Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 16907
Rejestracja: 7 lata temu

yog 4 mies. temu

Może ktoś chce poczytać o starych czasach w Bardo:

https://www.bardomethodology.com/articl ... interview/
Destroy their modern metal and bang your fucking head

Tagi:
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 16907
Rejestracja: 7 lata temu

yog 2 tyg. temu

Hell's Headbangers wypuści w 2024 reedycję jebanego Unchain the Wolves na LP z oryginalną okładką!!!!!!

Obrazek

CD-ki i kasety już są.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
darnoksss
Master Of Puppets
Posty: 172
Rejestracja: 2 mies. temu

darnoksss 2 tyg. temu

Jakoś nigdy nie mogłem złapać bakcyla na tą kapelę. Owszem lubię ją ale zawsze wolałem zamiast nich puścić sobie jakiś Desaster, niemiecki Noctrunal albo Impiety. Może słuchałem złych płyt albo nie poświęciłem w trakcie odsłuchu wystarczającej uwagi. Trzeba sobie odsłuchać ponownie :>
polki nie dawajcie polakom, dawajcie arabom
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 3802
Rejestracja: 7 lata temu

DiabelskiDom 2 tyg. temu

No to ja mam tak dokładnie z Desasterem. Nigdy się tym nie zajarałem, chociaż było słuchane z płyt, z pliczków, na żywo kilka razy... Taka kapelka do posłuchania i tyle. D666 dla mnie nieporównywalnie lepszy. Jak widać tyle punktów widzenia, ilu słuchaczy.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 16907
Rejestracja: 7 lata temu

yog 2 tyg. temu

Desaster zajebisty niemal całościowo, ale Unchain the Wolves to dla mnie jedna z najlepszych płyt z metalem, wymiata po dziś dzień po bandzie, każdy z jej elementów się zgadza idealnie, od okładki poczynając. Słuchałem wczoraj dwukrotnie.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 3802
Rejestracja: 7 lata temu

DiabelskiDom 2 tyg. temu

Generalnie Odłańcuchować Wilki to płyta sztos, ale myślę, że Phoenix Rising oraz Wildfire depczą jej po piętach. Desaster spoko i tylko spoko.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 16907
Rejestracja: 7 lata temu

yog 2 tyg. temu

Im więcej słucham Unchain the Wolves, a słuchałem jej już wiele, tym bardziej uważam, że żaden inny album D666 podjazdu do niej nawet nie ma. Taką płytę się nagrywa raz w życiu.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 3802
Rejestracja: 7 lata temu

DiabelskiDom 2 tyg. temu

Cóż, musisz zatem posłuchać trochę więcej pozostałych wymienionych i wtedy może uda Ci się je zrozumieć :)
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 16907
Rejestracja: 7 lata temu

yog 2 tyg. temu

Rozumiem je doskonale, a Phoenix Rising z pół roku albo i rok nie wychodziła z odtwarzacza w samochodzie, co nie zmienia faktu, że jest dużo gorsza od debiutu, a o Wildfire nawet nie ma co gadać. Od obu pewnie zresztą lepsze jest Terror Abraxas. Żadna nie ma tak idealnie wyważonych proporcji, co jedyneczka, gdzie od pierwszej do ostatniej minuty leci cios za ciosem, a każdy kolejny kawałek zdaje się być lepszy od wcześniejszego, przy czym już Genesis to Genocide jest 10/10.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 3802
Rejestracja: 7 lata temu

DiabelskiDom 2 tyg. temu

No ziomek, dokładnie opisałeś także przynajmniej Phoenix Rising, bo ta płyta narasta od zajebistych pierwszych dwóch numerów, po kulminacyjną Odę do Bitewnego Zabijanka i dalej przez Eternal Glory of War, po zakończenie. To są właśnie proporcje idealne. Zresztą Wildfire może nie narasta z każdym kawałkiem, ale ma ultrahity łamane przynajmniej bardzo dobrymi kawałkami. Więc tutaj tak naprawdę różnice są kosmetyczne.

Podsumowując: nie rozumiesz :)
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 16907
Rejestracja: 7 lata temu

yog 2 tyg. temu

Dla mnie na Phoenix Rising wiadome 3 środkowe kawałki są dwie ligi wyżej, niż reszta, a Wildfire to spoko album i tyle, nic wybitnego jak na tak zajebistą kapelę. Nie wydaje mi się, aby tam był choć jeden z 20 najlepszych kawałków D666 (najlepszy tam jest Tamam Shud).

Jedyne, czego tu nie rozumiem, to jak można zestawiać Wildfire z Unchain the Wolves z powagą twierdząc, że to płyty porównywalnie zajebiste :) Ale są i tacy, co uważają Brave New World za najlepszą płytę Iron Maiden. Neofici jebani :)
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 3802
Rejestracja: 7 lata temu

DiabelskiDom 2 tyg. temu

yog pisze:
2 tyg. temu
nie wydaje mi się, aby tam był choć jeden z 20 najlepszych kawałków D666 (najlepszy tam jest Tamam Shud).
A choćby, poza Tamam Shud, to tytułowy jest ciosem nieprzeciętnym, porównywalnym z najlepszymi, może ciut słabsze od niego są Hounds at ya Back albo dwa pierwsze. Generalnie Wildfire ja osobiście stawiam obecnie na równi z Feniksem, które są egzekwo drugimi najlepszymi po debiucie materiałami D666.

