Sceptic

[Vortex]

Polska grupa muzyczna wykonująca technical death metal. Powstała w 1994 roku w Krakowie. Do 2005 roku ukazało się cztery albumy studyjne zespołu pozytywnie oceniane zarówno przez krytyków jak i publiczność. Formacja pomimo częstych zmian składu wypracowała rozpoznawalne brzmienie inspirowane dokonaniami amerykańskiego zespołu Death. Grupie przewodzi gitarzysta Jacek Hiro, który pozostaje jedynym członkiem oryginalnego składu.

Skład:
Jacek Hiro - Guitars (1995-present) Kat & Roman Kostrzewski, Voodoo Gods, ex-Dies Irae, ex-Never, Thea, ex-Corruption, ex-Virgin Snatch, ex-Decapitated (live), ex-Saratan (live), ex-Tormentor
Paweł Kolasa - Bass (1996-2001, 2008-present) ex-Atrophia Red Sun, Thea, ex-Stan Snu
Jakub Kogut - Drums (1998-2000, 2010-2015, 2019-present) ex-Atrophia Red Sun, ex-Virgin Snatch, ex-L'Avantgarde Noire
Weronika Zbieg - Vocals (2004-present) Totem, ex-Doctrine X

▼ Byli muzycy

Maciej Zięba - Drums (1995-1998, 2000-2002) ex-Anaboth, ex-Crionics, ex-Infernal Maze, ex-Wizard (live), ex-Tormentor
Jacek Mrożek - Guitars (1995-1997) ex-Tormentor
Arek Stawiarski - Vocals (1995-1998)
Czesław Semla - Guitars (1998-2001) ex-Decay, ex-Liquid Fever
Marcin Urbaś - Vocals (1998-2000, 2003-2004, 2005) Schismatic
Michał "Psycho" Senajko - Vocals (2000) ex-Anal Stench, ex-Thy Disease, ex-Infernal Maze
Grzegorz Feliks - Bass (2001-2005) ex-Virgin Snatch (live), ex-Atrophia Red Sun
Rafał "Kastor" - Guitars (2001-2002) Thea, ex-Lux Occulta, ex-Atrophia Red Sun, ex-Stan Snu
Jakub Chmura - Drums (2002-2010) ex-Headless, ex-Never, ex-Anal Stench, ex-Redemptor, ex-Thy Disease, ex-Cerebrum (live), ex-Devilish Impressions (live), ex-Massemord (live), ex-Nohucki, ex-Disperse (live)
Marcin Halerz - Bass (2005-2008) ex-Infernal Maze, ex-Psycho Rape, ex-Sourreal, ex-Punishment, ex-Carcrash
Daniel Kesler - Guitars (2010-?) Only Sons, Redemptor, ex-Sothoth, ex-Summanus, ex-Internal Thorn, ex-Privateer, ex-DispersE, ex-Ich Troje (live)
James Stewart - Drums (2015-2019) Anal Stench, Berzerker Legion, Bloodshot Dawn, Decapitated, Deny the Urge, Vader, Skeletonwitch (live), Maschine, Written in Waters, ex-Corruption, ex-Divine Chaos, ex-Thunderwar (live), ex-Crionics (live), ex-Embryonic Depravity (live)

▼ Muzycy koncertowi

Dariusz "Yanuary" Styczeń - Guitars (1994-1995) Anal Stench, Thy Disease, ex-Crionics, ex-Abused Majesty, ex-Wizard (live), ex-Sane
Covan - Vocals (1999) ex-Atrophia Red Sun, ex-Decapitated
Krystian Iwaszko - Drums (2001) Retribution, ex-Death Sea, ex-Disinterment, ex-Anal Stench, ex-Samhain, ex-Thy Disease, ex-Immemorial Celtic Wind, ex-Serpentia, ex-Def-C
Michał "Waran" Skotniczny - Vocals, Guitars (2001-2003) ex-Anal Stench, ex-Thy Disease (live), ex-Crionics, ex-Sane
Wacław "Vogg" Kiełtyka - Guitars (2008-2010) Decapitated, Lux Occulta, Machine Head, ex-Vader (live)

