Awatar użytkownika
brzask
Tormentor
Posty: 1153
Rejestracja: rok temu
Lokalizacja: Kalisz

Re: Worm

brzask rok temu

Choć wielkim fanem współczesnego death metalu nie jestem, to od czasu do czasu sprawdzam co w trawie piszczy jak już się naczytam tu i tam ochów i achów o danym albumie.
I faktycznie, mogę powiedzieć że słuchając Foreverglade trzymałem się za szczenę, by ta nie walnęła o podłogę..
Takiego deathu opartego głównie na doomowaniu i bagnistym klimacie nigdy za wiele i dość dawno nie słyszałem niczego równie dobrego.
W tle często piękne klawisze i melodie potęgujące nastrój. Płyta nieco kojarzy mi się z Spectral Voice i ich Eroded Corridors of Unbeing.
Świetnym zabiegiem są wypasione solówki - momentami uderzająco czyste i piękne, co stanowi ogromny kontrast z brzydką i robaczywą atmosferą.
Poza tym dwa różne wokale - ten black metalowy to strzał w dziesiątkę.
Znakomite.
'napuchną mną drzewa'
'Od dobrych kilku lat...'
'The cult of Heroes our religion, our world is one of strife
Nature our new righteous order, Free and Proud and Wild'
'There's something growing in the trees
I think it's a different me'

Tagi:
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 16258
Rejestracja: 6 lata temu

yog rok temu

Najwięcej tego albumu słuchałem ze wszystkich zeszłorocznych nowości. Jak go odpalam raz na jakiś czas i się zapomnę na chwilę, co to właśnie leci, to mam takie wrażenie, że to jest jakiś klasyk z lat 90.

A poza tym to w Fallen Temple wrzucili preordery na LP. Czarny zaklepany.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 2301
Rejestracja: 4 lata temu

kurz rok temu

Co to jest za zajebisty materiał ten Foreverglade!!!
Taki metal to ja uwielbiam!!! Żadnych gruzów, czyste, przepotężne brzmienie, przykurwiste wokale, melodia, harmonia. No po prostu coś pięknego!!!
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 16258
Rejestracja: 6 lata temu

yog rok temu

Słuchałem dziś też, bo wracam regularnie i nawet ciary zaliczone zostały - chyba w momencie jak te nieco wkurwiające burkane hopsa-sa w Empire of the Necromancers przechodzi w cośtam-twilight-cośtam. Nie pamiętam już, kiedy jakiejś płyty pierwszy raz słuchając miałem ciarki, ale Foreverglade się to udało, a z zeszłorocznych płyt jakie słyszałem, ta mi weszła najlepiej. Te sola to jest coś pięknego, nie da się tego słowami wyrazić, można tylko solówkę na gitarce jebnąć, żeby coś takiego przekazać.

A jak już o Empire of the Necromancers, to podobno jest to swoisty hołd dla I Am the Black Wizards (i oczywiście tytuł opowiadania Clarka Ashtona Smitha). Nie czytałem tekstu jeszcze (winyl zaklepany i lada chwila będzie to poczytam), ale gdybym miał zgadywać to ci nekromanci na końcu się okazują tylko pionkami majestatu Ihsahna.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 2301
Rejestracja: 4 lata temu

kurz rok temu

Czarny przegapiony, budziet kolorowy..
Awatar użytkownika
Destro
Posty: 91
Rejestracja: 5 lata temu

Destro rok temu

Właśnie dziś odpaliłem w końcu z płyty, bo wcześniej kupiłem na bandcamp. Ze sprzętu grającego w domu jeszcze bardziej miażdży ta płyta. Mistrzostwo świata :twisted:
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 2301
Rejestracja: 4 lata temu

kurz 10 mies. temu

Kolorowego nie było, był czarny.

Znaczy się lepiej.

Plakat o treści szatanistycznej.

