yog pisze: ↑7 lat temu
Może Nuclear Blast niezadowolony, skoro po Media Markt się winyle (w liczbie mnogiej) nowego Suffo walały za 29,90 w przecenie?
Możliwe, w sumie ostatni ich album do najbardziej wystrzałowych nie należał. A skoro teraz gardłowym jest Ricky Myers (tak podaje MA), to może i nowy materiał (jeśli zdecydują się oczywiście dalej nagrywać) będzie z większym polotem niż "...Of The Dark Light".
I don't know
I just took that knife
And I cut her from her neck
Down to anus
And I cut out the vagina
And I ate it
Nowa płyta suffocation zarąbista już dawno takiej płyty nie wydali. Po kilkudziesięciu przesłuchaniach muszę stwierdzić,że to czołówka jeśli chodzi o death metal rok 2017 !!!
deathwhore6 lat temu
Tormentor
Posty: 4766
Rejestracja:8 lat temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej
deathwhore
Słucham sobie Breeding the Spawn, bo niedawno taśmę na CD wymieniłem. Nie zrozumiem narzekania na brzmienie tej płyty. Podoba mi się chyba jeszcze bardziej niż kiedyś.
Nebiros pisze: ↑5 lat temuA w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Suffocation udostępnili kawałek Funeral Inception z nadchodzącej koncertówki o niewiele mówiącym tytule Live in North America, która została zarejestrowana podczas ostatniej trasy z Frankiem Mullenem w 2018 roku.
Suffocation udostępnili kolejny kawałek Pierced From Within z nadchodzącej płyty, która ukaże się 12. listopada w Nuclear Blast.
Oto jej zawartość:
1. Thrones Of Blood
2. Effigy Of The Forgotten
3. Funeral Inception
4. Pierced From Within
5. Surgery Of Impalement
6. Dismal Dream
7. Jesus Wept
8. As Grace Descends
9. Liege Of Inveracity
10. Breeding The Spawn
11. Catatonia
12. Souls To Deny
13. Infecting The Crypts
Suffocation nie zna litości na koncertach. Każdy, kto chociaż raz widział ten zespół na żywo potwierdzi, że są morderczo doskonali w wersji live. 28 lipca, we wrocławskim klubie Akademia będzie doskonała okazja ponownie się przekonać o ich zaletach. Event na FB:
Naszło mnie na konkretny odsłuch płytki z 2017 i już sam nie wiem, dlaczego tak nisko oceniałem te kawałki. Przecież to istny muzyczny wpierdol! Wszystko chodzi jak w zegarku, basik znakomity, perkusja napierdala znakomicie, ciekawych zagrywek, zapadających przy okazji w pamięć nie brakuje. Może jedynie wokal mniej zaangażowany emocjonalnie w porównaniu do poprzednich albumów...
Żal po odejściu Mullena wzrasta, ale ten nowy śpiewak może coś ładnego z nimi jeszcze stworzy. Zobaczymy.
Zespół, który zapoczątkował modę na chujowy, wieśniacki growlowany wokal w death metalu. Na całe szczęście na kolejnych płytach niejako od tego odezli. Co tu więcej powiedzieć... Jak nie grali tych swoich zwolnień, z których później się slam ulepił, to instrumentalnie byli dobrym cover bandem Slayer/Death. Skłamałbym, gdybym powiedział, że na debiucie nie ma kilku fajnych riffów. Chociażby Reincremation.
Na dwójce jest fajne Marital Declimation - bo to klasyczny Slayer. Reszta płyty totalnie nijaka.
Pierced From Within to ich najlepsza płyta. The Invoking to mega zajebiście pociśnięty numer, nie pasują mi tylko w nim te popisy masturbacyjne, które zostały wplecione w ten utwór.
Późniejsze albumy to już nawijanie makaronu na uszy. Pomysły maks na dwa utwory, porozciągane w czasie do długości albumów.
"Jeżeli black metalowcy są ludźmi, to karaluchy również nimi są"
Elegancki kawałek. Pan z Disgorge przypomina tutaj trochę Mullena, który moglby się wydawać niezastąpiony. Zobaczymy czy całość rozpierdoli, a wydaje mi się, że tak.
Non Stop Kolor!
Browar, knajpa, dupy i metal!
Blindrok temu
Tormentor
Posty: 2065
Rejestracja:8 lat temu
Blind
Pojawił się również klip.
UP THE VERONICAS
KIERWA TAKE ME ON THE FLOOR TARARATA TARARARA
yog pisze: ↑2 lata temu
polerowanie niemca to kwestia zdrowotna!
deathwhorerok temu
Tormentor
Posty: 4766
Rejestracja:8 lat temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej
deathwhore
Całkiem fajnie, chyba lepiej niż na poprzedniej płycie, chyba że jakaś mi po drodze umknęła. Tamta w każdym razie była jakaś za lekka, tu jest ok.
Nebiros pisze: ↑5 lat temuA w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Rozważam Poznań. Walentynki z czarnym z Suffo brzmią świetnie.
Widziałem raz, w 2015, i to był absolutny rozpierdol. Zaczęli wtedy set od Thrones of Blood. Progresja się zatrzęsła.
Niestety wtedy też bez Franka było, więc drogi czytelniku, jeśli widziałeś kiedyś na żywo z Mullenem napierdalającym łapą w rytm blastów, to wiedz, że Ci zazdroszczę.
UP THE VERONICAS
KIERWA TAKE ME ON THE FLOOR TARARATA TARARARA
yog pisze: ↑2 lata temu
polerowanie niemca to kwestia zdrowotna!