Pozdrawiam neoboldowców rymowych :)
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 16907
Rejestracja: 7 lata temu

yog 2 tyg. temu

Osobiście uważam, że te proste, bardziej jednostajnie szybkie numery z Wildfire to nic szczególnego - do starych, szaleńczych thrashowych ciosów pokroju Australian and Anti-christ, Satan's Hammer czy Satanic Speed Metal nie mają startu. Najlepsze są tam te bardziej klimaciarskie kawałki, np. Hymn do Dionizosa to sztos.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
deathwhore
Tormentor
Posty: 4242
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

deathwhore 2 tyg. temu

Ja podziwiam. Ja chyba nie umiem wybrać najlepszego D666, bo zazwyczaj to takie wrażenie mam przy słuchanym aktualnie. Skłaniałbym się może do Terror Abraxas, ale do tej właściwie wszystko jest absolutnie zajebiste. Do Cold Steel mam w sumie jedno zastrzeżenie - jest za krótka, z 10 minut jeszcze by jej się przydało.

Natomiast ostatnimi czasy gdy mam ochotę na ich muzykę, to włączam Never Surrender.
Nebiros pisze:
4 lata temu
A w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 3802
Rejestracja: 7 lata temu

DiabelskiDom 2 tyg. temu

deathwhore pisze:
2 tyg. temu
Natomiast ostatnimi czasy gdy mam ochotę na ich muzykę, to włączam Never Surrender.
Dobrze. Przynajmniej będziesz miał szansę na refleksję co się, do cholery, stało z Twoim krajem.

Bardzo dobra płyta, ale porównywalna z np Defiance, czyli troszkę, troszeńkę słabsza od reszty.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
Blind
Tormentor
Posty: 1699
Rejestracja: 7 lata temu

Blind 2 tyg. temu

deathwhore pisze:
2 tyg. temu
Skłaniałbym się może do Terror Abraxas, ale do tej właściwie wszystko jest absolutnie zajebiste. Do Cold Steel mam w sumie jedno zastrzeżenie - jest za krótka, z 10 minut jeszcze by jej się przydało.
Jakie Ty mądre rzeczy piszesz.
Zgadzam się. Terror Abraxas to w ogóle było pierwsze wydawnictwo D666 jakie poznałem. Od razu uderzyło na pełnej. Tam nie dość, że każdy utwór na wysokim poziomie, to jeszcze brzmienie ukręcone w studiu to miód na uszy.

A Cold Steel... Album, który zaczyna się ciosem, potem zawiera ciosy i kończy go... cios. Savage Pitch, Raped czy The Fall of Shadows jedne z ulubionych utworów.

Phoenix Rising lubię za apokaliptyczny klimat. Ma w sobie coś kurewsko ponurego.

A Unchain the Wolves to mistrzostwo zapijaczonego, brudnego napierdalańska.

Reszty nie znam, bo jak nachodzi ochota na Australijczyków to leci coś z powyższych.
Unchain the wolves, Unchain the Wolves, Unchain the Wolves, Set the night on fire!!!!!
UP THE VERONICAS
KIERWA TAKE ME ON THE FLOOR TARARATA TARARARA
yog pisze:
rok temu
polerowanie niemca to kwestia zdrowotna!
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 16907
Rejestracja: 7 lata temu

yog 2 tyg. temu

Set dem fakin łajajld!!!!!!¡!!
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
darnoksss
Master Of Puppets
Posty: 172
Rejestracja: 2 mies. temu

darnoksss 2 tyg. temu

Właśnie leci Unchain i nie wiem jakim cudem ja przeoczyłem wcześniej tą płytę, pojebany byłem czy jak? Jestem na trzecim kawałku i jak na razie same hity. Epicka rzeźnia.
polki nie dawajcie polakom, dawajcie arabom
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 4949
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz tydzień temu

Siedzę sobie elegancko w fotelu i pomyślałem dobra lecimy z D666 tym razem na poważnie!!! Pamiętam gig z Byczyny kiedy siedziałem z jakimś kolesiem i dyskutowałem o co kierwa tam chodzi bo no było strasznie przaśnie i chujowo. Jasne byłem trochę zrobiony ale pamiętam ten wykon no i taki se był on. Dobra jebać to bo tak sobie leżę w foteliku i wzorem naszego Maćka postanowiłem słuchać D666 od dupy strony!!! No i kierwa jestem mu bardzo wdzięczny bo im wcześniej tym bardziej chujowo a na poważnie prawie się spuściłem właśnie przy debiucie i to dopiero przy tytułowym kawałku zaczynającym się motywem ze Szczęk. Była kiedyś taka gra chyba w 1996 Quake się nazywała i tam też było tak, że pierwsze poziomy pokazywały wszystko a dalej było tylko to samo. Tu jest dokładnie ten sam rys. Debiutancki album pokazuje wszystko co najlepsze od pierwszej do ostatniej minuty. Poprzeczka zawieszona niczym debiut Rage Against The Machine czyli nie da się przebić. Nie da się kierwa przebić!!! Nie przebili choć grali bardzo blisko w okolicy. Nawet Powstanie Feniksa jest dokładnie takie same jak debiut czyli na 100 pro ale im dalej tym się wypstrykali. Czy to źle? Nie, absolutnie nie bo ten styl taki właśnie jest, że nagrywa się max dwie płyty szlagi a potem black metalowcy będą połykać albo roztrząsać.
GRINDCORE FOR LIFE

Wróć do „Thrash Metal”