Awatar użytkownika
Ryszard
Tormentor
Posty: 2991
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Forteca Trolli

Intestine Baalism, Japonia

Ryszard

Intestine Baalism
Deathmetalowy zespól, który po poniższym wstępie chyba nie zdobędzie nowych fanów, gdyż charakterystyka muzyczna Japońców przedstawia się niczym przepis na
Obrazek
komisje smoleńska. Nic bardziej mylnego. Podobnie jak koledzy z The Chasm czy Akercocke, Intestine Baalism umiejętnie łączy wydaje się niemożliwe dziedziny. W ich przypadku mamy klasyczny szatański death metal (Vader, Vital Remains) z gęstym graniem Immolation, surowym i mięsnym łupaniem wczesnego Cannibal Corpse czy Death/Grind. W cały ten szablonik wplata się jeszcze melodyjny death plus trochę thrashu itp. W skrócie: Brutalny Death Metal "pierwszej fali" hehe.

Na pierwszym, wydanym w '97r albumie An Anatomy of the Beast, chłopakom udało się sprostać zadaniu łączenia rzeźni z rajskim ogrodem pełnym kastratów. Płytka jest nietuzinkowym rozpierdalankiem gdzie nawet archaiczne atmosferyczne elementy tkwią w klasycznym death metal. Nagrania polecam z całego zgniłego serca.

Druga płyta już mi tak nie leżała. Pojawiły się dosadniejsze wpływy melogejozy. Troszkę za dużo cukierków, nowo-carcassowych orgazmicznych refrenów i pustych rytmicznych zwrotek, które standardowo psuja kupę krwi i są nudno durne. Granie "na czas" haha Na plus i na pocieszenie oczywiście i jak zawsze, konkretne śmierciowe pierdolniecie... oczywiście obecne.

LP #Trzy, Ultimate Instinct: Naprawdę ciężki i kurewsko dobry stary brutalny death metal po raz kolejny grany przemiennie z mniej dokuczliwymi bajerami. Pojawia się Black Metal (?) Zasięg rażenia od Sadistic Intent, Entombed po Turbo i Carlosa Santanę...

Dodam na koniec ze te konkretne fragmenty są naprawdę konkretne a niekoniecznie niepochlebne przedstawienie sprawy fragmentów pozostałych wynika z osobistego uprzedzenia do heavy i melo death.

Skład:
Seiji Kakuzaki - Vocals, Guitars (1991-present)
Hisao Hashimoto - Drums (2000-present) Butcher ABC, Unholy Grave (live), ex-Surge Line
Kenji Minagawa - Bass (2003-present)
Kenji Nonaka - Guitars (2006-present) Another Dimension
▼ Byli muzycy
Takeshi Ohkouchi - Drums (1991-1997)
Katsumasa Yoshida - Bass (1992-2003)
Osanu Somenoya - Guitars (1993-1994) ex-Amduscias
Atsushi Miyata - Guitars (1995-1998) Myocardial Infarction, ex-Decapitation, ex-Saprogenic Entrails
Hideyuki Yamada - Drums (1998-1999)
Jiro Ito - Guitars (2000-2006) Deadly Spawn
Dyskografia:
1995 - The Energumenus [demo]
1995 - Bizarre Abnormality Compilation Tape Volume 1 [split]
1997 - An Anatomy of the Beast
2003 - Banquet in the Darkness
2008 - Ultimate Instinct

Jedynka i trojka. Nieprzeciętne w sumie granie.





MA: https://www.metal-archives.com/bands/In ... alism/5810
BC: https://dissonanceproductions.bandcamp.com/music
!Polacy, to murzyni europy. Black Lives Matter!

Tagi:
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17941
Rejestracja: 8 lat temu

yog

O chuj:

Obrazek

Nazwę to od dawna kojarzę, ale nie wiem skąd, czy słyszałem, czy mi się tylko wydaje, czy co.

Po 5min debiutu myślę, że się możemy polubić bardzo, jak to płynące solo wchodzi jest masa okejek.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
HUMAN
Tormentor
Posty: 1737
Rejestracja: 8 lat temu

HUMAN

No to nie ma to tamto, dzięki za temat, Sadistic Intent zawsze.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17941
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Ale zajebiste solówki mają ;D
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Arson
Master Of Reality
Posty: 248
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Łódź

Arson

@Ryszard mnie uprzedził z tematem, więc daję okejkę i tym bardziej zachęcam do obadania Intestine Baalism. ;)

Znam wszystkie trzy albumy Japońców, chociaż jedynkę wręcz wielbię, przede wszystkim za zajebiste brzmienie i absolutnie genialne melodyjki. Do tego dorzucić potężny wokal i wychodzi naprawdę konkretny krążek. Dwójka już bardziej wpada w potok melo deathu, aczkolwiek jest to granie bardzo wysokiej próby, bez zbędnej pedaliady. Trójka to już, jako rzecze @Rysio, cięższego kalibru materiał z pewną dozą cudacznych udziwnień czy zapożyczeń. Niemniej, wychodzi to rewelacyjnie. Ogólnie, kapela warta konkretniejszego obsłuchania, zwłaszcza polecam debiut, na którym sporo starej Szwecji również zalega między riffami.
"From dream to dream we have always been,
Like an ever flowing stream."
Awatar użytkownika
Ryszard
Tormentor
Posty: 2991
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Forteca Trolli

Ryszard

Krytykant ze mnie ale do tej konkretnej kapeli nigdy sie nie przypierdalalem. Masa wplywow ktorymi niekoniecznie sie podniecam ale kunszt, rozwiazania czy budowanie kawalkow, technika i technikalia to panie ja pierdole poziom. W 99% kreacja pana perfekcjonisty, Seiji Kakuzaki
!Polacy, to murzyni europy. Black Lives Matter!