Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4469
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

Ja bym sobie taki koncert chętnie zaliczył. ;-)
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.

Tagi:
Awatar użytkownika
brzask
Tormentor
Posty: 2144
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: Kalisz

brzask

Zsamot pisze: rok temu
Hypocrisy to było marzenie.
Taka fota musi zasiąść tu gdzie jej miejsce.
Mój ulubiony Hypocrisy - tak jest ! Czwarty wymiar - zajebiste death doomowe granie...,a samo wejście z klawiorami na początku pamięta się do końca życia.

Edytowałem post w porozumieniu z @brzaskiem, wyjaśnienia w wątku buzie, gęby... Lis
There's something growing in the trees__Through time war prevails____Wśród jeszcze żyjących kłamstw,
I think it's a different me
_______Thoughts fears cast aside_____Gnębiących ten Biały Ląd..
___Face the consequence alone
___With HONOUR - VALOUR - PRIDE
Lis
Moderator globalny
Posty: 2067
Rejestracja: 8 lat temu

Lis

Bo to chyba najlepszy Hypocrisy, chociaż mój ulubiony to Abducted. Te kolejne też lubię, mimo tych banalnych riffów, ale oglądanie Z Archiwum X, na zmianę ze słuchaniem takiego The Final Chapter czy Hypocrisy, to zajebista sprawa ;)
Awatar użytkownika
brzask
Tormentor
Posty: 2144
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: Kalisz

brzask

Pamiętam, że 'Abducted' jeszcze zakupiłem, ale była to ponownie dość duża zmiana brzmieniowa,..i nie do końca tego oczekiwałem po konkretnym FD...ale generalnie płyta i tak ładnie siadła po kolejnych odsłuchach.

Co do debiutu i 'Osculum..',.. powiem tak - zło wcielone do entej potęgi. Włączyłem je sobie dopiero po 'Fourth Dimension', które poznałem jako pierwsze i mając lat naście trochę się ich przestraszyłem. Wpierdol bez żadnej litości i przebaczenia, wokale rozrywające trzewia.
W tamtym czasie z dm było się w miarę na bieżąco...sprawdzałem i CC , i Suffocation,i Deicide itp itd, .. no ale przyznam, że chyba nic mnie tak nie rozwaliło jak 1ka i 2ka tych chłopaków.
There's something growing in the trees__Through time war prevails____Wśród jeszcze żyjących kłamstw,
I think it's a different me
_______Thoughts fears cast aside_____Gnębiących ten Biały Ląd..
___Face the consequence alone
___With HONOUR - VALOUR - PRIDE
Lis
Moderator globalny
Posty: 2067
Rejestracja: 8 lat temu

Lis

Miałem w sumie podobnie, kuzyn przywiózł kasetę z Penetralia i słuchaliśmy przez pół wakacji, potem wyszedł The Fourt Dimension i zmiótł nas z planszy. Osculum Obscenum jakoś mnie ominęło, dalej od tego samego kuzyna Abducted i te klimaty UFO, uprowadzenia.. na 13latku robiło to wrażenie.
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4469
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

Kapela poznana przez MTV HB. A jakże... Teledysk do dwójki i do Roswell 47... Znajomy z Żydowa - tak, jest taka kurwa miejscowość. ;-), pożyczył 3 albumy, Penetralia, dwójkę i właśnie 4 wymiar. "Abducted" nikt nie miał. Te pierwsze dwa wydał jeszcze Loud out, bo oni mieli licencję Nuclear Blast - Penetralia mnie zmiotła. Dwójka jakoś słabiej... Za to "4 wymiar" to była płyta, co mi okupowała magnetofon dłuuugie tygodnie.

