Zalatuje nudą. Bodomy to miały fajne żywe brzmienie i kompozycje, co rwały i żyły. A tu leci kawałek po kawałku i sam się zastanawiam, czy ja mam problem z tą kapelą? Ale nie, bo włączę starsze: King of,...czy późniejsze i jestem zachwycony.
Muszę zasiąść do ostatnich nagrań, ale zawsze coś mi wychodzi, że bym z każdej płyty połowę wyciął...
- 1
- 2