Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1726
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: LIPSK

Impiety

#1

Nucleator 6 lata temu

Obrazek

Obrazek

Dzisiaj przeniesiemy się do Singapuru. Tam to też w styczniu 1990 roku panowie Shyaithan (gitara/bass/wokal) and Necro-Angelfornicator (perkusja) formują zespół o nazwie Impiety. Zainspirowani takimi zacnymi zespołami jak Venom, Possessed, Bathory, Hellhammer czy w szczególności brazylijskim Sarcofago sami postanawiają wziąć się za niszczenie chrześcijan i oddawanie hołdu Szatanowi. W swoich lirykach poruszali takie tematy jak antybóg, ludobójstwo, satanistyczne rytuały, wojna czy masakrowanie religii z naciskiem na chrześcijaństwo.

Po dwóch demówkach i minialbumie wydają w 1996 roku debiutanckie Asateerul Awaleen. Jego zawartość to wściekły death/thrash metal z blackmetalowym skrzekiem Shyaithana. Nie można odmówić zaangażowania i serca włożonego w produkcję, jednak nie jest to jeszcze dopracowany w pełni materiał - jest kilka nużących riffów, słychać też, że zespół jeszcze się dociera. 3 lata później nagrywa drugie LP o wdzięcznym tytule Skullfucking Armageddon. Album lepszy od debiutu, zdecydowanie mocniej walący po ryju, a najlepsze miało dopiero nadejść...

W 2002 roku Impiety spłodziło trzeciego długograja Kaos Kommand 696. Mamy tuż już pieprzony nalot dywanowy podsycany tytułami utworów takimi jak Christfuckingchrist czy Bestial Genocidal Goatvomit. Grupa zyskuje renomę i dużo koncertuje, zaliczając sporo ciekawych festiwali, np. na Annual God Beheading Live Ritual w Tajlandii. Już 2 lata później nagrywa kolejny wykurwisty album Paramount Evil. Zespół był wierny swoim ideałom i nie bał się kontrowersji - na okładce wspomnianego albumu znalazł się obrazek przedstawiający ludobójstwo. Nie da się jednak ukryć, że oprawa graficzna idealnie pasuje do bestialskich strzałów takich jak Reign the Vulture czy Indomitable Fist of Decius. Poruszenie tematyki Josefa Mengele w Carbonized z tej płyty przypięło singapurskiej hordzie łatkę nazistów i antysemitów. Obie płyty są moimi ulubionymi w dorobku grupy i najczęściej do nich wracam.

Następne lata przyniosły odpowiednio w 2007 i 2009 kolejne dwie płyty - nie ma tu mowy o jakimś radykalnej zmianie stylu - to nadal stary dobry, antychrześcijański death/thrash metal.

Spadek formy następuje na Worshippers of the Seventh Tyranny z 2011 roku. Przede wszystkim zawartość krążka to jeden niespełna 39-minutowy kawałek, co mogło budzić niepokój. Niszczący na swoich materiałach furią i agresją band spróbował zmienić coś w swojej muzyce, jednak nie wyszedł z tej próby z obronną ręką. Brakuje tu częstszych zmian tempa, całość jest zbyt jednostajna i po jakimś czasie ta mini-suita zaczyna nudzić.

Na szczęście Singapurczycy poszli po rozum do głowy i na kolejnej płycie zatytułowanej Ravage & Conquer wrócili do starego, dobrego mordowania katolików dźwiękiem. Znowu mamy tu efemerydę black, thrash, metalu spiętą w niszczący, bezpośredni materiał. Szkoda tylko, że porwali się na klasyk Bathory, Sacrifice, w walce z którym niestety polegli.

