Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17447
Rejestracja: 7 lata temu

#101

yog 5 lata temu

*BESTIAL UGH!*

Obrazek

Jak można powyżej przeczytać, trzeci album The Baneful Choir z końcem 2019. W NoEvDia.
Destroy their modern metal and bang your fucking head

Tagi:
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4124
Rejestracja: 7 lata temu

#102

DiabelskiDom 5 lata temu

Ja się jaram. Jeden z najlepszych zespołów około-war metalowych, po fenomenalnym debiucie i jeszcze lepszej Dwójce ma szansę porozstawiać ekstremę po kątach.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17447
Rejestracja: 7 lata temu

#103

yog 5 lata temu

Pozery straszne, w wywiadzie z 2017 że niby ogłaszanie dopiero przy premierze, a tu już hajp pół roku wcześniej budowany! Zdrada podziemia!

Sam wywiad mnie ciut zawiódł, ten z Musick, co to przetłumaczony z literówkami z Bardo został. Strasznie na siłę wywiadujący próbował na tematy duchowe skręcić, podczas gdy goście sobie mogli ciekawie pogadać o sztuce. Choć to może tylko jego część, nie cały. W każdym razie zawsze miałem wrażenie, że na Seven Chalices straszną robotę Ketola zrobił i tego akurat znalazłem tu potwierdzenie. Równy chłop się zdaje być z tego gościa z Ttnbld.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1726
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: LIPSK

#104

Nucleator 5 lata temu

Przecież ten wywiad @yog to była jedyna rzecz ratująca tamten numer Musick Magazine. Naprawdę miałem bodajże z dwa numery tego czegoś i takiego dziadostwa to nawet w Metal Hammerze nie widziałem, jeśli chodzi o konwersacje z muzykami. Nie wiem, czemu narzekasz, świetna, intrygująca rozmowa zamiast standardowych pierdów pokroju "co was inspirowało" i "jak oceniasz swój najnowszy album".

A nadchodzącym albumem jaram się równie mocno co zapowiedzianym dzisiaj sequelem Vampires : The Masquerade Bloodlines.
Ryszard pisze:
5 lata temu
Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17447
Rejestracja: 7 lata temu

#105

yog 5 lata temu

No wiesz, do tego, że to nie jest rozmowa o nagrywaniu nowego albumu to raczej mnie Bardo przyzwyczaiło i wywiadami w takim stylu zacząłem serdecznie gardzić :) Ta akurat rozmowa Bardo była bardzo ciekawa na początku i np. za słowa o odbieraniu muzyki mógłbym kolesiowi postawić piwko, ale potem skręciła w pierdolenie o chakrach przez 10 pytań i szczerze mówiąc to ja w pewnym momencie miałem wrażenie, że ten typ z Teitanblood przerwie wywiad czy coś takiego - stwierdzi, że ain't nobody got time for this. No ale jak to jest 2017 to chyba jedne z pierwszych jego wywiadów tam, więc można kolesiowi z Bardo wybaczyć ;)

O, sequel Vampirów ciekawe, ciekawe, może skończą.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5229
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#106

Hajasz 5 lata temu

A ja się nie jaram bo nie ma czym. Jak się ukaże to wtedy można albo i nie. Kręcenie makowca na sucho to chujowy pomysł. Powinni nie zawieść ale zdarzało się to nawet największym. Pozostaje czekać a czasu sporo.

Sequele mają te wadę, że zawsze wychodzą chujowe czego dowodem jest, że w historii TYLKO jeden raz sequel był lepszy od pierwszej części.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17447
Rejestracja: 7 lata temu

#107

yog 4 lata temu

Obrazek
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 3967
Rejestracja: 7 lata temu

#108

Pioniere 4 lata temu

Nie wiem, do czego ten obrazek, bo mości @yogurt zamieszcza, nie wspominając, co to, ale średnio mnie się podoba — za dużo bieli i mało precyzyjna kreska.
Awatar użytkownika
Andrzej Oktawa
Master Of Puppets
Posty: 117
Rejestracja: 5 lata temu

#109

Andrzej Oktawa 4 lata temu

Późnym 2019 będzie. BDB news!
卐 Show no mercy for the weak, Jesus mother can suck my dick! 卐
HUMAN
Tormentor
Posty: 1542
Rejestracja: 7 lata temu

#110

HUMAN 4 lata temu

Season of Mist ogłosił podpisanie umowy z nowym awangardowym zespołem black metalowym Lice. W skład zespołu wchodzą członkowie Shining i Teitanblood, a ich album Woe Betide You wyda 10 maja.

