
Wstaję rano i na youtubie w propozycjach dostaję jakiś zespół, którego nazwa od razu kojarzy mi się z jakimś slam/brutal death metalem granym przez ziomków w czapkach z daszkiem i tunelach w uszach wielkości koła od samochodu. Otóż nie tym razem! Defected Decay gra death metal w stylu znanego i lubianego na tym forumciu Bolt Throwera z wyraźnymi echami szwedzkiej szkoły. Nie ma wokali przypominających sranie po 10 piwach zagryzionych 2 hotdogami ze stacji benzynowej o 7 rano. Po takich ekscesach za pewne dałoby radę dosrać się sobie do dupy gdyby kibel był z wysepką ale nie o tym tutaj mowa. Walcowate riffy, czytelne wokale raczej nie wchodzące w zbyt niskie rejestry, brzmienie nowoczesne ale nie bez jajeczne. Motyw liryczny bardziej po linii Hail Of Bullets niż Bolci. Mi się takie granie podoba. Zapraszam do dyskusji bo ileż można kocopoły sadzić w temacie o gorgoroth.
Skład:
Dirk Nickel - Guitars, Drums, Bass (2019-present) Suffersystem, ex-False Mutation, ex-Resurrected
Daniel Funke - Vocals (2019-present) Suffersystem, ex-Dark Before Dawn
Dyskografia:
2020 - Kingdom of Sin
2022 - Troops of Abomination
MA: https://www.metal-archives.com/bands/De ... 3540474132
BC: https://defecteddecay.bandcamp.com/music