Strona 1 z 2

Cryptopsy

: 01 lut 2017, 15:50
autor: Vortex
Obrazek

Obrazek

Kanadyjska grupa muzyczna wykonująca Technical Brutal Death Metal z wpływami Grindcore'a i DeathCore'a, powstała w 1992 roku w Montrealu w Quebecu. Początki grupy sięgają jednak 1988, kapela nazywała się Necrosis, by po blisko 4 latach przybrać obecną nazwę.

Skład:
Flo Mounier - Drums, Vocals (backing) (1992-present) ex-Necrosis, Digital Doomzday, ex-Nader Sadek, ex-Solium Fatalis, ex-Annihilator (live), ex-Black Cloud, ex-Temple of Thieves
Christian Donaldson - Guitars (2005-present) Mythosis, ex-Minds
Matt McGachy - Vocals (2007-present) Wykan, 3 Mile Scream, ex-The Catalyst, ex-The Era Of
Olivier Pinard - Bass (2012-present) Akurion, Cattle Decapitation, Vengeful, Under the Grave (live), Neuraxis, ex-Solium Fatalis
▼ Byli muzycy
Kevin Weagle - Bass (1992-1994)
Dave Galea - Guitars (1992-1994) ex-Reactor, ex-Necrosis, Agenda the Rock Band
Steve Thibault - Guitars (1992-1995) ex-Necrosis
Lord Worm - Vocals (1992-1997, 2003-2007) Rage Nucléaire, ex-Necrosis
Jon Levasseur - Guitars (1993-2005, 2011-2012) ex-Ablation
Martin Fergusson - Bass (1994) ex-Elements
Éric Langlois - Bass (1995-2011) ex-Morbination
Miguel Roy - Guitars (1995-1998)
Mike DiSalvo - Vocals (1997-2001) Akurion, Conflux, ex-Infestation, Coma Cluster Void, ex-Mabbus
Alex Auburn - Guitars (1999-2009) ex-R.A.W.W.A.R., ex-Quo Vadis (live), ex-Seism
Martin Lacroix - Vocals (2001-2003) ex-Serocs, ex-Spasme
Daniel Mongrain - Guitars (2004-2005) Voivod, ex-Martyr, ex-Gorguts, ex-DBC (live), ex-Capharnaum, ex-Quo Vadis
Maggie Durand - Keyboards (2007-2008)
Youri Raymond - Guitars (2009-2011, 2012-2013), Bass (2011), Vocals (backing) (2011, 2012-2013) Unhuman, ex-Killitorous, ex-Porno Coma, ex-Secret Chiefs 3
Konrad Rossa - Guitars (2013) Sothoth, ex-Dished, ex-Redemptor, ex-Decapitated (live), ex-Decrepit Birth (live), ex-Trauma (live)
▼ Muzycy koncertowi
Youri Raymond - Guitars (2011-2014) Unhuman, ex-Killitorous, ex-Porno Coma, ex-Secret Chiefs 3
Dyskografia:
1993 - Ungentle Exhumation [demo]
1994 - Blasphemy Made Flesh
1996 - None So Vile
1998 - Whisper Supremacy
2000 - And Then You'll Beg
2003 - None So Live [live]
2005 - Trois-Rivières Metalfest IV [video]
2005 - Once Was Not
2008 - The Unspoken King
2012 - Cryptopsy
2012 - The Best of Us Bleed [kompilacja]
2015 - The Book of Suffering - Tome I [EP]
2018 - The Book of Suffering - Tome II [EP]



MA: https://www.metal-archives.com/bands/Cryptopsy/17
BC: https://cryptopsyofficial.bandcamp.com/music

Re: Cryptopsy

: 01 lut 2017, 16:15
autor: Czit
Bardzo cenię tą kapelę. Od początku w chuj ekstremalne pod każdym względem. Jedyną wtopą jest żałosna pomyłka jaką jest album "The Unspoken King". Najbardziej wielbię dwójeczkę i "Once Was Not". https://www.youtube.com/watch?v=Z4QR6iFS04o Po prostu miazga, a w szczególności to co wyczynia Flo Mounier.