W skład Lice wchodzą muzycy Niklas Kvarforth (Shining) i J (Teitanblood), a także Kirill Krowli.
Trochę stare info, ale może zaciekawi. Płyta no niestety nie dla mnie.
Awatar użytkownika
Metalized
Tormentor
Posty: 417
Rejestracja: 6 lata temu

#111

Metalized 4 lata temu

Okładka jak okładka, ważne co skrywa, obrazek dać można kotu do zabawy np. Bohomazik dośc w klimacie zespołu. Muzycznie chyba można być spokojnym. TTB srogo lubię i każdy materiał robi robotę. A na Lice to ja nie lice- wystraszyło skutecznie mnie tym awangardowy zespól black metalowy. Często ta awangarda to żadne odkrycia i sensacje rewolucyjne zmiany w gatunku a zwykłe chorobotwórcze drobnoustroje, syf i aids, jak śpiewały Necrophile, dodane chuj wi po co.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17447
Rejestracja: 7 lata temu

#112

yog 4 lata temu

Moim zdaniem okładka zarówno śliczna, jak i do Teitanblood adekwatna. Bardzo mi leży tenże obrazek.

Natomiast jeśli idzie o wspomniane Lice - nie znam - ale lekki to band na wspomninie, bo parę minut temu na fejsie pojawił się wywiad z teitanbloodowym J na temat tegoż zespołu w Bardo Methodology:

http://www.bardomethodology.com/article ... interview/
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17447
Rejestracja: 7 lata temu

#113

yog 4 lata temu

W oczekiwaniu na nowy album, może kogoś zainteresuje mała ciekawostka, może inni wiedzą, w każdym razie kompozycja Cadaver Synod nawiązuje do fascynujących wydarzeń roku pańskiego 897, kiedy to papież Stefan VI wykopał trupa jednego ze swoich poprzedników, leżącego w grobie od 9 miesięcy, żeby go potępić w trakcie procesu, na którym ten siedział przyodziany w stosowne dla takiego dostojnika szaty. Przywiązany do krzesła, ażeby się nie zsunął.



Więcej info: https://en.wikipedia.org/wiki/Cadaver_Synod
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4124
Rejestracja: 7 lata temu

#114

DiabelskiDom 4 lata temu

Obrazek
18.10.2019
NED050 - TEITANBLOOD - THE BANEFUL CHOIR - LP/CD

Pewnie znowu będzie pokazane, kto tu rządzi :)
Panzer Division Nightwish
HUMAN
Tormentor
Posty: 1542
Rejestracja: 7 lata temu

#115

HUMAN 4 lata temu

Dokładnie !!! Cztery dni do premiery !!! Płyta oczywiście już zamówiona .
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17447
Rejestracja: 7 lata temu

#116

yog 4 lata temu

Czy Teitanblood wygra wyścig na płytę roku wg. truskulowców?

Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Epoxx
Tormentor
Posty: 814
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Bydgoszcz

#117

Epoxx 4 lata temu

Po pierwszym odsłuchu śmiało mogę powiedzieć, że jest dobrze w chuj. Na płycie dużo się dzieje, ale mimo tego chaosu wiesz co się na płycie dzieje no i plus za zajebiste wstawki ambientowe. W sumie liczyłem na mniej, a dostałem więcej. Na pewno to płyta na kilka odsłuchów, a nawet wydaje się bardziej wymagająca od Death. No i by wychodziło, że debiut Seven Chalices to ich najlżejszy album. Po pierwszych wrażeniach przed szereg wychodzą 3 numery (Leprous Fire, tytułowy The Baneful Choir i Verdict of the Dead) To kościelne zamknięcie albumu też mega klimatyczne. Nic, wiem co się będzie kręciło wieczorami przez najbliższe dni.
if you can find it on the internet, it's not underground.
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4124
Rejestracja: 7 lata temu

#118

DiabelskiDom 4 lata temu

Kilka odsłuchów za mną i jestem naprawdę szczerze zadowolony. Płyta ze zdecydowanej czołówki tegorocznej muzyki i przykład jak można w ramach absolutnego ekstremum danej niszy nagrać po raz kolejny materiał, który nie jest ani kalką muzycznych pomysłów z poprzedników ani też ślepym brnięciem do ściany, byle tylko więcej chaosu, więcej pogłosu i więcej szumu. Album na wiele posiedzeń i zapewniam, że za każdym razem będą się odkrywać kolejne smaczki. Wejście z narastającego Black Vertebrae w Leprous Fire sprawia, że jarmułka sama zlatuje z człowieka; wrażenie bardzo podobne z pierdolnięciem Apoptosis na ostatnim pełniaku Impetuous Ritual. Rozmyty i niepokojący numer tytułowy + dwa następujące po nim wyziewy i rytualny zamykacz płyty w postaci Charnel Above to mistrzostwo świata i ktoś, kto twierdzi, że to materiał oparty na bezmyślnym nakurwie i hałasie po prostu nie wie o czym gada.