Z Abducted były jaja, bo Morbid Noizz, bo oni tedy już wydawali pozycje z Nuclear Blast - skrócił sobie program Abducted o 3-4 utwory. płyty. Co prawda niby człowiek miał tę wkładkę i tam były utwory, co nie leciały, ale MN tak syfnie potrafił wydać kasetę, że nikogo nic nie dziwiło. Dopiero jak kupiłem sobie na CD ten album, to byłem mocno zdziwiony. ;-)
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Lis
Moderator globalny
Posty: 2067
Rejestracja: 8 lat temu

Lis

Zsamot pisze: rok temu Z abducted były jaja, bo Morbid Noizz, bo oni tedy już wydawali pozycje z Nuclear Blast - skrócił sobie program Abducted o 3-4 utwory. płyty. Co prawda niby człowiek miał tę wkładkę i tam były utwory, co nie leciał,y, ale MN tak syfnie potrafił wydać kasetę, że nikogo nic nie dziwiło. Dopiero jak kupiłem sobie na CD ten album, to byłem mocno zdziwiony. ;-)
Dokładnie tak, mam tę kasetę, i nie wiedziałem wtedy o co chodzi, czy to jakieś bonusowe utwory które są tylko na jakieś wersji cd czy ki chuj. Co za kretyn podjął taką decyzję.
Awatar użytkownika
Nathas
Tormentor
Posty: 1161
Rejestracja: 7 lat temu

Nathas

Edit: też mam jednak kasetkę Morbid Noizz :) Jest tak jak piszecie, druga strona kończy się na 'Carved Up' i koniec taśmy.
Lis
Moderator globalny
Posty: 2067
Rejestracja: 8 lat temu

Lis

Mam tę co wyżej, więc to nie Morbid Noize tylko NB. Niemcom nigdy nie można ufać.
Awatar użytkownika
Nathas
Tormentor
Posty: 1161
Rejestracja: 7 lat temu

Nathas

Już edytowałem Lisku, bo sprawdzałem jeszcze foty na discogs i tam jest faktycznie info o Morbid Noizz w tym białym prostokącie na wkładce. Nigdy na to nie zróciłem uwagi i byłem do dziś pewien, że to wyydanie Nuclear Blast tym bardziej, że kaseta przywędrowała do mnie z Niemiec. Pojebana akcja :)

Co nie oznacza, że Niemcy nie są temu winni! ;p
Lis
Moderator globalny
Posty: 2067
Rejestracja: 8 lat temu

Lis

To ja już sam nie wiem, mam to gdzieś w pudle na strychu u rodziców, także nie mogę sprawdzić. Ale możemy umówić się że to wina Niemców.
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5826
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz

brzask pisze: rok temu Co do debiutu i 'Osculum..',.. powiem tak - zło wcielone do entej potęgi.
No i na tym należy poprzestać. Potem nagrali jeszcze ze 3 dobre płyty i tyle. Niestety w ich przypadku zmiana wokalisty mocno odbiła się na jakości. Gdyby dalej darł mordę Masse to nawet te dobre płyty byłyby ciosami.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4469
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

Lis pisze: rok temu To ja już sam nie wiem, mam to gdzieś w pudle na strychu u rodziców, także nie mogę sprawdzić. Ale możemy umówić się że to wina Niemców.
Ta kaseta Morbid Noizz wyglądała jak niemiecka, tylko mały pasek z logiem i info na skrzydełku, gdzie i kto dystrybucją się zajmuje.

Ja wolę wokal Petera. Ma swój styl, tamten zwykły deathowy. Na modłę amerykańską.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
brzask
Tormentor
Posty: 2144
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: Kalisz

brzask

Na 'The Fourth Dimension' growling Petera na pewno na plus i biorąc pod uwagę tylko trzy pierwsze płyty to dałbym tu prawie remis ...ale jednak ze wskazaniem na Masse. Później na 'Abducted' to bliżej Tagtgrenowi do blackmetalowca w sumie ...i pewnie dla wielu deathmetalowców był to spory zawód.
There's something growing in the trees__Through time war prevails____Wśród jeszcze żyjących kłamstw,
I think it's a different me
_______Thoughts fears cast aside_____Gnębiących ten Biały Ląd..
___Face the consequence alone
___With HONOUR - VALOUR - PRIDE
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4469
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

