Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 2299
Rejestracja: 4 lata temu

Qrixkuor

kurz rok temu

Obrazek

Obrazek

Bardzo klimatyczne granie śmierćmetalu.

Znam tylko ostatni i jedyny pełny album, ale na razie mi to wystarczy, bo dźwięki płynące do przez uszy do reszty ciała, w tym momencie koją moją steraną gównovidem duszę. W sumie dwa kawałki na czterdzieści parę minet, czyli idealnie.

Dyskografia:
2014 - Consecration of the Temple [demo]
2015 - Rehearsal 09​/​15 [demo]
2016 - Three Devils Dance [EP]
2017 - Incantations from the Abyss [kompilacja]
2021 - Poison Palinopsia

Skład:
S. - Guitars (2011-present), Vocals (2016-present) Adorior
DBH - Drums (2017-present) Adorior, Grave Miasma, Scythian (live), ex-Frustrum, ex-Goat Molestör, Thelma Ramon, ex-Cruciamentum, ex-The One, ex-Corpus Christii (live), ex-Indesinence
VK - Bass (2018-present) Sinistrous Diabolus, Temple Nightside, Terror Oath, Vassafor, Blasphemy (live), ex-Diocletian, ex-Irkallian Oracle, ex-Ulcerate, ex-Pseudogod (live), ex-Graymalkin, ex-Canis, ex-Spine (Nzl), ex-The Chills (live)
▼ Byli muzycy
R. - Bass (2011-2016)
M. - Drums (2011-2016)
A. - Vocals, Guitars (2011-2016)


MA: https://www.metal-archives.com/bands/Qr ... 3540380160
BC: https://qrixkuordeath.bandcamp.com/music
Red Right Hand
Posty: 72
Rejestracja: 3 lata temu

Red Right Hand rok temu

Świetnie, że nareszcie założono temat o tym projekcie. Poison Palinopsia to niezwykle klimatyczne granie, przykład dobrze napisanych długich, około 20-minutowych utworów. Nowoczesny death metal, ale przeznaczony także dla tych, którzy lubią bardziej tradycyjne oblicza tego gatunku. Materiał z Incarnation of the Abyss także warty odsłuchania. Granie nieco podobne do Our Place of Worship is Silence, o którym założyłem temat jakiś czas temu.

Przy okazji życzę powrotu do zdrowia.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 16258
Rejestracja: 6 lata temu

yog rok temu

A ja tam dla odmiany nie słyszałem albumu, bo pamiętam demo Consecration of the Temple i epkę Three Devils Dance, które w tamtym czasie, te pół dekady temu, klasyfikowały Qrixkuor jako członka gruzowniczego peletonu, dla mnie niewartego przesadnej uwagi, choć jak patrzę, to z tamtego składu wiele się w zespole nie ostało.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Red Right Hand
Posty: 72
Rejestracja: 3 lata temu

Red Right Hand rok temu

Przy najnowszym albumie gruz to na pewno nie jest moje pierwsze skojarzenie. Do typowych gruzów dość temu daleko, chociaż elementy jakieś też są. Ale kompozycje są bardziej złożone, techniczne, progresywne wręcz.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 16258
Rejestracja: 6 lata temu

yog rok temu

No i wtedy to grali taki inspirowany DSO/Gorgutsami/Ulcerate czy czym tam gruzik, ale i tak się to niczym nie różniło od 15 innych kapel, co grały to samo, ale jak ktoś uważa ukazanie się albumu takiego Temple Nightside za niesamowite wydarzenie, to pewnie i tutaj się będzie cieszył, szczególnie że Kusabs do Qrixkuor dołączył.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Red Right Hand
Posty: 72
Rejestracja: 3 lata temu

Red Right Hand rok temu

Nie za bardzo rozumiem co DSO, Gorguts czy Ulcerate mają wspólnego z tzw. gruzem i jak mogłyby w ogóle jakikolwiek gruz inspirować tak, że nie przestałby on być automatycznie tym gruzem. Te zespoły raczej inspirują takie Krallice, Mitochondrion czy Pyrrhon, a to odległe rejony od wszelkich "gruzów", które są death-doomami inspirowanymi przez Incantation, Autopsy, czy współcześnie przez scenę australijską z Portal na czele.

Poprzednie materiały to faktycznie spora dawka gruzu z małym dodatkiem dysonansów (ale dalej daleko im do Gorguts). Obecny album ma mniej gruzu a więcej dysonansów i udziwnień, wypadkowa różnych stylów, połączona na tyle dobrze, że wybija się ponad przeciętność.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 16258
Rejestracja: 6 lata temu

yog rok temu

Z kolei ja uważam że bez Portal, to by nie było 1% współczesnych gruzów, w tym i Qrixkuor pewnie i dysonanse są u współczesnych gruzowników niemal obowiązkowe. Cały ten dzisiejszy gruz się wziął na moje oko od kapel próbujących naśladować intensywność Portal czy Mitochondrion przy umiejętnościach pozwalających grać co najwyżej war metal.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 5646
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

Wędrowycz rok temu

Przecież całe to gruzowanie zainspirowało Incantation. Przynajmniej tak mi się od samego początku wydaje. A to, że niektórzy są lepsi w kombinowaniu jak np. wspomniane Portal czy też Mitochondrion to potem i oni stają się inicjatorami dla kolejnych. To się samo napędza zresztą.
Odium Humani Generis
Red Right Hand
Posty: 72
Rejestracja: 3 lata temu

Red Right Hand rok temu

Cały ten współczesny kosmiczny death metal wziął się od kapel próbujących naśladować techniczność Nocturnus czy Atheist przy umiejętnościach pozwalających grać co najwyżej slam brutale.