"Inteligentny war metal", czyli sformułowanie, które sobie ukułem pod kątem ich muzyki tutaj jeszcze bardziej pasuje. To jest jak najbardziej muzyka chaosu i śmierci, jak najbardziej trudna w odbiorze i niełatwa w okiełznaniu ale kiedy człowiek się w nią zagłębi i pozwoli się nią smagać to tak jak pisałem, co i rusz będzie dostrzegał kolejny pokład myśli kompozycyjnej i aranżacyjnej, coraz to kolejny pomysł zalegający w pozornym wirze z otchłani. Moim zdaniem nie przebili bardziej rytualnej i zatęchłej poprzedniczki, chociaż bardzo się do niej zbliżyli. Użycie nieco innego, jak już pisałem, pomysłu na cały materiał, czyli skondensowanie części wpierdolowej i zwrócenie się bardziej w kierunku death metalu niż blacku dało nieco "świeżości" muzyce Teitanblood. Według mnie jest też lepiej niż na debiutanckim Seven Chalices, ale to raczej kwestia osobistych upodobań w stylistyce w której działa zespół. Tak czy inaczej płyta jest rewelacyjna i zachęcam wszystkich sceptyków do głębszej analizy tego materiału (jak i zresztą wszystkich pozostałych).
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6053
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

#119

Wędrowycz 4 lata temu

Chciałem poczekać jeszcze trochę, żeby parę osób się też wypowiedziało, zanim sam sprawdzę, ale jednak już ciężko było wytrzymać i zresztą najlepiej jednak samemu sprawdzić co i jak. Po przyjemnym i robiącym ewidentnie chorobliwy i posępny nastrój interku poleciała kanonada death metalowego i war metalowego napierdolu. Moje zdziwienie jest, że w tym chaosie ze zgruzowanym brzmieniem, pojawiały się melodyjne i przyjazne solówki.

Zdecydowanie większy akcent postawiono na death metal (choć zaraz...przecież już na "Death" miałem takie same odczucia).

Jest duszno wręcz od gęstej atmosfery, blastów, wrzasków i ryków z piekła rodem, ale są też momenty zwolnień, co mnie cieszy, bo Teitanblood najlepiej smakuje zachowując odpowiednie proporcje zarówno skomasowanego ataku jak i spokojnego miażdżenia walcem.

Po pierwszym odsłuchu najbardziej chyba zwróciłem uwagę na "Black Vertebrae", "Inhuman Utterings", "The Baneful Choir" i "Verdict Of The Dead".

"The Baneful Choir" z pewnością jest wymagającym albumem. Ponownie, bo i "Death" lekkie i łatwe w odbiorze nie było. To co już udało mi się wychwycić, to mnogość ścieżek i rozwiązań skrzętnie ukrytych pod grubą warstwą gruzu brzmieniowego. Trzeba będzie wielu odsłuchów, żeby wszystkie te smaczki wyłapać i się nimi nacieszyć.

Mimo, że album trwa prawie 52 minuty to nie nudzi, bo jego struktura jest zróżnicowana, a całość przedzielona jest też dark ambientowymi wałkami.

Nie wydaje mi się też, żeby przebili poprzednie dwa pełniaki, po prostu każdy z nich jest inny. Każdy zajebisty, bo panowie z Teitanblood tylko potwierdzają kolejnym materiałem, że grają w swojej własnej lidze.
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Jarosław

#120

Marduk666 4 lata temu

Wy się rozpisaliście więc ja napiszę krótko, że mną przy odsłuchu wzięło i jebło tak, że hej!