Skład:
Shyaithan - Vocals (1990-present), Bass (1993, 1999-present), Guitars (rhythm) (2007, 2012-present) Devouror, ex-Sexfago
Dizazter - Drums (2011-present) Bloodlust, Depravity, Devouror, Mhorgl, Psychonaut, The Furor, ex-Dybbuk, ex-Malignant Monster, ex-Militant Mass, ex-Pagan, ex-Pathogen, ex-Shrapnel, ex-Earth Rot (live), ex-Nervecell (live), ex-Choke (live)
Djinn - Guitars (2017-present) Battlestorm, ex-Nocturnized (live)
Adzrin - Guitars (2019-present) Damien, Died, Dissectomy, Necrotic Chaos, Sil Khannaz, Vociferation Eternity, ex-Tragica
▼ Byli muzycy
Necro-Angelfornicator - Drums (1990-1991, 1991-1997) Sihyr, ex-Sexfago, ex-As Sahar, ex-Abhorer
XXXul - Guitars (1991-1993, 2000) ex-Itnos
Leprophiliac Rex - Guitars, Bass (1993-1997) ex-Libation
Al-Marhum Abyydoss - Guitars (1994-1997)
Dajjal - Drums (1997-1999) Graycode, ex-Abattory, ex-Chaos Regal, ex-Mutation, ex-Leviathan, ex-Sphere
Fyraun - Guitars (1997-2000, 2002-2003) ex-Xasthur, ex-Sadiztik Impaler, ex-Profancer
Belphedeus - Guitars (lead) (1997-1998) ex-Vrykolakas, ex-Xasthur, ex-Oracle, ex-Transgressor
Dagoth - Drums (1999-2000) ex-Abhorer, ex-Profancer, ex-Abattoir, ex-Abattory, ex-Demonification, ex-Xasthur
Demonomancer - Bass (2000-2007) ex-Libation, ex-Itnos, ex-Balberith, ex-Demonification
Fauzzt - Drums (2000-2003) Chaos Regal, Istidraj, ex-Hail, ex-Kibosh Sybil Kismet, ex-As Sahar, ex-KSK, ex-Meltgsnow, ex-Oshiego, ex-Rejex, ex-Sadiztik Impaler, ex-Wormrot (live)
Oscar García - Drums (2004-2007, 2009-2010) Disgorge, Putrefact, ex-Ravager, ex-Domain, Sovs, ex-Black Hate, ex-Ex-Inferiis, ex-Hacavitz, ex-Raped God 666, ex-Demonized
Eduardo Guevara - Guitars (2004-2006) Blasphemathory, Metralla, ex-Blood Reaping, ex-Domain, ex-Cenotaph, ex-Hacavitz, ex-Pyphomgertum, ex-Raped God 666, ex-Rapture, ex-The Killing
Antimo Buonnano - Guitars (2004-2006) Castleumbra, Hacavitz, Profanator, Skid Raid, ex-Blood Reaping, ex-Genital Retroplasia, ex-Hell Execution, ex-Ravager, ex-Demonized, ex-Domain, ex-Disgorge, ex-Pyphomgertum, ex-Rapture, ex-Shit, ex-Warfield
Iron Sheikh - Bass (2007) Dusk, ex-Northern Alliance, Aufgang (Pak), Ganda Banda and the 3D Cats, Haramzada
Tremor - Drums (2007-2009) Arbitrary Element, Dusk, Soul Devour, Ulterior Decimation, ex-Bunuh, Sihir, ex-Battlestorm, ex-Cardiac Necropsy, ex-Ilemauzar, ex-Wormrot
Mike Priest - Guitars (2007-2008) Absence of the Sacred, Abyssal Vortex, Blood Division, Nightmare A.D., ex-Disdain, ex-Disinterium, ex-The Myopian Patients, ex-Tomb Butcher
Rangel Arroyo - Guitars (2008-2010) ex-Abhorrence
Akihiro Tsunoda - Drums (2009-2010) ex-Woundeep
Itaru Sayashi - Guitars (2009-2010) Cohol
Andrea Janko - Drums (2010) Kerasphorus (live), ex-Necrosphere, ex-Angelcorpse (live), ex-Gorthaur's Wrath, ex-Heretical, ex-Imposer, ex-Starbynary, ex-Necromega, ex-Hell Baron's Wrath, ex-Cenotaph
Atum - Drums (2010-2011) Destruction Ritual, Divine Codex, Teeth and Thorns, VII Arcano, Setherial (live), ex-Biastema, ex-Afterglow, ex-Cult of Vampyrism, ex-Horncrowned, ex-Kvntvr, ex-Lorn, ex-Tundra, ex-Vidharr, ex-Malfeitor
A War - Guitars (2010) Imposer, ex-Dismorf, ex-Heathen/Lifecode, ex-Voids of Vomit
Eskathon - Guitars (2010-2011) Exterminas
Guh Lu - Guitars (2010-2012) Divine Codex, Hell Theater, Xeper, Gorgoroth (live), Setherial (live), Throne of Katarsis (live), Hell Terrorist, ex-Tanist
Deimos - Guitars (2011-2012) Livyatan, ex-Absun, ex-Supremacy, ex-Confutatis Maledictis
Nizam Aziz - Guitars (2012-2015)
▼ Muzycy koncertowi
Kravnos - Bass (1999) Abattory, Antologi, ex-Abattoir, ex-Disease, ex-Fatal Fate, ex-Thy Throne
Edgar García - Bass (Mexican Tour) (2009) Black Torment, Disgorge, Putrefact, ex-Hell Execution, ex-Souls Crematorium, ex-Black Hate, ex-Ex-Inferiis, ex-Morbosidad, ex-Raped God 666, ex-Funereal Moon (live), ex-Hacavitz (live), ex-Thornspawn (live), ex-Transmetal (live)
Maelstrom - Drums (2011) Ilemauzar, Nexus, Ur Draugr, Wardaemonic, Xeper, Incantation (live), Morphica (live), ex-Avantgard, ex-Beyond Terror Beyond Grace, ex-DeathFuckingCunt, ex-The Fourth Eye, ex-Impact Winter, ex-Divine Codex (live), ex-Xenobiotic (live), ex-Obscenium (live)
Guh Lu - Bass (2012-?) Divine Codex, Hell Theater, Xeper, Gorgoroth (live), Setherial (live), Throne of Katarsis (live), Hell Terrorist, ex-Tanist


