Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 2960
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Strzałkowo

Cryptopsy

#1

Vortex 7 lata temu

Obrazek

Obrazek

Kanadyjska grupa muzyczna wykonująca Technical Brutal Death Metal z wpływami Grindcore'a i DeathCore'a, powstała w 1992 roku w Montrealu w Quebecu. Początki grupy sięgają jednak 1988, kapela nazywała się Necrosis, by po blisko 4 latach przybrać obecną nazwę.

Skład:
Flo Mounier - Drums, Vocals (backing) (1992-present) ex-Necrosis, Digital Doomzday, ex-Nader Sadek, ex-Solium Fatalis, ex-Annihilator (live), ex-Black Cloud, ex-Temple of Thieves
Christian Donaldson - Guitars (2005-present) Mythosis, ex-Minds
Matt McGachy - Vocals (2007-present) Wykan, 3 Mile Scream, ex-The Catalyst, ex-The Era Of
Olivier Pinard - Bass (2012-present) Akurion, Cattle Decapitation, Vengeful, Under the Grave (live), Neuraxis, ex-Solium Fatalis
▼ Byli muzycy
Kevin Weagle - Bass (1992-1994)
Dave Galea - Guitars (1992-1994) ex-Reactor, ex-Necrosis, Agenda the Rock Band
Steve Thibault - Guitars (1992-1995) ex-Necrosis
Lord Worm - Vocals (1992-1997, 2003-2007) Rage Nucléaire, ex-Necrosis
Jon Levasseur - Guitars (1993-2005, 2011-2012) ex-Ablation
Martin Fergusson - Bass (1994) ex-Elements
Éric Langlois - Bass (1995-2011) ex-Morbination
Miguel Roy - Guitars (1995-1998)
Mike DiSalvo - Vocals (1997-2001) Akurion, Conflux, ex-Infestation, Coma Cluster Void, ex-Mabbus
Alex Auburn - Guitars (1999-2009) ex-R.A.W.W.A.R., ex-Quo Vadis (live), ex-Seism
Martin Lacroix - Vocals (2001-2003) ex-Serocs, ex-Spasme
Daniel Mongrain - Guitars (2004-2005) Voivod, ex-Martyr, ex-Gorguts, ex-DBC (live), ex-Capharnaum, ex-Quo Vadis
Maggie Durand - Keyboards (2007-2008)
Youri Raymond - Guitars (2009-2011, 2012-2013), Bass (2011), Vocals (backing) (2011, 2012-2013) Unhuman, ex-Killitorous, ex-Porno Coma, ex-Secret Chiefs 3
Konrad Rossa - Guitars (2013) Sothoth, ex-Dished, ex-Redemptor, ex-Decapitated (live), ex-Decrepit Birth (live), ex-Trauma (live)
▼ Muzycy koncertowi
Youri Raymond - Guitars (2011-2014) Unhuman, ex-Killitorous, ex-Porno Coma, ex-Secret Chiefs 3
Dyskografia:
1993 - Ungentle Exhumation [demo]
1994 - Blasphemy Made Flesh
1996 - None So Vile
1998 - Whisper Supremacy
2000 - And Then You'll Beg
2003 - None So Live [live]
2005 - Trois-Rivières Metalfest IV [video]
2005 - Once Was Not
2008 - The Unspoken King
2012 - Cryptopsy
2012 - The Best of Us Bleed [kompilacja]
2015 - The Book of Suffering - Tome I [EP]
2018 - The Book of Suffering - Tome II [EP]



MA: https://www.metal-archives.com/bands/Cryptopsy/17
BC: https://cryptopsyofficial.bandcamp.com/music
"Between Shit and Piss we are Born"

Tagi:
Awatar użytkownika
Czit
Tormentor
Posty: 1163
Rejestracja: 7 lata temu

#2

Czit 7 lata temu

Bardzo cenię tą kapelę. Od początku w chuj ekstremalne pod każdym względem. Jedyną wtopą jest żałosna pomyłka jaką jest album "The Unspoken King". Najbardziej wielbię dwójeczkę i "Once Was Not". https://www.youtube.com/watch?v=Z4QR6iFS04o Po prostu miazga, a w szczególności to co wyczynia Flo Mounier.
yog pisze:
4 lata temu
Uważanie Seasons in the Abyss za lepszą od South of Heaven istotnie nie da się wytłumaczyć inaczej, niż kindermetalstwem ;)
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 2960
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Strzałkowo

