Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5229
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

Fetid

#1

Hajasz 6 lata temu

Obrazek

Obrazek

Amerykański Fetid to waga ciężka w death metalu. Chłopaki grają od 2016 roku pod szyldem Fetid (wcześniej Of Corpse) i w ubiegłym roku wypuścili grobowe mordercze demo Sentient Pile of Amorphous Rot, na którym masakrują elegancko w stylu Grave, Rottrevore czy Infester. Dodatkowo nie boją się zarzucić gridcorowej nuty tak dla urozmaicenia. Mocno im kibicuję bo jak wydadzą płytę to kilku osobom papucie z nóg wyskoczą.

Dyskografia:
2017 - Sentient Pile of Amorphous Rot [demo]



Skład:
Chelsea Loh - Bass Cauterized, ex-Of Corpse
Jullian Rhea - Drums, Vocals (2016-present) Cauterized, ex-Of Corpse, ex-Chronic Tomb, ex-Sewercide (live)
Clyle Lindstrom - Guitar, Vocals (2016-present) Caustic Wound, Cerebral Rot, ex-Of Corpse

MA: https://www.metal-archives.com/bands/Fetid/3540424830
BC: https://banefulgenesisrecords.bandcamp.com/music
GRINDCORE FOR LIFE

Tagi:
Awatar użytkownika
pp3088
Moderator globalny
Posty: 1487
Rejestracja: 6 lata temu

#2

pp3088 5 lata temu

Zajebiste demko. Momentami tak powolne i ślamazarne, że przywodzi na myśl gigantów sceny z Finlandii. Wolny rzyg - cud, miód i orzeszki. Świetna produkcja brzmi jakby dochodziło z trumny.

Też czekam na pełniaka.
Screaming Into The Blackness, Needing No God But Himself

Beneath the Veil of Sanity Beats the Throbbing Process of Decay

"ja pierdolę przeczytałem cały temat Kid Rock i muszę się napić"
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17447
Rejestracja: 7 lata temu

#3

yog 5 lata temu

Bardzo gruby strzał tutaj mamy, proszę Państwa!

Obleśne, grobowe łamańce, przy których trudno nie potupać nóżką. Niezmiernie jestem ciekaw, co tam dalej będzie się działo, bo zaczęli od sowitego jebnięcia, jakiego pozazdrościć im by mogły ekipy z dużo większym stażem. Jakby kolesie z Demilich postanowili nagrać parę kawałków w klimacie Infester. Chore gówno. W pozytywnym sensie :)
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17447
Rejestracja: 7 lata temu

#4

yog 5 lata temu

Debiucik!



7 czerwca 2019 w 20 Buck Spin.
yog pisze:
5 lata temu
Jakby kolesie z Demilich postanowili nagrać parę kawałków w klimacie Infester.
Patrzę, że wcześniej jako Of Corpse panowie grali i tam...

Obrazek
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Molotow 666
Tormentor
Posty: 983
Rejestracja: 6 lata temu

#5

Molotow 666 5 lata temu

O kurwa!!! Jednak debiucik się pojawi... Ja jebie miazga na całego!!! :twisted:
Awatar użytkownika
Astral
Fallen Angel Of Doom
Posty: 336
Rejestracja: 5 lata temu

#6

Astral 4 lata temu

Oj, spadły mi kapcie po osłuchaniu debiutu Fetid, spadły. Kurewsko ciężka płyta, przy której z każdą sekundą jesteś coraz bardziej obrzygany. Od groma tu masywnych zwolnień, bulgotów wokalisty, na dodatek ten goregrindowy sznyt nadaje muzyce kolejnego wymiaru. Po 3 odsłuchach po rząd został ze mnie tylko paćka na podłodze, więc polecam mocno, bo to jeden z pretendentów do najlepszych płyt death metalowych tego roku.
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 6133
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej. Specjalista ds. Złej Reklamy.

#7

Vexatus 4 lata temu

Demko nagrali całkiem wypierdaczone. Z tego co piszecie wnioskuję, że debiucik też im wyszedł i warto się z płytą zapoznać bliżej. :)
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 3967
Rejestracja: 7 lata temu

#8

Pioniere 4 lata temu

@Vexatus spokojnie, debiucik to dopiero za miesiąc wychodzi i raczej jeszcze nikt go nie słyszał, powyższa zaś wypowiedz @Astrala odnosi się zapewne do demówki.
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 6133
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej. Specjalista ds. Złej Reklamy.

