W sumie niepotrzebnie zrobiłem jakiś wysryw na temat Kinga, ale dopiero po chwili zauważyłem, że ma własny wątek.. i zerknąłem na setlistę tego co grywa w tym roku...
Natomiast mam pytanko z innej beczki. Chodzi o jakiś serio dobry, również z przyzwoitym dźwiękiem bootleg Slayera, jaki moglibyście polecić? Zasadniczo nie bawię się w bootlegi, ale wszystkie koncertówki ich mam już na tyle osłuchane... Nie musi to być oczywiście jakość na poziomie ww. oficjalnych koncertówek typu 'Decade Of Aggression' czy ' The Repentless Killogy' (bo to raczej średnio możliwe), ale jak dorwałem i posłuchałem ostatnio 'Obscure And Obscene', to praktycznie nie słychać tam instrumentów. Może jest jest jakiś jeden, a faktycznie dobrze "słuchalny"/wart upolowania?