Czy ja wiem, nigdy akurat tam narzekań za starym wokalem nie słyszałem. Wtedy trzaskali death mocno zapatrzony w amerykańskie grzanie. Na dalszym etapie czy to by się sprawdziło? Nie wiem, może byłoby lepiej, a może nie. Faktem jest, że wokal Petera jest znakiem charakterystycznym, czego nie można powiedzieć - dobrych!!! - wokalach poprzednika.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
brzask
Tormentor
Posty: 2144
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: Kalisz

brzask

Idąc trochę szerzej... to te deathmetalowe zmiany rozpoczęte jakoś właśnie w okolicy roku 95-96 robione były trochę na siłę i pod wpływem /zapewne/ ludzi spoza zespołów - patrz choćby też na pierwsze z brzegu, którymi się jarałem: Sentenced ,Gorefest czy np Amorphis... Wszystko co lubiłem, a nie uważałem się wcale za jakiegoś zatwardziałego wyznawcę metalu śmierci bo słuchałem też i sporo lżejszych rzeczy, te grupy (za) szybko zatraciły - tak jak jeszcze lubiłem i lubię np 'Erase' czy właśnie wspomniany 'Abducted', tak za chwilę srogo się rozczarowałem dostając ciężkostrawne kloce pod tytułem 'Soul Survivor' a kilka lat później jakieś kurwa 'Catch 22' itp...

Mam wrażenie, że jesteś chyba najbardziej bezkrytyczną osobą na tym forum i co by się w zespołach nie działo - czy to ze składem czy stylistyką - zawsze łykasz wszystko jak karpik.
There's something growing in the trees__Through time war prevails____Wśród jeszcze żyjących kłamstw,
I think it's a different me
_______Thoughts fears cast aside_____Gnębiących ten Biały Ląd..
___Face the consequence alone
___With HONOUR - VALOUR - PRIDE
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4469
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

No widzisz, jesteś na szczęście w ekskluzywnym gronie koneserów Sztuki, zatem szkoda twojej klawiatury, by uzmysławiać mi, jak mierny mam gust. Musisz żyć w tym smutnym przeświadczeniu o własnym, idealnym postrzeganiu, w opozycji do tej pulpowej mej chłonności.

ps. by jednak na te brednie odpowiedzieć merytorycznie, to ani Catch, ani Soul nie zachwyciły mnie w momencie ukazania się. Szczególnie w przypadku Szwedów. Co już nawet w tym wątku pisałem. Ale nic to. Także ponownie nagrany Catch nie spotkał się z moim aplauzem, kto wie, może już aspirowałem do twego gustu, nie wiedząc o tym??? Byłaby na to szansa, na taką prekognicję? Taki przebłysk gustu? Łudzę się, że tak, Iż jest dla mnie nadzieja, ujrzenia świata w twoim postrzeganiu...

Ps. 2 Holendrów album broni się po latach bardziej.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
brzask
Tormentor
Posty: 2144
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: Kalisz

brzask

Cóż, do ,,ekskluzywnego grona koneserów Sztuki" niestety sporo Ci brakuje...bo zdecydowanie za mało blackmetalowania w Twym metalowaniu!!!
Aaaaaaarrgghhhhh!!!
:D
There's something growing in the trees__Through time war prevails____Wśród jeszcze żyjących kłamstw,
I think it's a different me
_______Thoughts fears cast aside_____Gnębiących ten Biały Ląd..
___Face the consequence alone
___With HONOUR - VALOUR - PRIDE
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4469
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

Ależ ja tam nawet nie aspiruję. Nie te progi tej jakże ekskluzywnej Elity. Wszak nie dla mnie taki wysublimowany poziom percepcji.

A w temacie wokali Petera, ale ostrzegam wpis tylko wyłącznie dla tych mniej lotnych w słuchu muzycznym, Elity dają sobie spokój.

genialny koncert z Sofii, gdzie od 27:05 jest zestaw 3 klasyków z pierwszych płyt w interpretacji Petera.
27:05 Pleasures of Molestation / Osculum Obscenum / Penetralia
Dla mnie interpretacja rewelacyjna.
Aczkolwiek nie jestem tu żadnym autorytetem. Rady zasięgnąć trza by u tych z w/w Elitarnego grona, ja nawet ich nicków nie godnym podać.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
Nathas
Tormentor
Posty: 1161
Rejestracja: 7 lat temu

