Awatar użytkownika
EdusPospolitus
Tormentor
Posty: 838
Rejestracja: 7 lata temu

Re: Blood Incantation

#101

EdusPospolitus 4 lata temu

Właśnie się zastanawiałem kto to tam zrobił w tym kawałku tą żabę, a tu proszę Antti Boman :D
I don't know
I just took that knife
And I cut her from her neck
Down to anus
And I cut out the vagina
And I ate it

Tagi:
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17447
Rejestracja: 7 lata temu

#102

yog 4 lata temu

Belzebóbr pisze:
4 lata temu
Zupełnie nie warto było ćpać do zrobienia czegoś takiego, chyba, że mówimy o autorze animacji. Bo utwór jest w chuj nijaki i praktycznie zbędny. Chłopaki zaczynają z siebie robić jakiegoś Toola death metalu, opadł wyraźnie ten klimat ciężaru i gruzowiska, a jednocześnie kosmicznej fiksacji gitarowej masturbacji, zostało najwięcej tego ostatniego.
Słyszałeś 4 utwór na Starspawn kiedyś? Nie słuchałem tego nowego, ale zgaduję, że zapodali jakiś nie-death metal, żeby odsiać pozerstwo, jak to mają w zwyczaju ;) Gruzowiska zresztą w Blood Incantation nie było ani na EP ani debiucie, więc nie mieli czego tracić.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Belzebóbr
Tormentor
Posty: 1330
Rejestracja: 6 lata temu

#103

Belzebóbr 4 lata temu

Tak to ten, na którym już przysypiałem po wcześniejszych emocjach. Nie piszę o stricte gruzowaniu tylko namiastce kosmicznej jaskini zajebanej gruzem ;p, jednak słyszalnym większym ciężarze tamtego grania, tu na razie odczuwam zrzut balastu i więcej zabawy na gryfie. Ach tak ci zajebiści tru metalowcy niedefmetalowcy z orenżadą z rurką :)
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17447
Rejestracja: 7 lata temu

#104

yog 4 lata temu

Ale tam przecież nie ma żadnej jaskini, wszystko się dzieje na otwartych przestrzeniach płaskowyżów, jak nie na wysokości orbity. Blood Incantation nie ma w sobie nic z jaskini, krypty czy gruzu, ta muzyka się wzbija i unosi, a nie przytłacza ciężarem, którego tu nigdy przesadnie wiele nie było, ewentualnie jako zaznaczenie czegoś tam szczególnie masywnego w otwartym i wietrznym krajobrazie wijącym się w ciągłym ruchu.

Niemniej jednak na okładce nowej płyty są ruiny, więc może i gruzy ;p

Btw, widzę że na hipster-RYM-ie Blood Incantation debiutuje na półtora miecha przed premierą albumu na 11 pozycji 2019 roku we wszystkich gatunkach z absurdalną średnią 4,09 (o 0,33 wyższą od pierwszego miejsca!!!) ;)

A tymczasem preorderowiczom nie pozostaje nic innego, jak posłuchanie Live Vitrification z bandcampa:



Pisałem kiedyś na lektorat z angielskiego o tematyce S-F opowiadanie inspirowane trochę Ancient Aliens, trochę Odyseją kosmiczną, trochę Prometeuszem, trochę Indiana Jonesem i pamiętam, że szukałem takiego ładnego słówka specjalnie, które by opisywało proces zamieniania rzeczy w szkło. I tak natrafiłem na witryfikację bodaj pierwszy raz w życiu, a tu potem typki 19 minut o tym śpiewają.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Deathhammer
Master Of Puppets
Posty: 126
Rejestracja: 6 lata temu
Kontakt:

#105

Deathhammer 4 lata temu

Nowa płyta jest świetna. Drugi kawałek kruszy wszechświaty, świetnie im wychodzą te klimatyczne, death/doomowe fragmenty - to samo zresztą było na otwieraczu ze "Starspawn". I faktycznie słuchać tam bliskowschodnią melodykę - wsłuchajcie się w drugiej minucie. A te solo później, cudo i ciary na plecach. Zaś ten kawałek co puścili to taki przestrzenny przerywnik, więc nie ma co oceniać po nim całej płyty, to raczej taka chwila wytchnienia przed 18-minutową jazdą w ostatnim utworze.

