Mordicus kurwa zwany także fińskim Carcass napierdalał od 1989 roku. Wydali sporo demówek ale co najważniejsze udało im się wydać debiutancki i w zasadzie jedyny album Dances from Left dla Thrash Records. Co to oznacza obecnie ? Ano tylko to, że pierwsze wydanie kosztuje ogromne pieniądze.
Muzycznie chłopaki czerpali z początków Carcass ile wlezie. Oślizłe i brudne brzmienie, dwa wokale i... klawisze, które wkomponowali w stopniu nie gorszym niż Nocturnus. Zajebisty zespół, który warto posłuchać choćby z demówek z okresu przed wydaniem albumu bo tam kołatali pierwsza klasa.
Debiutancki album choć całkiem fajny to już wjazd na szwedzkie brzmienie, utrata sporego pierwiastka brutalności i smoły. Z kultu Carcass można tylko przyrównać wokal ale to już nie brzmiało tak dobrze. Mimo to warto znać bo to świetny zespół był.