Re: Cryptopsy

: 01 lut 2017, 16:44
autor: Vortex
Flo to w ogóle pieprzony mistrz swojego instrumentu. Każdy kawałek dzięki niemu staje się perkusyjną historią. Ma kolo talencicho. Swoją drogą po udanym "Cryptosy" przydałby się kolejny album, to już prawie 5 lat....

Re: Cryptopsy

: 01 lut 2017, 16:47
autor: Czit
Bardzo by mnie to ucieszyło tym bardziej, że samozwańczy krążek był bardzo dobry, a i EP "The Book of Suffering (Tome 1)" sprzed dwóch lat to naprawdę konkretny materiał. Lepszy niż wiele LP z gatunku.

Re: Cryptopsy

: 01 lut 2017, 19:41
autor: deathwhore
Próbowałem się przekonać do czegokolwiek poza debiutem, nie daję rady. Ja w tym nie widzę niczego brutalnego, a posuniętą do przesady ekwilibrystykę, w dodatku zawsze tam słyszałem głupie melodyjki.

Piszę, że poza debiutem, bo debiut jest zajebisty. Szorstki, twardy, brutalny, dziki.

Re: Cryptopsy

: 01 lut 2017, 20:24
autor: Pioniere
@UP Dla mnie debiut i demo najlepsze. Na debiucie i demo, które notabene jest od niego jeszcze lepsze, słychać jeszcze wyraźnie wpływy Grindcore - na późniejszych zamienia się to w techniczny brutal DM, a im dalej w las technikalii coraz więcej ... odchodzą też jednocześnie od elementów Grind, na rzecz Deathcore'a.

Re: Cryptopsy

: 03 lut 2017, 04:18
autor: Gruby Wiór
No dokładnie, nic tak nie zabija agresji jak wyrachowane utechnicznianie swej pedalskiej gry.

Uważam że brutalność powinna triumfować nad macierzyństwem a barbaryzm nad cywilizacją.

BTW Flo to marny bębniarz, do sandovala mu bardzo daleko.

Re: Cryptopsy

: 04 lut 2017, 17:44
autor: Vortex

Re: Cryptopsy

: 04 lut 2017, 19:38
autor: Gruby Wiór
No sam się zdziwiłem że różnica większa niż przypuszczałem, Sandoval mimo iż dziadek to nadal nie ma sobie równych.

Re: Cryptopsy

: 24 kwi 2017, 12:08
autor: EdusPospolitus
Przegenialny zespół. Nikt nie gra tak technicznie i zarazem brutalnie jak Cryptopsy. Najbardziej sobie cenię "Blasphemy Made Flesh" i "None So Vile". Ostatnie poczynania były już jednak różne, słaby "The Unspoken King" zmiażdżył znakomity "Cryptopsy", a nowa epka wróży już tylko dobrze. Czekam na nowy album!!!!

Re: Cryptopsy

: 12 maj 2017, 15:23
autor: pp3088
deathwhore pisze:
7 lata temu
Próbowałem się przekonać do czegokolwiek poza debiutem, nie daję rady. Ja w tym nie widzę niczego brutalnego, a posuniętą do przesady ekwilibrystykę, w dodatku zawsze tam słyszałem głupie melodyjki.

Piszę, że poza debiutem, bo debiut jest zajebisty. Szorstki, twardy, brutalny, dziki.
Coś w tym jest. Wszystko niby spoko, ale nie ruszają mnie te płyty zupełnie.

Jako, że wierzę w ideę forum dyskusyjnego zapodaje kontrowersyjny temat.

Ktoś niedawno wysnuł tezę, że bez Cryptopsy nie byłoby deathcore`u, a na potwierdzenie podał ten oto utwór "Graves of the Fathers" nazywając go proto-deathcorem.