Podoba mi się jak bogata gitarowo jest ta płyta - jest na czym zawiesić ucho praktycznie cały czas, nie ma tu jałowego mielenia. Można tego słuchać w tle i jest przyjemnie, ale sporo się traci - tej płycie trzeba poświęcić więcej uwagi, jest chyba mniej hiciarska niż debiut. Mam też wrażenie, że znacznie więcej tu wpływów Morbid Angel niż poprzednio, niektóre zagrywki przypominają mi F. Ogólnie to taka mieszanka MA, późniejszego Death i Timeghoul, a jednocześnie nie da się Blood Incantation pomylić z innym zespołem.

Mają na siebie wizję, obok Obliteration, Dead Congregation i paru innych - najlepszy współczesny death metal według mnie.

Najpierw Nocturnus, a teraz to. Kosmiczny alien dm ma się zajebiście!
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5229
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#106

Hajasz 4 lata temu

Deathhammer pisze:
4 lata temu
Kosmiczny alien dm ma się zajebiście!
A jakieś inne zespoły grające ten gatunek skoro on ma się tak zajebiście?
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17447
Rejestracja: 7 lata temu

#107

yog 4 lata temu

Mithras, Wormed, Tomb Mold zdaje się o planetkach teraz gra, a przynajmniej o lovecraftiańskich monstrach from outer space.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4602
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

#108

TITELITURY 4 lata temu

Hajasz pisze:
4 lata temu
Deathhammer pisze:
4 lata temu
Kosmiczny alien dm ma się zajebiście!
A jakieś inne zespoły grające ten gatunek skoro on ma się tak zajebiście?
https://www.metal-archives.com/search?s ... and_themes
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
Belzebóbr
Tormentor
Posty: 1330
Rejestracja: 6 lata temu

#109

Belzebóbr 4 lata temu

No i dobrze, stara nie będzie mi ględzić, że ciągle tylko słucham tego szatana i szatana, teraz to jest kurwa eksploracja kosmosu - astrofizyka.
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2415
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Festung Posen

#110

CzłowiekMłot 4 lata temu

yog pisze:
4 lata temu
Mithras, Wormed, Tomb Mold zdaje się o planetkach teraz gra
+ nie szukając daleko - Planet Hell ;)

Nowej płytki BI jeszcze nie przesłuchałem, ale ten wrzucony kawałek bardzo sympatyczny. Słyszalne w tym echa późniejszego Death, melodie z "Blood Mountain"...i pewnie coś jeszcze.
Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!
Awatar użytkownika
pp3088
Moderator globalny
Posty: 1487
Rejestracja: 6 lata temu

#111

pp3088 4 lata temu

yog pisze:
4 lata temu
Mithras, Wormed, Tomb Mold zdaje się o planetkach teraz gra, a przynajmniej o lovecraftiańskich monstrach from outer space.
A wszystkich ich zamiata pod dywan Gigan z najlepszym deathowym albumem 2017.

Screaming Into The Blackness, Needing No God But Himself

Beneath the Veil of Sanity Beats the Throbbing Process of Decay

"ja pierdolę przeczytałem cały temat Kid Rock i muszę się napić"
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2415
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Festung Posen

#112

CzłowiekMłot 4 lata temu

No ten Gigan odrzucił mnie kiedyś przerostem formy nad treścią (przynajmniej tak kilka lat temu uważałem), ale sprawdzi się.

W temacie pseudooffa - Obscura i ich "Cosmogenesis" też pasuje.
Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5229
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#113

Hajasz 4 lata temu

Wymieniacie tu jakichś pseudochujków do gatunku, który nie istnieje. Kurwa ale to jest żałosne. Alien death metal nigdy nic takiego nie istniało i nie istnieje. Gdy już na siłę mam coś takiego znaleźć to zawsze na pierwszym miejscu będzie Hypocrisy z płytą Abducted i Cloned.
GRINDCORE FOR LIFE
Deathhammer
Master Of Puppets
Posty: 126
Rejestracja: 6 lata temu
Kontakt:

