Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 5016
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej

Comecon

Vexatus 6 lata temu

Obrazek
Comecon powstał w Sztokholmie pod koniec lat 90-tych ubiegłego wieku. W zespole udzielał się LG Petrov znany z Entombed. Wydali trzy pełniaki, z których najlepiej prezentuje się debiut zatytułowany "Megatrends in Brutality".

Obrazek
Skład:
Rasmus Ekman - Guitars, Bass, Keyboards, Drum programming (1989-1998) ex-Omnitron, ex-The Krixhjälters
Pelle Ström - Guitars, Bass, Keyboards, Drum programming (1989-1998) ex-Omnitron, ex-The Krixhjälters, ex-Agony
▼ Byli muzycy
L-G Petrov - Vocals (1991) Entombed A.D., Firespawn, ex-Morbid, ex-Nihilist, ex-Entombed, ex-Allegiance, ex-Black Satan (Swe), ex-Fireborn, ex-Infuriation
Dyskografia:
1991 - Merciless / Comecon [split]
1992 - Megatrends in Brutality
1993 - Converging Conspiracies
1995 - Fable Frolic
2008 - The Worms of God [kompilacja]

MA: http://www.metal-archives.com/bands/Comecon/2873

Tagi:
Awatar użytkownika
Arson
Master Of Reality
Posty: 248
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Łódź

Arson 6 lata temu

"Megatrends In Brutality" to całkiem dobry materiał, chociaż wyrzucony z Entombed LG specjalnie z wokalami nie szarżował. Na drugim krążku gościnnie za mikrofonem wystąpił van Drunen i chyba właśnie "Converging Conspiracies" podszedł mi zdecydowanie lepiej aniżeli debiut, zwłaszcza wałek "Worms" zapada w pamięć. Bardzo fajne tłuściutkie brzmienie dwójki i klimaty pod miks Entombed i Pestilence świetnie nadają się do machania łbem. Założeniem Comecon było chyba nagranie każdego albumu z innym wokalistą, bo na "Fable Frolic" krzyczał już Marc Grewe, ale tam wszystko było biedne, począwszy od beznadziejnej okładki. A, no i w sumie oni chyba nigdy nie mieli pałkera z prawdziwego zdarzenia i korzystali z automatu, jednak we wkładce zawsze kogoś dopisywali do tej roli.

Tak właśnie zajrzałem na metallum i czytam sobie info, że ponoć czwarty album był w planach, ale brak zainteresowania ze strony Century Media Records sprawił, że kapela zakończyła działalność, bez szansy zatarcia fatalnego wrażenia i niesmaku, jakie pozostawiła po sobie płyta z owieczkami.
"From dream to dream we have always been,
Like an ever flowing stream."
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 5016
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej

Vexatus 6 lata temu

Trzecia płyta to była straszna kupa.
Awatar użytkownika
Zsamot
Moderator globalny
Posty: 3201
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot 5 lata temu

Mam tylko (?) ich debiut, który" kupiłem"- wymieniłem się w ciemno za sprawą recenzji w Thrash'em All. Uwielbiam ten krążek, całość, nie ma tam choćby słabej nuty. Co było dalej, to niestety nie wiem czytałem tylko, ze wynajmowali kolejnych wokalistów... Miało być to niby ciekawe. Nie wiem, mnie nie przekonało do kupna dwójki, a trójka pamiętam, że leżała w kasetach na wyprzedaży, ale denne okładka mnie odstraszyła. Na szczęście.
Allah jest wielki, ale B-52 też jest duży.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 16397
Rejestracja: 6 lata temu

yog 5 lata temu

Zsamot pisze:
5 lata temu
Co było dalej, to niestety nie wiem czytałem tylko, ze wynajmowali kolejnych wokalistów... Miało być to niby ciekawe. Nie wiem, mnie nie przekonało do kupna dwójki
Znaczy Martin van Drunen na wokalu od tej dwójeczki z wieżą Babel Cię odstraszył, czy jak? :D
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 5016
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej

Vexatus 5 lata temu

Zsamot pisze:
5 lata temu
Co było dalej, to niestety nie wiem czytałem tylko, ze wynajmowali kolejnych wokalistów... Miało być to niby ciekawe.
Nic nie straciłeś i nie masz czego żałować - dwójka to już nie to samo, ale jeszcze da się posłuchać, a trójka to straszna kupa... Nie wiem jakim cudem po nagraniu takiego materiału jak "Megatrends in Brutality" zespół ostatecznie skończył tak jak skończył.
Awatar użytkownika
Zsamot
Moderator globalny
Posty: 3201
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot 5 lata temu

Znaczy się Yog, że dwójki i tak nie było nigdzie. A potem tylko trójkę widziałem na wyprzedaży. ;) A nic dobrego na ich temat, poza debiutem, nigdzie nie wyczytałem.
Allah jest wielki, ale B-52 też jest duży.
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 5016
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej

Vexatus rok temu

Zaraz się zabieram za przesłuchanie wszystkich materiałów Comecon i pewnie skończy się tak jak zwykle - jedynka doskonała, dwójka słuchalna, ale to już nie to samo co na debiucie, a trójki pewnie nie zdołam przesłuchać do końca... :)
Awatar użytkownika
Zsamot
Moderator globalny
Posty: 3201
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot rok temu

Ale za to debiut nadal trzepie ostro. Perfekcyjna płyta, nawet jeśli potem już nic nie było aż tak wartego uwagi. Dla mnie jedna z perełek odkrytych za sprawą wymiany kasetami z kumplami i recki w Thrash'em all.
Allah jest wielki, ale B-52 też jest duży.
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 5016
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Światowa stolica beztalencia, bagiennej gorączki i nędzy duchowej

Vexatus rok temu

Dobrze, że czwórka nie wyszła... ;)
Awatar użytkownika
Zsamot
Moderator globalny
Posty: 3201
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot rok temu

E, może by ktoś ze Szwecji znowu wskoczył??? ;-)
Allah jest wielki, ale B-52 też jest duży.

Wróć do „Death Metal”