki pana.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Molotow 666
Tormentor
Posty: 1193
Rejestracja: 7 lat temu

Molotow 666

Obrazek

Jednego jestem pewien! Niech ten album NAKURWIA me narządy słuchowe na następne 40 lat! Ja jebię ale to jest wyprodukowane!
Awatar użytkownika
Thorgal
Master Of Reality
Posty: 239
Rejestracja: 2 mies. temu

Thorgal

Zazdroszczę, bo ja tego nie mogę słuchać.
Zazwyczaj jestem otwarty ale w przypadku tej kapeli pozostaję twardogłowy. Rozstrzał między 2 pierwszymi albumami a wszystkim innym jest tak duży i jest tyle innych płyt, że nic poza Deicide i Legion mnie nie istnieje.

Ps. Jakby pojawiły się kiedyś winylowe reedycje tych 2 albumów to nie ktoś wrzuci info.
Nie tak dawno wyszedł obszerny box Deicide - The Roadrunner Years więc liczę na to, ze wznowienia pojedynczych albumów też będą.
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 3176
Rejestracja: 8 lat temu

dj zakrystian

Bdb ostatni Deicide. To pieprzenie o dwóch pierwszych jest już nudne. Nie widzę jakiejś przepaści jakościowej między płytami 2-3, albo 1-4. Legion wyróżnia się tym, że jest trochę bardziej techniczny od reszty, a debiut dziki, ale Deicide to był zawsze przebojowy death metal, czego apogeum to płyty 3 i 4.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
Thorgal
Master Of Reality
Posty: 239
Rejestracja: 2 mies. temu

Thorgal

Jeszcze raz, w skróconej formie, bo moja wypowiedź nie miała mieć negatywnego wydźwięku azaliż nie chce mi się dyskutować na temat subiektywnej opinii:

Zazdroszczę.
deathwhore
Tormentor
Posty: 4782
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

deathwhore

Spróbuj sobie wrócić do płyty pod numerem 7, znaczy Scars of the Crucifix. Oprócz tytułowego, który jest wesolutkim popierdalankiem, na tej płycie jest naprawdę dużo wkurwienia i dziczy. Jak dla mnie nie odstaje mocno od dwóch pierwszych.

Nowa to dla mnie powrót do poziomu z Once Upon the Cross. Czyli trochę podjarkę miałem jak wyszło, bo dużo lepsze niż się spodziewałem, ale jednak no bez przesady, niby się zgadza, taki death metal do samochodu i tyle. Kilka bardzo dobrych strzałów, trochę mielenia buły.
Nebiros pisze: 5 lat temuA w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
brzask
Tormentor
Posty: 2093
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: Kalisz

brzask

...Open the door yehowa you whore!!!!!......
There's something growing in the trees__Through time war prevails____Wśród jeszcze żyjących kłamstw,
I think it's a different me
_______Thoughts fears cast aside_____Gnębiących ten Biały Ląd..
___Face the consequence alone
___With HONOUR - VALOUR - PRIDE
Awatar użytkownika
Thorgal
Master Of Reality
Posty: 239
Rejestracja: 2 mies. temu

Thorgal

@deathwhore
Dziękuję. To widać, że masz dobre intencje ;) Kolejka do rzeczy, które CHCĘ słuchać jest jednak tak dłuuuuga...

@brzask
Ja znam płytę z rozjebanym Krystianem bośmy sie bardzo tym jarali w liceum. Co nie zmienia faktu, że mnie znudziła lata temu i nie mam żadnej potrzeby by do niej wracać.

Czyli jw.
Thorgal pisze: miesiąc temu w przypadku tej kapeli pozostaję twardogłowy.
Każdy ma coś za uszami. Ja mam właśnie tak. Wolę mieć 2 zajebiste płyty tej kapeli i chętnie do nich wracać niż kilku "półkowników", których posłucham co 5 lat kwitując, że to nie to samo co 2 pierwsze. Uszanujta!
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3590
Rejestracja: 6 lat temu

kurz

Thorgal pisze: miesiąc temu Uszanujta!
W świecie metalu nie ma na to miejsca!!!
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4412
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