PS.
DiabelskiDom pisze: jarmułka sama zlatuje z człowieka
Skąd Ty te teksty bierzesz?? :mrgreen: :lol: :lol: :lol:
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5229
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#121

Hajasz 4 lata temu

Death postawił poprzeczkę postawioną niemiłosiernie wysoko i z tego zdawali sobie sprawę panowie z Teitanblood nie próbując nawet nagrywając trzeci album zbliżyć się do poziomu poprzedniczki. Po tym poznaje się wielkość zespołu, który zdaje sobie sprawę ze swoich ograniczeń. Najnowszy album to bardzo ale to bardzo dobra płyta, która z arcyrewelacyjną Death nie ma nic wspólnego. I bardzo dobrze. Tym razem dostaliśmy mroczny death metal jak na standardy Teitanblood bardzo przyswajalny od pierwszych nut. Nic to, że tam na gryfie dzieje się sporo i można odnieść wrażenie, że ma się do czynienia z chaosem. To tylko złudzenie bo tu wszystko elegancko gra. Kapral Diabelski prawi, że to inteligentny war metal. To tak jakby nazwać kurwę relaksującą terapeutką. Nie znam żadnego stricte war metalowego zespołu, który w tych nazwijmy to wojennych partiach brzmienia zbliżyłby się chociaż odrobinę do poziomu Hiszpanów. No i teraz smaczki, których za chuja nie ma w mayhemowskim Daemon, a których na The Baneful Choir jest mnóstwo. I tak choćby perkusja grająca do bitu, cerkiewny chór jakby żywcem wyciągnięty z debiutu Batushka i wpleciony w ambientową otchłań.

O właśnie tak sobie teraz pomyślałem, że te prawosławne chóry to co niektórym muszą się zdrowo odbijać bo jak to tak ten Teitanblood mógł taki patent wstawić. Proponuję zrobić z ich płytami to co zjeby z jakiejś francuskiej kapeli robili z płytami Mayhem. Generalnie odnoszę wrażenie, że to dark ambientowy album przedzielony mrocznym death metalowym naparzaniem. Tego naparzania to też na tym albumie dużo nie ma, jest szybko, chaotycznie ale całość zagrana bez popadania w kakofonię. Bardzo dobry album, który został mądrze złożony dlatego nie męczy i nie drażni. Teitanblood gra w lidze, swojej lidze, gdzie jeszcze bardzo długo będą grali sami.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5423
Rejestracja: 6 lata temu

#122

pit 4 lata temu

Hajasz pisze:
4 lata temu
Generalnie odnoszę wrażenie, że to dark ambientowy album przedzielony mrocznym death metalowym naparzaniem.
Idealne podsumowanie.
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4124
Rejestracja: 7 lata temu

#123

DiabelskiDom 4 lata temu

Już nie przesadzajcie. Dark ambientu jest dużo, ale nie dominuje on nad częścią wpierdolową. Bardzo ładnie przenika się z nią ale nie staje się bazą, tylko istotnym uzupełnieniem.

A co do chórów to akurat stały element ich płyt. Ponieważ grają na bardzo wysokim poziomie także te dźwięki są za każdym razem inne, ale sam pomysł obecny był zarówno na Death jak i na Seven Chalices. No i nie wiem komu mogłyby się niezdrowo odbijać, przecież na przykład w takim DSO wypadają doskonale. W Batuszce też by mogły, ale jednak poziom Teitanblood i Deathspell Omega a poziom Batushki to przyczynek do gromkiego rechotu na niekorzyść tych trzecich ;)
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5229
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#124

Hajasz 4 lata temu

Pewnie, że krajanie się ostro rechoczą skoro mają zaklepany cały nastęny rok na wszelkiej maści koncerty te małe i te wielkie czego nie można niestety powiedzieć o Teitanblood i Deathspell Omega. Mamy takie czasy, że nie grasz koncertów to nie istniejesz.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17447
Rejestracja: 7 lata temu

#125

yog 4 lata temu

Przyznać trzeba, że z nowego Teitanblood emanuje zło kunsztowne. Parę tygodni przed premierą The Baneful Choir, czytałem wywiad z perkusistą, tajemniczym J, na temat projektu Lice - tam koleś mówił, że niekończące się, żmudne próby do Death tak go wyczerpały, że zastanawiał się po jego nagraniu, czy nie rzucić perkusji. Wspomina też, że wedle ich pierwotnego zamysłu, najszybsze partie na drugim albumie były jeszcze szybsze, a te najwolniejsze, jeszcze wolniejsze. Ostatecznie jednak nagrali całość bardziej jednolitą względem tempa. Trochę mnie to w pierwszym zetknięciu z tym albumem kiedyś tam odstręczyło, szczerze mówiąc, bo debiut ceniłem sobie za zróżnicowanie w sonicznej blasfemii, na Death już otwarcie Anteinfierno sprawia wrażenie, jakby ktoś otworzył puszkę Pandory, a na ludzkość w jednej chwili spadły wszelkie klątwy.