Dyskografia:
1991 - Rehearsal Demo [demo]
1992 - Ceremonial Necrochrist Redesecration [demo]
1994 - Salve the Goat...Iblis Exelsi [single]
1996 - Asateerul Awaleen
1997 - Funeralight… [EP]
1999 - Skullfucking Armageddon
1999 - Unholy Masters of Darkness [split]
2002 - Kaos Kommand 696
2004 - Two Majesties: An Arrogant Alliance of Satan's Extreme Elite [split]
2004 - Paramount Evil
2007 - Tormentors of Tijuana [live]
2007 - Formidonis Nex Cultus
2008 - Two Barbarians - A Vulgar Abomination of Satan's Intolerant Warlords [split]
2008 - 18 Atomic Years Satanniversary [kompilacja]
2008 - Dominator [EP]
2009 - Terroreign - Apocalyptic Armageddon Command
2010 - Goatfather [EP]
2010 - Tormentors of Nagoya [live]
2011 - Worshippers of the Seventh Tyranny
2011 - Advent of... [EP]
2012 - Penang Abomination Tour 2011 [video]
2012 - Ravage & Conquer
2012 - Tormentors of Kota Bharu [live]
2012 - Growl of the Black Flames [video]
2013 - Vengeance Hell Immemorial [kompilacja]
2013 - Live in Penang 2012 - Asia Tour 2012 [video]
2013 - The Impious Crusade [EP]
2016 - Dusthall Desecrators (Live Penang 2015) [split]
2017 - Salve the Goat - Iblis Exelsi [kompilacja]
2018 - Rehearsal Demo 1991 / Ceremonial Necrochrist Redesecration [boxed set]
2018 - Tribute to Blasphemy [split]
2018 - Extreme Noize Attack Vol. 01 [split]
2019 - Versus All Gods