Dyskografia:
1996 - Demo 96 [demo]
1997 - Beyond Reality [demo]
1998 - Promo 98 [demo]
1999 - Blind Existence
2001 - Pathetic Being
2003 - Unbeliever's Script
2005 - Internal Complexity
2015 - Nailed to Ignorance [demo]

MA: https://www.metal-archives.com/bands/Sceptic/3329
BC: https://scepticpl.bandcamp.com/music

[Zsamot]

Moim zdaniem totalnie położona kapela przez brak tak dobrego wokalu i osobowości jak na debiucie. Zabrakło tam swoistej lokomotywy. Kogoś z wizją. Wyszło takie przekombinowane granie, gdzie jest technika, pomysły, ale mi jakoś brak pasji. Sprzedałem 3 płyty, debiutu Mystic nie wznawia, bo są chyba pojebani. Innego wytłumaczenia nie ma. ;-(

A trasy objazdowe i wydawanie w TeA moim zdaniem nic im nie pomogło, tylko umocniło ploty, że istnieją sztucznie itd.

[EdusPospolitus]

Odkopałem se tą kapelę na nowo i cóż @Zsamot ma w 100%-ach rację. To co najlepsze nagrali na krążku z 99 roku. Potem ich ten technical death metal trochę się rozjechał. No a ostatni long z panią na wokalach to już w ogóle jakaś padaka, syf pokroju ostatnich Decapów.

Aha i w planach mają coś nagrać, ale zobaczymy jak to z tym będzie

[yog]

Najlepsze to te z biegaczem na wokalu były jak pamiętam (1. i 3. jeśli ktoś nie wie), ale dziś bym się bał to odpalić.

[deathwhore]

Unbeliever's Script było tragiczne. Ciężko przebrnąć dalej niż za drugi numer. Nawet w czasach jak miałem większą tolerancję na takie granie to mnie wykręcało jak tego słuchałem.

[yog]

Ej mi się wtedy Tower trochę podobał, także i Unbeliever's Script mógł!!!

[deathwhore]

Nigdy w życiu nie słyszałem Tower, a widzę, że ostatnio przeżywa jakiś renesans wśród ludzi w naszym wieku i starszych. Ale nie włączę.

[Zsamot]

Oj byłoby to dla Ciebie bolesne. Dwójeczka Tower była lepsza.

A Sceptic mogliby wydać jako box w dobrej cenie. Debiut na pewno kupię. Dwójka i trójka są wokalnie położone.

[EdusPospolitus]

Odpaliłem po latach. Tym razem jest dużo lepiej. Płyty od "Blind Existence" do "Unbeliever's Script" bardzo dobre, dla fanów Death i Atheist na pewno mus. "Internal Complexity" z panią na wokalu niestety już nie do przejścia. Bring back the Urbaś

[dj zakrystian]

Odpaliłem po latach. Tym razem jest dużo lepiej. Płyty od "Blind Existence" do "Unbeliever's Script" bardzo dobre, dla fanów Death i Atheist na pewno mus. "Internal Complexity" z panią na wokalu niestety już nie do przejścia. Bring back the Urbaś

Płyty z biegaczem najlepsze. Pathetic też daje radę. Ta z kobitą na wokalu to już nowomodne popłuczyny. Dla mnie niesłuchalne. A Hiro przechuj wiosłowy. Dobrze, że gra z Kostrzewskim.

[Zsamot]

Ja akurat na wokal tej dziewczyny, śpiewa chyba też w Totem?, to nie narzekałbym. Czy tam akurat nowomodne wpływy był wielkie? Bez przesady. Może nieco uproszczone kompozycje, ale sama istota muzy bez rewolucji. Zresztą jedna z płyt miała chyba w bonusie nagrane kompozycje z wokalem Urbasia. I wtedy słychać, ze nie ma jakieś radykalnej zmianie, to barwa głosu może pewne skojarzenia "podpowiada" i złe nastawienie.

Fajnie, że Hiro gra w Kacie. Chyba jakoś tam się odnalazł.

[EdusPospolitus]

Zresztą jedna z płyt miała chyba w bonusie nagrane kompozycje z wokalem Urbasia. I wtedy słychać, ze nie ma jakieś radykalnej zmianie

No właśnie różnica jest kolosalna, nawet po pierwszym kawałku

[EdusPospolitus]

Marcin Urbaś znów w Sceptic!

