Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 3118
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Strzałkowo

Howls of Ebb

Vortex

Obrazek

Obrazek

Howls of Ebb to amerykański zespół black/death metalowy założony w 2012 roku w San Francisco.

Przez pierwsze trzy lata działalności, grupa składała się z trzech muzyków - RoTn'kbLisKa na perkusji, zELeVthaNDa w roli wokalisty obsługującego również gitarę elektryczną oraz bE9-bLigHta na gitarze basowej. W tym składzie zarejestrowali wydany w lutym 2014 roku debiutancki album Vigils of the 3rd Eye oraz EPKę The Marrow Veil, wypuszczoną rok później.

Już bez basisty w składzie, jako duet, Howls of Ebb skompletowali materiał na drugie LP Cursus Impasse: The Pendlomic Vows, na którym ścieżki basu nagrał wokalista - zELeVthaND. Wydawnictwo ukazało się 15 kwietnia 2016 roku i z miejsca zgromadziło wysokie noty zarówno u recenzentów jak i słuchaczy.

"Limbonic death hymns", tak muzycy Howls of Ebb zwykli charakteryzować wypracowane przez siebie brzmienie. Generalizując, odnajdziemy w nim zarówno solidne kawały old-schoolowego death metalu, niechlujnego black metalu oraz niepokojących zmian tempa i ciężkości brzmienia doom metalu.

Skład:
RoTn'kbLisK - Drums (2012-2017)
zELeVthaND - Vocals, Guitars (2012-2017), Bass (2015-2017) ex-Ligeia, ex-King Carnage, ex-Nepenthe, ex-Trillion Red
▼ Byli muzycy
bE9-bLigHt - Bass (2012-2015)
Dyskografia:
2014 - Vigils of the 3rd Eye
2015 - The Marrow Veil [EP]
2016 - Cursus Impasse: The Pendlomic Vows
2017 - With Gangrene Edges ​/​ Voiidwarp [split]




MA: https://www.metal-archives.com/bands/Ho ... 3540377212
BC: https://i-voidhangerrecords.bandcamp.com/music
"Between Shit and Piss we are Born"

Tagi:
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17942
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Te chore, pierwotne rytmy z Cursus Impasse wyjebane po całości i istotnie bardzo niepokojące. Zajebiście nowatorskie podejście, jednak nie ograniczające przebojowości. Często to stare deathowe patenty, tylko w solidnej delirce.

Słucham dość mało, bo album rzucił kiedyś na mnie klątwę i nieco go od tego czasu unikam.

Wcześniej też fajnie, ale było trochę za dużo wszystkiego. Na albumie z 2016 znacznie uprościli środki, a efekt jest powalający.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 3118
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Strzałkowo

Vortex

Słuchałem w trasie właśnie tego ostatniego albumu i chociaż na początku kompletnie uważałem to za prostackie i słabe, to z czasem nabierało to wszystko sensu i chronologii. Geniusz tkwi w prostocie, można tak pozakręcać te proste dźwięki w taki sposób, żeby nabrało to kształtu chorego, odhumanizowanego klimatu który potrafi nieźle poryć łepetynę. Z odsłuchu na odsłuch robiło na mnie to coraz większe wrażenie, jak i zrozumiałem czym się ich słuchacze zachwycali. Kabina, piwko Howls of Ebb i naprawdę odpłynąłem, w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
"Between Shit and Piss we are Born"
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4446
Rejestracja: 8 lat temu

DiabelskiDom

Ostatni album świetny, ale jednak wolę od niego bardziej chwytliwy debiut. A już najbardziej robi mi EPka "The Marrow Veil". Przeca ten otwierający kawałek to coś pięknego. Co do "pierwotności" czy "plemienności" to akurat mam bardzo podobne odczucia co do całości ich muzyki, bo od samego początku jawiło mi się to jako taka black metalowa narośl na death metalowym trzonie zagrana przez grupę jaskiniowców. :D

Ale jednak z BM to proponowałbym to wywalić do defu.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
TITELITURY
Tormentor
Posty: 4930
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Chmurokukułczyn

TITELITURY

Jedyneczka fenomenalna, "słuchałem zanim to się stało modne", to znaczy zachwycił mnie ten zespół jeszcze na długo przed tym jak zaczęli go wrzucać ludzie na fejsie, co jakoś tam na pewno mierzy popularność. Jedynka, to nowatorskie podejście do DM, poszukiwanie jakiejś nowej formy i przyznam, że dla mnie jest to równie dobre jak to, co z death metalem zrobił Portal. Natomiast druga płyta, choć w tej samej formule, jakoś tak wpadła mi jednym uchem i wypadła.
Dum bibo piwo, stat mihi kolano krzywo.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17942
Rejestracja: 8 lat temu

yog

10 lipca Howls of Ebb wydał splita z niemieckimi progresywnymi blackened deathmetalowcami z Khthoniik Cerviiks:



Niestety, póki co, ukazał się jedynie na winylu i bandcampie.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 4047
Rejestracja: 8 lat temu

Pioniere

yog pisze: 7 lat temu Niestety, póki co, ukazał się jedynie na winylu i bandcampie.
Jak podają na swym FB muzycy Khthoniik Cerviiks, wersja CD (Digisleeve) ukaże 15 września nakładem I, Voidhanger Records.
HUMAN
Tormentor
Posty: 1737
Rejestracja: 8 lat temu

HUMAN

no to trzeba będzie zakupić, bo muzyka świetna, oczywiście 1 i 2 na oryginałach jest
Decybel
Posty: 56
Rejestracja: 7 lat temu

Decybel

jedynka to dobra płyta, ale jednak dwójka kosi u podstawy. zgadza się uprościli, ale zrobili to na wypracowanych warunkach
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 4047
Rejestracja: 8 lat temu