#3

Vortex 7 lata temu

Flo to w ogóle pieprzony mistrz swojego instrumentu. Każdy kawałek dzięki niemu staje się perkusyjną historią. Ma kolo talencicho. Swoją drogą po udanym "Cryptosy" przydałby się kolejny album, to już prawie 5 lat....
"Between Shit and Piss we are Born"
Awatar użytkownika
Czit
Tormentor
Posty: 1163
Rejestracja: 7 lata temu

#4

Czit 7 lata temu

Bardzo by mnie to ucieszyło tym bardziej, że samozwańczy krążek był bardzo dobry, a i EP "The Book of Suffering (Tome 1)" sprzed dwóch lat to naprawdę konkretny materiał. Lepszy niż wiele LP z gatunku.
yog pisze:
4 lata temu
Uważanie Seasons in the Abyss za lepszą od South of Heaven istotnie nie da się wytłumaczyć inaczej, niż kindermetalstwem ;)
deathwhore
Tormentor
Posty: 4411
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

#5

deathwhore 7 lata temu

Próbowałem się przekonać do czegokolwiek poza debiutem, nie daję rady. Ja w tym nie widzę niczego brutalnego, a posuniętą do przesady ekwilibrystykę, w dodatku zawsze tam słyszałem głupie melodyjki.

Piszę, że poza debiutem, bo debiut jest zajebisty. Szorstki, twardy, brutalny, dziki.
Nebiros pisze:
4 lata temu
A w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 3967
Rejestracja: 7 lata temu

#6

Pioniere 7 lata temu

@UP Dla mnie debiut i demo najlepsze. Na debiucie i demo, które notabene jest od niego jeszcze lepsze, słychać jeszcze wyraźnie wpływy Grindcore - na późniejszych zamienia się to w techniczny brutal DM, a im dalej w las technikalii coraz więcej ... odchodzą też jednocześnie od elementów Grind, na rzecz Deathcore'a.
Awatar użytkownika
Gruby Wiór
Tormentor
Posty: 415
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Ziemia Żelaza

#7

Gruby Wiór 7 lata temu

No dokładnie, nic tak nie zabija agresji jak wyrachowane utechnicznianie swej pedalskiej gry.

Uważam że brutalność powinna triumfować nad macierzyństwem a barbaryzm nad cywilizacją.

BTW Flo to marny bębniarz, do sandovala mu bardzo daleko.
Jeśli metal to jest tort, a Slayer to jego wisienka, to ja kurwa nie chcę być na tych urodzinach.
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 2960
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Strzałkowo

#8

Vortex 7 lata temu

"Between Shit and Piss we are Born"
Awatar użytkownika
Gruby Wiór
Tormentor
Posty: 415
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Ziemia Żelaza

#9

Gruby Wiór 7 lata temu

No sam się zdziwiłem że różnica większa niż przypuszczałem, Sandoval mimo iż dziadek to nadal nie ma sobie równych.
Jeśli metal to jest tort, a Slayer to jego wisienka, to ja kurwa nie chcę być na tych urodzinach.
Awatar użytkownika
EdusPospolitus
Tormentor
Posty: 838
Rejestracja: 7 lata temu

#10

EdusPospolitus 7 lata temu

Przegenialny zespół. Nikt nie gra tak technicznie i zarazem brutalnie jak Cryptopsy. Najbardziej sobie cenię "Blasphemy Made Flesh" i "None So Vile". Ostatnie poczynania były już jednak różne, słaby "The Unspoken King" zmiażdżył znakomity "Cryptopsy", a nowa epka wróży już tylko dobrze. Czekam na nowy album!!!!
I don't know
I just took that knife
And I cut her from her neck
Down to anus
And I cut out the vagina
And I ate it
Awatar użytkownika
pp3088
Moderator globalny
Posty: 1487
Rejestracja: 6 lata temu

#11

pp3088 6 lata temu

deathwhore pisze:
7 lata temu
Próbowałem się przekonać do czegokolwiek poza debiutem, nie daję rady. Ja w tym nie widzę niczego brutalnego, a posuniętą do przesady ekwilibrystykę, w dodatku zawsze tam słyszałem głupie melodyjki.

Piszę, że poza debiutem, bo debiut jest zajebisty. Szorstki, twardy, brutalny, dziki.
Coś w tym jest. Wszystko niby spoko, ale nie ruszają mnie te płyty zupełnie.