Trzeci album przypomina pod tym względem raczej Seven Chalices, co nie dziwi w świetle stwierdzeń padających w przytoczonej rozmowie, tylko gdzie tam były raczej noisy, tak tu bardziej dark ambienty. Mi osobiście intro (Rapture Below) i outro (Charnel Above) przypomina nieco trzeci kawałek z epki Adaestuo, nawet (bo?) jakieś dźwięki łańcuchów się pojawiają. Nie jest to jednak istotne, ot, luźne skojarzenie, bo przydługawe, podwojone niemal kawałkiem Black Vertebrae intro robi tu za zdecydowane, choć niespieszne wprowadzenie w ciemności albumu. Pojawienie się bębnów nie pozostawia jednak złudzeń, wiadomo z miejsca, że i tym razem nie będzie litości. Skamlące slayerowskie języki piekielnej lawy, bluźniercze pulsacje wypełnione koźlim grzechem i głosy potępieńców widzących już tylko zgubę.

Podoba mi się pomysł z interludiami (Insight i ...of the Mad Men), jak w starym kinie (albo na Tetragrammacide), dający chwilę wytchnienia czy na papieroska zadumy i konstatacji. Dobrą robotę po raz kolejny wykonał ten ich spec od efektów z przedniego dronowego Like Drone Razors Through Flesh Sphere, chórki zacne jak zawsze.

Zmieniając temat - słuchałem ostatnio sporo kawałka Purging Tongues, który się nawet własnej epki dorobił i bardzo mi on leży, trochę przypomina to, co Temple Desecration gra na swoim Communion Perished, tylko gdzie tam obraz szaleństwa malują sample z Matki Joanny od Aniołów, tak tutaj - na ile się zorientowałem - z hiszpańskiej wersji Imienia Róży. Zresztą, gdy popatrzeć na okładkę tego wydawnictwa, łatwo zauważyć, że na obrazku uwieczniono jednego z bohaterów tego znakomitego filmu. W każdym razie, iście opętana atmosfera została uwieczniona w tym kawałku.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4602
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

#126

TITELITURY 4 lata temu

O co drugiej kapeli DM tak piszecie.

Włączyłem to sobie myśląc, że a nóż nagrali coś nowego. Pierwszy kawałek był nawet spoko, taki wolny, ciężki, klimatyczny; świetnie współgrał z ambientowym wstępem, bo ambientowe wstawki są moim zdaniem najmocniejszą stroną tej płyty - zdecydowanie wzbudzające niepokój. Ale potem wlazł |\}\
'\\\










0o.ok.ol.ok,ikten sztampowy war metal i zrobiło się nudno. No, przesłuchałem sobie całości, ale kto słyszał siedem kielichów, ten pewnie słyszał ten zespół o.0km;\ już nawet w przyszłości.

Sorry, kot przeszedł mi po klawiaturze.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5229
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#127

Hajasz 4 lata temu

Po co się bierzesz za płyty, które z góry wiesz, że nie zrozumiesz ich ogromu. Zostaw to innym nawet jeżeli zachwalają opisem. Nie mierz się z takimi albumami bo potem wychodzą takie bzdury jak sztampowy war metal. Pozostań przy czeskich metalach z niebotyczną dyskografią.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17447
Rejestracja: 7 lata temu

#128

yog 4 lata temu

Też miałem ochotę na przyjebanie się do tego "sztampowego war metalu", którego tu praktycznie się nie uświadczy, chyba że w postaci paru plemiennych zwolnień jak z Archgoata czy chaotycznych gitarowych jazd przypominających solówki Slayera.

Teitanblood jest w zasadzie - jak Hajasz powiedział wcześniej, choć innymi słowami - na najwyższym stopniu podium w grobowo-piekielnym klimacie, a reszta może tylko robić notatki.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3115
Rejestracja: 5 lata temu

#129

kurz 4 lata temu

Zaciekawiony dyskusją postanowiłem sprawdzić materiał i jestem z lekka w szoku. Leci już któryś raz z rzędu i podoba się. Taki mrok podbarwiony anielskimi zaśpiewami (to pewnie z lochów, gdzie diabły trzymają uprowadzonych podstępnie boskich rycerzyków).
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 3967
Rejestracja: 7 lata temu

#130

Pioniere 4 lata temu

@kurz czemu w lekkim szoku i czemu miałby ci się nie spodobać?
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3115
Rejestracja: 5 lata temu

