Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1726
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: LIPSK

Nocturnal Graves

Nucleator

Obrazek

Obrazek

Ta Australia to jednak bezbożny kraj, którego oblicza nie był w stanie odmienić nawet sam Jan Paweł II. Stamtąd bowiem pochodzi Nocturnal Graves i jak możecie się domyśleć, łupie niczym Gospel of the Horns czy D666 blackowo zabarwiony thrash. Na debiutanckim Satan's Cross z 2007 roku oddają hołd Sarcofago, wczesnemu Bathory, Darkthrone i teutońskiej scenie thrashu z lat 80-tych. Mamy więc tu tnące, ociekające brudem riffy, diabelskie wokale cuchnące siarką, cięte solówki i opętańcze partie perkusji. Czuć z tej muzyki zło i szatana, tańczący biskup Długosz może spieprzać w podskokach i nawet posiłki w postaci ojca Amortha nie pomogą.

Wbrew znanemu porzekadłu, diabłom z Nocturnal Graves się nie śpieszyło, ale warto było te 6 lat cierpliwie poczekać, bo ...From the Bloodline of Cain to pieprzony zabójca. Muzycy poczynili ogromne postępy, aranżacje nie są już takie prostackie i banalne. Riffy skrzą się piekielnym ogniem i agresją, Nuclear Exterminator wyczy jak polany wodą święconą, a perkusista wygrywa smaczne przejścia. Posłuchajcie takiego Iron Command, a wszystko stanie się jasne i piękne.

A najlepsze na koniec: w święto pracy wychodzi trzeci longplay Titan. Na miejscu sąsiadów na działce już radziłbym planować wypady hen za wieś.

Dyskografia:
2004 - Profanation of Innocence [demo]
2004 - Deathstorm [demo]
2005 - Goatwatchers United - Satans Goats Tribute II. Assault [split]
2005 - The Demo's 2004 [kompilacja]
2006 - Demonic Profanation [kompilacja]
2006 - Necromancer [EP]
2007 - Satan's Cross [demo]
2007 - Satan's Cross
2010 - The Gravespirit Sessions [split]
2013 - ...from the Bloodline of Cain
2016 - Lead Us to the Endless Fire / Sharpen the Knives [EP]
2018 - Titan
2018 - Inward Graves [EP]




Skład:
Nuclear Exterminator - Drums, Guitars, Vocals, Bass (2004-present) Coffin Lust, Impious Baptism, Sithlord, Deströyer 666 (live), ex-Armageddon Holocaust, ex-Crucifire, ex-Aphasia, ex-Black Serpent, ex-Destruktor, ex-Hobbs Angel of Death, ex-Azazel's Harem (live), ex-Toxic Holocaust (live), ex-Zemial (live), ex-Cerekloth, ex-Trench Hell, ex-Damned for Eternity
Decaylust - Guitars (2009-present) Denouncement Pyre, Hunters Moon, Oxygen Abortion
L. Wilson - Drums (2012-present) Denouncement Pyre, Funerary Pit, ex-Adamus Exul, ex-Order of Orias, ex-Chaos Theory
Shrapnel - Guitars (lead) (2012-present) ex-Razor of Occam, ex-Adorior, ex-Deströyer 666
▼ Byli muzycy
Regan Destruktor - Bass ex-Destruktor, ex-Toxic Holocaust (live), ex-Nocturnal Vomit
Sadistic Reaper - Drums
Eradicator - Guitars Hunters Moon, ex-Denouncement Pyre
Hexx - Guitars ex-Trench Hell, ex-Carbon (live), ex-Gospel of the Horns, ex-Kill for Satan, ex-Urgrund, ex-Toxic Holocaust (live), ex-Witchripper
▼ Muzycy koncertowi
Decaylust - Guitars (2009) Denouncement Pyre, Hunters Moon, Oxygen Abortion
MA: https://www.metal-archives.com/bands/No ... aves/20260
BC: https://nocturnalgravessom.bandcamp.com/music
Ryszard pisze: 6 lat temu Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha

Tagi:
Awatar użytkownika
Nathas
Tormentor
Posty: 1140
Rejestracja: 7 lat temu

Nathas

Przypadkiem trafiłem na 'Titan', bo zwykle nie eksploruję tych rejonów muzycznych i powiem, że taki thrash to ja lubię! Szatańsko zabarwiony, agresywny i po prostu ZŁY. Polecanki jakichś szerzej nieznanych kapel w tym klimacie mile widziane.
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4541
Rejestracja: 8 lat temu

DiabelskiDom

Przecież nowa to black/death jest a nie thrash. Swoją drogą po trzech odsłuchach można stwierdzić, że bardzo fajny.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
Nathas
Tormentor
Posty: 1140
Rejestracja: 7 lat temu

Nathas

Możliwe, ja tam kładę lachę na etykietki, bo często mam problem z określeniem gatunku, dzielę muzykę na tę, która mi się podoba lub nie. Kapela jest w dziale thrash, więc dla mnie jest to black thrash, wcześniejszych płyt jeszcze nie obadałem, ale to może mi nie pomóc w wychwyceniu zmiany i prawidłowym określeniu stylu :)
Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1726
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: LIPSK