Obrazek
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 16258
Rejestracja: 6 lata temu

yog 6 mies. temu

Krótka zapowiedź epki:

Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 3421
Rejestracja: 6 lata temu

DiabelskiDom 6 mies. temu

Może chociaż na niej zrobią coś na modłę Gloomlord, bo ta nowa to jakaś taka wiecie jaka. Niby spoko, ale od poprzedniczki słabsza, i nawet reminiscencje płaczliwych death/doomów z Wysp i solówki a la Diamentowy Król nie pomagają.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 16258
Rejestracja: 6 lata temu

yog 6 mies. temu

No, jest przepaść między ostatnimi płytami, na korzyść Foreverglade oczywiście, ale jeśli ktoś tam słyszy płaczliwy doom z UK to faktycznie może niech pozostanie przy stonerkach :)

Obrazek

28 października.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 3421
Rejestracja: 6 lata temu

DiabelskiDom 6 mies. temu

Mnie się bardziej podoba poprzedni album. Mimo swego rodzaju chwytliwości był bardziej zabagniony i brudny. Nowa niby jest okej, słucha się jej dobrze, ale mimo wielu podejść ani razu nie chwyciła tak, żebym się niezdrowo podniecił, jak przy okazji poprzedniczki. To jest taki death/doom niby brzydki, ale tak naprawdę pod cienką warstwą brudu bardzo ładny, a przez to nie do końca dla mnie, za to ewidentnie dla miłośników księżycowego metalu śmierci/zagłady, jakich tu na forum sporo ;)

No i nie wiem co jest dziwnego w fakcie słyszenia tutaj ech starego My Dying Bride na przykład. To, że zmieszane z heavymetalowymi solami i porządnym death/doomem na modłę Spectral Voice chociażby, nie świadczy o tym, że tamtych klimatów nie ma ;)
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 3734
Rejestracja: 6 lata temu

Pioniere 6 mies. temu

@DiabelskiDom nie potrafisz docenić piękna, epatujesz podnietą na "ohydę", gruz i szorstkość, by się odróżnić od reszty i tak odróżniających się od szarego luda, przedstawicieli metalowej subkultury. Jesteś nielicznym osobnikiem, któremu podobają się te albumy w odwrotnej kolejności.

BTW nowa okładeczka podoba mnie się, ma klimat. Czekam na muzę.
deathwhore
Tormentor
Posty: 4028
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

deathwhore 6 mies. temu

DiabelskiDom pisze:
6 mies. temu
Może chociaż na niej zrobią coś na modłę Gloomlord, bo ta nowa to jakaś taka wiecie jaka. Niby spoko, ale od poprzedniczki słabsza, i nawet reminiscencje płaczliwych death/doomów z Wysp i solówki a la Diamentowy Król nie pomagają.
No i ja mam podobne odczucia. Poprzednia skopała mi całkiem solidnie tyłek, nowa, po początkowej lekkiej podjarce, jakoś poszła w kąt. Może dałem jej za mało czasu, ale nie zachęcała.
Nebiros pisze:
3 lata temu
A w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
brzask
Tormentor
Posty: 1153
Rejestracja: rok temu
Lokalizacja: Kalisz

brzask 6 mies. temu

Foreverglade -
yog pisze:
rok temu
Płytka miała podobno mieć 8 kawałków, ale niejaki Phantom Slaughter nie zdążył ze wszystkimi.
więc może EPka będzie zawierać m.in. te 2 brakujące?...
Czekamy na całość na koniec października zatem!
ps. Foreverglade > Gloomlord

Edit - zgadza się
"The A side of ‘Bluenothing’(EP) features two tracks from the mythic ‘Foreverglade’ sessions " + 2 następne opisane na bc w taki oto ciekawy sposób "Simply one of the best symphonic Black Metal tracks since the style’s late 90’s apex."
'napuchną mną drzewa'
'Od dobrych kilku lat...'
'The cult of Heroes our religion, our world is one of strife
Nature our new righteous order, Free and Proud and Wild'
'There's something growing in the trees
I think it's a different me'
Awatar użytkownika
pp3088
Moderator globalny
Posty: 1471
Rejestracja: 5 lata temu

pp3088 6 mies. temu

Pioniere pisze:
6 mies. temu
@DiabelskiDom nie potrafisz docenić piękna, epatujesz podnietą na "ohydę", gruz i szorstkość, by się odróżnić od reszty i tak odróżniających się od szarego luda, przedstawicieli metalowej subkultury. Jesteś nielicznym osobnikiem, któremu podobają się te albumy w odwrotnej kolejności.

BTW nowa okładeczka podoba mnie się, ma klimat. Czekam na muzę.
Dobrze powierdziane. Niedługo AnielskiApartament tylko Neoandertals i Enmity będzie słuchał bo reszta to pizdusiowe płakanie!

