Mystic charm

[DiabelskiDom]

O jaka skurwysyńsko dobra perła mi się trafiła. Słucham sobie różnych starych death/doomów, aż tu WTEM! internety podpowiadają mi kapel, który gdzieś mi kiedyś mignął, okładka demo mi się kojarzy, jednak pełniaka nie miałem okazji słuchać, albo też myślałem, że to kolejne granie dla romantycznych cipek, które lubią przestrzeń, tudzież jak jest skakane. Nic z tych rzeczy. Niemal trzydziestoletni Shadows of the Unknown to moja ulubiona stylówa grania death/doom metalu, gdzie prym wiedzie powolne i średnie, grobowe walcowanie. Nie ma tutaj bezsensownych skoków między prędkościami, nie ma żadnych upiększaczy, nawilżaczy, melodyjek na wiosełku. Jest miażdżący, kroczący metal śmierci. Zajebiste wokale i chociaż osobiście wolałbym bardziej bulgotliwe, to tutaj jednak śpiewająca niewiasta również pasuje świetnie. Muzyka jest gęsta, motoryczna, surowa i ciężka, nie zwalnia do przesadnych temp funeralnych, a jednocześnie w ogóle nie rozpędza się do blastowania. Dla mnie sztos.

Skład:
Mark van de Bovenkamp - Drums (1989-1991, 2001-?)
Herwig Schuiling - Guitars (1989-?) ex-Sleepless
Gerlach Timmer - Bass (1991-?)
Rein Doze - Vocals (2000-?) ex-Infernorama, ex-Rune, ex-To Elysium, ex-Seraphique

▼ Byli muzycy

Rini Lipman - Keyboards, Vocals (1989-1995)
Luis Gonzalez - Bass (1989-1991)
Gerard van Assen - Drums (1991-1995)
Mark vd Bend - Drums (1995)
Hans Spijker - Drums (2000) Dead Head, Jurassic Park, ex-Olaf van Malm
Egbert Berenst - Vocals (additional) (2000) ex-Jagannath, ex-Philosopher, ex-Under Siege, ex-Dark Wizard, ex-Heavy Turtle

Dyskografia:
1992 - Endless Sickness [demo]
1993 - Promo Tape [demo]
1993 - Lost Empire [EP]
1994 - Shadows of the Unknown
2001 - Hell Did Freeze Over [EP]
2022 - Endless Sickness [kompilacja]
2022 - Hell Did Freeze Over [kompilacja]



MA: https://www.metal-archives.com/bands/Mystic_Charm/10168
BC: https://nuclearwarnowproductions.bandcamp.com/music

[yog]

Pierwsze demo jak dla mnie najlepsze, na albumie już trochę dłużyzn jest, ale generalnie takie przyjemne granie żeby nóżką potupać, pięść powznosić. Inna sprawa, że nic wybitnego i raczej wyłącznie dla fanów takiego grania, bez jakichś wielkich hitów, można sobie co najwyżej parę wersów przyśpiewać wspólnie i tyle. Słuchałem z tydzień, aż mi się znudziło i zbytnio nie tęsknię.

Zadziwiają mnie jedynie zachwyty założyciela tematu nad zespołem, który nagrał cover Obituary! (Slowly We Rawt)

[HUMAN]

Brawo Ty . Bardzo dobry temat i album .

[DiabelskiDom]

A co ma do rzeczy fakt, że nagrali cover Obituary?

[Hajasz]

Niech ktoś Miechowi oświetli drogę bo wdepnął w gówno a potem będzie, że to nie on.