Nucleator

Faktycznie nowy album to petarda i jedna z lepszych rzeczy, jakie się w tym roku ukazały. DD ma poniekąd trochę racji, bo niektóre utwory jak choćby otwierający całość Resistance czy Souls Tribulation to jazda na modłę black/death metalową. Australijczycy jednak nie zapominają o thrashu, który wyraźnie słychać na przykład w Roar of the Wild. Generalnie instrumentaliści nie zawodzą, a prym wiodą wiosłowi, którzy serwują smaczne zagrywki i frenetyczne solówki. W pamięć zapadają także ciekawe melodie mi osobiście kojarzące się z krajanami z Destroyer 666, które parę razy wychodzą na pierwszy plan. Ale nie dajcie się zwieść, całość aż ocieka agresją i brutalnością. Potężny hadouken na ryj i najlepsza płyta w dorobku Nocturnal Graves.


@Nathas tak na szybko to Bestial Warlust, Insulters, Gospel of the Horns i Vomitor.
Ryszard pisze: 6 lat temu Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 3169
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Strzałkowo

Vortex

Również poznaje zespół dopiero od "Titan", widziałem że kilku z Was wrzuciło to do czego słuchasz i się zainteresowałem tematem, w zasadzie na całe szczęście się zainteresowałem, bo to zajebista płyta jest.
"Between Shit and Piss we are Born"
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5768
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz

Generalnie jak Australia to lubię wszystko, no prawie wszystko. Niestety ale Nocturnal Graves wpada to działu prawie wszystko i nie dlatego, że jest chujowy bo nie jest tylko dlatego, że jakoś mnie te ich wszystkie płyty nie poruszyły. Niby jest wszystko jak powinno ale w głowie nic nie zostaje. Po opisie spodziewałem się przynajmniej po debiucie konkretnego szlaga a otrzymałem tylko średniej jakości thrashyk, którego zapewne podczas niedzielnej mszy by się nikt nie wystraszył gdyby poleciał z głośników. Druga płyta najdziwniejsza z wszystkich bo niby old school ale brzmienie jakieś takie ładne.

Najnowsza chyba wbrew moim oczekiwaniom najlepsza bo materiał wpasowuje się bardzo dobrze w brzmienie i słucha się całkiem fajnie. Nie mniej jak wspomniałem zespół mnie rozczarował co nie znaczy, że słuchać nie będę i zabronię innym. Co to to nie bo lepiej posłuchać tego Nocturnal Graves bo chłopaki grają szczerze niż brać się za gówna pokroju szwedzki black metal albo austriackie tolkieny.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18061
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Debiut to taki sarcofagowy war metal na riffach Destroyera, dający odetchnąć we fragmentach w stylu spokojniejszego Bathory z początków :P Taka ciut dziwaczna hybryda, ni to przesadnie oldskulowe, ni przesadnie przebojowe jak na thrash, ni specjalnie srogie jak na war metalowanie na gruncie Bestial Warlustów. Ot takie trochę granie dla grania, czasem fajniejszy fragment wpadnie.

Patrzę, że od 2012 tam Shrapnel gra po odejściu z D666, więc może coś ciekawiej i bardziej stabilnie proponują? ;)
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Endymion
Master Of Reality
Posty: 296
Rejestracja: 7 lat temu

Endymion

No coś w tym jest, bo pierwsze płyty zdecydowanie najsłabsze w dorobku grupy, a później mamy tendencję wzrostową ze znakomitym tegorocznym albumem. Titan jest jak... tytan - kipi agresją i brutalnością. Posłuchaj yog, bo Shrapnel tam fajne rzeczy na gitarce wyczynia.
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 3169
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Strzałkowo

Vortex

Dwójeczka też bardzo przyjemna, mają pany powera!!! Ale "Titan" podoba mi się o wiele bardziej.
"Between Shit and Piss we are Born"
Awatar użytkownika
Okkultist
Master Of Puppets
Posty: 130
Rejestracja: 4 lata temu

Okkultist

Podobno black/thrashowcy z Nocturnal Graves pracują nad czwartym albumem. Jak dla mnie to bardzo dobra wiadomość. :D
World Without End
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18061
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Nie powiem, żebym za dobrze pamiętał dorobek Nocturnal Graves, ale Season of Mist zapowiedziało mi dziś w mailu kolejny album tejże australijskiej załogi. Nazywać się będzie An Outlaw's Stand, a jego premiera nastąpi 7 stycznia 2022 roku.

Obrazek

Tracklista:
01. Death to Pigs (5:30)
02. Command For Conflict (4:32)
03. Ruthless Fight (3:46)
04. Across the Acheron (4:05)
05. No Mercy For Weakness (4:01)
06. Law of the Blade (5:13)
07. Beyond the Flesh (4:56)
08. An Outlaw’s Stand (4:28)

Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 3499
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: From Hell

Szajtan

Nowy utwór Death to Pigs.

