CzłowiekMłot pisze: Kolejny wyczekiwany przez wszystkich utwór. Gdyby Krzychu umiał jeszcze śpiewać jak (przynajmniej) na Krypcie Diabła, to byłoby bardzo spoko.
Ja pierdolę, czyli znowu coś trafnie oceniłem porównując Krzysia z Anselmo. Taka różnica, że przechlany i przećpany Anselmo potrafił się przyznać, że zniszczył głos i ze starszymi numerami Pantery typu Cemetary Gates nie daje se już rady. A bucowaty Barnes jeszcze agresora pokazuje, bo ktoś ośmielił się zauważyć, że chujowe wokale popełnił. Trawa szkodzi a Krzyś to żywy dowód
Acha, czyli robienie chujni jest prawilne, bo fani i tak kupium i słuchajum a piniendze za las się zgadzajum. No fajne masz podejście, takie nie za mądre. Ja tej płyty bym nie kupił właśnie z uwagi na te stękanie covidianina z hemoroidami. A forum jest od tego, żeby jebać po chujni na całego, jak twój ulubieny zepsuł Fasolki śpiewa. To o czym do chuja tu pisać? Podaj przepis na placki babci Kazi, albo jaką ściółkę chomikowi najlepiej daćHajasz pisze: ↑3 lata temuTak spierdolonego lamentu nawet black metalowcy nie uskuteczniali do ostatniego Burzum. Kurwa kmioty obudźcie się to jest biznes a biznes to kasa.
Chris mógłby nawet zaśpiewać przez komputer jak Cher a i tak swoje się album sprzeda. Fajnie, że jebie jakichś przewrażliwionych fanów, którzy myślą, że RYM jest bogiem i wyrocznią. Srogie fuck off ktoś zebrał a ja biję brawo. Tak ma być bo nie ma litości dla skurwysynów.
Niespecjalnie, przynajmniej z tego co widziałem w kilku sklepach z muzyką w Holandii (Tilburg, Eindhoven, Utrecht, Breda). Chcesz może Graveyard Classic albo Torment? Leży całe KILKANAŚCIE sztuk tego szmelcu. Nie schodzi od dawna.Hajasz pisze: ↑3 lata temuTak spierdolonego lamentu nawet black metalowcy nie uskuteczniali do ostatniego Burzum. Kurwa kmioty obudźcie się to jest biznes a biznes to kasa.
Chris mógłby nawet zaśpiewać przez komputer jak Cher a i tak swoje się album sprzeda. Fajnie, że jebie jakichś przewrażliwionych fanów, którzy myślą, że RYM jest bogiem i wyrocznią. Srogie fuck off ktoś zebrał a ja biję brawo. Tak ma być bo nie ma litości dla skurwysynów.
Przynajmniej nie wspomniał przy okazji po raz kolejny, że Marduk jest do dupy...dj zakrystian pisze: ↑3 lata temuAcha, czyli robienie chujni jest prawilne, bo fani i tak kupium i słuchajum a piniendze za las się zgadzajum. No fajne masz podejście, takie nie za mądre.
Dokładnie tak. Przecież tak postępuje masa zespołów, która już dawno temu się nie liczy a wydają kolejne takie same chujowe albumy i nikt nie płacze. Chris miał odwagę sypnąć fuckiem i pozamiatał podobnie jak goście z Mayhem w filmie kręconym przez jakieś dzieciaki. Jesteś robiony w Karola cały czas a to kupuj nowy telefon co rok bo już jest nowy, który od poprzedniego ma tylko inny numerek a to wymieniaj co chwilę kartę graficzną aby zyskać 3fps więcej i kupuj oryginalna grę, która została napisana na razie w połowie ale resztę sobie dociągniesz albo co bardziej popieram dokupisz i zapłacisz dwa razy. Robią cię w chuja kiedy łazisz z kagancem na pysku i kiedy możesz siedzieć w knajpie tylko do 22.00.dj zakrystian pisze: ↑3 lata temuAcha, czyli robienie chujni jest prawilne, bo fani i tak kupium i słuchajum
Z klasycznych wokalistów death metalowych był najlepszy. Nie technicznie, bo technikę wokalną ogólnie miał.... taką, o. Ale poziom patologii w głosie był optymalny.
Nie mówię, że takie chujowe czy ogólnie chujowe, bardziej wyrażam zdziwienie. Mi się akurat ten wspomniany przez kolegę powyżej "klasyczny death metalowy" wokal nie podoba i mnie nudzi taki styl ogólnie. Nie wątpię, że Krzysztof był jego istotnym, jeśli nie najważniejszym przedstawicielem. Ja to jednak wolę lżejsze granko i np. wokale typu van Drunen, bo i generalnie wspomnianej patologii czy brutalności raczej w muzyce nie szukam dla ich samych.
Jakim fuckiem, znów pierdolisz jak przy ostatnim Dimm Borgir.
Słuchaj facet ma już chyba ponad 50 lat, nie oszczędza się więc głos też nie ten co powinien być. Wyszło jak wyszło ale ja nie wiem bo u mnie SFU zakończył się na doskonałych Undead/Unborn. Pytanie teraz czy ściemnić wokal w studio przy pomocy wszelakich komputerowych efektów a potem dać dupy na występie na żywo czy nagrać jak jest i na żywo też tak będzie. Ja bym wybrał opcję drugą.dj zakrystian pisze: ↑3 lata temuOdwagę jaja itd, to by miał zejść ze sceny skoro nie daje już rady z growlem. A tak robi z siebie buca i frajera, któremu sporo osób pokaże fucka i oleje płytę, merch czy koncert, co Krzyś odczuje na portfelu
Większej durnoty dawno nie czytałem.Nikt nie jest stratny bo to tylko biznes więc o portfel Krzycha jestem spokojny.