Ja tam jestem zamknięty na "modną" krytykę wielu uznanych kapel. W dobrym tonie jest jebać taki Deicide, bo oczywiście tylko 1-3. A to gówno prawda. Mają masę dobrych płyt. Ostatnia? Rewelacja. Zjebana okładka? Owszem. Ale zawartość to świetnie zaaranżowany, chwytliwy death metal. Ja czekam na kolejny koncert. W Poznaniu dali tak do pieca, że dla mnie są bogami.
Z drugiej strony, powiem wprost, te wszelkie mega techniczne albumy, którymi wypada się zachwycać, ... nudzą mnie. Wole prostą, sugestywną porcję death metalu niż jebanie się 40 minut z 4 kawałkami.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 3176
Rejestracja: 8 lat temu

dj zakrystian

Po prostu, ktoś rzuci hasełko typu: Meta się skończyła po Bllack Album, albo nawet Kilemolu i reszta bezmyślnie powtarza. W przypadku Deicide jest to opcja płyty 1,2 lub 1-4. Tymczasem wspomniane Scars of the Crucifix, Smród Odkupienia, czy ostatnia, to bardzo udane płyty. Na żywo jest bardzo dobrze i nawet ten niby zblazowany Benton nadal potrafi w death metal. Frakcja fanów braci też się wykruszyła, bo oni pokłócili się ze sobą i tylko ból dupy im został.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4412
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

Owszem i bardzo średni ich produkt. Parę razy dawałem szansę. Zbytecznie.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
Thorgal
Master Of Reality
Posty: 239
Rejestracja: 2 mies. temu

Thorgal

kurz pisze: miesiąc temu
Thorgal pisze: miesiąc temu Uszanujta!
W świecie metalu nie ma na to miejsca!!!
Fiat voluntas tua...

Zsamot pisze: miesiąc temu Ja tam jestem zamknięty na "modną" krytykę wielu uznanych kapel. W dobrym tonie jest jebać taki Deicide, bo oczywiście tylko 1-3
Modne to mogą być gacie w kratę.

I jak już, to tylko 1 i 2 :twisted:

A resztę wcale nie jebać, nigdzie nie napisałem, że to gówno. Niech sobie każdy słucha co tam chce. Ja nie mam potrzeby bo dla mnie te płyty są wtórne a wolę puścić coś co jest świeże lub stare ale miażdży, jeśli to ma być DM.
Skoro ostatnie Deicide cieszą,napiszę jeszcze raz: zazdroszczę.
Zsamot pisze: miesiąc temu Z drugiej strony, powiem wprost, te wszelkie mega techniczne albumy, którymi wypada się zachwycać, ... nudzą mnie. Wole prostą, sugestywną porcję death metalu niż jebanie się 40 minut z 4 kawałkami.
I tu dochodzimy do sedna sprawy.

dj zakrystian pisze: miesiąc temu Po prostu, ktoś rzuci hasełko typu: Meta się skończyła po Bllack Album, albo nawet Kilemolu i reszta bezmyślnie powtarza. W przypadku Deicide jest to opcja płyty 1,2 lub 1-4. Tymczasem wspomniane Scars of the Crucifix, Smród Odkupienia, czy ostatnia, to bardzo udane płyty. Na żywo jest bardzo dobrze i nawet ten niby zblazowany Benton nadal potrafi w death metal. Frakcja fanów braci też się wykruszyła, bo oni pokłócili się ze sobą i tylko ból dupy im został.
Pierdolenie!
Nie ma żadnej frakcji, ani żadnej mody. jest zespół, który był wielki a potem zaczął nagrywać płyty zwykłe. Tyle.
Porównanie z Metalliką jest z dupy wzięte. Tak jak z dupy wzięte są opinie, że się skończyła na ww. płytach. Co nie zmienia tego, że rzesze fanów były rozczarowane, że Meta nie gra już thrash.
Metallica się rozwinęła i nie gra już tego co na początku. Deicide, jakby nie patrzeć, jednak gra nadal ten sam gatunek. Pokaż mi drugi album podobny do Load/Re-Load a teraz pomyśl ile jest zespołów grających tak jak "współczesny" Deicide.
Awatar użytkownika
Blind
Tormentor
Posty: 2066
Rejestracja: 8 lat temu