Obiektywnie(HE_HE) Foreverglade dużo lepsza od Gloomlorda. Kompozycje lepiej wpadają w ucho(zbrodnia #1) i dają przyjemność z obcowania z tymi dźwiękami(zbrodnia #2).
Screaming Into The Blackness, Needing No God But Himself

Beneath the Veil of Sanity Beats the Throbbing Process of Decay

"ja pierdolę przeczytałem cały temat Kid Rock i muszę się napić"
Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 2008
Rejestracja: 3 lata temu

Szajtan 6 mies. temu

Nowy singiel Shadowside Kingdom.
I am Satan's generation and I don't give a fukk.
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 2677
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Strzałkowo

Vortex 6 mies. temu

Ale ładne te obrazki.
"Between Shit and Piss we are Born"
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2075
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Festung Posen

CzłowiekMłot 5 mies. temu

"Gloomlord" odsłuchany i lipy nie odnotowałem. Sympatyczny miks stylizowanego na staroszkolny death metalu z doomem okraszonym blekszczurkiem, bardzo dobry w sumie debiut. Niestety wydaje mi się, że na kolejnej płycie poszli o krok, a nawet skok dalej, zaraz bedzie odświeżane.
Non Stop Kolor!

Szczęść Boże.
Awatar użytkownika
STALOWY SYLWEK
Master Of Reality
Posty: 231
Rejestracja: 5 lata temu

STALOWY SYLWEK 5 mies. temu

Ale to nie jest debiut smyku. Pozdro 600 koneser rocka
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2075
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Festung Posen

CzłowiekMłot 5 mies. temu

Faktycznie, nie chciało mi się przewrócić na poprzednią stronę tematu. To niech będzie, że dla mnie debiut, bo jedynki pewnie i tak nie sprawdzę.

Właśnie leci najnowszy płyt i no kurwa, jest znacznie lepiej, muzycznie ogółem.
Non Stop Kolor!

Szczęść Boże.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 16258
Rejestracja: 6 lata temu

yog 5 mies. temu

Wypłynął cały mini-album na koncie 20 buck spina:

Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2075
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Festung Posen

CzłowiekMłot 5 mies. temu

Nowy kawałek przywodzi mi następujące porównanie - King Diamond chcący grać jak Nocturnus na dwóch pierwszych płytach. Dojebanan. Powyższe sprawdzę jak już wyląduje na spotify, a zapowiada się smakowicie.
Non Stop Kolor!

Szczęść Boże.
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2075
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Festung Posen

CzłowiekMłot 5 mies. temu

Po odsłuchaniu epki - mówię to świadomy. Rozpierdala mnie ta muzyka. To zgrabne połączenie death/doom z klimatem prosto z piekła i okraszenie dającymi lekkość tym przyciężkawym, grobowym kompozycjom solówkami kojarzącymi się raz z wiadomym zespołem, a innym razem z mroczniejszym heavy to coś wspaniałego. Już dawno się tak w nowszą kapelę nie wkręciłem. Polecam w chuj.
Non Stop Kolor!

Szczęść Boże.
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 4869
Rejestracja: 5 lata temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz 4 mies. temu

Ewidentnie słychać, że to "odrzuty" z sesji i chyba dobrze bo kompletnie nie pasują do klimatu Foreverglade no może z wyjątkiem kawałka Centuries Of Ooze II bo ten ma najbardziej zblizony klimat ale i tak ilość klawiszy przytłacza a jego najlepszym momentem jest riff tak gdzieś ok 5 min kiedy wjeżdża Ebony Tears a ja mimowolnie ryczę Together we have discovered... Otwierający ten albumik i najdłuższy kawałek tytułowy to hołd dla John'a Norum'a bo te solówki to jakby żywcem wyjęte z płyt Europe i odegrane na jego słynnej białej gitarce. W tytułowym kawałku klawisz ściele się gęsto i wtedy wchodzi true worship Cradle Of Filth!!! Tak właśnie brakuje tylko opętańczego wrzasku Daniego choć prawie cały ten materiał idzie na blackowym wrzasku co jednak mocno irytuje (i tu właśnie wspomniany kawałek nr 2 jest wyjątkiem bo jest growl). Dalej mamy jakieś smętne interko, nie wiem po chuj to komu i zamykający płytkę kawałek znowu na pełnej z klawiszami i solówkami oraz wrzaskotem, który dziwnie się kończy niczym twór z Blood Incantation jakby nie był do końca zaaranżowany. Tak to są odrzuty i to słychać co nie przeszkadza aby za płytkę zapłacić więcej niż za pełnoprawne albumy w rodzimym distro. Ja tego nie kupuję choć nie mówię, że jest złe ale no kierwa to są "odrzuty".
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
Czit
Moderator globalny
Posty: 1129
Rejestracja: 6 lata temu