MA: https://www.metal-archives.com/bands/Impiety/3583
BC: https://impiety-singapore.bandcamp.com/music
BC: https://pulverised.bandcamp.com/music
BC: https://agoniarecords.bandcamp.com/music
BC: https://mightyimpiety.bandcamp.com/music
FB: https://www.facebook.com/impietyofficial
Ryszard pisze:
5 lata temu
Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha

Tagi:
Awatar użytkownika
STALOWY SYLWEK
Master Of Reality
Posty: 260
Rejestracja: 6 lata temu

#2

STALOWY SYLWEK 6 lata temu

"Terroreign" to niezła petarda. Brutalne ale i bardzo przebojowe jednocześnie grzanie.
Endymion
Master Of Reality
Posty: 296
Rejestracja: 6 lata temu

#3

Endymion 6 lata temu

Sory, ale dla mnie to zawsze był średniak, co prawda z aspiracjami i ambicjami, ale tylko średniak. Impaled Nazarene czy Bestial Warlust to kasują wprzedbiegach.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17447
Rejestracja: 7 lata temu

#4

yog 4 lata temu

Nowy album Impiety - Versus All Gods. Nagrany w Hertzu, a wydany nakładem Shivadarshana Records 1 listopada w formie cyfrowej.

Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 2960
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Strzałkowo

#5

Vortex 4 lata temu

Przecież ta ekipa rozpierdala co rusz tkną się instrumentów. Nie inaczej jest przy okazji nowego materiału. Zestawić ich razem z Destroyer 666 i kurwa nie ma opcji opuszczenia koncertu bez szwanku!
"Between Shit and Piss we are Born"
Awatar użytkownika
Metalized
Tormentor
Posty: 417
Rejestracja: 6 lata temu

#6

Metalized 4 lata temu

Okładkę to wysmażyli konkretna , muzyki na razie nie słyszałem, ale większość płyt na magazynie a taki Kaos Kommand 696 czy Terroreign to petardy znakomite. Na żywo widziałem dwukrotnie, raz parę ładnych lat temu i ponownie dość niedawno i oba występy również mnie zadowoliły . Troche się dziwię, ze tylko parę odpowiedzi w wątku, no ale muzyka nienazbyt odkrywcza to w zasadzie dla zwolenników łomotu ( no trochę przez pewien czas urozmaicali swoja muzykę, ale akurat uważam ten okres za słabszy w ich dyskografii, lepiej im wychodzi zwyczajne napierdalanie.
deathwhore
Tormentor
Posty: 4411
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

#7

deathwhore 4 lata temu

Poznałem przy okazji Kaos Kommand, ale potem jakoś nie po drodze nam było, to jedna z tych kapel które zawsze są na końcu głowy z adnotacją "sprawdzić dokładniej".
Nebiros pisze:
4 lata temu
A w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
HUMAN
Tormentor
Posty: 1542
Rejestracja: 7 lata temu

#8

HUMAN 4 lata temu

Widziałem na żywo było ostro , jak najbardziej warto dać szansę
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4125
Rejestracja: 7 lata temu

#9

DiabelskiDom 4 lata temu

Nucleator pisze:
6 lata temu

Po dwóch demówkach i minialbumie wydają w 1996 roku debiutanckie Asateerul Awaleen. Jego zawartość to wściekły death/thrash metal z blackmetalowym skrzekiem Shyaithana.
Niedawno miałem sesję odświeżawczą z kilkoma starszymi albumami Singapurczyków i właśnie to zdanie rzuciło mi się w oczy podczas przeglądania tematu. Death metalu przecież nie ma tam praktycznie wcale. Płyta to black metal, jeszcze nie tak dziki i tak przepełniony thrashem mieszanym z death metalem jak to było na późniejszym Skullfucking Armageddon czy tym bardziej na jeszcze następnym Kaos Kommand 696, ale dość mroczny, głównie przez pseudo-mantryczne zaśpiewy w wielu momentach krążka. Osobiście bardzo mi to Asateerul Awaleen leży, przede wszystkim to dobre wprowadzenie do dyskografii Impiety a po drugie ze względu na naprawdę fajne numery. Zdecydowanie dłuższe muzyczne formy niż w przyszłości i tak jak pisałem wcześniej niekoniecznie nastawione na nienawistną wojnę a bardziej na nienawistne rytuały, zarzynanie ochrzczonych dzieci w azjatyckich lasach, mroczne świątynie pełne świec i takie tam. Wiercące, podziemne i ryjące tremola, upiorne skrzeki w klasycznym stylu i głębokie zawodzenie. Warty uwagi, obiecujący początek muzycznej przygody.