#131

kurz 4 lata temu

Raczej omijam takie ciężarne rzeczy
Deathhammer
Master Of Puppets
Posty: 126
Rejestracja: 6 lata temu
Kontakt:

#132

Deathhammer 4 lata temu

TEITANBLOOD - The Baneful Choir

"No właśnie, bo ta płyta generalnie nie do końca wie, czym chciałaby być. Z jednej strony mamy tradycyjne i jak zwykle na wysokim poziomie napierdalanie, które jednak mogłoby wywoływać jeszcze lepsze wrażenie, gdyby brzmienie perkusji było mniej zbite. Z drugiej wycieczki w bardziej rytmiczne rejony, a z jeszcze jednej próby budowania klimatu Dnia Sądu, którego mogłoby być więcej. "The Baneful Choir" nie osiąga swojego pełnego potencjału na żadnej z tych płaszczyzn. Kusi, obiecuje i chyba - przynajmniej dla mnie - nigdy tej obietnicy w pełni nie spełnia. Podgryza temat od kilku stron, jakby w niezdecydowaniu. Są tu momenty będące naprawdę prawdziwym zniszczeniem, głównie na stronie B, która ogólnie podoba mi się bardziej, przeplatane z fragmentami zawsze na poziomie bardzo dobrym, pozostawiające jednak... no właśnie, niedosyt. Zbyt na rozdrożu stoi ten materiał i dlatego mnie rozczarowuje. Pokazuje mi swe oblicze, mówi: "chodź, będzie fajnie", no to idę... a ona znika. Chcę więcej takich jeźdźców zagłady jak tytułowy albo więcej takich bangerów jak "Verdict of the Dead"! Słucha mi się tego bardzo dobrze, ale chcę więcej i tego nigdy nie dostaję. Jest mi z tego powodu bardzo przykro."

Walczyłem, biłem się z myślami i poległem. Bardzo dobra płyta, a jednocześnie rozczarowanie. Specjalnie nie czytałem ostatnio nic na jej temat, żeby nie dorabiać sobie teorii do czegoś, czego nie ma. Ot, chyba nic już więcej tu nie znajdę, co zmieni moje postrzeganie tego albumu. Przyjemnie się słucha, nawet bardzo, ale brakuje mi takiego prawdziwego "woooow".
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5229
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#133

Hajasz 4 lata temu

Ta płyta wie jaka ma być a jej jedyną wadą jest to, że ukazała się po arcyrewelacyjnej Death, którą na całe szczęście nie starali się na siłę przebić.

Najwyraźniej nie zrozumiałeś konceptu tego albumu albo do czego się bardziej skłaniam spodziewałeś się płyty ładnej i przyjemnej.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17447
Rejestracja: 7 lata temu

#134

yog 4 lata temu

Ta płyta doskonale wie, czym chce być, jasna sprawa. Tak jak i Teitanblood zagrał to, co chciał zagrać, tak jak chciał zagrać, pewnie krocząc po cienkiej grani między bezlitosnym napierdalaniem i niespiesznym klimatowaniem.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Deathhammer
Master Of Puppets
Posty: 126
Rejestracja: 6 lata temu
Kontakt:

#135

Deathhammer 4 lata temu

Hajasz pisze:
4 lata temu
Ta płyta wie jaka ma być a jej jedyną wadą jest to, że ukazała się po arcyrewelacyjnej Death, którą na całe szczęście nie starali się na siłę przebić.

Najwyraźniej nie zrozumiałeś konceptu tego albumu albo do czego się bardziej skłaniam spodziewałeś się płyty ładnej i przyjemnej.
Od żadnej płyty metalowej nie oczekuję, że będzie "ładna i przyjemna" więc nie, nie trafiłeś ;) Takie przymiotniki to co najwyżej do jakiegoś Wędrującego Wiatru czy innego atmosferyka.
Awatar użytkownika
Destro
Master Of Puppets
Posty: 130
Rejestracja: 6 lata temu

#136

Destro 4 lata temu

Nucleator pisze:
5 lata temu
Przecież ten wywiad @yog to była jedyna rzecz ratująca tamten numer Musick Magazine. Naprawdę miałem bodajże z dwa numery tego czegoś i takiego dziadostwa to nawet w Metal Hammerze nie widziałem, jeśli chodzi o konwersacje z muzykami. Nie wiem, czemu narzekasz, świetna, intrygująca rozmowa zamiast standardowych pierdów pokroju "co was inspirowało" i "jak oceniasz swój najnowszy album".