Czit 4 mies. temu

Kuźwa miałem te same skojarzenia co @Hajasz. Opady, popłuczyny po ostatniej płycie.
Poszli w większa ilość ładnych melodyjek, klawiszy i męczenia buły, a zabrakło riffowanka które było obecnie na "Foreverglade".
Ale ja nie jestem zawiedziony... właśnie tego się niestety spodziewałem. Jeszcze jednego się spodziewam, ale poczekam zanim powiem :D
yog pisze:
3 lata temu
Uważanie Seasons in the Abyss za lepszą od South of Heaven istotnie nie da się wytłumaczyć inaczej, niż kindermetalstwem ;)
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 16258
Rejestracja: 6 lata temu

yog 4 mies. temu

O ile wiem, to nie do końca odrzuty, bo dwa kawałki owszem, dwa są nowe. Nie słyszałem póki co całości, ale trochę się zmartwiłem dowiedziawszy się wczoraj czy parę dni temu, że tam teraz pełnoprawnym gitarzystą jest typ z Chthe'ilist. Gitarzysta od wyjebistych solówek z Foreverglade niestety zagrał tylko w jednym kawałku (4.) i pewnie już w żadnym innym nie zagra, a jego występ to jednak było coś, co Foreverglade wznosiło na totalnie inny poziom.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 2677
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Strzałkowo

Vortex 4 mies. temu

Klimatują tutaj elegancko, nie szarpie to nadzwyczajne, acz bardzo przyjemnie. Tej cięższej twarzy, jednak epce brak. Te agresywne wjazdy solówkowe, mocno mi niektóre zagrywki Vital Remains przypominają.
"Between Shit and Piss we are Born"
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 3734
Rejestracja: 6 lata temu

Pioniere 4 mies. temu

Wczoraj nakładem 20 Buck Spin wyszedł remaster Gloomlord:

https://listen.20buckspin.com/album/gloomlord
Awatar użytkownika
brzask
Tormentor
Posty: 1153
Rejestracja: rok temu
Lokalizacja: Kalisz

brzask 4 mies. temu

A ja właśnie lecę z ostatnim krótkim materiałem kolejny raz.
Epka oczywiście jako całośc nie powala już tak jak 'Foreverglade'...ale tytułowy, czyli pierwszy 11to minutowy numer Bluenothing to potężny, genialny cios. Doom z świetną atmosferą, ciekawymi klawiszami w tle. Co odróżnia zespół od wielu podobnych to oczywiscie wstawki poczerniałych wokali i solóweczki. Pozostałe trzy utwory? Drugi bardzo na plus dalej, choć ci co liczyli na miażdżenie kości mogą się nieco odbić od wstawek z czystymi wokalami...Jest dalej bardzo dobrze.
No fakt - niestety trzeci i czwarty są znacznie słabsze, odstają i to poprostu taki przerost formy nad treścią i wypełniacze.., kilka melodyjek i popbrzdękiwanie na gitarach z raptem pojedynczym kończącym album zrywem...ale zakładam że to tylko ich chwilowa słabość:)
'napuchną mną drzewa'
'Od dobrych kilku lat...'
'The cult of Heroes our religion, our world is one of strife
Nature our new righteous order, Free and Proud and Wild'
'There's something growing in the trees
I think it's a different me'
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 4869
Rejestracja: 5 lata temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz 4 mies. temu

brzask pisze:
4 mies. temu
zakładam że to tylko ich chwilowa słabość:)
Niestety ale każą sobie płacić stanowczo za dużo za płytę, która zawiera tyle minut słabości.
GRINDCORE FOR LIFE

Wróć do „Death Metal”