Najpierw pomyślałem, że to jakiś szaleniec, ale faktycznie głębiej się wsłuchując czuć podobne patenty, zagrania, riffy, momentami nawet wokale. Oczywiście to raczej inspiracja pośrednia niż bezpośrednie naśladownictwo, ale nie można zaprzeczyć że takie Despised Icon czy Animosity nie pałowały się do Cryptopsy.

Re: Cryptopsy

: 13 maj 2017, 09:58
autor: EdusPospolitus
pp3088 pisze:
7 lata temu

Jako, że wierzę w ideę forum dyskusyjnego zapodaje kontrowersyjny temat.

Ktoś niedawno wysnuł tezę, że bez Cryptopsy nie byłoby deathcore`u, a na potwierdzenie podał ten oto utwór "Graves of the Fathers" nazywając go proto-deathcorem.

Najpierw pomyślałem, że to jakiś szaleniec, ale faktycznie głębiej się wsłuchując czuć podobne patenty, zagrania, riffy, momentami nawet wokale. Oczywiście to raczej inspiracja pośrednia niż bezpośrednie naśladownictwo, ale nie można zaprzeczyć że takie Despised Icon czy Animosity nie pałowały się do Cryptopsy.
Każdy ma prawo do własnej opinii, ale w wyżej wymienionym przez Ciebie utworze, nie wiem jak inni, ale moim zdaniem, za cholerę nie czuć tam żadnych deathcore'owych wpływów.

Re: Cryptopsy

: 13 maj 2017, 13:01
autor: pp3088
Riff, który zaczyna się w 2:00 jest typowym deathcorowym riffem. Powielany wielokrotnie do porzygu(oczywiście z malutkimi zmianami) chociażby tutaj:



A tutaj cały kawałek inspirowany klimatami Cryptopsy:



Oczywiście są to te bardziej znośne kapele deathcorowe, nikt nie mówi tu o klockach typu Bring Me The Horizon.

Re: Cryptopsy

: 13 maj 2017, 13:43
autor: EdusPospolitus
pp3088 pisze:
7 lata temu

Oczywiście są to te bardziej znośne kapele deathcorowe, nikt nie mówi tu o klockach typu Bring Me The Horizon.
A to się zgadza, nie wszystkie kapele deathcore'owe są takie złe jak to powszechnie się pisze o tym gatunku ;)

Re: Cryptopsy

: 06 sie 2018, 17:19
autor: EdusPospolitus
Cryptopsja szykuje chyba na ten rok część drugą "The Book of Suffering".

Przeleciałem na nowo ich dyskografię. Próbę czasu najlepiej zniosły "Blasphemy Made Flesh" i "None So Vile". Świetne brutalnie techniczne granie z brakiem przewagi jednym nad drugim.

Re: Cryptopsy

: 11 sie 2018, 00:54
autor: CzłowiekMłot
Z twórczością Kanadyjczyków mam podobnie jak z Dying Fetus - im nowsze wydawnictwa - z małymi wyjątkami potwierdzającymi regułę - tym lepsze. Wcale nie przeszkadza mi ich pośrednie przyczynienie sie do powstania szeregu deathcorowych kapel. Popchnęli te całą ekstremalna machinę do przodu. Za nieraz nieudolnych następców nie można ich winić.

Ich twórczość interesuje mnie od "Whisper Supremacy". Dźwięki nagrane 2 dekady temu mogłyby zawstydzić aktualnością niejeden XXI - wieczny tech/prog deathowy band:



Za drugie najlepsze ich wydawnictwo uważam "Cryptopsy" i również czekam jak pojebany na następne duże dzieło jak i kolejne epki. "The Book of Suffering" rozjebało na kawałki.

Re: Cryptopsy

: 11 sie 2018, 11:07
autor: Wędrowycz
Dawno nie słuchałem Cryptopsy, a kiedyś bardzo lubiłem, szczególnie z czasów "Whisper Supremacy" i "And Then You'll Beg". Sprawdziłem też 6 lat temu (czyli w okresie premiery) "Cryptopsy" i bardzo dobre to było. Idealnie, że temat odkurzyliście, bo jest okazja do odświeżenia dyskografii tej zacnej kapeli.

