Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4465
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

Te zabiegi z wodą nadal mają miejsce, teraz to jest Kropla Beskidu. Też jednego koncernu.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.

Tagi:
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 2972
Rejestracja: 8 lat temu

dj zakrystian

Poważnie myślisz, że Meta ustawiona finansowo na jakieś 2137 lat, gra obecnie dla szmalu? Gdybyś to napisał np o obecnym Running Wild, to byłbym skłonny uwierzyć. Rolf rzuca na rynek miałkie numery nagrane na laptoku, a kasa z tego i tak jakaś wleci. Lata popularności skończyły się ze 20 lat temu a z tantiem pewno kokosów nie ma, więc chłop dorabia sobie. Winko wypuścił jeszcze i inne pierdółki z logo RW... no, ale Meta? Nie muszą nic nagrywać od 20 lat a i tak zapełnią największe stadiony. Kasa z tantiem zaś taka, że żaden Karol jebiący normy na taśmie w ciągu życia nie zarobi. Hetfield i spółka po prostu robią to, co lubią. Pasja i hobby jest też pracą w ich przypadku i daje adrenalinę, fun itd. Ja wiem, że dla przeciętnego pracownika polskiego Januszeksu, to jakieś fantasy, ale tak jest.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 4123
Rejestracja: 8 lat temu

Pioniere

Nowy utwór spoko. Po wysłuchaniu go, zdecydowanie z większą chęcią sprawdzę, co jeszcze przyniesie nam album 72 Seasons.
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 7407
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Tam gdzie miałem być kiedy miało mnie nie być...

Vexatus

Gdyby nie część wokali i ta wymuszona solóweczka w środku to kawałek prawie żywcem wyjęty z ostatniej płyty Toxic Holocaust. ;)
Ith89
Posty: 45
Rejestracja: 3 lata temu

Ith89

Faktycznie można byłoby podpiąć pod Toxic Holocaust, ale jednak pierwsza myśl to, podobnie jak ktoś już wcześniej napisał, Megadeth 😁
Awatar użytkownika
Kozioł
Tormentor
Posty: 1877
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: Forteca trolli.

Kozioł

o, dokładnie. grają sobie dla frajdy, kasa pewnie zgadza się bez względu czy by nagrywali, czy nie. ale nagrywają, nieciekawą i przeciętną muzykę. moja przygoda kończy się na próbach polubienia load i reload. dalej było i jest slabiutko i bez mojej konieczności lubienia a raczej starania się by polubić. nagrają coś na poziomie czarnej płyty to koparka mi opadnie. ale nie nagrają. i to jest najważniejsze a reszta nieważna.
Turris Babylonica e stercore facta est.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18032
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Głos z ciemności polskiego mędrca w kapeluszu:


Gratulujemy Metallice nowego utworu "Lux Æterna". Bardzo mocne uderzenie i znakomity song na otwarcie albumu. Trochę nam przypomina nasze „Satan’s Nights” z albumu „The Last Convoy” , ale to z pewnością niezamierzony przypadek. W końcu Metallica wie co to są dobre riffy.
Pozdrawiamy KAT
PS. Okładka strasznie brzydka, ale charakterystyczna i to pewnie najważniejsze.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Szajtan
Tormentor
Posty: 3642
Rejestracja: 5 lat temu
Lokalizacja: From Hell

Szajtan

Piotr Luczyk zdradza Jamesowi Hetfieldowi pomysł na „Lux Æterna”, Katowice 1987.

Obrazek
I am Satan's generation and I don't give a fukk.
Awatar użytkownika
Wyrocznia
Master Of Puppets
Posty: 167
Rejestracja: 3 lata temu

Wyrocznia

yog pisze: 2 lata temu Głos z ciemności polskiego mędrca w kapeluszu:


Gratulujemy Metallice nowego utworu "Lux Æterna". Bardzo mocne uderzenie i znakomity song na otwarcie albumu. Trochę nam przypomina nasze „Satan’s Nights” z albumu „The Last Convoy” , ale to z pewnością niezamierzony przypadek. W końcu Metallica wie co to są dobre riffy.
Pozdrawiamy KAT
PS. Okładka strasznie brzydka, ale charakterystyczna i to pewnie najważniejsze.
Luczyfera chyba srogo powaliło jeżeli myśli że hetfielda i spółkę obchodzą te jego gówniane wypociny w których najlepszym elementem są stare kawałki w gorszym wykonaniu z produkcją klasy plastik i wokalem który bardziej niecharakterystyczny być nie mógł.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18032
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Live Nation. Podobno ceny za oba koncerty na Narodowym plasują się w granicach 430 za najchujowsze miejsce do 1380 - na trybunach, a na płycie od minimum 1235 do 2850 za tzw. snake pit, czyli miejscówkę w środku sceny.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Epoxx
Tormentor
Posty: 818
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Bydgoszcz

Epoxx

yog pisze: 2 lata temu Live Nation. Podobno ceny za oba koncerty na Narodowym plasują się w granicach 430 za najchujowsze miejsce na trybunach do 1380, a na płycie od minimum 1235 do 2850 za tzw. snake pit, czyli miejscówkę w środku sceny.
Ale najtańszy prawie tyle co za koncert Sanah :D
if you can find it on the internet, it's not underground.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 18032
Rejestracja: 8 lat temu

yog

Ten najtańszy to pewnie za miejsce typu za filarem, gdzie nic nie widać i nie słychać.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Kozioł
Tormentor
Posty: 1877
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: Forteca trolli.