Jako, że wierzę w ideę forum dyskusyjnego zapodaje kontrowersyjny temat.

Ktoś niedawno wysnuł tezę, że bez Cryptopsy nie byłoby deathcore`u, a na potwierdzenie podał ten oto utwór "Graves of the Fathers" nazywając go proto-deathcorem.

Najpierw pomyślałem, że to jakiś szaleniec, ale faktycznie głębiej się wsłuchując czuć podobne patenty, zagrania, riffy, momentami nawet wokale. Oczywiście to raczej inspiracja pośrednia niż bezpośrednie naśladownictwo, ale nie można zaprzeczyć że takie Despised Icon czy Animosity nie pałowały się do Cryptopsy.
Screaming Into The Blackness, Needing No God But Himself

Beneath the Veil of Sanity Beats the Throbbing Process of Decay

"ja pierdolę przeczytałem cały temat Kid Rock i muszę się napić"
Awatar użytkownika
EdusPospolitus
Tormentor
Posty: 838
Rejestracja: 7 lata temu

#12

EdusPospolitus 6 lata temu

pp3088 pisze:
6 lata temu

Jako, że wierzę w ideę forum dyskusyjnego zapodaje kontrowersyjny temat.

Ktoś niedawno wysnuł tezę, że bez Cryptopsy nie byłoby deathcore`u, a na potwierdzenie podał ten oto utwór "Graves of the Fathers" nazywając go proto-deathcorem.

Najpierw pomyślałem, że to jakiś szaleniec, ale faktycznie głębiej się wsłuchując czuć podobne patenty, zagrania, riffy, momentami nawet wokale. Oczywiście to raczej inspiracja pośrednia niż bezpośrednie naśladownictwo, ale nie można zaprzeczyć że takie Despised Icon czy Animosity nie pałowały się do Cryptopsy.
Każdy ma prawo do własnej opinii, ale w wyżej wymienionym przez Ciebie utworze, nie wiem jak inni, ale moim zdaniem, za cholerę nie czuć tam żadnych deathcore'owych wpływów.
I don't know
I just took that knife
And I cut her from her neck
Down to anus
And I cut out the vagina
And I ate it
Awatar użytkownika
pp3088
Moderator globalny
Posty: 1487
Rejestracja: 6 lata temu

#13

pp3088 6 lata temu

Riff, który zaczyna się w 2:00 jest typowym deathcorowym riffem. Powielany wielokrotnie do porzygu(oczywiście z malutkimi zmianami) chociażby tutaj:



A tutaj cały kawałek inspirowany klimatami Cryptopsy:



Oczywiście są to te bardziej znośne kapele deathcorowe, nikt nie mówi tu o klockach typu Bring Me The Horizon.
Screaming Into The Blackness, Needing No God But Himself

Beneath the Veil of Sanity Beats the Throbbing Process of Decay

"ja pierdolę przeczytałem cały temat Kid Rock i muszę się napić"
Awatar użytkownika
EdusPospolitus
Tormentor
Posty: 838
Rejestracja: 7 lata temu

#14

EdusPospolitus 6 lata temu

pp3088 pisze:
6 lata temu

Oczywiście są to te bardziej znośne kapele deathcorowe, nikt nie mówi tu o klockach typu Bring Me The Horizon.
A to się zgadza, nie wszystkie kapele deathcore'owe są takie złe jak to powszechnie się pisze o tym gatunku ;)
I don't know
I just took that knife
And I cut her from her neck
Down to anus
And I cut out the vagina
And I ate it
Awatar użytkownika
EdusPospolitus
Tormentor
Posty: 838
Rejestracja: 7 lata temu

#15

EdusPospolitus 5 lata temu

Cryptopsja szykuje chyba na ten rok część drugą "The Book of Suffering".

Przeleciałem na nowo ich dyskografię. Próbę czasu najlepiej zniosły "Blasphemy Made Flesh" i "None So Vile". Świetne brutalnie techniczne granie z brakiem przewagi jednym nad drugim.
I don't know
I just took that knife
And I cut her from her neck
Down to anus
And I cut out the vagina
And I ate it
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2415
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Festung Posen

#16

CzłowiekMłot 5 lata temu

Z twórczością Kanadyjczyków mam podobnie jak z Dying Fetus - im nowsze wydawnictwa - z małymi wyjątkami potwierdzającymi regułę - tym lepsze. Wcale nie przeszkadza mi ich pośrednie przyczynienie sie do powstania szeregu deathcorowych kapel. Popchnęli te całą ekstremalna machinę do przodu. Za nieraz nieudolnych następców nie można ich winić.