Tak można powiedzieć o każdym nurcie, gatunku itd. Większość muzyki czymś zainspirowana będzie przeciętna, słaba i nic niewnosząca, dobre zespoły są nieliczne. Qrixkuor akurat przeciętnym gruzem nie jest, choćby dlatego, że słychać tam różne wpływy, połączone w sposób przemyślany.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 16258
Rejestracja: 6 lata temu

yog rok temu

Odpaliłem sobie tę mającą ponad 38 minut epkę Qrixkuor, że może inaczej jest niż pamiętam, no ale kurwa nie - wtórne gruzowańsko na conquerorowych slide'ach napierdalane bez żadnych ceregieli i pytania czy to kurwa wypada. Tym samym podtrzymuję wszystko, co powyżej napisałem, bo moim zdaniem to jednak nie wypada. Album se kiedyś tam sprawdzę, może lepszy, nie wykluczam, choć i tą epką to podnieta była tu i ówdzie. Jakby było czym.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Red Right Hand
Posty: 72
Rejestracja: 3 lata temu

Red Right Hand rok temu

W tym temacie nikt niczego poza najnowszym albumem nie chwalił.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 16258
Rejestracja: 6 lata temu

yog rok temu

A co, zaczęli riffy grać? :>
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Pan Efilnikufesin
Tormentor
Posty: 2667
Rejestracja: 5 lata temu

Pan Efilnikufesin rok temu

Sprawdzilem tak na szybko 'Three Devils Dance' i niby to fajne a jednak chujowe.
Red Right Hand
Posty: 72
Rejestracja: 3 lata temu

Red Right Hand rok temu

A co, zaczęli riffy grać? :>
To i nawet lepiej, bo przy okazji nagrali kompletną, dokończoną płytę w przeciwieństwie do takiego Blood Incantation.
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 4868
Rejestracja: 5 lata temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz rok temu

Na hasło ambitne granie momentalnie bierze mnie na wymioty i tak jak nie pojmuję peanów na temat nowego Antid... tak samo drapię się po głowie o co chodzi z tym krzesłem tzn. Qrixkuor (co za pojebana nazwa). nie strawiłem całej płyty bo miałem wrażenie, że wybrane fragmenty sprzęt mi tak sam od siebie zapętla. Dwa kawałki z każdego posłuchałem po 10 min i grzecznie podziękowałem. Widocznie kolega Heyah widzi w tym graniu jakąś mahatmę ale ja nie a na siłę szukać nie będę. Tak tylko sobie myślę, że ten zespół gdyby grał koncert to idealnie nadawałby się na tzw. pauzę na piwko bo grają, grają, grają a ty stoisz w kolejce po pianę i wracasz po paru minutach a oni dalej grają... to samo.
GRINDCORE FOR LIFE
Pan Efilnikufesin
Tormentor
Posty: 2667
Rejestracja: 5 lata temu

Pan Efilnikufesin rok temu

Hajasz pisze:
rok temu
nie strawiłem całej płyty bo miałem wrażenie, że wybrane fragmenty sprzęt mi tak sam od siebie zapętla.
Wszystko w porzadku z twoim sprzetem juz jest?Podlaczyles prawidlowo glosniki?
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 3421
Rejestracja: 6 lata temu

DiabelskiDom rok temu

Najnowszy album bardzo dobry. Nie jest to najlepszy materiał tego roku, bo takim jest, jak już pisałem, najnowszy Antediluvian, ale jest to na pewno jedno z lepszych wydawnictw. Granie zupełnie inne od wcześniejszych EPek. Tutaj mamy narastający trans, lekko dysonansową awangardę, psychodeliczne tło. Wszystko tonie w smole i halucynacjach.

Myślę, że jeśli ktoś twierdzi, że Poison Palinopsia to album na którym słychać cały czas to samo, to ma poważny problem ze słuchem. Natomiast jeśli ktoś twierdzi, że gruzy to zasługa Portal, to trochę tak, jakby powiedzieć, że war metal to zasługa Teitanblood. Reszty klisz nt DSO/Gorguts czy też ironizowania nt ostatniej płyty Temple Nightside bez słuchania jej nawet szkoda komentować.
Panzer Division Nightwish
Pan Efilnikufesin
Tormentor
Posty: 2667
Rejestracja: 5 lata temu

Pan Efilnikufesin rok temu

Czyli ze mialem kliknac to po prawej a kliknalem to po lewej.......?