Aha, z ciekawostek, to tytuł Asateerul Awaleen oznacza „historie starożytnej przeszłości”. Odnosi się do krytyki pism świętych przez niewiernych, odrzucając ich nauki jako fikcyjne.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17447
Rejestracja: 7 lata temu

#10

yog 4 lata temu

Nie wiem, jak debiutancki album, ale następująca po nim epka Funeralight... to taki speed blaczur z klawikordami w ramach dodatkowego klimaciarstwa, brutalniejszy i bardziej klimatujący na gotycko D666 ;)
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4125
Rejestracja: 7 lata temu

#11

DiabelskiDom 4 lata temu

No proszę, czas na kolejne odkrycia w stosownym wątku. Od jakiegoś czasu, jak zresztą pisałem wyżej, robię sobie przypominajki-zapoznawajki z dyskografią Impiety. Część materiałów w zasadzie to niedawno dopiero usłyszałem, między innymi Worshippers of the Seventh Tyranny o którym postanowiłem dzisiaj dwa słowa napisać.

Ogółem, to od wieków wychodziłem z założenia, że pierwsze trzy płyty, z naciskiem na debiut (tak, na debiut, nie Kaos Kommand 696) to najlepsze co nagrali a potem to raz lepiej, raz gorzej, ale bez jakiegoś wielkiego podniecenia. Podczas dyskusji z ludźmi, czytania o zespole w necie etc rzuciło mi się w oczy, że zespół w trakcie wypluwania kolejnych, wojennych, thrash/deathowo-blackowych płyt popełnił 9 lat temu wspomnianych Czcicieli Siódmej Tyranii, czyli album z jednym, prawie 40-minutowym numerem w nieco nietypowej jak na nich stylistyce. Kilka miesięcy temu postanowiłem sobie go odpalić i zaintrygował mnie na tyle, że zapisałem sobie, żeby przy kolejnej okazji doń powrócić, co też dzisiaj uczyniłem.

Generalnie przez cały dzień to leciał chyba z 7 razy, przelatany innymi pełniakami, a teraz to już z trzeci pod rząd. Zajebista płyta, w kontekście pozostałych to wręcz doommetalowa, tyle tutaj walcowatych, toczących się motywów. Jeśli już uczepić się czegoś na siłę, to w drugiej połowie mogliby trochę skrócić niektóre fragmenty i zamknąć się w, powiedzmy, 30 minutach, ale nie jest to coś, co spędza sen z powiek. Rozpędzone, wkurwione fragmenty rzecz jasna też są, chociaż pięknie wynikają z tych ciężkich, powolnych. Ogólnie bardzo podoba mi się spójność tego albumu, jego zaaranżowanie i rozpisanie, bo słychać, że chłopaki ewidentnie czuli taką formę i nie zrobili nic na siłę tudzież odpierdol się.

Początek, czyli pierwsze kilkanaście minut oraz ostatnie 10-12 to w ogóle rewelka, wielkie wyruszenie na wojnę, by miażdżyć niewiernych oraz triumfalny powrót z niej, gdzie co drugi wojownik dumnie dzierży włócznię z zatkniętą głową poległego męża wrogiej armii. Czy też głową serafa, bo w końcu to armia Belzebuba zwycięsko powraca. Szczerze dziwi mnie niskie notowanie tego albumu w internetach, bo jest to świetny kawał muzyki. Muzyki metalowej aż do kości, gdzie balans między napierdolem a majestatycznymi miażdżycielami pełnymi warriorowych "ughów" jest doskonale ustawiony. Zdaję sobie sprawę, że maniacy atomowej pożogi i nawałnicy blastów oczekiwali czego innego, ale czy to tylko oni zabrali się za ocenianie tej płyty? :D Tak czy owak bardzo mocno polecam tenże materiał, bo Worshippers of the Seventh Tyranny dobitnie pokazuje, że Impiety jak będą chcieli, to będą potrafili przyłożyć czymś odmiennym od swej klasycznej formy i zrobią to zajebiście.