#114

Deathhammer 4 lata temu

Aleś się kurwa przyczepił, istnieje czy nie istnieje, tak zarzuciłem określeniem który moim zdaniem dobrze odwzorowuje tę muzykę, tylko tyle i aż tyle :)

https://podziemnegarkotluki.blogspot.co ... ry-of.html

Dzieją się tu rzeczy, niesamowicie kreatywni są ci goście. Po dzisiejszych odsłuchach nówki zarzuciłem też "Panoramic Twilight" i zrobiło mi się generalnie kurewsko smutno, że Timeghoul rozpadł się przed wydaniem jakiegokolwiek pełnego albumu. Na szczęście jest komu kontynuować granie w zbliżonym stylu i muzyka Timeghoul nie poszła całkiem w zapomnienie ;)
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2415
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Festung Posen

#115

CzłowiekMłot 4 lata temu

Wartym posłuchania albumem alien death metalowym jest też przedostatni Lost Soul i żaden Hajasz nie będzie mi mówił jak należy lub nie należy czegoś nazywać :D
Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5229
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#116

Hajasz 4 lata temu

Każdy szanujący się Hajasz będzie piętnować głupotę w nazewnictwie stylów a tym bardziej będzie szydzić z osób, które tą głupotą podążają.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
Belzebóbr
Tormentor
Posty: 1330
Rejestracja: 6 lata temu

#117

Belzebóbr 4 lata temu

Nie pierdol małych hajaszy Hajasz. Że kosmos i death metal to jedność to było wiadomo od zawsze. Już od pierwszego Aliena ta brutalna więź musiała się narodzić!
pp3088 pisze:
4 lata temu
A wszystkich ich zamiata pod dywan Gigan z najlepszym deathowym albumem 2017.
Gigan to jednak bardziej taka masturbacja na fluroscencyjnym kutasie obcego. Za dużo techniki i tych kurwa połamanych i świdrujących riffów (nie wiem kurwa jak to nazwać, niech się deflor wypowie, on skończył akademie muzyczną). Próbowałem się do tego przekonać zaraz jak wyszło i nigdy mi się nie udało.

Dobra trochę pierdolę z tym nowym BI, co raz bardziej mi się podoba. Nadal twierdzę, że w Starspawn było więcej horroru i kosmicznej jaskini, a tu mamy bardziej mystery i otwarte brzmienie, ale to chuj to nie znaczy, że źle, że wyszli trochę na powierzchnię.
deathwhore
Tormentor
Posty: 4411
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

#118

deathwhore 4 lata temu

Nie wypowiem się, bo nigdy tego Gigan nie słyszałem misiaczku siusiaczku. Może kiedyś.

A to Blood Incantation - dalej próbuję się przekonać. Ale z jednego strony za mało to progresywne, żeby zrobiło wrażenie jako album z muzyką progresywną, za mało brutalne na death metal. Jałowe to.
Nebiros pisze:
4 lata temu
A w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 2960
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Strzałkowo

#119

Vortex 4 lata temu

Mi pasuje ten nowy album. Co prawda nie wywarł ona na mnie piorunującego wrażenia, ale tak mam z całą ich muzyką. Wpuścili trochę tlenu. Nadal potrafią trzymać w napięciu robiąc ten odhumanizowany klimat. Fakt, śledząc ten temat rozumiem co chcą powiedzieć ci, którzy już trochę niepotrzebnie wieszają psy na tej kapeli. Jak dla mnie ten krążek to idealne wypośrodkowanie deathu z progresem 😉
"Between Shit and Piss we are Born"
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5229
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#120

Hajasz 4 lata temu

deathwhore pisze:
4 lata temu
A to Blood Incantation - dalej próbuję się przekonać.
U mnie trochę inaczej bo to wygląda jak na niedokończony album!!! Tylko cztery kawałki, z których trzy pierwsze strukturą mają trzymać się ram gatunku zwłaszcza jeżeli chodzi o czas a okazuje się, że wszystkie kończą się w momentach kiedy wydaje się, że powinno być rozwinięcie struktury. Nic takiego nie ma ot trzy tracki, które mają być zapowiedzią finalnego kolosa, w którym brakuje tylko odgłosów polskiej kawalerii. Mamy tu orientalne motywy, dźwięki jak z gierek 8 bitowych albo to jest mowa R2-D2. Jest trochę grania death metalu, który potem przechodzi w taki prosty space ambient, który nigdy by się nie znalazł na płytach Bad Sector. Tutaj nawet to nie mierzi a sam kolos po tych prawie 20 min nie powoduje senności.