Ich twórczość interesuje mnie od "Whisper Supremacy". Dźwięki nagrane 2 dekady temu mogłyby zawstydzić aktualnością niejeden XXI - wieczny tech/prog deathowy band:



Za drugie najlepsze ich wydawnictwo uważam "Cryptopsy" i również czekam jak pojebany na następne duże dzieło jak i kolejne epki. "The Book of Suffering" rozjebało na kawałki.
Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6053
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

#17

Wędrowycz 5 lata temu

Dawno nie słuchałem Cryptopsy, a kiedyś bardzo lubiłem, szczególnie z czasów "Whisper Supremacy" i "And Then You'll Beg". Sprawdziłem też 6 lat temu (czyli w okresie premiery) "Cryptopsy" i bardzo dobre to było. Idealnie, że temat odkurzyliście, bo jest okazja do odświeżenia dyskografii tej zacnej kapeli.

Co prawda pamiętam, że wyskok w postaci "The Unspoken King" zrobił mi kuku i już miałem stawiać krzyżyk na tej kapeli.

Właśnie zapodałem sobie "Blasphemy Made Flesh" i faktycznie długo nie słuchałem tego wyziewu, bo zdążyłem już zapomnieć jakie tu szaleństwo. Riffy mocarne, wokale opętańcze, basik nakurwiający i blasty z prędkością światła. Kiedyś musiało to robić wrażenie, ale i obecnie słucha mi się tego świetnie.
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 2960
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Strzałkowo

#18

Vortex 5 lata temu

Po "The Unspoken King", myślę że nie byłeś jedynym który to zrobił. Ja również byłem bardzo rozgoryczony, no ale jak to mówią czas leczy rany, i dzisiaj nie mam już problemów z tym, że ten album się ukazał. Skupiam się raczej na dobrych rzeczach jakie wypuszczali, a tych jest całkiem sporo.
"Between Shit and Piss we are Born"
Awatar użytkownika
EdusPospolitus
Tormentor
Posty: 838
Rejestracja: 7 lata temu

#19

EdusPospolitus 5 lata temu

Tom drugi już niebawem:

Obrazek
I don't know
I just took that knife
And I cut her from her neck
Down to anus
And I cut out the vagina
And I ate it
Awatar użytkownika
pampa
Master Of Puppets
Posty: 148
Rejestracja: 6 lata temu

#20

pampa 5 lata temu

pierwsza część mi bardzo podeszła, także czekam na drugą!!!
Awatar użytkownika
Czit
Tormentor
Posty: 1163
Rejestracja: 7 lata temu

#21

Czit 5 lata temu

EdusPospolitus pisze:
5 lata temu
Tom drugi już niebawem:

Obrazek
Nie ma jednak żadnej przybliżonej daty nigdzie?

Cholernie czekam. Strasznie oszczędni się zrobili jeśli chodzi o wydawanie nowej muzyki.
yog pisze:
4 lata temu
Uważanie Seasons in the Abyss za lepszą od South of Heaven istotnie nie da się wytłumaczyć inaczej, niż kindermetalstwem ;)
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6053
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

#22

Wędrowycz 5 lata temu

Mnie tam zupełnie to nie przeszkadza, że nie srają materiałami. Oby "dwójka" była równie udana co pierwsza epka "The Book Of Suffering". Okładka też dobra.
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
EdusPospolitus
Tormentor
Posty: 838
Rejestracja: 7 lata temu

#23

EdusPospolitus 5 lata temu

Czit pisze:
5 lata temu

Nie ma jednak żadnej przybliżonej daty nigdzie?
26 października ma być ta epka.
I don't know
I just took that knife
And I cut her from her neck
Down to anus
And I cut out the vagina
And I ate it
Awatar użytkownika
Czit
Tormentor
Posty: 1163
Rejestracja: 7 lata temu

#24

Czit 5 lata temu

No i pięknie! Coś się rusza w tym Death Metalu na jesień rusza.
yog pisze:
4 lata temu
Uważanie Seasons in the Abyss za lepszą od South of Heaven istotnie nie da się wytłumaczyć inaczej, niż kindermetalstwem ;)
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2415
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Festung Posen

#25

CzłowiekMłot 5 lata temu

Piękne wieści przynosicie. Czekam w chuj.

