Mam słabość do takich logosów zespołów. Przeważnie jak widzę takie logo to nawet zanim posłucham to już spuszczam się w spodnie bo przecież jaki kiedyś w latach 90-tych ktoś powiedział, że logo to moc. Tak kurwa też uważam. Logo zespołu to moc i uwielbiam pomysłowość w tej kategorii i wiem dobrze, że im logo staje się prostsze i czytelniejsze tym muza robi się chuja warta a przypomnę tylko, że najwięksi w tej branży wiedzą o czym piszę bo wystarczy prześledzić losy kilku zespołów z "bólem w uszach". No ale jest 2022 rok i wjeżdża brytyjczyk z debiutem Dreams of Dysphoria i wracają wspomnienia. Death Metal, dla którego żyję i umrę. Muzyka jakiej nigdy za wiele. Swoisty mix stylu z wysp i ameryki. Co można dodać więcej skoro płyta to konkretny szlag i tak ma być.
Demo I 2020
Katabasis EP 2020
Live in Leeds 03.09.21 Live album 2021
Dreams of Dysphoria Full-length 2022