I am Satan's generation and I don't give a fukk.
Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 3499
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: From Hell

Szajtan

Nowy utwór Beyond the Flesh
I am Satan's generation and I don't give a fukk.
Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 3499
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: From Hell

Szajtan

Jutro premiera An Outlaw's Stand , ale to zniszczenie nie może czekać. Przedpremierowy odsłuch.
I am Satan's generation and I don't give a fukk.
Awatar użytkownika
Slayer
Posty: 36
Rejestracja: 4 lata temu

Slayer

Vinyl kupiony 😁
Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1726
Rejestracja: 7 lat temu
Lokalizacja: LIPSK

Nucleator

Czwarty długograj utrzymuje kierunek, jaki zespół odebrał na poprzednim albumie. Mamy więc ponownie do czynienia z miksem death/black metalu, który tak fajnie kopał dupsko na ostatnim Titan. No właśnie, kopał, bo najnowsza propozycja Australijczyków jest jak na moje jakaś taka mdła i bez wyrazu. Teoretycznie wszystko jest na swoim miejscu - są perkusyjne nawałnice, kanonady gitarowych riffów, masywne zwolnienia, ale to wsystko jest jakieś takie bez ognia. Nie pomaga w tym na pewno długość poszczególnych utworów, które tylko potęguje wrażenie monotonii i zmęczenia. Tak na siłe znajdzie się jakieś fajne momenty jak choćby gęsty black metalowy klimacik w tytułowym utworze, nie zmienia to jednak faktu, że An Outlaw's Stand jest pozycją mocno przeciętną i najsłabszą w dorobku Nocturnal Graves.
Ryszard pisze: 6 lat temu Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4541
Rejestracja: 8 lat temu

DiabelskiDom

Słucham sobie ostatnio sporo Nocturnal Graves i muszę trochę zrewidować swoje stanowisko sprzed 7 lat. Generalnie panowie grają od najlepszego do najgorszego (wyłączając ostatni płyt, którego nie słuchałem). A co to znaczy, zapytacie, bo pewnie Was to w chuj obchodzi? Otóż, znaczy to, że debiut najlepszy.

Satan's Cross to bestialsko-wściekły napierdolunek z delikatnym sznytem a lá jakby techniczny Gospel of the Horns albo Deströyer666. Sporo się tu dzieje na wiosłach, takie dosyć przemyślane i z głową zaaranżowane to wszystko, czuć, że instrumenty są obsługiwane po solidnym edwensie. Ale tak jak pisałem, przede wszystkim jest to bezbożnie zajadłe i jaskiniowe w swym dopracowaniu. Rozumiem też trochę utyskiwania niektórych, że to takie i owakie, bo to jednak nie jest najłatwiejsza muzyka pod thrash/blackowym słońcem i entuzjastom grania pod "Slayer kurwa" albo "trasz i piwko, dziwko" nie przypadnie do gustu. Nawet taka alfa i omega jak ja musiała trochę się otrzaskać z tym graniem, więc wiem co mówię!

Następna płyta, ...from The Bloodline of Cain to już trochę meh (Slayer kurwa i piwko z rogu). To znaczy nie jest to złe, ale kompletnie mi te utwory nie zapadają w pamięć po sesji. Jak leci ten album to spoko, co kawałek, to myślę, że fajny, ale jak się już skończy, to niczego nie pomnę. Technicznie jest chyba nawet lepiej niż na jedynce, ale nie poszło za tym w parze napisanie fajnych, bestialskich numerów i ogólnie wyszło z tego takie tam granko i tu chętnie pójdę z pozostałymi napić się piwka z rogu i wzruszać ramionami.

Jak wyszedł Titan to pisałem, że fajne. No tak, kiedyś pisałem też, że Exodus i Testament są fajne. Obecnie znajduję wiele punktów wspólnych dla tych hord, ale nie pod kątem muzycznym, tylko pod kątem bycia takim właśnie Testamentem thrash/black/deathu. Kompletnie nie wzruszająca muzyka, nawet pokusiłbym się o stwierdzenie, że to randomowy thrashujący black/death z generatora. Wszystkie utwory zlewają się w jedno, nic nie zostaje w głowie, wszystko jest tu zajebiście zachowawcze i nijakie. Ten zespół grając materiał z Titana mógłby supportować COKOLWIEK, bo czy jesteś fanem blacku, deathu, thrashu czy heavy i tak będzie Ci wszystko jedno, bo to granie w stylu gadasz z ziomkiem z szeroko pojętego podziemia przy barze a w tle gra jakiś metalowy zespół, który nikogo nie obchodzi.

Do debiutu warto przysiąść, do kolejnej niekoniecznie, a do przedostatniej kompletnie nie warto. Kurde, ja to jeszcze mam na półce, bo wziąłem onegdaj na fali podjarki za całe 19,99 zł... Ale w sumie Unleashed też mam na oryginale, tylko akurat za 4,99 zł. No nic, jeść nie woła, a za to jak trafi się kiedyś debiut na winylu, to z miłą chęcią się zaopatrzę.
Panzer Division Nightwish