Dziwny to album z chujową okładką nawet bardziej niż ta z debiutu. Zielone logo wygląda śmiesznie, brakuje jeszcze tylko znaczka WWF i misia pandy.

Żaden to space, alien, death metal. Baa tu nawet tego death metalu jest mniej niż na debiucie. Płyta z kategorii średniaka i to takiego przeciętnego. Miało być zajebiście a jest zwyczajnie.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
Belzebóbr
Tormentor
Posty: 1330
Rejestracja: 6 lata temu

#121

Belzebóbr 4 lata temu

deathwhore pisze:
4 lata temu
A to Blood Incantation - dalej próbuję się przekonać. Ale z jednego strony za mało to progresywne, żeby zrobiło wrażenie jako album z muzyką progresywną, za mało brutalne na death metal. Jałowe to.
Z całym szacunkiem dla Twojego uroku osobistego i ruchów tanecznych na scenie, ale nie znasz się delfin. BI gra właśnie trasę z Immolation po północnych USA i Kanadzie. A to chyba coś znaczy!
Awatar użytkownika
Astral
Fallen Angel Of Doom
Posty: 336
Rejestracja: 5 lata temu

#122

Astral 4 lata temu

Mocny kandydat do rozczarowania roku. Starspawn był znakomity, ale na nowym albumie goście przedobrzyli i przesadzili z tą progresją, przez co ten krążek jest zbyt delikatny. Nie ma tu pierdolnięcia, a jest plumkanie przechodzące momentami w pitolenie. Niektórzy kreowali tę grupę na mesjasza gatunku, a tu panowie z BI wyłożyli się na drugiej płycie. Na dodatek w tym roku nie brakuje dobrych albumów zarówno starej gwardii, jak i nowych adeptów, więc można szybko zapomnieć o tym potworku.
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5229
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#123

Hajasz 4 lata temu

Dlaczego tak pastwisz się na koledze yogu on oszczędności swego życia wydał na dzieło, które niczym jasnowidz Jackowski widział jako przedoskonałe.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17447
Rejestracja: 7 lata temu

#124

yog 4 lata temu

Zarzuty, że za mało death metalu to słyszałem przy niejednej wyjebanej płycie. Ocenię jak posłucham, ale chyba wszystkie wady, które do tej pory padły odnoszą się spraw, które albo mi nie przeszkadzają, albo wręcz za które ten zespół szczególnie cenie. Dla mnie to nie jest death metal, tylko muzyka i nie mam oczekiwań związanych z tym, że ma być mocno, ciężko czy szybko, a już w szczególności, że brutalnie. Ma być pięknie, ale piękno może być trudno dostrzec słuchając na wyścigi, bo zaraz przecież kolejna ważna premiera.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 3967
Rejestracja: 7 lata temu

#125

Pioniere 4 lata temu

Bez wyścigów już pierwszy odsłuch mnie nieco odrzucił, choć słuchałem bezpośrednio po nim kolejne razy - a wiadomo, że debiut i ep-ka były w mej topce. Tu nie ma już tego piękna, na które tak @yog wyczekujesz. I owszem jest za to trochę fajnych motywów, lecz też całkiem sporo meczenia były.
Awatar użytkownika
Belzebóbr
Tormentor
Posty: 1330
Rejestracja: 6 lata temu

#126

Belzebóbr 4 lata temu

Czyli co, czyli jednak miałem rację!
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4124
Rejestracja: 7 lata temu

#127

DiabelskiDom 4 lata temu

Ja tam nie wiem o co chodzi z jakimiś wyścigami i zdążaniem przed kolejnymi ważnymi premierami, ale o ile nie uważam nowej płyty Blood Incantation za słabiznę, tak jednocześnie daleko mi do zachwytów nad nią. Piękną, przestrzenną muzykę w ramach ekstremalnego bądź co bądź gatunku jak najbardziej można stworzyć, tylko tutaj po prostu za dużo takiego grania w powietrze. Nawet nie chodzi o brak ciężaru, tylko o to, że to, co niby w założeniu miało być tym ciężarem wcale nim nie jest a wręcz sprawia wrażenie jakby zespołowi nie starczyło pary.