Nathas

No i posłuchałem sobie od debiutu z zamiarem zatrzymania się na Ostatnim Rozdziale ale dobrze szło i poszło dalej. Powiem tak - te wcześniejsze albumy maja jakąś swoją tożsamość i własny charakter, później już wszystko idzie jak z generatora. Choć słuchałem tych po 2000 roku chyba pierwszy raz i słucha mi się tego melodefu bardzo dobrze, to tak to właśnie widzę. Jest przyjemnie ale to już nie taka przyjemność jak wcześniej ;P
kataton88
Tormentor
Posty: 762
Rejestracja: 2 lata temu

kataton88

Czy kapela o tej nazwie może być szczera? ;)

Ja tam Arrival i Virusa mocno poważam. Zwłaszcza do pierwszej mam spory sentyment. Świetny, klimatyczny płyt.

Najnowsze też sprawdzałem i jeśli ktoś nie ma alergii na melodeathy, to nie są złe rzeczy. Choć pamiętam pojedyncze kawałki. Ale, ale... czuć tam serducho, zwłaszcza że jest jakiś pojebany przekaz. You are the CHEMICAL WHORE!

Wczesnych dawno nie słuchałem, teraz puściłem "Czwarty wymiar" i morda się cieszy.
Awatar użytkownika
brzask
Tormentor
Posty: 2144
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: Kalisz

brzask

O ich początkach było już trochę i nie będę się powtarzał ale, no właśnie
kataton88 pisze: miesiąc temu teraz puściłem "Czwarty wymiar" i morda się cieszy.
na niej oprócz poprostu ogólnie klasowego metalu jest tyle doom-deathowych motywów, że zaczarowali mnie na bardzo długo.. A otwierający płytę Apocalypse z tymi klawiszami na dzień dobry? Na kolana!
There's something growing in the trees__Through time war prevails____Wśród jeszcze żyjących kłamstw,
I think it's a different me
_______Thoughts fears cast aside_____Gnębiących ten Biały Ląd..
___Face the consequence alone
___With HONOUR - VALOUR - PRIDE
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5826
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz

Proponuję porządnie zasłuchać się w płytach Cloned i Into The Abyss bo to najlepsze albumy ich z okresu kiedy jeszcze nie zachciało się mocno melodyjkować.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
Thorgal
Fallen Angel Of Doom
Posty: 340
Rejestracja: 3 mies. temu

Thorgal

Hajasz pisze: miesiąc temu Proponuję porządnie zasłuchać się w płytach Cloned i Into The Abyss bo to najlepsze albumy ich z okresu kiedy jeszcze nie zachciało się mocno melodyjkować.
Pisząc o Cloned masz na myśli Hypocrisy ?

Dla mnie Osculum Obscenum oraz The Fourth Dimension
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5826
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz

Thorgal pisze: miesiąc temu
Hajasz pisze: miesiąc temu Proponuję porządnie zasłuchać się w płytach Cloned i Into The Abyss bo to najlepsze albumy ich z okresu kiedy jeszcze nie zachciało się mocno melodyjkować.
Pisząc o Cloned masz na myśli Hypocrisy ?
Ja już tak z przyzwyczajenia. Płyta miała mieć taki tytuł ale Peterowi rura zmiękła i zrezygnował.
GRINDCORE FOR LIFE
kataton88
Tormentor
Posty: 762
Rejestracja: 2 lata temu

kataton88

Dobrze, że z Wiruskiem się uwinęli, zanim zaczął być modny.

Do dzisiaj tej płyty do końca nie rozgryzłem. Zróżnicowanie czy chaos? Nadmiar idei czy ni chuja tejże?
Zaczęło się od promującego otwieracza, który po mocarnym intrze wchodzi w irytujące rozmemłanie w refrenie. Potem robi się ostro, potem znów bardzo melodyjnie (kawałki 5-7), ale z agresją, której nie ma nieszczęsny otwieracz. Wchodzi znienacka punkowo wkurwiona surówa "Time warp", po której mamy niemal pościelową balladkę. A nawet dwie, ale ta druga jest dużo lepsza.

Niemniej jednak mniej się ta płytka zestarzała niż inne melodety z epoki. A w sumie trochę pomiędzy się znaleźli, dla prawdziwków zbyt melodyjnie, dla fanów IF jednak za dużo nakurwu.