Awatar użytkownika
Ryszard
Tormentor
Posty: 2991
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Forteca Trolli

Shaarimoth, Norwegia

Ryszard 7 lata temu

Obrazek
Istniejacy od 13 lat (powst. 2004), norweski dziwoląg, którego trzon tworzy następujące  trio: za garami, znany z Gehenna John Olsen; struny głosowe i programowanie to Rune Andreassen; szarpiący wszystkie pozostałe struny i klawiszowiec Frode Ramsland. W zespole udziela się gościnnie Nikolas Eihwaz.

Ich dyskografia składa się z nieźle pokręconej mieszanki rozmaitych treści death metalowych - bardzo pięknie zaaranżowanego i skomponowanego grania. Pomimo nowoczesnego podejścia do tworzywa muzycznego i konstrukcji kawałków, wszystkie dźwięki zbudowano w oparciu o tradycyjne i dobrze znane wzorce.

Dyskografię stanowią dwa wydawnictwa:

1. 2005 - Current 11 - bardzo zaskakująca płyta, złożona z mieszanki wpływów Behemoth, Morbid Angel, technicznego a nawet brutalnego death metalu. Brzmi bardzo rzemieślniczo i "tępawo" ale częstuje przykuwającymi uwagę riffami i zajebiście rozwiązaną sekcja rytmiczna. Album bardzo szybko się rozkręca, osiąga szczyt napięcia by niekończącym się potokiem niespodziewanych zmian, przejść i introsów utrzymać je do samego końca. Moje pierwsze wrażenie to chęć wyłączenia tego w chuj oraz jednoczesna ciekawość następnego motywu. Co jeszcze, ta atmosferyczna płyta jest tez całkiem surowa... Nie dziwie się ze w 2005 nie osiągnęli sukcesu...

2. 2017 - Temple of the Adversarial Fire (WTC Prod.) - tutaj kolejne zaskoczenie bo po ponad dekadzie zespól powrócił z rozpierdalającym w kosmos atmosferycznym death metalem, który podnieci wielbicieli Behemoth, Absu, Mithras czy również Blood Incantation i Bolzer. Profil muzyczny ewaluował, a natłok niezliczonych pomysłów zastąpiła wyrafinowana, poparta słyszalna praktyka kompozytorka. Otwarte ale pieczarne brzmienie, pompatyczna atmosfera, melodie mogące kojarzyć się ze złotą epoką lat 90tych. Albumu słucha się niemal jako konceptu co wcale mnie nie dziwi, wiedząc, że muzycy traktują warstwę liryczna baaaaaaaaardzo poważnie. Satan i mizantropija. Polecam obadać, jak dla mnie obok Artificial Brain, Sunless i Phrenelith (gdzie jest kurwa brzmienie z demówek???) śmierć płyty roku 2017.



Dyskografia:
2005 - Current 11
2017 - Temple of the Adversarial Fire

Skład:
F - Guitars, Bass, Keyboards ex-Antarctica, ex-Disiplin
R - Vocals, Programming ex-Antarctica, ex-Disiplin
J - Drums (2016-present) Gehenna, ex-Thurs
▼ Byli muzycy
General K - Unknown Disiplin, ex-Desolation Squad, ex-Myrkskog, ex-Koldbrann (live), ex-Dissection, ex-Slavia, ex-Khaos Kommando, ex-Weltenfeind
▼ Muzycy koncertowi
Semjaza - Bass (2017-present) Acrimonious, Nadiwrath, The Ashes, Thy Darkened Shade, ex-Kawir, ex-Nergal, ex-Ravencult (live)
MA: https://www.metal-archives.com/bands/Shaarimoth/55213
BC: https://wtcproductions.bandcamp.com/music
!Polacy, to murzyni europy. Black Lives Matter!

Tagi:
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17552
Rejestracja: 7 lata temu

yog 6 lata temu

Bardzo przyjemne granie, takie niby blacko-deathowe rytuały i tak dalej, ale bez nadęcia, choć nie proste to bardzo piosenkowe, bez przesadnego gruzowiska, czytelnie.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 3982
Rejestracja: 7 lata temu

Pioniere 6 lata temu

Nie wiem, co Rychu dostrzegł tak zajebistego w tym nowym Shaarimoth, ze go do swej Top-ki wstawił. Mnie to specjalnie nie kręci, no może znalazłyby się jakieś fragmenty, które bardziej mi się podobają, ale ogólnie to zbyt mało w tym szaleństwa i brzmi to, jak taka epicka dm-owa papka, jak to @yog ujął - zamiast DM-owego gruzowiska, mamy przyjemne przebojowe piosenki.
Awatar użytkownika
Ryszard
Tormentor
Posty: 2991
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Forteca Trolli

Ryszard 6 lata temu

Ja też nie wiem. Włączam, płynie, podoba się. Album jako całość rozpierdalający i klimatyczny.

Nie bawię się zbytnio w szuflandię bo niby co ma ona wspólnego z zawartością?

Zagłosowałem na album którego słuchałem całą wiosnę... absolutnie subiektywnie.
!Polacy, to murzyni europy. Black Lives Matter!

Wróć do „Death Metal”