Co prawda pamiętam, że wyskok w postaci "The Unspoken King" zrobił mi kuku i już miałem stawiać krzyżyk na tej kapeli.

Właśnie zapodałem sobie "Blasphemy Made Flesh" i faktycznie długo nie słuchałem tego wyziewu, bo zdążyłem już zapomnieć jakie tu szaleństwo. Riffy mocarne, wokale opętańcze, basik nakurwiający i blasty z prędkością światła. Kiedyś musiało to robić wrażenie, ale i obecnie słucha mi się tego świetnie.

: 20 sie 2018, 12:17
autor: Vortex
Po "The Unspoken King", myślę że nie byłeś jedynym który to zrobił. Ja również byłem bardzo rozgoryczony, no ale jak to mówią czas leczy rany, i dzisiaj nie mam już problemów z tym, że ten album się ukazał. Skupiam się raczej na dobrych rzeczach jakie wypuszczali, a tych jest całkiem sporo.

Re: Cryptopsy

: 31 sie 2018, 13:21
autor: EdusPospolitus
Tom drugi już niebawem:

Obrazek

Re: Cryptopsy

: 31 sie 2018, 14:21
autor: pampa
pierwsza część mi bardzo podeszła, także czekam na drugą!!!

Re: Cryptopsy

: 31 sie 2018, 23:11
autor: Czit
EdusPospolitus pisze:
5 lata temu
Tom drugi już niebawem:

Obrazek
Nie ma jednak żadnej przybliżonej daty nigdzie?

Cholernie czekam. Strasznie oszczędni się zrobili jeśli chodzi o wydawanie nowej muzyki.

Re: Cryptopsy

: 01 wrz 2018, 01:41
autor: Wędrowycz
Mnie tam zupełnie to nie przeszkadza, że nie srają materiałami. Oby "dwójka" była równie udana co pierwsza epka "The Book Of Suffering". Okładka też dobra.

Re: Cryptopsy

: 01 wrz 2018, 08:48
autor: EdusPospolitus
Czit pisze:
5 lata temu

Nie ma jednak żadnej przybliżonej daty nigdzie?
26 października ma być ta epka.

Re: Cryptopsy

: 01 wrz 2018, 16:54
autor: Czit
No i pięknie! Coś się rusza w tym Death Metalu na jesień rusza.

Re: Cryptopsy

: 01 wrz 2018, 17:32
autor: CzłowiekMłot
Piękne wieści przynosicie. Czekam w chuj.

Co do starszych wydawnictw - w ostatnich dniach zrobiłem sobie porządną powtórkę z "And Then You'll Beg". Może i brzmienie nie jest tak tłuste jak na wielbionej przeze mnie "Whisper Supremacy", ale za to sieczkarnia nieziemska. Miejsce trzecie na podium.

Re: Cryptopsy

: 08 wrz 2018, 12:15
autor: Czit


Nowy utwór... nie mam kurwa pytań. Kopara opada od pierwszej sekundy i nie podnosi się na 10 minut po zakończeniu utworu. Coś zajebistego!

Re: Cryptopsy

: 08 wrz 2018, 13:11
autor: EdusPospolitus
No faktycznie bardzo dobry ten nowy utwór, forma jest z nimi :D

Re: Cryptopsy

: 08 wrz 2018, 14:46
autor: pampa
jest moc!!!

: 14 wrz 2018, 10:27
autor: Vortex
Ogólnie nie włączam tych promo kawałków, ale tu się nie powstrzymałem, ależ tu jest wygar, widać i słychać że jest świeży pomysł na kompozycje.

Re: Cryptopsy

: 16 wrz 2018, 22:56
autor: HUMAN
bardzo dobry utwór , miło ze ciagle nagrywają , czasy Lorda Worma niestety nie wrócą nie ten skład , Flo się nie oszczędza jak zawsze zresztą , wokal w sumie tez daje rade , jest moc , fajne zwolnienia , będzie słuchane

Re: Cryptopsy

: 11 paź 2018, 22:35
autor: Czit


Następny nowy utwór. I tym razem pozamiatali.