[CzłowiekMłot]

Niezbyt lubie kapelę, ale raz zdazylo mi sie ich widzieć na żywo z dekadę temu i pan Urbaś był w roli widza (się oglądało jego sukcesy sportowe w tv kiedyś to i podjarka była większa niż samym gigiem). kurde ciekawy nius. Może wreszcie sprawdze płyty z nim

[Zsamot]

Marcin Urbaś znów w Sceptic!

Trochę nbie kumam. Podobno przeniósł się do Poznania, zaczynał w branży całkowicie innej, chyba salon fitness a tu nagle taki zamysł? Super. Wokalnie jest bardzo dobry. Czekam na koncerty, no i ... płytę?

[Szajtan]

Obecnie udziela się wokalnie także w reaktywowanym w 2020 roku tarnowskim SCHISMATIC. Zapowiadany od dłuższego czasu nowy materiał zatytułowany Nailed to Ignorance, zgodnie z oświadczeniem zespołu zostanie ukończony wkrótce.

[Szajtan]

SCEPTIC poinformował za pomocą mediów społecznościowych, że zakończył nagrania nowego albumu. Nailed to Ignorance trafił do Coverius Studio, gdzie zostanie zmiksowany i poddany masteringowi. Grupa zapowiedziała także wideoklip do jednego z nowych utworów. Płyta powinna trafić do sprzedaży pod koniec września tego roku.

[EdusPospolitus]

Zespół podzielił się okładką do nowego longplaya "Nailed to Ignorance":



Wygląda zachęcająco

[Szajtan]

Premiera zaplanowana jest na 30 września bieżącego roku i ukaże się jako CD jewelcase, CD digipak oraz w formie limitowanego zestawu kolekcjonerskiego (pre-order).

Poniżej teledysk do utworu All I Can Devour:

Tracklista:
1. Mind Destroyer
2. Wolf as a Shepherd
3. Fate In My Hand
4. Gaia
5. Wordbow
6. All I Can Devour
7. The Sakkara Bird
8. InHuman
9. Nailed to Ignorance

[Zsamot]

Byłem dziś na spotkaniu autorskim z Urbasiem. Co prawda temat tyczył się biegania , ale po nim- pomijając, że naprawdę ciekawie opowiadał o samym bieganiu i swoich epizodach (pasażerski lot z tankowaniem w powietrzu), to pogadałem z Nim o muzie, kapeli itp. Sympatycznie.

A najnowszy album udany. Jakoś nikt nie wspomniał. To ja napomknę- że warto go porządnie przesłuchać.

[Hajasz]

swoich epizodach (pasażerski lot z tankowaniem w powietrzu)

A to ciekawe bo ja nie słyszałem o samolotach pasażerskich, które mają możliwość tankowania w powietrzu.
Chyba jemu chodziło o takie tankowanie w powietrzu, które uprawiał Patrick Swayze.

[dj zakrystian]

Hiro to jakiś pechowy gość, bo gitarzystą jest świetnym. Nie odstaje poziomem od Wacusia czy Pająka, czyli wirtuozerka na poziomie światowym, jednak jakoś nie osiągnął ze Sceptic tego, co Wacek z Decapitated, ani nie zakotwiczył w uznanym już składzie, jak Pająk w Vader.

[Hajasz]

Hiro to jakiś pechowy gość, bo gitarzystą jest świetnym. Nie odstaje poziomem od Wacusia czy Pająka, czyli wirtuozerka na poziomie światowym, jednak jakoś nie osiągnął ze Sceptic tego, co Wacek z Decapitated, ani nie zakotwiczył w uznanym już składzie, jak Pająk w Vader.

Bo Sceptic to taki mocno średni zespół był jakich miliony.

[dj zakrystian]

Hiro to jakiś pechowy gość, bo gitarzystą jest świetnym. Nie odstaje poziomem od Wacusia czy Pająka, czyli wirtuozerka na poziomie światowym, jednak jakoś nie osiągnął ze Sceptic tego, co Wacek z Decapitated, ani nie zakotwiczył w uznanym już składzie, jak Pająk w Vader.

Bo Sceptic to taki mocno średni zespół był jakich miliony.

