Top 3

Morbid Visions
14
8%
Schizophrenia
36
20%
Beneath the Remains
43
23%
Arise
46
25%
Chaos AD
19
10%
Roots
14
8%
Against
2
1%
Nation
1
1%
Roorback
1
1%
Dante XXI
1
1%
A-Lex
1
1%
Kairos
1
1%
The Mediator Between Head and Hands Must Be the Heart
4
2%
 
Liczba głosów: 183

Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6238
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Warszawa

Wędrowycz

Szajtan pisze: rok temu Co za przypadek :)
Obrazek
O jakie złoto :D życie jak zwykle pisze najlepsze scenariusze...i memy xD
Odium Humani Generis

Tagi:
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 3171
Rejestracja: 8 lat temu

dj zakrystian

Ostatnie płyty z Kunnta Kinte, nie były złe. Bracia Cavalera też ładnie odświeżyli Bestial Devastation i Morbid Visions, no ale widocznie nadchodzi kres starych wyjadaczy. Tylko Vejderek trzyma się świetnie.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4404
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

No i jest kolejna rocznica.
20.02.1996 Sepultura ROOTS. Można nie lubić, narzekać, ale cholernie ważny album. Mocno namieszał.
Jak się ukazał, to miałem mocno mieszane uczucia, że od razu nie lubiłem to nie. Ale najgorsze, że w połowie zaczynała mnie nudzić. Wtedy Roots miała w mej ocenie tak z 6 dobrych kawałków. No i zbyt dobry kawałek promujący. Dlatego też oczekiwania miałem inne. Bardziej dynamiczne. Jakby nie było poprzedzała ją moja jedna z płyt życia: Chaos A.D. Ale płyta sam w sobie ważna i odważna.Teraz łatwiej tego słucham, mając świadomość, że to pomost do nowego rozdziału.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 3171
Rejestracja: 8 lat temu

dj zakrystian

W zasadzie mogę się podpisać pod tą opinią. O ile już na Chaos AD był spory skręt z thrash/deathowej drogi, tak nadal była to płyta mocno metalowa, taki Black Album dla Sepy. Wolniej i prościej od wybitnego Arise, ale te numery miały genialny groove i siadały od pierwszego odsłuchu. Roots niby kontynuuje tę drogę, ale jeszcze bardziej odcina się od tradycyjnie pojmowanego mettalu. Te wszystkie nowoczesne sample w kontrze do etnicznych dodatków, też robią swoje. Dziś siada znakomicie, po niekąd wytyczyła nowe trendy. To czy złe, czy dobre, niezbyt mnie interesuje. Nie ma nakazu słuchania epigonów.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6238
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Warszawa

Wędrowycz

"Roots" to ostatnia płyta Sepultury, z której słuchania czerpię przyjemność. Owszem wraz z biegiem lat zdecydowanie bardziej doceniam pierwsze płyty do "Arise" włącznie, ale do tej płyty mam sentyment. Co jakiś czas odpalam i choć uważam ją tylko i wyłącznie za dobrą, nic ponadto, ale tak jak wspomnieliście - w okresie wydania była ona swoistym novum i wytyczała nowe ścieżki, a jednocześnie nie kojarzę specjalnie przykładów żeby komuś udało się z powodzeniem kontynuować tego typu granie. Przyjdzie zresztą czas, że po wielu latach ta płyta ponownie zagości w mojej kolekcji, bo ten egzemplarz który miałem ktoś się nie bał i mi ordynarnie zajebał.
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
Termosik
Posty: 43
Rejestracja: rok temu

Termosik

Bo najlepsza Sepultura, to ta pierwotna, gdzie było dużo thrashu, blast beatów, trochę w stronę black metalu i niezła sieka ogólnie. Arise to dopiero płyta...
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 3171
Rejestracja: 8 lat temu

dj zakrystian

Blastów w Sepie to chyba nigdy nie było. Igor zresztą mówił, że muzyka tego nie wymagała.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
Termosik
Posty: 43
Rejestracja: rok temu