Blind

Deicide się skończył na Insineratehymn! Jest to ostatnia płyta, która wzbudza we mnie jakieś większe emocje. Z późniejszych to jakieś poszczególne utwory, ale całościowo już niestety mnie tak nie przekonuje. Chociaż takie To Hell With God to całkiem sympatyczna płyta, ale co z tego, skoro gdy najdzie ochota na Bentona, to i tak zapewne poleci coś z 1-5, z naciskiem na 1 i 2.
UP THE VERONICAS
KIERWA TAKE ME ON THE FLOOR TARARATA TARARARA
yog pisze: 2 lata temu polerowanie niemca to kwestia zdrowotna!
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 3176
Rejestracja: 8 lat temu

dj zakrystian

No jak to? Przecież co chwila pojawiają się opinie, że Meta na Hardwire i 72, to recykling dawnych pomysłów. Taka ostatnia nowatorska ich płyta, to St. Anger, bo już na Death Magnetic jest dość zachowawczo, choć to nadal świetne granie. Porównanie do Deicide jest tylko w kontekście pierdolenia o skończeniu się na 1-2, lub 1-4. Bo jednak ekipa Asheima i Bentona takich wolt stylistycznych jak Meta nie robiła. To chyba jasne było?
Insineratehymn lubię, ale chyba Roadrunner nieco olał to wydawnictwo, bo na pożegnalnym The Best of jest tylko jeden numer z tej płyty. Hiciarski Standing in the Flame, który pasowałby na Once Upon the Cross, naszpikowanego takim przebojowym death metalem. Oni na żywo grali chyba tylko Bible Basher z tej płyty, co sugeruje, że też im coś nie pasowało. Za to z In Torment in Hell, nie grają nic.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
deathwhore
Tormentor
Posty: 4782
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

deathwhore

Co do tych dwóch płyt to nie trzeba sie domyślać czy coś im nie pasowało na podstawie ilości utworów na setlistach czy tracklistach debestofów, a po prostu pamiętać wywiady. Bardzo jasno o tym mówili.
Nebiros pisze: 5 lat temuA w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4412
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

Poza tym mając tyle płyt, to śmiało można te 2 odpuścić bez szkody.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18061
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Deicide po Legion? A komu to potrzebne? A dlaczego?
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Blind
Tormentor
Posty: 2066
Rejestracja: 8 lat temu

Blind

No Legion to bym uznał być może w top 3, a na pewno top 5 moich lubionych albumów death metalowych. Perfekcja w każdym stopniu - zajebiste riffy połączone z zajebistą rytmiką. Największą zbrodnią Deicide było to, że na początku kariery dotknęli absolutu, a później nie potrafili się do niego zbliżyć. Gdy punktem odniesienia jest debiutancki Deicide i następny Legion to trudno by kolejne, udane albumy traktować jako zajebiste.
Większość black metalowców również tak bardzo nie zbliżyło się do tego poziomu bluźnierstwa, bestialstwa i jebanego Szatana jak Deicide na pierwszych dwóch albumach. Wyżyny ekstremalnego metalu.
Ostatnio edytowany przez Blind miesiąc temu, edytowany łącznie 1 raz.
UP THE VERONICAS
KIERWA TAKE ME ON THE FLOOR TARARATA TARARARA
yog pisze: 2 lata temu polerowanie niemca to kwestia zdrowotna!
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4412
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

yog pisze: miesiąc temu Deicide po Legion? A komu to potrzebne? A dlaczego?
Mi. Bo wydali "Once upon... ".
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
Thorgal
Master Of Reality
Posty: 239
Rejestracja: 2 mies. temu

Thorgal

To prawda, po 2 TAKICH albumach ciężko dorównać samym sobie.
Cmokając nad Legionem dodałbym jeszcze wokale.
Płyta wybitna!
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 3176
Rejestracja: 8 lat temu

dj zakrystian


Deicide 2024 na pełnej kurwie. Jeden z ich najlepszych koncertów z Satan Spawn na początek. Benton prawie 60 na karku, a znowu miota nim jak Szatan.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4412
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

Chętnie bym obejrzał ponownie. W Poznaniu było zajebiście mimo dyskusyjnego miejsca.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
HUMAN
Tormentor
Posty: 1784
Rejestracja: 8 lat temu

HUMAN

Lata temu w Eskulapie dopiero dowalili . Teraz też fajnie było tylko nagośnienie i godzina kolejki za browcem , załuje ze koszulki nie kupiłem z tej trasy , kumpel był mądrzejszy i kupił .