Co do starszych wydawnictw - w ostatnich dniach zrobiłem sobie porządną powtórkę z "And Then You'll Beg". Może i brzmienie nie jest tak tłuste jak na wielbionej przeze mnie "Whisper Supremacy", ale za to sieczkarnia nieziemska. Miejsce trzecie na podium.
Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!
Awatar użytkownika
Czit
Tormentor
Posty: 1163
Rejestracja: 7 lata temu

#26

Czit 5 lata temu



Nowy utwór... nie mam kurwa pytań. Kopara opada od pierwszej sekundy i nie podnosi się na 10 minut po zakończeniu utworu. Coś zajebistego!
yog pisze:
4 lata temu
Uważanie Seasons in the Abyss za lepszą od South of Heaven istotnie nie da się wytłumaczyć inaczej, niż kindermetalstwem ;)
Awatar użytkownika
EdusPospolitus
Tormentor
Posty: 838
Rejestracja: 7 lata temu

#27

EdusPospolitus 5 lata temu

No faktycznie bardzo dobry ten nowy utwór, forma jest z nimi :D
I don't know
I just took that knife
And I cut her from her neck
Down to anus
And I cut out the vagina
And I ate it
Awatar użytkownika
pampa
Master Of Puppets
Posty: 148
Rejestracja: 6 lata temu

#28

pampa 5 lata temu

jest moc!!!
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 2960
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Strzałkowo

#29

Vortex 5 lata temu

Ogólnie nie włączam tych promo kawałków, ale tu się nie powstrzymałem, ależ tu jest wygar, widać i słychać że jest świeży pomysł na kompozycje.
"Between Shit and Piss we are Born"
HUMAN
Tormentor
Posty: 1542
Rejestracja: 7 lata temu

#30

HUMAN 5 lata temu

bardzo dobry utwór , miło ze ciagle nagrywają , czasy Lorda Worma niestety nie wrócą nie ten skład , Flo się nie oszczędza jak zawsze zresztą , wokal w sumie tez daje rade , jest moc , fajne zwolnienia , będzie słuchane
Awatar użytkownika
Czit
Tormentor
Posty: 1163
Rejestracja: 7 lata temu

#31

Czit 5 lata temu



Następny nowy utwór. I tym razem pozamiatali.
yog pisze:
4 lata temu
Uważanie Seasons in the Abyss za lepszą od South of Heaven istotnie nie da się wytłumaczyć inaczej, niż kindermetalstwem ;)
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17448
Rejestracja: 7 lata temu

#32

yog 5 lata temu

Właśnie się dowiedziałem, że w samych początkach, w 1988 roku kapela się nazywała Obsessive Compulsive Disorder. Niezmiernie to do nich pasuje, tak sobie myślę. W nieskończoność musieli to samo robić, żeby do takiej precyzji przy tej prędkości dojść, jak na Blasphemy Made Flesh ;)

Jako, że się w temacie (tutaj) nie wypowiadałem, to powiem jeszcze, że cenię None So Vile wyżej od debiutu, a potem to już znam Cryptopsy mocno w kratkę. Ta ostatnia epka nawet wporządalu była, zapowiedzi drugiej z jutuba nie klikałem.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
EdusPospolitus
Tormentor
Posty: 838
Rejestracja: 7 lata temu

#33

EdusPospolitus 5 lata temu

Czit pisze:
5 lata temu
Poprzedni kawałek był jednak lepszy, ten też jest spoko, ale za dużo tu jakichś okołodeathcore'owych wokali.
I don't know
I just took that knife
And I cut her from her neck
Down to anus
And I cut out the vagina
And I ate it
Awatar użytkownika
EdusPospolitus
Tormentor
Posty: 838
Rejestracja: 7 lata temu

#34

EdusPospolitus 5 lata temu

Cała epka:

I don't know
I just took that knife
And I cut her from her neck
Down to anus
And I cut out the vagina
And I ate it
Awatar użytkownika
pampa
Master Of Puppets
Posty: 148
Rejestracja: 6 lata temu

