Benediction

[deathwhore]

Dla mnie akurat Bolt Thrower po trzeciej płycie zaczynał przynudzać, w Benediction więcej życia, ale ci znowu nie doskoczyli do poziomu In Battle i Realm of Chaos. W sumie kapele na tym samym poziomie

[brzask]

pod koniec podstawówki, bo wtedy też kręciła mnie muzyka Benediction

to najlepszy okres by chłonąć taką muzę, u mnie było to samo - zaczęło się od teledysku z EPki 'The Grotesque / Ashen Epitaph' - rozwalili mnie jako nastolatka i po kilku dniach poleciałem po 'Grand Leveller' do sławnej Melissy we Wroc...

Biorąc pod uwagę dyskografie Bolt Thrower i Benediction to tych pierwszych wg mnie jest bardziej równa...a bohaterowie tematu zaliczają stopniowy zjazd w dół zaczynając od 'The Dreams You Dread'

[HUMAN]

Od tego utworu zaczęlem Ich słuchac a 94 wygrałem płyte w Thrashing Madness wielbię do dziś ba po grób .

[Vexatus]

Ło matko! Ile tomów w baterii! Nawet rototomy są...

[Pioniere]

Ło matko! Ile tomów w baterii! Nawet rototomy są...

Średnice niektórych takie same, ale naciągi, jaki widać już inne, ... pewnie i głębokością się różnią.

[Szajtan]

Benediction ujawnili okładkę swojego nowego albumu „Ravage Of Empires”. Na ten moment to wszystko, co wiadomo o nadchodzącym wydawnictwie.

[Zsamot]

Tego czarodzieja bym wyjebał. Reszta okładki może być, acz nie powala. Na szczęście co do muzyki nie mam żadnych obaw.

[Vortex]

No właśnie miałem pisać, że Assassin za bardzo im wjechał.

[Pioniere]

Tego czarodzieja bym wyjebał. Reszta okładki może być, acz nie powala. Na szczęście co do muzyki nie mam żadnych obaw.

Wystraszyłoby bardziej wycofać go w głąb tła, gdzieś na wysokości tego kręgu ze schodkami, a nie na pierwszy plan i byłoby cacy.

[Blind]

A mi się podoba, chociaż ta postać na głównym planie wygląda niczym czarny charakter z jakiejś gry komputerowej.

A wczoraj na pętli leciało:

Cudownie tu gitary grają na początku. A sam utwór chyba o Kubie Rozpruwaczu, wnioskując po widocznej przez moment tabliczce Whitechapel i kurwach w nazwie utworu

[porwanie w satanistanie]

100% formy i treści też.

[Pioniere]

^^ Świetny utwór, forma zwyżkuje - czekam na całą płytę, której winyl bankowo będzie zamawiany.

[Hajasz]

Ten jeden track jest lepszy niż wszystkie płyty Memoriam razem wzięte. Starzy goście a feeling na pełnej i ten luz grania. Ujęcie jak nóżki jadą na centralach piękne aż Wacław przemówił.

[Blind]

Kawałek zajebisty, ale brzmienie chujowo doskonałe jak większość obecnie, co obdziera utwór z jakiegokolwiek klimatu.

[kurz]

Kawałek miodzio, a okładka ślicznie przerysowana. Czerwonooki rządzi.

[Thorgal]

Przypomnieliście mi o nich więc sobie odświeżyłem 2-kę i tak mi towarzyszy od wczoraj... Jakież to jest przyjemne!
Na chwilę przerzuciłem na "Mortal Throne of Nazarene" Incantation ale gęstość tegoż, w porównaniu z "The Grand Leveller" sprawiła, że zaraz wróciłem do Benediction i płyta chyba sobie jeszcze zleci kilka razy, bo w ogóle mi się nie nudzi.
Takie granie zupełnie nie na siłę, bez zbytecznej komplikacji. Ot prostolinijny, acz jakże skuteczny, decior!