kurz tydzień temu
Mało informacji w necie, ale jest szansa że to jeden ludek.
Muzycznie jest to fajne gitarowe granie, śliczne solóweczki, wokal też jakiś normalny, a nie jakby wychodził z odbytu. Żadnych ścian dźwięku, nawet myślę że telewizora na głowie też brak. Żywe, fajne granie, do samochodu na full przy otwartych szybach idealne. Instrumenty selektywne, przy stosunkowo dużym ciężarze jest też sporo przestrzeni. I z demowkami też bym nie przesadzał, bo brzmienie jest czyste i klarowne. Płytka po prostu zmiata energią przez niecałe 30 minet.