TheAbhorrent pisze: ↑miesiąc temu
Narzekanie na Metallikę jest pewnego rodzaju głupią modą. Ani te ostatnie płyty nie są takie złe jak niektórzy gadają, ani wykony live nie są położone wbrew podśmiechujką z Larsa i Kirka. Ceny biletów robią wrażenie, ale to jest przecież gwiazda innej skali.
Lars nigdy wirtuozem perki nie był. Jak przysiadł i poćwiczył, to potrafił zagrać bardzo dobrze. Choćby AJFA i koncert w Seattle z 89, gdzie jest Meta w szczycie formy. Teraz stara się grać prościej, sam mówił, że nie ćwiczy praktycznie poza próbami. Kirk myli się przeważnie w banalnym wstępie do Nothing Else Matters, to chyba celowy zabieg, ważne by kuc societa, która jedyne co nagrała, to pierda na smartfonie, miała o czym dydkutować. A płyty po St. Anger, conajmniej bardzo dobre. St. Anger też lubię, choć tam najmniej tradycyjnej Metaliczki.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem