Worst Case Scenario
Zrobiłem kilka okrążeń i wg mnie trochę nierówna ta płyta, mocno poszarpana i chaotyczna (tak, to na starych albumach było na plus)...Są momenty których końca wręcz nie mogłem się doczekać, np taki grindujący
ØWork to wręcz męczarnia. Z drugiej strony tych niezłych kawałków też trochę jest - taki
Cataract,
Rigid Subject czy choćby najdłuższy, fenomelnalny
Gift Of Awakening.
Pierwsze trzy płyty były bardzo dobre - ciężar i wpierdol i ciężar.. i tak na zmianę..., do tego fajnie zbudowane kawałki... - generalnie klasa.
Później, począwszy od poprzeciąganego
Succumb poprzez EPki notują stopniowy, ale jednak, zjazd w dół. Płyty są bo są. Jak dla mnie najnowsza raczej zalicza się do drugiej grupy, ale nie skreślam jej za wcześnie bo to tak na sucho pierwsze wrażenia na razie.