Jutro naprawie blad!!
Red Right Hand
Posty: 72
Rejestracja: 3 lata temu

Red Right Hand rok temu

Najpierw miałem wrażenie, że ktoś odebrał moje wypowiedzi jako pochwałę dla całej twórczości Qrixkuor, a teraz użytkownik @Hajasz twierdzi, że widzę w najnowszym albumie nie wiadomo co. Dobre to granie, wcale nie jakieś bardzo ambitne (słowo nie zostało użyte, ale nie wiem skąd awersja do niego) i tyle.
Co do reszty krytyki, to szanowni użytkownicy powyżej już za mnie podsumowali - albo problem ze sprzętem, albo ze słuchem.
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 4868
Rejestracja: 5 lata temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz rok temu

Red Right Hand pisze:
rok temu
a teraz użytkownik @Hajasz twierdzi, że widzę w najnowszym albumie nie wiadomo co.
Nic takiego nie napisałem. Stwierdziłem, że widzisz w tym graniu, z resztą podobnie jak jeszcze paru jakąś mahatmę. Death metal to przede wszystkim dynamika a tutaj z tym biednie. Tak, ja nazywam takie albumu "ambitnymi" bo zawsze ktoś próbuje na nowo wynaleźć koło czy tam jakiś proch. Dla mnie to klasyczny przykład boooooorrrrrriiiiiiiiiiiiinng i w życiu nie pójdę na koncert takiego zespołu co gra kawałki po 20 min i w dodatku wydaje debiut.

Szkoda mi czasu na takie granie, które nie powoduje zawijania wąsa i radości na japie. Gdybym został zmuszony to wybrałbym 20 min stukania sekundnika na jakiejś imprezie szachowej.
GRINDCORE FOR LIFE
Red Right Hand
Posty: 72
Rejestracja: 3 lata temu

Red Right Hand rok temu

Ale ja właśnie się nie zgadzam z tym, że widzę jakąś mahatmę. Żadnego wynajdowania koła na nowo tutaj nie wyczułem, chociaż nie mogę zgadywać intencji muzyków. Ale na pewno nie czuć tutaj prób stworzenia czegoś całkiem nowego. Tak jak pisałem (nie pierwszy raz), połączyli tutaj kilka różnych wpływów, ale nie odkryli przez to Ameryki.

Poza zmieszaniem jakiegoś albumu z błotem, czy ubóstwianiem go, jest jeszcze trzecia opcja, gdzieś po środku - uznanie go za dobry. I taka jest moja opinia, nie więcej, nie mniej. Nie bardzo dobry, po prostu dobry, jak szkolna czwórka.

Nie jest to może najbardziej dynamiczny death metal, nie jest to na pewno też typowy death metal, więc nikt nie powiedział, że musi być nie wiadomo jak dynamiczny. Dla mnie jest tu dobra równowaga między tworzeniem atmosfery a dynamicznym graniem. Tak jak w przypadku Antediluvian, jest to dobre granie, ale nie dla każdego. Zawsze się znajdzie jednak jakaś grupa narzekaczy, którym coś się nie podoba, bo nie wpisuje się w ich wyobrażenia tego, co jest a co nie jest metalem albo którymś jego podgatunkiem.
Pan Efilnikufesin
Tormentor
Posty: 2667
Rejestracja: 5 lata temu

Pan Efilnikufesin rok temu

Pan Efilnikufesin pisze:
rok temu
Czyli ze mialem kliknac to po prawej a kliknalem to po lewej.......?

Jutro naprawie blad!!
Dopiero dzisiaj kliknalem to po prawej.....nudne to Qukukuryku.
Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 2007
Rejestracja: 3 lata temu

Szajtan 5 mies. temu

18 listopada nakładem Invictus Productions i Dark Descent Records ukaże się nowa epka Qrixkour. Materiał będzie nosił tytuł Zoetrope i złoży się na niego jeden, 24 minutowy black/death metalowy kolos.
I am Satan's generation and I don't give a fukk.
Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 2007
Rejestracja: 3 lata temu

Szajtan 3 mies. temu

QRIXKOUR ponownie otworzył portal do piekła. Od całkiem niezłego albumu z zeszłego roku nic w ich muzyce się nie zmieniło, no może zagęścili lekko brzmienie i bardziej dociążyli sekcję rytmiczną, ale to wystarczyło. Dzięki tym zabiegom Zoetrope jawi się jako młodszy brat "Poison Palinopsia", tylko z tą różnicą, że jest trochę bardziej bezwzględny i nieco dobitniejszy w swej wymowie. Po raz kolejny otrzymujemy, na pierwszy rzut ucha, bezładną masę dźwięków, która zniechęci niejednego, pozbawionego cierpliwości maniaka. Lecz jeśli słuchacz wytrwa i da kolejną szansę temu materiałowi, odkryje, że z chaosu wyłania się porządek o precyzyjnym zamyśle. Bezduszna i zarazem miłosierna to rzecz.
I am Satan's generation and I don't give a fukk.

Wróć do „Death Metal”