A nadchodzącym albumem jaram się równie mocno co zapowiedzianym dzisiaj sequelem Vampires : The Masquerade Bloodlines.
@nucleator w którym dokładnie numerze Musick'a jest ten wywiad?Przejrzałem sporo numerów magazynu i jakoś go nie znalazłem...
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17447
Rejestracja: 7 lata temu

#137

yog 4 lata temu

Destro pisze:
4 lata temu
@nucleator w którym dokładnie numerze Musick'a jest ten wywiad?Przejrzałem sporo numerów magazynu i jakoś go nie znalazłem...
Tu masz (sam wywiad, nie numer) jakby co: http://www.musickmagazine.pl/archiwa/6309
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Destro
Master Of Puppets
Posty: 130
Rejestracja: 6 lata temu

#138

Destro 3 lata temu

Świetna ta nowa płyta.Wiadomo,że nie jest to "Death",nie powinno się stać w miejscu i nagrywać dwóch takich samych płyt.Nowa płyta to KLIMAT W 100%.Ocena 9,5 na 10.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17447
Rejestracja: 7 lata temu

#139

yog 3 lata temu

Teitanblood dziś napisał posta, w którym zdają się potwierdzać rolę, jaką w zespole odgrywał odeszły parę dni temu Timo Ketola, wręcz go członkiem zespołu nazywając. Miał też wystąpić na sesji zdjęciowej do Baneful Choir, ale się rozmyślił.
► Pokaż
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Okkultist
Master Of Puppets
Posty: 130
Rejestracja: 3 lata temu

#140

Okkultist 3 lata temu

Teitanblood to nie jeden konkretny gatunek jak niektórzy piszą war metal, black metal, death metal, tylko mieszkanka tego wszystkiego i jeszcze trochę. To tak jakby połączyć Blasphemy, Beherit, Archgoat, Demoncy, Autopsy, Celtic Frost, Sodom, Sacrofago, a do tego wszystkiego dołożyć doom metal i dark ambient. Trzeba jeszcze zaznaczyć, że Teitanblood jest również bardzo blisko orthodox black metal. W końcu NSK udzielał się w Ofermod. No i w war metalowym Proclamation. To tyle, jeśli ktoś lubi się bawić w te wszystkie klasyfikacje i szufladkowanie zespołów. Właśnie dzięki temu wymieszaniu styli muzycznych Teitanblood jest bardzo oryginalny. Wszystkie ich wydawnictwa są godne uwagi. Bardzo ciężka muzyka, pełna chaosu i ścian dźwięku, są tam zarówno szybkie jak i wolne momenty, a to wszystko podsycone tekstami pełnymi okultyzmu, ciemności i śmierci. O ile Seven Chalices to ich przezajebisty debiut, którego nadal słucha się z przyjemnością, o tyle Death to ich Wielkie Dzieło. Ponad godzina ciężkiego napierdalania dla Szatana, którą kończy prawosławna pieśń. Ten album to coś niesamowitego. Z kolei The Baneful Choir jest oczywiście w podobnym stylu, lecz nieco odbiega od tego do czego przyzwyczaiło nas Teitanblood. Utwory są krótsze niż poprzednio, więcej tu dark ambientu, a teksty i grafika idealnie wpasowują się w tematykę lovecraftowskich horrorów. Na The Baneful Choir nie przebili Death, ale nadal jest to bardzo dobry album.
World Without End
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5423
Rejestracja: 6 lata temu

#141

pit 3 lata temu

Mówiąc krótko to jest Neurosis war metalu. Tamci też wynieśli prosty, wręcz prymitywny podgatunek metalu do rangi sztuki.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17447
Rejestracja: 7 lata temu

#142

yog 3 lata temu

Kolejny wywiad NSK z Teitanblood w Bardo Methodology - o zmianach w składzie, ostatniej płycie, o uwielbieniu Necros Christos, początkach tych hiszpańskich konkwistadorów diabła i inne takie.

http://www.bardomethodology.com/article ... interview/
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Kozioł
Tormentor
Posty: 2046
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: Forteca trolli.