Po prostu dobra płyta, można jej posłuchać, ale do czołówki roku czy tym bardziej ucieleśnienia objawienia na pewno bym jej nie zaliczył. Inna sprawa, że jest coś w tym, co pisze @Hajasz, jakoby płyta sprawiała wrażenie niedokończonej. Jakby zabrać z niej esencję muzyczną to mogłaby z tego być całkiem mocna EPka jako przedsmak przed skończonym i dopracowanym na maksa dużym albumem.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 3693
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Gniezno

#128

Zsamot 4 lata temu

Belzebóbr pisze:
4 lata temu
deathwhore pisze:
4 lata temu
A to Blood Incantation - dalej próbuję się przekonać. Ale z jednego strony za mało to progresywne, żeby zrobiło wrażenie jako album z muzyką progresywną, za mało brutalne na death metal. Jałowe to.
Z całym szacunkiem dla Twojego uroku osobistego i ruchów tanecznych na scenie, ale nie znasz się delfin. BI gra właśnie trasę z Immolation po północnych USA i Kanadzie. A to chyba coś znaczy!
To znaczy , że Century Media potrafią o nich zadbać.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17447
Rejestracja: 7 lata temu

#129

yog 4 lata temu

I dlatego grają z Immolation, mającym kontrakt z Nuclear Blast, że Century Media umie o nich zadbać, choć w USA wydaje ich wciąż Dark Descent Records? Myślę, że wystarczy im sama nazwa, a Century Media nie ma z tym nic wspólnego.
DiabelskiDom pisze:
4 lata temu
Inna sprawa, że jest coś w tym, co pisze Hajasz, jakoby płyta sprawiała wrażenie niedokończonej.
Te zarzuty były i przy poprzednich płytach, a właśnie ten niedosyt powodował, że puszczało się kolejne 300 razy i na to liczę, że i tym razem nie ma "satysfakcjonującego zamknięcia" :)
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 3693
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Gniezno

#130

Zsamot 4 lata temu

yog pisze:
4 lata temu
I dlatego grają z Immolation, mającym kontrakt z Nuclear Blast, że Century Media umie o nich zadbać, choć w USA wydaje ich wciąż Dark Descent Records? Myślę, że wystarczy im sama nazwa, a Century Media nie ma z tym nic wspólnego.
DiabelskiDom pisze:
4 lata temu
Inna sprawa, że jest coś w tym, co pisze Hajasz, jakoby płyta sprawiała wrażenie niedokończonej.
Te zarzuty były i przy poprzednich płytach, a właśnie ten niedosyt powodował, że puszczało się kolejne 300 razy i na to liczę, że i tym razem nie ma "satysfakcjonującego zamknięcia" :)
To że ich wydaje w Stanach jakaś mała firma, nie oznacza, że reprezentują ich w kwestii koncertów. Nieważne zresztą, muszę obadać ten album na spokojnie. Liczę, ze krytyczne głosy będą na wyrost.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 3967
Rejestracja: 7 lata temu

#131

Pioniere 4 lata temu

@Zsamot jest to z pewnością najgorsza rzecz, jaką dotąd nagrali.
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 3693
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Gniezno

#132

Zsamot 4 lata temu

Uuu, mam nadzieję, że się mylisz....
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
EdusPospolitus
Tormentor
Posty: 838
Rejestracja: 7 lata temu

#133

EdusPospolitus 4 lata temu

Noo trochę odsłuchów minęło z tym nowym Blood Incantation i gdzieś tak przy 10-15 niestety zmieniłem zdanie. Może i nie jest to złe, ale ten krązek jest jednak znacznie słabszy od "Starspawn" i sprawia wrażenie jakby niedokończonego co ktoś tam wyżej już powiedział. Trochę chyba za szybko to wydali. Oby tylko ze Spectral Voice się nie spieszyli, bo będzie podobnie jak tu ;/
I don't know
I just took that knife
And I cut her from her neck
Down to anus
And I cut out the vagina
And I ate it
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17447
Rejestracja: 7 lata temu

#134

yog 4 lata temu

Drugi kawałek promujący, a pierwszy na płycie - Slave Species of the Gods:

Destroy their modern metal and bang your fucking head
HUMAN
Tormentor
Posty: 1542
Rejestracja: 7 lata temu

#135

HUMAN 4 lata temu

spokojnie, trzeba czekać do premiery, może brzmienie będzie cięższe i zrobione bez plastiku...
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17447
Rejestracja: 7 lata temu

#136

yog 4 lata temu

Premiera za 3 dni, winyle w Dark Descent prawie wyprzedane, zapowiadane są represy obu albumów.
Dark Descent pisze:we have about 20 copies of the first pressing LP available between the Band Camp page and our web store. After that, a few NA distributors will have copies.