#9

Vexatus 4 lata temu

Ale mi smaka narobili... :)
Awatar użytkownika
Astral
Fallen Angel Of Doom
Posty: 336
Rejestracja: 5 lata temu

#10

Astral 4 lata temu

Pioniere pisze:
4 lata temu
@Vexatus spokojnie, debiucik to dopiero za miesiąc wychodzi i raczej jeszcze nikt go nie słyszał, powyższa zaś wypowiedz @Astrala odnosi się zapewne do demówki.
Masz rację, przez tego zatęchłego buldożera z demówki nawet nie byłem w stanie dobrze doprecyzować, że to o nią chodzi.
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4602
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

#11

TITELITURY 4 lata temu

Postanowiłem dać szansę jakiemuś death metalowi i padło na Fetid. Raz, że opis H. mnie zachęcił, dwa, od szmatanów o wiele bardziej lubię piosenki o żywych trupach i rozrywaniu ludzi, więc padło na hamburgerożerców z Seatlle, a nie co innego. No więc leci sobie ta epka w spokoju, co wywołuje mieszane uczucia. Na pewno wokal jest na plus, na pewno surowe brzmienie też, a kiedy perka przyśpiesza, mam nieodparte skojarzenia z klasykami spod szyldu Mortician. Z drugiej strony kawałki jakoś tak mało zachęcająco napisane, zlewają mi się w jedno. Przyjebawszy ścianą gruzu, ale za mało zdecydowanie się tam dzieje. Może nie wieje nudą, ale mogłoby być lepiej. Summa summarum jednak dobre to płyciwo, napiłbym się przy nim piwa, co być może zrobię niebawem. Fajny kapel, a epka zachęciła mnie do sięgnięcia po resztę. Jest to z pewnością informacja, bez której nie bylibyście w stanie przeżyć.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 6133
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej. Specjalista ds. Złej Reklamy.

#12

Vexatus 4 lata temu

TITELITURY pisze: Fajny kapel, a epka zachęciła mnie do sięgnięcia po resztę. Jest to z pewnością informacja, bez której nie bylibyście w stanie przeżyć.
No całe szczęście, że się wypowiedziałeś w tym temacie, bo już zaczynało brakować mi tlenu i z całą pewnością bym nie przeżył... ;)
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4602
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

#13

TITELITURY 4 lata temu

Się wie! Znakomite zdrowie forumowiczów celem mojego życia! A kawałek z TyTuba pozbawiony tego, co mi się nie podoba na poprzednim wydawnictwie, zapowiada wyśmienite cedeczko dla fanów wszystkiego, co było, jest i będzie najlepsze w death metalu trwać pomimo mód na bród, ekstremy głód, ciężaru złud w postaci kawernianego grania. Będzie to death metal ciężki, wolny i mroczny, ale z licznymi solóweczkami, czyli kolejny oldschool, który nigdy się nie znudzi, znajdując fanów pośród wielu ludzi.

Dla mnie miodzio!
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5229
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#14

Hajasz 4 lata temu

Jak się elegancko jeszcze bardziej upodlić kiedy z nieba leje się żar ? Zapierdoliłem debiutancki album Fetid coby być jeszcze bardziej klejącym. Najpierw odrobina wkurwu bo co to jest tylko 5 kawałków i półgodziny grania. Oj uszło też parę procent mocy i death metalu w porównaniu do demosa co najbardziej jest słyszalne w pracy wszystkich instrumentów. Brzmienie owszem łamie piszczela ale to takie złamania, które przyjmuje się z uśmiechem. Wokalnie jest dobrze, mocarnie i klasycznie choć także odrobinę grzeczniej. Chłopaki nie zagrali na płycie żadnego z kawałków z demo więc nie ma porównania 1:1 ale mimo wszystko jest to jeden z albumów tego roku w kategorii grobowego death metalu. Zakup obowiązkowy tej płyty bo takie rzeczy to jednak na wymarciu są. Okładka strasznie chujowa jakby Maciek z Klanu namalował swoją wersję Into The Grave a zamiast farbek użył gówna.
Zapomnieć więc o okładce i napierdalać debiut Fetid bo mimo, że "spadek formy" to album zabija powoli.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1726
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: LIPSK

#15

Nucleator 4 lata temu

Świetna płyta, która wciąga niczym bagno w odmęty swojego ciężkiego, powolnego i lepkiego death metalu. Co prawda liczba kompozycji, których mamy tu całe 5, nie powala, jednak są to bardzo dobrze napisane kompozycje. Są więc mocarne zwolnienia, przyśpieszenia przypominające o deathgrindowym pierwiastku grupy (mniej go jednak niż na demówce), grobowe, bulgoczące wokale, kakofonicznie brzmiące solówki i mocno łupiący bas obsługiwany przez niewiastę o imieniu Chelsea. Proponowany przez grupę death metal jest - jak nazwa zespołu wskazuje - cuchnący i lepki, który nie pozwala zaczerpnąć oddechu, sprawiając, że bagno o nazwie Steeping Corporeal Mess wciąga swoje ofiary niczym krokodyl.
Ryszard pisze:
5 lata temu
Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha
HUMAN
Tormentor
Posty: 1542
Rejestracja: 7 lata temu

#16

HUMAN 4 lata temu

Płyta zamówiona , sprawdzę bas....już z kompa jest przynajmniej dobrze .

Wróć do „Death Metal”