#143

Kozioł 3 lata temu

Bardzo ładny post Jogi nam kiedyś napisal. viewtopic.php?p=8162#p8162 Jedyny fragmencik nad którym bym polemizował:
Jak by nie było uważam, że gruzownicy pokroju Cruciamentum odnoszą sukcesy (a nawet i Funebrarum gra trasy m.in.) dzięki takiemu Teitanblood właśnie, który dokonał czegoś niemożliwego i trafił ze ścianą sypiących się ruin ideałów do szerokiego grona słuchaczy, oferując muzę bardzo przemyślaną, nieszablonową i dopracowaną od strony technicznej. Kto był na nich gotowy ten usłyszał, a do reszty może i dobrze, że z opóźnieniem, ale też dotrze.
Przede wszystkim Portal I D-S-O. Bo ich bym obwiniał za stworzenie XXIw trendów śmierci i czerni - Post BM/DM (hipsetrskiej extremy ;))

Teitan-B, D-Congregation, N-Christos itp to już pokłosie, dzieci, scena powstała w wyniku działalności dwóch powyższych.
Turris Babylonica e stercore facta est.
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5423
Rejestracja: 6 lata temu

#144

pit 3 lata temu

Ale czy Portal ma aż tak wielką siłę przebicia?
Awatar użytkownika
Kozioł
Tormentor
Posty: 2046
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: Forteca trolli.

#145

Kozioł 3 lata temu

pit pisze:
3 lata temu
Ale czy Portal ma aż tak wielką siłę przebicia?
... wśród muzyków?

-Myślę że wielu poprzestawiało w głowach.
Turris Babylonica e stercore facta est.
deathwhore
Tormentor
Posty: 4411
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

#146

deathwhore 3 lata temu

pit pisze:
3 lata temu
Ale czy Portal ma aż tak wielką siłę przebicia?
Ma.
Nebiros pisze:
4 lata temu
A w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6053
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

#147

Wędrowycz 3 lata temu

deathwhore pisze:
3 lata temu
pit pisze:
3 lata temu
Ale czy Portal ma aż tak wielką siłę przebicia?
Ma.
Zdecydowanie ma, m.in. dzięki nim powróciłem mocniej do death metalu. Dla mnie Portal jest w top współczesnego death metalu w ogóle. Poza tym ich death metal jest z jednej strony precyzyjny, ambitny, mocno dopracowany technicznie...a z drugiej naszpikowany klimatowaniem, chorobą, syfem, brudem i przede wszystkim grozą czy wręcz horrorem. Całości dopełnia niepokojący i nieszablonowy image i pewna aura mistycyzmu i tajemniczości. To dużo więcej niż przeciętny death metalowy wygar.
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
Kozioł
Tormentor
Posty: 2046
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: Forteca trolli.

#148

Kozioł 3 lata temu

Wędrowycz pisze:
3 lata temu
deathwhore pisze:
3 lata temu
pit pisze:
3 lata temu
Ale czy Portal ma aż tak wielką siłę przebicia?
Ma.
Zdecydowanie ma, m.in. dzięki nim powróciłem mocniej do death metalu. Dla mnie Portal jest w top współczesnego death metalu w ogóle. Poza tym ich death metal jest z jednej strony precyzyjny, ambitny, mocno dopracowany technicznie...a z drugiej naszpikowany klimatowaniem, chorobą, syfem, brudem i przede wszystkim grozą czy wręcz horrorem. Całości dopełnia niepokojący i nieszablonowy image i pewna aura mistycyzmu i tajemniczości. To dużo więcej niż przeciętny death metalowy wygar.

Totalna analogia do blackowego Domu Studenckiego "Omega" :)
Turris Babylonica e stercore facta est.
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6053
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

#149

Wędrowycz 3 lata temu

Kozioł pisze:
3 lata temu
Totalna analogia do blackowego Domu Studenckiego "Omega" :)
Zasadniczo...tak jest :)
Odium Humani Generis
Pan Efilnikufesin
Tormentor
Posty: 2667
Rejestracja: 6 lata temu

#150

Pan Efilnikufesin 3 lata temu

Wędrowycz pisze:
3 lata temu
deathwhore pisze:
3 lata temu
pit pisze:
3 lata temu
Ale czy Portal ma aż tak wielką siłę przebicia?
Ma.
Zdecydowanie ma, m.in. dzięki nim powróciłem mocniej do death metalu. Dla mnie Portal jest w top współczesnego death metalu w ogóle. Poza tym ich death metal jest z jednej strony precyzyjny, ambitny, mocno dopracowany technicznie...a z drugiej naszpikowany klimatowaniem, chorobą, syfem, brudem i przede wszystkim grozą czy wręcz horrorem. Całości dopełnia niepokojący i nieszablonowy image i pewna aura mistycyzmu i tajemniczości. To dużo więcej niż przeciętny death metalowy wygar.
Bardzo ladnie napisane!

Wróć do „Death Metal”