Termosik

dj zakrystian pisze: 11 mies. temu Blastów w Sepie to chyba nigdy nie było. Igor zresztą mówił, że muzyka tego nie wymagała.
Miałem na myśli dynamiczną pracę perkusji. "Blasty" to może faktycznie nie były, ale ogólnie gary mieli niezłe, szczególnie właśnie w Arise. Sam Cavallera to jeden z moich ulubionych perkusistów.
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 7291
Rejestracja: 8 lat temu

Vexatus

Termosik pisze: 11 mies. temu Bo najlepsza Sepultura, to ta pierwotna, gdzie było dużo thrashu, blast beatów, trochę w stronę black metalu i niezła sieka ogólnie. Arise to dopiero płyta...
"Arise" i "Beneath the Remains" to ich najlepsze płyty (dla mnie to właściwie taka podwójna płyta ;)), ale "pierwotna Sepultura" to materiał z "Bestial Devestation" z pięknie rozstrojonymi gitarami. :twisted:
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3577
Rejestracja: 6 lat temu

kurz

Roots jest zajebista, podobnie jak Schizophrenia.
Wszystkie w tym okresie są wyjebane w kosmos, zatem jutro będzie ich dzień.

Ave brazylijczykowie!!!
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6238
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Warszawa

Wędrowycz

Ano właśnie, wczoraj poleciało "Arise", bo akurat płyta była pod ręką. Ilekroć wracam do Sepultury z okresu od "Bestial Devastation" do "Roots" to czerpię z tego taką samą radochę jak kiedyś, za czasów małolata, kiedy poznawałem te materiały. Te materiały w dalszym ciągu bronią się niesamowicie.
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
Jakub
Master Of Reality
Posty: 247
Rejestracja: 3 lata temu

Jakub

Roots to druga płyta w życiu, po Master of Puppets, której fizyczniaka postawiłem na półce. Dostałem CDka w okolicach 12/13 urodzin od brata, oczywiście posiadam go do dziś, ale nigdy szczerze nie polubiłem.

Wiele lat później, ja podarowałem mu Beneath the Remains z tej samej okazji.
Awatar użytkownika
Blind
Tormentor
Posty: 2065
Rejestracja: 8 lat temu

Blind

Robię sobie przejazd po wybranych albumach z Derrickiem Greenem (Nation, Roorback, Dante XXI, A-Lex, Kairos), bo kilka lat już nie słuchałem, i wnioski są następujące:

- żeby się dobrze przy nich bawić, trzeba porzucić sentymenty (dla tych co czasy Maxa pamiętają) albo na chwilę zapomnieć o albumach z Maxem (opcja dla takich jak ja)

- każdy z tych albumów mógłby być skrócony o 10 minut i by wyszło jeszcze lepiej

- Andreas Kisser to zajebisty gitarzysta

- szanuję za eksperymentowanie, mimo że czasem zabija to spójność albumu jak np. na Nation

Jak w międzyczasie poleciała moja ulubiona płyta Sepultury, czyli Beneath the Remains, to była przepaść, ale płyty po odejściu Maxa też potrafią dostarczyć rozrywki.

Kairos to w ogóle muzycznie (pomijając wokale) mogłaby się ukazać między 1993, a 1996 i z wokalami Cavalery to byłby sztos.
UP THE VERONICAS
KIERWA TAKE ME ON THE FLOOR TARARATA TARARARA
yog pisze: 2 lata temu polerowanie niemca to kwestia zdrowotna!
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4404
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

Kairos bardzo dobra, Between... też. Zawsze podkreślam ich odwagę, za którą cementowi fani nie docenili - A-Lex.
Ja mam ponad połowę płyt po Roots i nie żałuję, bardzo dużo dobrej muzyki. Kisser okazał się zrównoważonym liderem. Zero afer itp. Myślę, że Sepultura miała tylko jeden zły transfer: Gloria Bujnowsky. Niestety.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
Termosik
Posty: 43
Rejestracja: rok temu