No ale nagrał z Romkiem całkiem porządną płytę, celowo o tym nie wspomniałem. Kto wie, co byłoby dalej, gdyby Czortowi się nie zachorowało? Odbiór płyty był jednak dobry, a to co sądzi o Popiórze kuc Janek, czy inny Stachu, nie ma tu nic do rzeczy. Coś Bozia nie lubi tego Jacy Hiro, bo obija się ciągle w podziemiu z takimi umiejętnościami.

[Zsamot]

swoich epizodach (pasażerski lot z tankowaniem w powietrzu)

A to ciekawe bo ja nie słyszałem o samolotach pasażerskich, które mają możliwość tankowania w powietrzu.
Chyba jemu chodziło o takie tankowanie w powietrzu, które uprawiał Patrick Swayze.

Jedyny lot. Ankieta wśród pasażerów po 21h lotu była jednoznacznie negatywna. Nikt nie chciał ponownie tak lecieć.

Czy Sceptic to średni zespół? Pewnie tak, ale też i grający w pewnym wąskim poletku, gdzie od dawna są rozdane role.

[Molotow 666]

SCEPTIC średni zespół?!?! Człowieku weź zpaodaj na pełnej " Nailed to Ignorance"! Moim skromnym zdaniem zajebista muza!

[Hajasz]

Jedyny lot. Ankieta wśród pasażerów po 21h lotu była jednoznacznie negatywna. Nikt nie chciał ponownie tak lecieć.

Nie obraź się Karolku ale będę drążyć ten przelot bo jak mnie pamięć nie myli to najdłuższy lot pasażerski od kwietnia 2022 spowodowany sankcjami na pewien kraj trwa ok 19h więc się pytam jakim cudem i jaka to była trasa, że lecieli 21h !!! Coś ten Marcin chyba ubarwił swoją historię a tym samym wolę opowieści stewardów obsługujących loty wspomnianego wcześniej aktora, że brakowało im worków na ogarnięcie pustych flaszek i puch.

[dj zakrystian]

To Patryk Swayze tak napierdalał w dyfer? A myślałem, że dobry chłopak był i mało pił. A Sceptic na debiucie to był całkiem mocny kapel. No i ciekawostka, że biegacz na wokalu. Trochę zamieszania narobili, ale szybko oklapło jak kutas na widok Conchity Wurst.

[Vortex]

Ten "Nailed to Ignorance" poziomem nie odstaję, od tego co chłopaki robili wcześniej. Można tego posłuchać, ale jak dla mnie zachwycać się tu nie ma czym. Bas świruje często i gęsto, a tak poza tym poprawna płyta i tyle.

[Zsamot]

W swej kategorii są ok, ale to taka wąska półka, że i tak każdy porównuje do Death, czy Atheist. Ale jeżeli ktoś lubi techniczne granie i lubi posłuchać muzy dla frajdy, to jest to dobra propozycja.

[deathcrush]

Sceptic zawitają do Bydgoszczy

[Zsamot]

Wreszcie nabyłem najnowszy i pierwszy Sceptic. Szataniec to może mała wytwórnia, ale fajnie, że wydaje takie rzeczy, bo debiut Krakowian osiągał tak absurdalne poziomy... Zawsze lubiłem ten album. Nic się nie zestarzał. Czy ogólnie to średniak? Pewnie tak, wszak idą utartym szlakiem w mono hermetycznym stylu, gdzie odwołania do klasyków są nieuniknione. Ale jak pięknie ciągną na bramkę plus zwolnienia to niemal jak zaginiony kawałek Death. Ja słucham z mega frajdą, bo dawno odwlekany zakup, a za kilka dni najnowszy. Jednak słuchanie z fizycznego nośnika ma zawsze ten walor...

[dj zakrystian]

Debiut z Biegaczem na wokalu nadal dobrze się słucha. To był chyba pierwszy w pełni techniczny def na polskiej ziemii. Kolejne dwie płyty też ciekawe.

[deathcrush]

Pierwsza płyta jest bardzo charakterystyczna, w zasadzie same hiciory. Drugą też wpada w ucho. Na kolejnych już trzeba przysiąść bo dużo się dzieje. Lubię kapelę i doceniam. Spoko persony z nich. Będzie okazja zobaczyć ich na żywo bo planują trasę koncertową w tym roku z okazji 25 lecia zespołu.