With that said, we have placed our order for a second pressing, along with a new pressing of Starspawn. We will begin pre-orders for these tomorrow. We will not be doing any substitutions or amending orders. The second pressing will not arrive until around mid-December or after.

Two color options (in addition to more black) will be available for HHOTHR:

- Ultra clear with sea blue, green and bone white galaxy effect
- Translucent green with & bone white & neon green merge

Starspawn will include black vinyl version and transparent red vinyl with black galaxy effect
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17447
Rejestracja: 7 lata temu

#137

yog 4 lata temu

Wszyscy prócz mnie już słyszeli, ale dziś premiera Hidden History of the Human Race, więc wklejam cały album:

Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17447
Rejestracja: 7 lata temu

#138

yog 4 lata temu

Świetna płyta, zdaje mi się, że lepsza od Starspawn. Bardzo mi się podobają te riffy, które brzmią, jakby się zegar cofał, znakomite plumkanie w ostatnich dwóch kawałkach, atmosfera tym razem bardziej surrealistyczno-psychodeliczna, niż kosmiczna, a w riffach pobrzękują kajdany zniewolenia i przepływają rzeki potu i krwi przelanych podczas wznoszenia elektrowni w Gizie. Od trzeciego kawałka czasem pobrzmiewa to, jakby się jakiego Tangerine Dream osłuchali do podróży w czasie do narodzin kosmosu, nieco jest też na tej płycie jazzowania, zdarzają się dalej timeghoulowe fragmenty, choć tym razem brzmi to już bardziej jak Thergothon. Zgodnie z przewidywaniami, postanowili jeszcze bardziej wyróżnić się z tłumu i death metal tu już jest bardziej jednym z elementów ich własnego stylu, jak i wszystkie Tribulationy i Horrendousy przed nimi. Wiadomo było. Jak i wiadomo, że lepiej grać muzykę, niż death metal ;)
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5423
Rejestracja: 6 lata temu

#139

pit 4 lata temu

Zgadnijcie co jest albumem roku według internetowych krytyków?

https://www.albumoftheyear.org/ratings/ ... ted/2019/1 - aczkolwiek trzeba zaznaczyć, że średnia jest wyciągnięta ze stosunkowo niewielkiej liczby recenzji, a druga pozycja jedzie na dawno wypracowanej marce
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 3967
Rejestracja: 7 lata temu

#140

Pioniere 4 lata temu

...aczkolwiek trzeba zaznaczyć, że średnia jest wyciągnięta ze stosunkowo niewielkiej liczby recenzji
Podobnie jest z Employed to Serve zaledwie 6 recek i już pkt. nabierało na 4 miejsce.
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5229
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#141

Hajasz 4 lata temu

Jeszcze co najmniej na trzech stronach ten album został uznany najlepszym w tym roku.
GRINDCORE FOR LIFE
Deathhammer
Master Of Puppets
Posty: 126
Rejestracja: 6 lata temu
Kontakt:

#142

Deathhammer 4 lata temu

Nie widzę w tym nic kontrowersyjnego, aczkolwiek sam mam ze dwóch czy trzech lepszych (w moim mniemaniu) kandydatów :)
Haxan
Posty: 2
Rejestracja: 4 lata temu

#143

Haxan 4 lata temu

Hajasz pisze:
4 lata temu
Jeszcze co najmniej na trzech stronach ten album został uznany najlepszym w tym roku.
Nie. Do Starspawn sie nie umywa. Strzal w stope obiecujacego zespolu.
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4602
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

#144

TITELITURY 4 lata temu

Ja wiem, że Jezus istnieje.