Termosik

W ogóle to Schizofrenia jest najbardziej niedocenionym albumem Sepy. Nie mówię, że późniejsze wydawnictwa są słabe, ale gdzieś zatraciły ten klimat.
HUMAN
Tormentor
Posty: 1770
Rejestracja: 8 lat temu

HUMAN

Kiedy Niedecenionym jak wychodziła to był sztos najlepsze lata Sepultury , wielbię ten album po dziś . Bedzie leciał od 10 i kultowa wersja i ta najnowsza też z raz poleci . Niebawem w Katowicach na wspołnej tresie Brazylijczyków z Obituary też pewnie usłyszę utwory z tej Genialnej Płyty . W naszej ankiecie ten właśnie album lata wskazałem w mojej pierwszej trójce albumów Sepultury over .
Molotow 666
Tormentor
Posty: 1188
Rejestracja: 7 lat temu

Molotow 666

HUMAN pisze: 7 mies. temu Kiedy Niedecenionym jak wychodziła to był sztos najlepsze lata Sepultury , wielbię ten album po dziś . Bedzie leciał od 10 i kultowa wersja i ta najnowsza też z raz poleci . Niebawem w Katowicach na wspołnej tresie Brazylijczyków z Obituary też pewnie usłyszę utwory z tej Genialnej Płyty . W naszej ankiecie ten właśnie album lata wskazałem w mojej pierwszej trójce albumów Sepultury over .
Słuszna uwaga Szanowny @HUMAN
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 3171
Rejestracja: 8 lat temu

dj zakrystian

Zsamot pisze: 8 mies. temu Kairos bardzo dobra, Between... też. Zawsze podkreślam ich odwagę, za którą cementowi fani nie docenili - A-Lex.
Ja mam ponad połowę płyt po Roots i nie żałuję, bardzo dużo dobrej muzyki. Kisser okazał się zrównoważonym liderem. Zero afer itp. Myślę, że Sepultura miała tylko jeden zły transfer: Gloria Bujnowsky. Niestety.
Chyba największą płachtą na kucy, jest Derrick. Nie dosyć, że czarny, to jego wokal świetnie by się sprawdzał w hc/punk. Zresztą on tak zaczynał. Nie są złe te płyty after Cavalera, ale styl Kissera i wokal Greena, aż prosiły się o zmianę nazwy. Nie zawsze kurczowe trzymanie się starego szyldu ma sens.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4404
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

Owszem. Ale z drugiej strony Anathema czy inne kapele, nie mówiąc o Tiamat, Ulver jednak mają ten sam szyld i jest ok.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Blackwarp
Posty: 54
Rejestracja: 7 mies. temu

Blackwarp

Termosik pisze: 7 mies. temu W ogóle to Schizofrenia jest najbardziej niedocenionym albumem Sepy. Nie mówię, że późniejsze wydawnictwa są słabe, ale gdzieś zatraciły ten klimat.
A ja widzę to wręcz przeciwnie, od cholery ludzi uważa Schizo za ich najlepszy album, nagrany z największą dzikością i autentycznością wkurwienia.
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 3171
Rejestracja: 8 lat temu

dj zakrystian

Zsamot pisze: 7 mies. temu Owszem. Ale z drugiej strony Anathema czy inne kapele, nie mówiąc o Tiamat, Ulver jednak mają ten sam szyld i jest ok.
No tak, ale tam trzon został ten sam. Tiamat bez Edlunda, to jak Sepa bez Maxa.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4404
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

Ale zważ, że w Tiamat ciągle były zmiany składu. To nie Sepultura, gdzie cały czas był skład ten sam. I Kisser nie był tam muzykiem sezonowym...
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
TheAbhorrent
Tormentor
Posty: 775
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: Midian

TheAbhorrent

To wszystko tylko nazwy i tu chyba nie ma uniwersalnej miary, jednej zasady do wszystkich. Sepa z Maxem nagrała 6 płyt, w tym swoje ikoniczne. To oni, bracia, założyli ten zespół, a Andreasa Kissera nawet nie było przecież na debiucie. Rozumiem ludzi, którzy twierdzą, że to projekt Cavalera jest "prawdziwszy" jako Sepa niż Sepa.

