Blind pisze: ↑2 mies. temu
Kilka dni temu na shoutboxie się dowiedziałem, że debiut Exodus jest chujowy, ale to nie jest prawda, bo
Bonded By Blood jest zajebiste.
Jedna z najlepszych płyt w klasycznym thrashu!
Ludzie mają z tym problem, że oni nie grają ani jak Slayer, ani jak Metallica. Ani zbyt szybko, ani zbyt melodyjnie. Nie ma ani ballad ani naleciałości punka... A to miał być po prostu bezpośredni, brutalny thrash i ja go takim czuję.
My wszyscy, po wielu latach ewolucji ekstremalnej muzyki, jesteśmy, że tak to nazwę "zdefieni". Inaczej kojarzymy brutalną muzykę, bo od początku lat 80-tych pojawiły się nowe formy brutalizacji przekazu.
Blind pisze: ↑2 mies. temu
Późniejsza twórczość nigdy mnie specjalnie nie zainteresowała, chociaż zapewne będę dawał szansę.
Koniecznie daj szanse takiemu
Fabulous Disaster, choć moim zdaniem wszystkie płyty z pierwszego okresu, nawet 4 i 5, to dobre krążki. A z późniejszych
Tempo Of The Damned zasługuje na wyróżnienie.
Ten koncert z '89, wrzucony powyżej, jest dobrym reprezentantem tego, co grali.
blue_calx pisze: ↑2 mies. temu
Souza to wkurwiony kulfon, a co do Exodusa to bardzo lubię debiut i Tempo of the Damned kiedyś posłuchiwałem, również nie zgodzę się, że pierwszy album jest chujowy. Może nawet lepszy niż stare testamenty.
Pasuje do zespołu.
Zawsze jednak wolałem Baloffa i... w zasadzie nie doceniałem Zetro. W odniesieniu do Testamentu w tym aspekcie wydawało mi się, że ten drugi ma przewagę, bo Chuck Billy to ma potężny wygar a przy tym dobrze wykorzystuje rozpiętość swojej skali.
Ale nastał ten dzień gdy rok temu, na koncercie w Krakowie, grali jedni po drugich. I na żywca Souza zrobił na mnie piorunujące wrażenie. Nic ze słabszych stron jego wokalu na koncercie nie słychać a w dodatku jest to prawdziwy frontman, który kocha tą muzykę. W ogóle Exodus skopał mi wtedy dupę niemiłosiernie. Takie "przyjacielskie pogo" jakie tam było... Kurwa, świetny gig! Testament wówczas trochę słabszy, chociaż ze Skolnickiem. I w zestawieniu Souza czy Billy, tego dnia lepszy był Zetro.
deathwhore pisze: ↑2 mies. temu
[...] gdyby mieli Lombardo za bębnami to może i by coś z tego było, a tak jest za wolno, za nudno.
Tak, Lombardo na garach dale +100 do zajebistości
Może po prostu preferujesz szybki thrash? A może, jak pisałem wyżej, jesteś już
"zdefiony"?
Ale, czy czytałeś może jakieś wywiady z Lombardo lub Kingiem, w których odnoszą się do starego Exodusa i do tego jaki wpływ gra Huntinga wywarła na stylu gry Dave'a właśnie? Bo to mogłoby Cię zainteresować