Pioniere

Zespół już niestety nie istnieje - jakoś miesiąc temu na stronie producenta pojawiła się informacja o zakończeniu jego działalności :(
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4446
Rejestracja: 8 lat temu

DiabelskiDom

Na splicie jeszcze bardziej awangardowo popłynęli, ale za to ich współsplitowcy dowalili jedne z najlepszych numerów w karierze ;)
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17942
Rejestracja: 8 lat temu

yog

No widzę, że death metal w rozkwicie, dwie kapele od najlepszych płyt zeszłego roku (Howls of Ebb i Mithras) się rozpadły od wydania płyty, ale fanów pięćsetnego, takiego samego Grave czy miliardowego Cannibal Corpse pewnie nie zabraknie ;) Szczęśliwie chociaż Mithras chyba jednak coś tam będzie dalej kręcić, chociaż na kolejną płytę poczekamy pewnie 10 lat.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
pp3088
Moderator globalny
Posty: 1540
Rejestracja: 7 lat temu

pp3088

yog pisze: 7 lat temu Te chore, pierwotne rytmy z Cursus Impasse wyjebane po całości i istotnie bardzo niepokojące. Zajebiście nowatorskie podejście, jednak nie ograniczające przebojowości. Często to stare deathowe patenty, tylko w solidnej delirce.
Przez pierwsze 10 minut nie mogłem się przebić - wkurwiały mnie te dysonanse niemożliwie, ale po jakiejś chwili załapało. Niesamowicie duszne ale też przestrzenne granie, te momenty zwolnień wyciszeń czy akustyków są niesamowite. Wszystko mimo znacznej ilości dysonansów brzmi harmonijnie i interesująco.

Totalne zaskoczenie - od wczoraj z 5 razy poleciało i nic się nie znudziło. Do tego genialna okładka. Czas poznać EPę i splita.
ale fanów pięćsetnego, takiego samego Grave czy miliardowego Cannibal Corpse pewnie nie zabrakni
Co zrobić w tych gatunkach tak to jest. Lepiej kupić Cannibali niż coś oryginalnego :D
Screaming Into The Blackness, Needing No God But Himself

Beneath the Veil of Sanity Beats the Throbbing Process of Decay

"ja pierdolę przeczytałem cały temat Kid Rock i muszę się napić"
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4446
Rejestracja: 8 lat temu

DiabelskiDom

EPka "The Marrow Veil" to dla mnie najlepszy ich materiał - nie zawiedziesz się.
Panzer Division Nightwish
HUMAN
Tormentor
Posty: 1737
Rejestracja: 8 lat temu

HUMAN

up. bardzo dobry materiał teraz poluje na split obowiązkowo
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5809
Rejestracja: 7 lat temu

pit

Bardzo interesujący zespół. Jakby to określił mój ulubiony autor komiksów: muzyczny rzyg z Id. To komplement.
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 3118
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Strzałkowo

Vortex

DiabelskiDom pisze: 7 lat temu Ostatni album świetny, ale jednak wolę od niego bardziej chwytliwy debiut.
Ja napisałbym dokładnie to samo, tylko w odwrotnej kolejności, bardziej mi ta nówka leży.
"Between Shit and Piss we are Born"
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17942
Rejestracja: 8 lat temu

yog

No ja to nie pojmuję, jak można uważać, że debiut jest bardziej chwytliwy. Chyba trzeba go znać 300 razy lepiej do takiego stwierdzenia :P
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4446
Rejestracja: 8 lat temu

DiabelskiDom

Na debiucie jest więcej zapamiętywalnych motywów a ogólnie te płyty kompozycyjnie i stylistycznie jakoś bardzo od siebie nie odbiegają. Więc nie wiem gdzie Ty aż takie różnice słyszysz ;)
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 3118
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Strzałkowo

Vortex

Na jedynce faktycznie pojawiają się takie gitarowe motoryczne momenty, gdzie na Cursus jest już ich zdecydowanie mniej,więc tutaj ten element wchodzący do głowy faktycznie istnieje i jeżeli ten fakt podpiąć pod "chwytliwość", to ok, wtedy zgoda. No i Cursus jakby nie patrzeć, jest moim zdaniem mroczniejszy od jedynki, co też na korzyść chwytliwości ma wpływ ;)
"Between Shit and Piss we are Born"
Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 3373
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: From Hell

Szajtan

Każdy, kto odczuwa brak Howls of Ebb powinien bez wahania sięgnąć po debiut Herxheim. Jest to bowiem pewnego rodzaju kontynuacja, lub może bardziej właściwym określeniem byłoby "wcielenie" wspomnianego zespołu. Może jest to muzyka bardziej pierwotna i surowa niż Howls of Ebb, jednak nie mniej intrygująca. W pełni doskonale wypełnia lukę po rozpadzie poprzedniej formacji Patricka.

I am Satan's generation and I don't give a fukk.
Awatar użytkownika
Belzebóbr
Tormentor
Posty: 1367
Rejestracja: 7 lat temu

Belzebóbr

Faktycznie ciekawe to. Choć nie wiem czy mi akurat wypełni pustkę po Howls of Ebb, bo HoB w porównaniu z tym był imho bogatszy, jakby to powiedział Adam Nergal (he he) więcej było baroku w tej muzyce, tu faktycznie bardziej pierwotne brzmienie. Ale może się jeszcze rozkręci!
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5809
Rejestracja: 7 lat temu

pit

Na pewno rozkręci. Chociaż demko wydawało mi się ździebko lepsze. No i to już praktycznie black metal, ale podobnie jak Howls of Ebb jest "funk", a nawet "p-funk". ;)