Japiernicze ten kawałek robi dobrze. Wszystko tu pasuje bardzo jak na razie. Jeśli dalej ma być tak świetnie na tej płycie to ja kupuję kurwa.
Co do wokalu... no to gościu popeliny nie odpierdala... kuźwa zaryzykowałbym stwierdzenie, ze "nie ma ludzi niezastąpionych" co w sumie @CzłowiekMłot trochę stwierdził. Zajebisty ten pomruk na koniec.
yog pisze: ↑5 lat temu
Uważanie Seasons in the Abyss za lepszą od South of Heaven istotnie nie da się wytłumaczyć inaczej, niż kindermetalstwem
Jakaś nijaka ta nowa płyta ale posłucham jej jeszcze parę razy. Może zaskoczy i wejdzie, niestety wokal Franka jest dla mnie dość istotnym elementem ich muzy.
Słuchałem tego kawałka zajebista płyta zapowiada się chociaż poprzednią też bardzo lubię i do niej wracam.
Blindrok temu
Tormentor
Posty: 2065
Rejestracja:8 lat temu
Blind
Świetny ten drugi singiel. Wszystko chodzi jak dawniej. Żadnych nowości, i bardzo dobrze. Kawałek nieco przewidywalny, ale ja od Suffocation nie wymagam eksperymentów, a lutowania mnie po mordzie w formie jaką doskonale znam. No i to otrzymuję.
A Frank Mullen chyba może być zadowolony. "Nowy" się zajebiście na koncertach sprawdzał od lat, teraz i na płycie się sprawdzi. Czekam na całość!
UP THE VERONICAS
KIERWA TAKE ME ON THE FLOOR TARARATA TARARARA
yog pisze: ↑2 lata temu
polerowanie niemca to kwestia zdrowotna!
up. wielkie dzięki moge flac na priv jeśli masz , płytę pewnie dopiero w grudniu kupię a ostatnio w 2017 męczyli bułę strasznie zabrakło energii , pasji i szybkośći
Zaraz rozpoczynam odsłuch z bc
Czas napisać coś na temat nowego albumu bo już go trochę razy przemieliłem. Bardzo dużo świeżości i pomysłów chociaż jest dużo naleciałości w poprzednich płyt. Fajnie, że jest dużo ,, miażdżących" zwolnień co zawsze było ich znakiem rozpoznawczym!!! Nie wiem czy ktoś z was zauważył ale w kawałku ,,Seraphim Enslavement" jest zerżnięty riff z Pestilence z kawałka rozpoczynającego płytę ,,Spheres" tj. ,,Mind Reflections" ale kawałek bardzo zacny. Na pochwałę zasługuje na pewno kawałek ,,Immortal Execration", który zaczyna się riffem rodem z Morbid Angel, a następnie pięknie się wkręca swoją ciężkością by przejść w techniczny rozpier...l typowy dla Suffocation miazga!!!! Trzeba przyznać, że nowy wokalista spełnia swoje zadanie w 100 procentach kuur..a jestem pod wrażeniem. Płyta bardzo udana dużo się dzieje oczywiście seans nie jest na jedno przesłuchanie bo jeszcze coś jestem w stanie odkryć na tej płycie. Osz kur..a bardzo dużo ciężkiego i technicznego grania, które wieńczy ,,Ignorant Deprivation" z ,,Breeding The Spawn" dla mnie 100% tego czego po nich spodziewałem. Polecam nowy album z całego serca!!!
Totalnie nie kumam narzekania na brzmienie tej płyty. Jest plastyczne, przestrzenne i cholernie selektywne. Może nie tak zgruzowane jak kiedyś, ale co z tego?! Chyba się polubię z tym Suffo bardziej niż ostatnio.
darnoksss pisze: ↑rok temu
Jakaś nijaka ta nowa płyta ale posłucham jej jeszcze parę razy. Może zaskoczy i wejdzie, niestety wokal Franka jest dla mnie dość istotnym elementem ich muzy.
Nie wiem co ja pierdoliłem za głupoty bo przecież wtedy kiedy napisałem tego posta ta płyta jeszcze wyszła oficjalnie w całości do odsłuchu. Musiały albo mi się pojebać tematy albo miałem na myśli jakiś kawałek puszczony jako zajawkę. W każdym razie wczoraj na siłce zapuściłem sobie i jest mega spoko. Kawałek, który od razu mi wpadł w ucho to Immortal Execration. Jak odsłuchów pójdzie więcej to i pewnie więcej hitów się wybierze hehe.
polki nie dawajcie polakom, dawajcie arabom
Vortexrok temu
Tormentor
Posty: 3165
Rejestracja:8 lat temu
Lokalizacja: Strzałkowo
Vortex
Powróciła wściekłość i chęć grania technicznego death metalu. Oby tak dalej, klei ten album znakomicie!
No ja jestem zachwycony, przesłuchałem już parę razy i rozpierdala mnie kunszt kompozycyjny na tym albumie. Te zawiłe i pokręcone riffy Terrance Hobbs'a to jednak trademark jak sam chuj.
Bardzo dobry album wysmażyły ziomki. Pierwszy bez Mullena i oby nie ostatni. Frank nie popisał się wokalnie na poprzedniej płycie, bo zabrakło tego wczucia i mocy wokalnej, których na nowe absolutnie panu z Disgorge nie brakuje. Momentami nawet sapie jak pan łapa. Do tego intmstrumentalnie nie ma do czego się przypierdzielic. Mocna ósemka z aspiracjami na dziewiątkę.