Rozjebali chłopcy system. To nie jest life metal, to prawdziwy death metal, różnorodny i mroczny. Znacznie lepszy materiał od poprzedniego. Obawiałem się, że grajkowie za bardzo pójdą w progresjję, na szczęście obawy te okazały się płonne. Kop w łeb, odrobina melodii, a wszystko tworzy klimacik i współgra z całym konceptem płyty. Słyszę trochę Cynic, trochę Atheist, kapel, których nie znoszę, ale jest i siarczysty DM spod znaku Morbid Pędzel. Doskonałe. Mogłoby być nawet dłuższe.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
deathwhore
Tormentor
Posty: 4411
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

#145

deathwhore 4 lata temu

No mnie też ta płyta się podoba, o dziwo. W końcu ta muzyka jest jakoś napisana, nie mam wrażenia ciągłego grania riffów "na przejście". Poprzednia to było takie Dream Theater, gdzie popisywali się, czego to nie potrafią zagrać, jak progresywnego numeru nie potrafią napisać. A teraz nabrało to jakiegoś sensu.
Nebiros pisze:
4 lata temu
A w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Jarosław

#146

Marduk666 3 lata temu

Po pierwszym przesłuchaniu stwierdziłem, że chujnia niewarta splunięcia i można zaorać, ale chuja tam. Coś mnie do tego albumu mimo wszystko przyciągnęło, pewnie te podróże po elektrowniach i kosmicznych ogrodach bo tym zastąpiono klimat asteroidowych jaskiń z jedynki ;) Nie to, ze jest lepiej/gorzej, jest inaczej, jest Blood Incantation. Musze się jednak (przynajmniej raz!) zgodzić z Hajaszem - album sprawia wrażenie niedokończonego, po odsłuchu pozostaje niedosyt, wydawałoby się, że będzie więcej, a jest jakby mniej, ale z drugiej strony można odpalić od początku i o nudzie nie ma mowy. Biorę LP jak arab kozę na pastwisku!
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17447
Rejestracja: 7 lata temu

#147

yog 3 lata temu

Totalnie nie ogarniam, jak którykolwiek Blood Incantotion może się wydawać niedokończony, a już w szczególności Hidden History..., kończący się przecież przez połowę 18 minutowego kawałka, czyli dobre 10 minut z 30 (najlepsze dziesięć minut na płycie). Swoją drogą, po odsłuchu Pleasure to Kill czy Reign in Blood też pozostaje niedosyt. Nie widzę w tym nic złego. To jest wręcz ich wielki walor.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Jarosław

#148

Marduk666 3 lata temu

Może to wynika z prostego bardzo faktu, że jest to tak zajebiste, że chciałby się co najmniej jeszcze raz tyle ;) A tak serio, jakieś 15 minut więcej i byłoby bardzo dobrze pod względem czasu trwania. Dla tego typu muzyki 50 minut wydaje się być takie w sam raz.
A za chwilkę muszę sprawdzić dlaczego takiego odczucia nie miałem przy Starspawn ;)
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17447
Rejestracja: 7 lata temu

#149

yog 3 lata temu

No właśnie się nie zgadzam, 30 minut to jest idealny czas dla prawie każdej płyty z metalem i nie inaczej jest w przypadku Blood Incantation. A że się chce jeszcze raz to nie ma przecież najmniejszego problemu, wystarczy wcisnąć play. Taki czas zapewnia to, że nie czujesz się po skończeniu zmęczony, tylko masz ochotę na więcej, co bardzo trudno jest uzyskać przy 50 minutach death metalu, a jeśli ktoś nie ma dużo czasu na słuchanie, to pewnie się zdąży kilka razy rozmyślić ze słuchania zanim się zdecyduje do czegoś takiego powrócić. Tutaj masz długość zapewniającą, że można sobie takiego albumu posłuchać w zasadzie w drodze do pracy i drugi raz wracając do domu.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Marduk666
Tormentor
Posty: 1031
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Jarosław

#150

Marduk666 3 lata temu

A ja uważam, że 20-40 min. dla nakurwiania i napierdalania jest ok. Natomiast dla bardziej wysublimowanych dźwięków jakimi bez wątpienia raczy nas Blood Incanatation 50-120 min. Przy Hidden history... mam wrażenie, że się skurwysyny dopiero rozkręcają, a tu jeb koniec. No ale kij z tym, to już takie dopierdalanie się, przecież wczoraj nie przeszkodziło mi to w słuchaniu tego albumu 3 razy pod rząd i żyję i nic mi nie dolega :)

Wróć do „Death Metal”