A które konkretnie? Ja kojarzę tylko jedną, która pasuje do tego określenia, czyli "Tibi et Igni". Od jej wydania zaczęli się też scenicznie upodabniać do swoich idoli, no chyba, że mowa o demówkach...TheAbhorrent pisze: ↑5 mies. temu Bardzo podobają mi się też te, które fajnie określili w Noisecaście "na pełnym Judas Priest".
dj zakrystian pisze: ↑5 mies. temu Sothis i Reign Forever World, to sztosy. Ale kocham też ep Kingdom. Pamiętam jak wyszła i stare niedojebane kuce, zesrały się, że Wejder gra techno. Chodzi o te dwa remiksy. Świetne ep, choć sam już nie wiem, czy ze względu na zawartość, czy przezabawny ból dupy tzw prawdziwków.
To jest przerażające, jak często się zgadzam muzycznie z Tobą.dj zakrystian pisze: ↑5 mies. temu Sothis i Reign Forever World, to sztosy. Ale kocham też ep Kingdom. Pamiętam jak wyszła i stare niedojebane kuce, zesrały się, że Wejder gra techno. Chodzi o te dwa remiksy. Świetne ep, choć sam już nie wiem, czy ze względu na zawartość, czy przezabawny ból dupy tzw prawdziwków.
Dobrze się dzisiaj czujesz?
Powszechnie wiadomo, że jestem kochany, mam serce na dłoni, cudowną osobowość, piękną aurę oraz kocham wszystkich ludzi i zwierzęta.
Tutaj dała znać o sobie prosta zależność, że gdy pasja łączy się z konsekwencją to są efekty, a parcie na szkło i robienie z siebie pajaca nie tylko odciąga od najważniejszego: płyta, trasy, etc., ale i de facto uderza w zespół, który jest postrzegany jako kontynuacja kretynizmów danego muzyka.dj zakrystian pisze: ↑5 mies. temu Koncertowo, to Wajder nadal jest maszyna do nakurwiania. Ostatnia płyta niezła, z przebłyskami. Into Oblivion to sztos numer. Po tylu latach na scenie, tylko wyslłać Pioterowi kwiaty i bombonierkę, za prawdziwą pasję do metalu. Nawet Nergejowi siadły baterie, choć młodszy od Pietii. Czekam co też uskutecznią, nawet generic vejda songs.
Nigdy nikomu w portfel nie zaglądam. Zatem mnie to nie interesuje.deathwhore pisze: ↑miesiąc temu Za to po drugiej stronie hajs z muzyki i wywalone, czy garstce typów podobnych mnie się to podoba czy nie.
Ja miałem takie nagrywane dla kogoś, to oczywiście nie moje lata, ale znam z opowiadań.dj zakrystian pisze: ↑miesiąc temu Najlepsze są pocztówki dźwiękowe z PRL. Gdzieś mam kilka z przebojami Janusza Laskowskiego.
Chyba jednak nie. Pierwsze prawdopodobnie tak. Zapomniałeś wuja o trzech ostatnich albumach na których ostro szarpie grubasa Hal.dj zakrystian pisze: ↑miesiąc temu No i to chyba jedyne wydawnictwo, gdzie na basie gra ktoś inny jak Peter
Owszem, Tylko nie pamiętasz może , co tam poszło nie tak z wytwórnia, że nie jest to dostępne?dj zakrystian pisze: ↑miesiąc temu Ten składak całkiem dobre odświeżenie starszych numerów. O ile nagrywanie na nowo starych płyt, to tak średnio ma dla mnie sens, to taki jubileuszowy best of z nagranymi na nowo jest ok. Lepsze niż wrzucenie oryginalnych wersji, bo to żaden wysiłek, a pieniążek i tak wpadnie. No i to chyba jedyne wydawnictwo, gdzie na basie gra ktoś inny jak Peter, czyli Novy. Tak się pluł, że nie dali mu zagrać na The Beast, a i tak odszedł z resztą składu po tej płycie.
No i dobrze!
Jest takie słowo?
Pozazdrościli Iron Maiden?
uznajesz za wadę, to każdy band mający swój styl zjada swój ogon?Od razu znać kto gra.