#35

pampa 5 lata temu

Ależ kop w pysk ta nowa epka!!! Taką formę jaką ma Cryptopsy dawno nie słyszałem, wokale świetne ( nieźle drze mordę!!!!) słucham z tomem I bo za krótkie !!!
Awatar użytkownika
Nebiros
Tormentor
Posty: 655
Rejestracja: 7 lata temu

#36

Nebiros 5 lata temu

W zasadzie Crypto to dla mnie zawsze były płytki do Once Was Not, z czego moim faworytem już od wielu lat jest None So Vile. Nie wiem jak tam u nich było z formą potem, ale słyszałem nie za ciekawe opinie na temat ich późniejszych dokonań. Będzie się trza za to wreszcie zabrać i nadrobić.
Belzebóbr pisze: a ja jak najbardziej słucham muzyki z tidala i spotifaja, o wiele lepsze to i poręczniejsze niż słuchanie z jakichś śmiesznych CDków. Przynajmniej można się do głośnika na bluetooth podłączyć
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17448
Rejestracja: 7 lata temu

#37

yog 5 lata temu

None So Vile najlepsza, wiadomo, ale i potem jak ktoś lubi, to będzie miał na czym ucho pewnie zawiesić. Dużo złego słyszałeś pewnie o The Unspoken King, bo oni tam deathcore grają, co delikatnie rzecz biorąc nie spotkało się z ciepłym przyjęciem słuchaczy :P
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Nebiros
Tormentor
Posty: 655
Rejestracja: 7 lata temu

#38

Nebiros 5 lata temu

No coś takiego mi się obiło o uszy, pamiętałem, że ponoć grali jakiś "core" tylko nie wiedziałem który ;). A jakoś zawsze szkoda mi czasu, żeby zabierać się za płytę, przy której istnieje duża szansa, że się nią rozczaruję, stąd nie mam bladego pojęcia jak tam z nimi potem było. Once Was Not była bdb z paroma wyjebanymi w kosmos momentami, tyle, że chwilami było tam już więcej silenia się na techniczne pokazówy, niż samego grania. Zwłaszcza jeśli chodzi o gary - pomimo, że Flo to jak dla mnie chyba jeden z najlepszych pałkerów w metalu, to trochę tam przesadził z show'em.
Belzebóbr pisze: a ja jak najbardziej słucham muzyki z tidala i spotifaja, o wiele lepsze to i poręczniejsze niż słuchanie z jakichś śmiesznych CDków. Przynajmniej można się do głośnika na bluetooth podłączyć
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6053
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

#39

Wędrowycz 5 lata temu

Nie sprawdzaj wymienionego przez @yog "The Unspoken King", a reszta jest co najmniej dobra :) Taki skok w bok poczynili na jednym albumie, ale na szczęście potem się zreflektowali i powrócili do grania death metalu.
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
EdusPospolitus
Tormentor
Posty: 838
Rejestracja: 7 lata temu

#40

EdusPospolitus 5 lata temu

Tak jak już wyżej zostało wspomniane, nowa epka jest naprawdę dobra, solidny wpierdol. Lord Worm był najlepszym wokalistą jakiego Cryptopsy miało, ale Matt McGachy też zajebiście sobie daje radę, a ta epka to tego kolejny dowód ;)
I don't know
I just took that knife
And I cut her from her neck
Down to anus
And I cut out the vagina
And I ate it
Awatar użytkownika
Czit
Tormentor
Posty: 1163
Rejestracja: 7 lata temu

#41

Czit 5 lata temu

Ta nowa EPka to dla mnie 3 najlepszy materiał Cryptopsy w ogóle. Lepsze jedynie "Non So Vile" i "Once Was Not". Zaś wokalista Matt McGachy pasuje mi bardziej niż Mike DiSalvo.
yog pisze:
4 lata temu
Uważanie Seasons in the Abyss za lepszą od South of Heaven istotnie nie da się wytłumaczyć inaczej, niż kindermetalstwem ;)
Awatar użytkownika
Nebiros
Tormentor
Posty: 655
Rejestracja: 7 lata temu

#42

Nebiros 5 lata temu

Wędrowycz pisze:
5 lata temu
Nie sprawdzaj wymienionego przez @yog "The Unspoken King", a reszta jest co najmniej dobra :) Taki skok w bok poczynili na jednym albumie, ale na szczęście potem się zreflektowali i powrócili do grania death metalu.
Całe szczęście :)
Belzebóbr pisze: a ja jak najbardziej słucham muzyki z tidala i spotifaja, o wiele lepsze to i poręczniejsze niż słuchanie z jakichś śmiesznych CDków. Przynajmniej można się do głośnika na bluetooth podłączyć
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 2960
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Strzałkowo