: 12 paź 2018, 03:13
autor: yog
Właśnie się dowiedziałem, że w samych początkach, w 1988 roku kapela się nazywała Obsessive Compulsive Disorder. Niezmiernie to do nich pasuje, tak sobie myślę. W nieskończoność musieli to samo robić, żeby do takiej precyzji przy tej prędkości dojść, jak na Blasphemy Made Flesh ;)

Jako, że się w temacie (tutaj) nie wypowiadałem, to powiem jeszcze, że cenię None So Vile wyżej od debiutu, a potem to już znam Cryptopsy mocno w kratkę. Ta ostatnia epka nawet wporządalu była, zapowiedzi drugiej z jutuba nie klikałem.

Re: Cryptopsy

: 16 paź 2018, 13:57
autor: EdusPospolitus
Czit pisze:
5 lata temu
Poprzedni kawałek był jednak lepszy, ten też jest spoko, ale za dużo tu jakichś okołodeathcore'owych wokali.

Re: Cryptopsy

: 26 paź 2018, 16:50
autor: EdusPospolitus
Cała epka:


Re: Cryptopsy

: 06 lis 2018, 11:59
autor: pampa
Ależ kop w pysk ta nowa epka!!! Taką formę jaką ma Cryptopsy dawno nie słyszałem, wokale świetne ( nieźle drze mordę!!!!) słucham z tomem I bo za krótkie !!!

Re: Cryptopsy

: 13 lis 2018, 00:35
autor: Nebiros
W zasadzie Crypto to dla mnie zawsze były płytki do Once Was Not, z czego moim faworytem już od wielu lat jest None So Vile. Nie wiem jak tam u nich było z formą potem, ale słyszałem nie za ciekawe opinie na temat ich późniejszych dokonań. Będzie się trza za to wreszcie zabrać i nadrobić.

: 13 lis 2018, 00:38
autor: yog
None So Vile najlepsza, wiadomo, ale i potem jak ktoś lubi, to będzie miał na czym ucho pewnie zawiesić. Dużo złego słyszałeś pewnie o The Unspoken King, bo oni tam deathcore grają, co delikatnie rzecz biorąc nie spotkało się z ciepłym przyjęciem słuchaczy :P

Re: Cryptopsy

: 13 lis 2018, 00:45
autor: Nebiros
No coś takiego mi się obiło o uszy, pamiętałem, że ponoć grali jakiś "core" tylko nie wiedziałem który ;). A jakoś zawsze szkoda mi czasu, żeby zabierać się za płytę, przy której istnieje duża szansa, że się nią rozczaruję, stąd nie mam bladego pojęcia jak tam z nimi potem było. Once Was Not była bdb z paroma wyjebanymi w kosmos momentami, tyle, że chwilami było tam już więcej silenia się na techniczne pokazówy, niż samego grania. Zwłaszcza jeśli chodzi o gary - pomimo, że Flo to jak dla mnie chyba jeden z najlepszych pałkerów w metalu, to trochę tam przesadził z show'em.

Re: Cryptopsy

: 13 lis 2018, 18:13
autor: Wędrowycz
Nie sprawdzaj wymienionego przez @yog "The Unspoken King", a reszta jest co najmniej dobra :) Taki skok w bok poczynili na jednym albumie, ale na szczęście potem się zreflektowali i powrócili do grania death metalu.

Re: Cryptopsy

: 14 lis 2018, 17:44
autor: EdusPospolitus
Tak jak już wyżej zostało wspomniane, nowa epka jest naprawdę dobra, solidny wpierdol. Lord Worm był najlepszym wokalistą jakiego Cryptopsy miało, ale Matt McGachy też zajebiście sobie daje radę, a ta epka to tego kolejny dowód ;)

Re: Cryptopsy

: 15 lis 2018, 10:43
autor: Czit
Ta nowa EPka to dla mnie 3 najlepszy materiał Cryptopsy w ogóle. Lepsze jedynie "Non So Vile" i "Once Was Not". Zaś wokalista Matt McGachy pasuje mi bardziej niż Mike DiSalvo.

