Kurwa Hajasz Ty dalej nie ogarniasz. Jarasz się w wątku o Behemoth, że ci potrafią się lansować i sprzedawać, a czepiasz się Nile, że nie wplatają w swą twórczość elementów charakterystycznych dla tego przykładowego Sudanu... bo to by się nie sprzedało. 90% tłumu kojarzy Nil z Egiptem, a na resztą ma i będzie miało mocno wyjebane!
Tak, tylko TyEdusPospolitus pisze: Btw. czy tylko ja tam słyszę dzwon z "For Whom the Bell Rolls" Mety?![]()
Nie skojarzyłem tego jakoś...
Mezpotamię zaklepał Melechesch, z kolei Indie to by była pewnie za duża zagwozdka, za względu na tamtejsze systemy strojenia. Egipt jest bezpieczny, bo te "egipskie" (podobnie jak "arabskie") skale są zeuropeizowane, rozpoznawalne i łatwo przyswajalne.
https://www.metal-archives.com/bands/Rudra/4958porwanie w satanistanie pisze: ↑5 lat temuMezpotamię zaklepał Melechesch, z kolei Indie to by była pewnie za duża zagwozdka, za względu na tamtejsze systemy strojenia. Egipt jest bezpieczny, bo te "egipskie" (podobnie jak "arabskie") skale są zeuropeizowane, rozpoznawalne i łatwo przyswajalne.