Piccolo nie jest produktem WYŁĄCZNIE dla dzieci, jest gazowanym napojem bezalkoholowym dla każdego, dorosłego opiekuna przedszkola także. Tak jak Death nie jest muzyką WYŁĄCZNIE dla niedzielnych słuchaczy. Niedzielny kierowca nie wsiądzie do Lamborghini Miura, tylko do Fiata Punto, którego będzie w stanie opanować, tak jak niedzielny słuchacz metalu nie odpali Sadistik Exekution, a to, co jest najbardziej znane i łatwo przyswajalne. W przypadku death metalu najbardziej znaną i bardzo łatwo wpadającą w ucho kapelą jest Death.Nekroskop pisze: ↑11 mies. temuNiedzielny słuchacz to ktoś, kto słucha (danej) muzyki od święta, a więc skoro Death jest wg ciebie zespołem DLA niedzielnego słuchacza - tak jak Piccolo jest produktem DLA dzieci, czyli domyślnie celowanym w dzieci (a to twoja własna metafora) - to znaczy, że jest domyślnie kapelą dla ludzi, którzy ledwo słuchają death metalu. Jest to niezaprzeczalny fakt, ponieważ ty tak miałeś i tak uważasz.
Krótko mówiąc, pierdolisz głupoty i plączesz się w nich, zamiast w porę skończyć.
Jak napiszę, że Death jest kapelą dla fanów death metalu (kto by się spodziewał, że jest!) i dla niedzielnych słuchaczy death metalu, to dalej się będziesz przypierdalał, chociaż tej kapeli nie słuchasz? Wszystko Wam trzeba rozrysowywać, czy jednak cokolwiek umiecie przeczytać między wierszami? A może zero własnej rozkminy, tylko to, co w Thrash Em Allu napisali i Wam wbili w beret 30 lat temu jest akceptowalne?
Co Wy chcecie udowodnić, że Death to muzyka wyłącznie dla wybrańców i ostrych rozkminiaczy, czy co?