Re: Cryptopsy

: 15 lis 2018, 12:16
autor: Nebiros
Wędrowycz pisze:
5 lata temu
Nie sprawdzaj wymienionego przez @yog "The Unspoken King", a reszta jest co najmniej dobra :) Taki skok w bok poczynili na jednym albumie, ale na szczęście potem się zreflektowali i powrócili do grania death metalu.
Całe szczęście :)

: 17 lis 2018, 15:18
autor: Vortex
Potwierdzam, nowa epa potwierdza dobrą formę Cryotopsy od jakiegoś czasu.

Re: Cryptopsy

: 16 gru 2018, 13:59
autor: KorgullExterminator
'The Book of Suffering', obie czesci dobre. Druga z tego roku lepsza moim zdaniem. Dwa materialy, minimaterialy, kazdy inny, czy aby zespol co kilka lat nie ma zupelnie innego pomyslu na siebie. Jedno slowo cisnie sie na usta, ekstrema, wciaz trzymaja sie twardo ekstremalnego, polamanego death. Sklad odmlodzony. Tak samo jak Suffocation, tam graja teraz dwudziestokilkulatkowie, wazne ze nazwa wciaz zywa i kult jest.

Re: Cryptopsy

: 16 gru 2018, 16:49
autor: yog
Vortex pisze:
7 lata temu
Sandoval https://www.youtube.com/watch?v=8x1Ddg4_T18
Flo https://www.youtube.com/watch?v=c_1RZcM3zso

No faktycznie, to jest przepaść....
Wczoraj to sobie zapodałem, no i "hehe" wręcz nieco. Też nie myślałem, że aż tak :P

Re: Cryptopsy

: 16 gru 2018, 19:33
autor: KorgullExterminator
Bzdury pisalem wczesniej. Mialem na mysli pierwsza epke z 2015. To jest majstersztyk. Dwojka brzmi przy tym jak wypelniacze.

Re: Cryptopsy

: 07 lis 2019, 19:52
autor: Sacrum_Profanum
None So Vile i Blasphemy Made Flesh wspominam najlepiej z większym naciskiem na Blasphemy. Przekonkretny album pełen mistrzowskich riffów, zajebistego wokalu Lord Worma i werbla perkusji który już nigdy nie wyjdzie mi z głowy :D. Przyczepiłbym się jednak do tego, że perfidnie słychać brak napisanych tekstów, przez co wokal wydaje mi się momentami zbyt jednostajny. A oprócz dwóch pierwszych pełniaków, to dobre mocno jest to :



Re: Cryptopsy

: 07 lis 2019, 21:23
autor: Pioniere
Dziwię się, że zachwalasz tu najlepsze ich albumy oraz zacne wykopaliska, a nawet nie wspomniałeś o wykurwistym demo Ungentle Exhumation - true fanowi deathgrind wstyd nie mieć, nie znać.

Re: Cryptopsy

: 08 lis 2019, 06:49
autor: EdusPospolitus
Teksty za czasów Lorda Worma były bardzo rozbudowane "YYYYY ŁAŁEŁE ŁAŁEŁOŁA AAAAAA" xD

Re: Cryptopsy

: 06 maj 2020, 17:19
autor: EdusPospolitus
A mnie znów wzięło na nich, z tym, że na środkowe/końcowe konkretne strzały - "Once Was Not" i "Cryptopsy". O ile ten pierwszy niekiedy aż za bardzo próbuje pokazać jaki jest techniczny (co nie znaczy że jest zły!), tak drugi to już Cryptopsy w punkt i mimo że śpiewa tam ten cały McGachy. Fajne kompozycje, sporo techniki i brutalności, a wcale też nie takie złe elementy z deathcore'u.