
Poczerniały death metal z Nowej Zelandii, mający dużo wspólnego z najważniejszym zespołem z tamtych rejonów w ostatnich latach, czyli z Ulcerate. Nie chodzi jednak o to, że muzyka jest podobna (chociaż są liczne podobieństwa), ale przede wszystkim o skład, czyli o wokalistę i basistę z Ulcerate oraz byłego perkusistę tego zespołu. Obecny perkusista odpowiada natomiast za brzmienie jedynego jak na razie albumu z zeszłego roku. A brzmienie to jest świetne, bardzo organiczne, najbardziej przypomina rodzimy zespół na albumie Vermis - jest podobnie brudnie i siarczyste. Przy czym wszystko słychać dokładnie, perkusja jest dosadna, a bass głęboki, nie trzeba wytężać słuchu, by odnaleźć go pośród ściany dźwięków. Wokal jest również wyraźny, ale nie dominuje nad resztą, współgra idealnie z całością. Jeśli komuś brakowało agresji na Stare Into Death And Be Still, to warto posłuchać debiutu tego zespołu, gdyż więcej tu szybkich temp, a mniej budujących klimat zwolnień. Muzycy niezupełnie kopiują samych siebie ze swoich poprzednich dokonań, wyczuwalne są tutaj wpływy black metalu, a muzyka sprawia wrażenie mniej zdysonansowanej.
Skład:
J.W. - Drums ex-Abystic Ritual, ex-Creeping, ex-Ulcerate
P.K. - Guitars, Bass, Vocals Ulcerate, ex-Abystic Ritual, ex-Asphyxiate
Dyskografia:
2021 - The Temple
MA: https://www.metal-archives.com/bands/Th ... 3540497878
BC: https://thetemplenz.bandcamp.com/music