#107
TITELITURY rok temu
Kolejny kultowy kapel, który zupełnie nic mi nie robi i gdyby nie istniał, nawet bym tego nie zauważył ( taki ontologiczny żarcik, Hłe, Hłe). Podoba mi się raptem jedna piosenka, Corporal Jigsgore Quandy, czy coś w ten deseń, a reszta taka... No, potrafią panowie grać, a gitary nie służą im tylko do wygrzebywania kału z dupy podczas zatwardzenia, ale żeby coś poza tym, to nie. A napisałem to wszystko dlatego, że zobaczyłem zdjęcia i jeden z tych szarpidrutów wygląda jak Fiutin w dredach, co mnie tak rozbawiło, że śmiechom i chichom nie było końca, i nawet kierowca autobusu wstał bić brawo, gdy pokazałem mu zdjęcie mówiąc, ej niech Pan spojrzy, Putin gra w Carcass! A on na to, że woli Blasphemopager, ale go to rozbawiło.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.