Na obecną chwilę powiedziałbym, że jeden z najlepszych albumów kapeli.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
Okkultist
Master Of Puppets
Posty: 130
Rejestracja: 3 lata temu

#12

Okkultist 3 lata temu

Nucleator pisze:
6 lata temu
Dzisiaj przeniesiemy się do Singapuru. Tam to też w styczniu 1990 roku panowie Shyaithan (gitara/bass/wokal) and Necro-Angelfornicator (perkusja) formują zespół o nazwie Impiety. Zainspirowani takimi zacnymi zespołami jak Venom, Possessed, Bathory, Hellhammer czy w szczególności brazylijskim Sarcofago sami postanawiają wziąć się za niszczenie chrześcijan i oddawanie hołdu Szatanowi. W swoich lirykach poruszali takie tematy jak antybóg, ludobójstwo, satanistyczne rytuały, wojna czy masakrowanie religii z naciskiem na chrześcijaństwo.
Pierwsza fala miała bardzo duże znaczenie dla war metalu. O tak, w ich przypadku to szczególnie Sarcofago. Ja bym do tych inspiracji dołożył jeszcze Blasphemy, Conqeueror, Abhorer, Order from Chaos, Angelcorpse. ;) Impiety nigdy nie bierze jeńców. Czczą Rogatego, jadą ciężkimi czołgami po wszystkich religiach zorganizowanych i obrażają ich ślepych wyznawców. Thrashowy war metal Impiety pozostawia tylko zgliszcza. Kaos Kommand 696, Paramount Evil i ostatni Versus All Gods to niesamowity wojenny wpierdol, ale tak naprawdę to wszystkich albumów Impiety można słuchać z wielką przyjemnością.
World Without End
HUMAN
Tormentor
Posty: 1542
Rejestracja: 7 lata temu

#13

HUMAN 3 lata temu

Tak nawet byli w Polsce, kto był ten wie.
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4125
Rejestracja: 7 lata temu

#14

DiabelskiDom 3 lata temu

Owszem, było się na gigu, przepychało się ze spoconymi grubasami pod sceną i fociło i przytulało z panienkami z supportującego Asagraum :D
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
NuclearWar666
Posty: 31
Rejestracja: 3 lata temu

#15

NuclearWar666 3 lata temu

Byłem na ich koncercie parę lat do tyłu i szczerze... Takiego rozpierdolu nie doświadczyłem nawet na Temple Desecration, Revenge czy Bestial Raids.... No tak napierdalali że nie wiedziałem co się dzieje.... Bardzo dobry zespół.... I na początku gdy grali Black Metal to ich muzyka też robiła swoje, a tym bardziej jak później poszli w Death metal.... Revenge & Conquer i Terroreign to według mnie najlepsze albumy i jeszcze Black Metalowe Salve The Goat Iblis Exelsi.

Edit: Terroreign brzmi w sumie podobnie do starego Angel Corpse.
Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 2890
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: From Hell

#16

Szajtan 4 mies. temu

Taka tam fotka z koncertu,ale biorąc pod uwagę wielkość sali,ogromny szacunek, że chce im się tam grać dla swoich fanów.
Obrazek
Koncert zajebioza


I am Satan's generation and I don't give a fukk.
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 2960
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Strzałkowo

#17

Vortex 2 mies. temu

Kocham tą kapelę "Revelations Decimation" kwintesencja ich grania!
"Between Shit and Piss we are Born"

Wróć do „Death Metal”