To trochę tak, jakby na etapie "Orgasmatron" z zespołu odszedł Lemmy pozostawiając Phila Campbella, Wurzela, Gilla i jakiegoś Derricka Greena na wokalu. Czy to wciąż Motorhead, czy Motorhead byłby bardziej tam, gdzie grałby Lemmy i np. "Fast" Eddie Clarke?

Osobiście mam do tego duży dystans, ale takie wyskoki jak Pantera bez braci Abbott mnie żenują. Sepa chociaż kontynuowała działalność i było to płynne przejście, ale i tak to trochę dziwne.
Obrazek
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4404
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

Mnie nie żenują, bo o ile wiem, to nie grają dla wszystkich, tylko trzeba zapłacić. Zatem wybór jest świadomy. I każdorazowo jest to - powtórzę się - świadomy wybór. Max odszedł najpierw sam, brat spory kawał czasu potem. Co by nie zakłamywać, że Kisser ciągnął to bez braci. Co złego, że się postawił pani Glorii? Przegrał? Pewnie po części, zarazem pewnie odetchnęli jak ta baba zniknęła z horyzontu.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 3171
Rejestracja: 8 lat temu

dj zakrystian

W zasadzie wszystkie kultowe bandy, to lider i dodatkowi muzycy. Względnie duet, jak bracia Cavalera. Running Wild, Tiamat, Death, wiele innych miało praktycznie co płytę inny skład. A z Panterą, jak z nową Sepą, niby nie oryginał, ale Anselmo i Kisser nie grali w nich kilka miesięcy, tylko kilkanaście lat, więc odegrali istotne role.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
TheAbhorrent
Tormentor
Posty: 775
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: Midian

TheAbhorrent

Tak, dlatego ciągłość Sepultury jest ważna w patrzeniu na ten przypadek. Tak się to poukładało, nic do tego nie mam.

Co do Pantery to patrzę na to zupełnie inaczej. Piszesz, że "trzeba za to zapłacić", jakby to była jakaś magiczna blokada usprawiedliwiająca kurestwo. Jest zupełnie odwrotnie - to jest rodzaj oszustwa marketingowego właśnie dlatego, żeby lepiej to sprzedać. Tu nie ma żadnej ewolucji, ciągłości, to zabieg czysto reklamowy. Anselmo grał materiał Pantery na koncertach, ale bez tej nazwy się to nie sprzedawało za dobrze. Nawet VA mówił, że bez brata nie ma opcji powrotu Pantery, ale cóż, zmarł. Trup ostygł, dranie podskoczyli z radości, podnieśli szyld i udają, że nic się nie stało.

Wiem, że ludzie tłumaczą to sobie na różne sposoby, ale cóż, nie lubię cwaniactwa, nie uważam, że marketing może być dowolnie kłamliwy, byle skuteczny.
Obrazek
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 3171
Rejestracja: 8 lat temu

dj zakrystian

To jest nic, kiedyś na rynku u mnie w Wypiździejewie, wystąpił zespół Smokie, gdzie jedyne co z tą nazwą związane, to był sesyjny basista pogrywający z nimi jakiś czas. To jest dopiero wał i skok na hajs.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4404
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

Takie tam pierdolenie, bracia - Pantera- stracili ochotę na granie ekstremalnej muzyki, a do tej ostro ich pchał Phil.
De facto Pantera wizerunkowo to Phil i Dimebag. Wrzucenie innego kolesia do składu jest po prostu normalne, jakby żyli, to i tak by nie zainteresowani graniem razem. Zatem ja akurat Phila rozumiem.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Molotow 666
Tormentor
Posty: 1188
Rejestracja: 7 lat temu

Molotow 666



Ciekawy dokument. Fajne archiwum.
Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 3488
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: From Hell

Szajtan

Dorzucę jeszcze inny materiał z tego okresu

I am Satan's generation and I don't give a fukk.