Ritual Necromancy

[Jakub]

Ritual Necromancy to amerykańska death metalowa kapela, założona w Portland w stanie Oregon w 2008 roku. Muzyka w ich wykonaniu to ciężki i obskurny dm, pełny potężnych zwolnień, riffów z podręcznika Johna McEntee i niskiego, grobowego wokalu. Na koncie demo, epka i dwa pełniaki, mi szczególnie przypadł do gustu drugi album, na którym Amerykanie postawili na dużo bardziej czytelniejszą produkcję w stosunku do debiutu, a sam materiał broni się wysoką jakością kompozycji. Z pewnością słuchacze Incantation czy Dead Congregation docenią muzykę Ritual Necromancy.

MA: https://www.metal-archives.com/bands/Ri ... 3540306846

[Wędrowycz]

"Oath of the Abyss" bardzo, ale to bardzo smaczne. Jebiące jaskiniami pełnymi pierwotnego zła. Jakoś żaden późniejszy ich materiał mi nie zrobił tak dobrze jak debiut.

[Blind]

Tak. Debiut to nieprzystępny materiał śmierdzący jaskinią na kilometr, ale warto sprawdzić tych dzikusów. Będę musiał odświeżyć, bo swego czasu nawet się to podobało, mimo, że radary trzeba całkiem mocno nastawić, by wyłapać coś

[Szajtan]

Pod koniec lutego premiera splitu FOSSILIZATION i Ritual Necromancy we włoskiej Everlasting Spew Records .
Pierwszy numer Brazylijczyków z tego wydawnictwa już jest.

[Jakub]

Spoko ten split. Ponad 15 minutowy kolos od Ritual Necromancy po pierwszych kilku minutach zrzucania głazów za głowę, nabiera rozpędu i raczy nas bardzo udaną serią pokręconych riffów, by znów zwolnić i ostatecznie pochłonąć i utopić słuchacza we wrzącym kotle smoły. Mam wrażenie, że kapela chciała zaprezentować własną wersję Unto Infinite Twilight.

Druga część splitu to mój pierwszy kontakt z muzyką Fossilization. Dostałem dokładnie to czego się spodziewałem po tego typu kapeli, odpowiednie proporcje gruzu/mielenia mięsa i cuchnącą atmosferę. Całość by się nie obroniła bez porządnych riffów, których tu nie brakuje.

Dla mnie oba zespoły 7+/10.

[Szajtan]

Duszno i mrocznie robi się za sprawą tego splitu. Atmosfera kreowana przez te dwie kapele jest przepełniona ciemnością i okultyzmem. Połączenie tych dwóch zespołów jest idealne. Mocno poczerniony doom / death jaki reprezentują, robi niesamowite wrażenie, a wyraźne sataniczne usposobienie potęguje odbiór. Myślę, że ten pojedynek kończy się satysfakcjonującym obie strony remisem. Fani Incantation lub Dead Congregation powinni sięgnąć po tą produkcję bez zastanowienia.