No w końcu! Sprawdzałem codziennie i się pocieszałem Palaczem Zwłok i Kurwą, a teraz się będę Wieczną Wojną pocieszał. Nie mam pojęcia, który z Was tam napisał otwierający riff do tego kawałka, ale jak ten utwór nie będzie klasyką podziemia XXI wieku jak takie Dni Szarańczy czy Obłęd to ja już w nic nie wierzę.
A w otwieraczu to na chwilę na gitarze Robert Vigna zagrał podobno, bo jeden zajebisty riff to czyste Immolation. Gratuluję, gratulacje - macie mocny cios w dyskografii. Jak będziecie na wyciągnięcie ręki to wyciągnę nogę z domu. A i CD raczej zamówię.