[Zsamot]

Wokalista był w Gnieźnie na promocji książki o bieganiu. Rewelacyjne spotkanie, po wszystkim - jako jedyny- podszedłem i pogadaliśmy o muzie, naprawdę super podejście, bo mocno się spieszyli. Też czekam na koncerty.

Debiut mam największy sentyment. Kolejne płyty miały dla mnie wady- nie ten wokal. Ale poza tym - zawsze szacun za technikę i dobre koncerty.

[deathwhore]

Debiut mam największy sentyment. Kolejne płyty miały dla mnie wady- nie ten wokal. Ale poza tym - zawsze szacun za technikę i dobre koncerty.

Przecież na trzeciej znów był Urbaś.

Swoją drogą jakiś czas temu podszedłem jeszcze raz do tego zespołu, sprawdzając czy może kiedyś nudził mnie np. dlatego, że grał zbyt skomplikowaną muzykę, której nie ogarniałem. Wychodzi na to, że albo są w jakiejś totalnej awangardzie i są tak wysublimowani, że nadal nie ogarniam, albo są po prostu nudni, bo nie potrafią napisać dobrych numerów. Stawiam na to drugie. Poza tym pierwsza dekada XXI wieku to chyba jedne z najgorszych brzmieniowo czasów w historii metalu.

[dj zakrystian]

Na trójce znowu jest Urbaś, ale muza już inna, mniej gęsta od debiutu. Więcej tam klimatów i melodii.

[Zsamot]

Debiut mam największy sentyment. Kolejne płyty miały dla mnie wady- nie ten wokal. Ale poza tym - zawsze szacun za technikę i dobre koncerty.

Przecież na trzeciej znów był Urbaś.

Swoją drogą jakiś czas temu podszedłem jeszcze raz do tego zespołu, sprawdzając czy może kiedyś nudził mnie np. dlatego, że grał zbyt skomplikowaną muzykę, której nie ogarniałem. Wychodzi na to, że albo są w jakiejś totalnej awangardzie i są tak wysublimowani, że nadal nie ogarniam, albo są po prostu nudni, bo nie potrafią napisać dobrych numerów. Stawiam na to drugie. Poza tym pierwsza dekada XXI wieku to chyba jedne z najgorszych brzmieniowo czasów w historii metalu.

To miałem pecha, bo co byłem na koncercie, to nie było go. Poza pierwszym razem, w ramach Mystic Festewal w Krakowie... Bodajże 1999 rok.

[Hames_Jetfield]

Jeden z lepszych worshiperów Death - i być może - Atheist u nas w Polszy. Debiut i dwójka znakomicie wysublimowane i techniczne, ale z jebnięciem. Lubię wracać

[deathcrush]

Niedługo więcej informacji.

[Zsamot]

Chętnie pójdę, zwłaszcza że pewnie Poznań znajdzie się na rozpisce. Ostatni album rzetelny, a okazja na trasę sympatyczna, zwłaszcza że wreszcie można kupić fizyczniaka za normalny pieniądz. To że Mystic nie wydał reedycji to niezłe przegięcie...

[deathcrush]

Za to Szataniec sprawił się bardzo dobrze . Do tego merch i gadżety. "Blind existence" to świetna płyta, często do niej wracam co skutkuje tym, że potem odsłuchuje kolejne płyty, ma fajny klimat lat 90 i lubię ten oldschoolowy werbel. Na koncercie u nich jest fajna atmosfera, Marcin Urbaś potrafi nawiązać kontakt z publicznością i pogadać sobie można.

[Zsamot]

Owszem, mega sympatyczny facet. Ja z nim gadałem co prawda na spotkaniu autorskim odnośnie książki o bieganiu. Totalny dystans wobec siebie.

[deathcrush]

Więcej od Sceptic \m/

[Zsamot]

Szataniec potrafi fajnie wydawać. Ja się cieszę na tę trasę, bo mam sentyment do debiutu i ogólnie fajnie, że wrócili. Po prostu. Nic nie muszą niczego udowadniać, jest pasja i to najważniejsze.

[deathcrush]

Sporo koncertów się nazbierało:

Wpadnę do Torunia.

[Zsamot]

Poznań - obowiązkowo.