#43

Vortex 5 lata temu

Potwierdzam, nowa epa potwierdza dobrą formę Cryotopsy od jakiegoś czasu.
"Between Shit and Piss we are Born"
Awatar użytkownika
KorgullExterminator
Master Of Reality
Posty: 289
Rejestracja: 7 lata temu

#44

KorgullExterminator 5 lata temu

'The Book of Suffering', obie czesci dobre. Druga z tego roku lepsza moim zdaniem. Dwa materialy, minimaterialy, kazdy inny, czy aby zespol co kilka lat nie ma zupelnie innego pomyslu na siebie. Jedno slowo cisnie sie na usta, ekstrema, wciaz trzymaja sie twardo ekstremalnego, polamanego death. Sklad odmlodzony. Tak samo jak Suffocation, tam graja teraz dwudziestokilkulatkowie, wazne ze nazwa wciaz zywa i kult jest.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17448
Rejestracja: 7 lata temu

#45

yog 5 lata temu

Vortex pisze:
7 lata temu
Sandoval https://www.youtube.com/watch?v=8x1Ddg4_T18
Flo https://www.youtube.com/watch?v=c_1RZcM3zso

No faktycznie, to jest przepaść....
Wczoraj to sobie zapodałem, no i "hehe" wręcz nieco. Też nie myślałem, że aż tak :P
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
KorgullExterminator
Master Of Reality
Posty: 289
Rejestracja: 7 lata temu

#46

KorgullExterminator 5 lata temu

Bzdury pisalem wczesniej. Mialem na mysli pierwsza epke z 2015. To jest majstersztyk. Dwojka brzmi przy tym jak wypelniacze.
Awatar użytkownika
Sacrum_Profanum
Master Of Reality
Posty: 291
Rejestracja: 5 lata temu
Lokalizacja: Kanalizacja

#47

Sacrum_Profanum 4 lata temu

None So Vile i Blasphemy Made Flesh wspominam najlepiej z większym naciskiem na Blasphemy. Przekonkretny album pełen mistrzowskich riffów, zajebistego wokalu Lord Worma i werbla perkusji który już nigdy nie wyjdzie mi z głowy :D. Przyczepiłbym się jednak do tego, że perfidnie słychać brak napisanych tekstów, przez co wokal wydaje mi się momentami zbyt jednostajny. A oprócz dwóch pierwszych pełniaków, to dobre mocno jest to :


卐 卐 卐 POPEŁNIJ SAMOBÓJSTWO - PRO BONO PUBLICO 卐 卐 卐 BLACK METAL TO KILOF
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 3967
Rejestracja: 7 lata temu

#48

Pioniere 4 lata temu

Dziwię się, że zachwalasz tu najlepsze ich albumy oraz zacne wykopaliska, a nawet nie wspomniałeś o wykurwistym demo Ungentle Exhumation - true fanowi deathgrind wstyd nie mieć, nie znać.
Awatar użytkownika
EdusPospolitus
Tormentor
Posty: 838
Rejestracja: 7 lata temu

#49

EdusPospolitus 4 lata temu

Teksty za czasów Lorda Worma były bardzo rozbudowane "YYYYY ŁAŁEŁE ŁAŁEŁOŁA AAAAAA" xD
I don't know
I just took that knife
And I cut her from her neck
Down to anus
And I cut out the vagina
And I ate it
Awatar użytkownika
EdusPospolitus
Tormentor
Posty: 838
Rejestracja: 7 lata temu

#50

EdusPospolitus 3 lata temu

A mnie znów wzięło na nich, z tym, że na środkowe/końcowe konkretne strzały - "Once Was Not" i "Cryptopsy". O ile ten pierwszy niekiedy aż za bardzo próbuje pokazać jaki jest techniczny (co nie znaczy że jest zły!), tak drugi to już Cryptopsy w punkt i mimo że śpiewa tam ten cały McGachy. Fajne kompozycje, sporo techniki i brutalności, a wcale też nie takie złe elementy z deathcore'u.
I don't know
I just took that knife
And I cut her from her neck
Down to anus
And I cut out the vagina
And I ate it

Wróć do „Death Metal”