Venefixion

[Epoxx]

Ekipa z Francji na koncie ma póki co demko z 2015 Defixio oraz Ep z roku 2016 Armorican Deathrites. Czekam na jakiegoś pełniaka od tej ekipy, a teraz link do BC. Fajne łojenie.

Skład:
K. Desecrator - Guitars (rhythm), Bass, Drums Demonic Oath, Sépulcre, Deströyer 666 (live), Goat Torment (live), Hexecutor (live), ex-Abnorm, ex-Deathless Bastards, ex-Legion Mortifere, ex-Perversifier, ex-Sudden Death, Scumslaught, ex-Necrowretch, ex-Under the Abyss, ex-Whipstriker (live), ex-Assaulter (live), ex-Trench Hell (live)
Reiðō Zweit Eveno - Guitars (2016-present) Hexen Holocaust, Ritual Temple
J. Obscene - Guitars (lead, rhythm) (2016-present) Hexecutor, Nuclear Abomination (live)
Max Abomination - Bass (2017-present) Nuclear Abomination, Ritual Temple, ex-Perversifier, ex-Theraphim
R. Cadaver - Vocals (2018-present) Cadaveric Fumes, Repugnizer, Sépulcre

▼ Byli muzycy

W. Cadaver - Guitars (lead) (?-2016) Cadaveric Fumes, Necrowretch, Repugnizer
F. Goathroat - Vocals (?-2018) Ritual Temple, ex-Theraphim

▼ Muzycy koncertowi

Max Abomination - Bass (2016) Nuclear Abomination, Ritual Temple, ex-Perversifier, ex-Theraphim

Jey Deflagratör - Guitars (2017-?) Hexecutor, ex-Perversifier, Scumslaught

Dyskografia:
2015 - Defixio [demo]
2016 - Armorican Deathrites [EP]
2019 - Passio Christi Part II / Necrophagous Abandon [split]
2021 - A Sigh From Below

MA: https://www.metal-archives.com/bands/Ve ... 3540401432
BC: https://venefixion.bandcamp.com/music

[Szajtan]

Venefixion zadebiutuje pełnym krążkiem 1 października. A Sigh From Below ukaże się z logiem niezmordowanej Iron Bonehead Productions. Zapowiedź płyty:

[HUMAN]

Bardzo dobre będzie słuchane.

[Szajtan]

VENEFIXION prezentują nowy utwór Summoned and Defiled:

[Hajasz]

Dzisiaj nadszedł czas na debiut i po lekturze mogę tylko stwierdzić, że strasznie to nijakie jest. Co prawda już sam wydawca dużo powiedział jeszcze zanim odpaliłem album ale takiego death thrash metalu to po świecie gra się w tysiącach i co najlepsze, że te zespoły nie mają nawet ambicji aby takie coś wydawać bo i po co więc grają sobie ot dla siebie. Niesamowicie prostacka to muzyka, gdzie nawet pójście do kibla nie powoduje, że stracisz coś wartościowego (ja gotowałem sobie spaghetti, trzaskałem garami itp i nawet nie odczułem, że coś tracę). Prawie cały album zagrany na nieśmiertelnym umpa, umpa plus jeszcze jeden oklepany rytm. No generalnie to taki album do grilla na 4 lipca, harcerskie ognisko przy którym próbujesz koleżance zajrzeć w krocze a ona nie protestuje, że leci hałas. Po prostu muzyka nijaka najgorsza jaka może być bo ani dobra ani zła. Delete.