Gdyby tak było, to wiele uznanych kapel miałoby cały czas podobny "kapitał" fanów. A jest lekko inaczej.Świat zbudowany jest na zasadzie przeciwieństw więc tyle samo osób ile pokaże SFU fuck off tyle samo przybędzie nowych fanów, którym akurat takie granko podejdzie.
Jasne bo ty wiesz z czego facet żyje. Weź się puknij w ten głupi łeb.
Moich pieniędzy już od jakiegoś czasu nie przytula, bo ostatnie dokonania SFU to jest wstyd i hańba, a najnowsza płyta absolutnie nie zmienia tego stanu rzeczy... No gówniana jest po prostu i zwyczajnie...Hajasz pisze: Ja to się dziwię, że oni wierzą w to, że pewne zespoły kochają swoich fanów bardziej niż ich pieniądze.
No to informuję Ciebie, chłopaku (czy tam dziewczyno, bo za tak zwanymi "progresywnymi" trendami trudno nadążyć i ciężko skumać czy dzisiaj osoba po drugiej stronie monitora jest nim, nią, czy też może akurat w dniu dzisiejszym identyfikuje się z bobrem z Narnii...), że w swoim czasie Chris był wręcz ikoniczną postacią jeśli chodzi o deathmetalowe wokale i to na długo przed SFU (CC i wcześniejsze akcje).yog pisze: Ja się Wam dziwię chłopaki (i dziewczęta, jeśli jest taka), że w ogóle kiedyś się Wam jego wokal podobał, już o samym SFU nie wspominając
No cóż... Ja mogę dokładnie to samo powiedzieć o sobie. Mam wszystko... gdzieś i po prostu słucham muzyki, co chyba dość dobrze widać po tematach, które wrzucam na forum, czyli od prostej sraczki pod Ildjarn do stonerów i progmetali oraz od NSBMów po skrajnie lewicowe załogi punk/crust. No już nawet o wszelkiej maści uwielbianych przeze mnie grindów i nojsów nie wspominając... Ja naprawdę mam wszystko centralnie w tyle i po prostu słucham muzyki i na temat obecnej kondycji SFU mam do powiedzenia tylko tyle, że najnowsza płyta jest słaba (piszę to z punktu widzenia wieloletniego tzw. "die hard fana"), wokale to jakaś katastrofa, a zachowanie Chrisa jest po prostu żenujące - tak oto ikona Death Metalu na własne życzenie zmienia się w ikonę obciachu...
Jak pisałem u mnie SFU wygasł na dwóch świetnych płytach na U. Nigdzie nie bronię tej nowej płyty to raz a po drugie być może czego nikt tutaj nie powiedział Chris miał gorszy dzień i dlatego wyjebał jakiemuś fanowi tekst. To też niestety bolączka wszelkich socjal mediów, że każdy pisze a jeden chwali a drugi krytykuje a jak wiadomo z tym drugim jest gorzej. Dlatego ja np lubię kiedy czy to na yt czy innych tego typu stronach komenty są wyłączone i nie ma tej podświadomej fali, która chwali albo opierdala.
Dylogia (swoista) Unborn i Undead była sporym zaskoczeniem, bo jedna z nich to rzeczywiście świetny album, drugi też trzymał poziom. Tymczasem poszło to wszystko w jakimś kiepskim kierunku.Hajasz pisze: ↑3 lata temuJak pisałem u mnie SFU wygasł na dwóch świetnych płytach na U. Nigdzie nie bronię tej nowej płyty to raz a po drugie być może czego nikt tutaj nie powiedział Chris miał gorszy dzień i dlatego wyjebał jakiemuś fanowi tekst. To też niestety bolączka wszelkich socjal mediów, że każdy pisze a jeden chwali a drugi krytykuje a jak wiadomo z tym drugim jest gorzej. Dlatego ja np lubię kiedy czy to na yt czy innych tego typu stronach komenty są wyłączone i nie ma tej podświadomej fali, która chwali albo opierdala.
To świadczy tylko o tym, że można być pół życia w topowym zespole, ale i tak gówno wiedzieć na temat tzw. sceny i mieć małe rybki w głowie...
Najważniejsze, że nie w efemerycznym...
Nie do końca rozumiem jak ludzie grający w takich zespołach są w stanie cieszyć się tym co robią. Grają pozerskie wersje fajnych gatunków i trzepią na tym hajs ku uciesze nie obeznanej ,nie mającej gustu gawiedzi.
Kolega @Kozioł już właściwie odpowiedział na Twoje pytanie jeszcze zanim je zadałeś w odpowiedzi na to co napisał. Taka sytuacja...
Przecież czarno na białym napisane jest, że "death metal vocalists". Laska po prostu się nie zna na stylach, ogólnie rzecz biorąc standard, a lista Krzycha bdb, prawie się z nią zgadzam.
Za to te kanibale z krzysiem na wokalu to jedne z najlepszych wogóleCzłowiekMłot pisze: ↑rok temuPrzecież czarno na białym napisane jest, że "death metal vocalists". Laska po prostu się nie zna na stylach, ogólnie rzecz biorąc standard, a lista Krzycha bdb, prawie się z nią zgadzam.
Dwóch ostatnich płyt SFU nie jestem w stanie przesłuchać, nie chce mi się do nich wracać. Lipa muzyczna to to nie jest, ale wokale kładą te płyty, no chujnia, Chris nie wie kiedy skończyć z muzyką. I mówię to jako wielki fan jego twórczości.