Kozioł

a kacik kowbojka czego nie łotwiera koncertów? może za filarem będą grać za friko?
Turris Babylonica e stercore facta est.
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 2972
Rejestracja: 8 lat temu

dj zakrystian

Kozioł pisze: 2 lata temu a kacik kowbojka czego nie łotwiera koncertów? może za filarem będą grać za friko?
Kałboj jako suport? Taka legenda? Bądź poważny😆
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4465
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

Jeszcze znów mu nakradną riffów...
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
Vexatus
Tormentor
Posty: 7407
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Tam gdzie miałem być kiedy miało mnie nie być...

Vexatus



Taka mała ciekawostka... ;)
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 2972
Rejestracja: 8 lat temu

dj zakrystian

Ale przyznać trzeba, że Kałboj gra lepsze solówki od Hammetta. Kirk się zapętlił i w zasadzie od Death Magnetic gra te same patenty. Na tym ostatnim singlu, to już autoparodia. Ponoć już na St. Anger miał spadek formy i dlatego zrezygnowali z solówek, które wtedy ułożył. Nawet na Load/Reload Lars i Kirk wykazywali się jakąś kreatywnością. Za to na Hardwired bębną są cholernie monotonne i nieciekawe, a solówki są, bo tak wypada i tyle.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
Zsamot
Tormentor
Posty: 4465
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Gniezno

Zsamot

Lars to chałturnik i leń, a Kirk to rzemieślnik. Niestety.
Użytkownika cechuje brak gustu i w ogóle elementarna słabość do tandety muzycznej.
Awatar użytkownika
Wicih
Fallen Angel Of Doom
Posty: 308
Rejestracja: 2 lata temu
Lokalizacja: Łódź

Wicih

Zsamot pisze: 2 lata temu Jeszcze znów mu nakradną riffów...
Nk o co chodzi, to żart czy rzeczywiście była grubsza akcja?
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4742
Rejestracja: 8 lat temu

DiabelskiDom

Mnie kilka dni temu znowu naszło na słuchanie Mety. W którymś momencie napierdalania na zmianę obydwoma najlepszymi materiałami, czyli Sprawiedliwością i Ujeżdżankiem stwierdziłem, że przypomnę sobie dawno nie słuchane Master of Puppets i cóż, jak dla mnie to bardzo mocno przereklamowana płyta. Niby jak leci, to nie przeszkadza, ale do poprzedniej i następnej nawet startu nie ma. Nie wiem, czy to kwestia oklepanego i przekatowanego do porzygu utworu tytułowego oraz Oriona, czy "najsłabszej ze starych ballad" czyli Welcome Home a może po prostu uwielbienie do wymienionych wcześniej dwóch pozostałych przesłania mi racjonalne myślenie? Chociaż chyba nie, po prostu Master to słabszy album i nie ma co do tego żadnych wątpliwości.

...And Justice for All oraz Ride the Lightning to dla odmiany ciągle ciosy nad ciosami. Cudowne materiały. Czy to Bathory na wejściu Fight Fire with Fire, czy galopujące Trapped Under Ice, czy końcówka One, czy zmuszający do chóralnego śpiewania Eye of the Beholder, czy wściekły, rozpaczliwy Dyers Eve. Sztosy od wielkiego "S".
Panzer Division Nightwish
deathwhore
Tormentor
Posty: 4646
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

deathwhore

Master to mistrzowska płyta, arcydzieło progresywnego metalu. Po dwudziestu kilku latach dalej zdarza się, że jednak czymś zaskoczy, jakimś drobnym szczegółem na który wcześniej nie zwracałem uwagi. 10/10 bez dwóch zdań. Ride może ma podjazd, chociaż to jeszcze taka trochę niedorobiona wersja następnej. Już się dużo dzieje, ale jeszcze nie aż tak. Duży plus za to, że to chyba pierwsza tak poważna płyta metalowa? No i chyba ciężko znaleźć drugą tak agresywną płytę w 84. And Justice nadal niezła, ale słychać, że stracili MUZYKA, a zostały same sprawne grajki. Gdyby był tam Cliff to mogłoby być arcydzieło, pewnie by namieszał w aranżach, a tak zrobili spory krok w tył, jest dużo riffów, czasem mocno technicznych, ale sama muzyka jest prostsza. No i wyjebać z połowę solówek, od razu będzie lepiej.
Ostatnio edytowany przez deathwhore 2 lata temu, edytowany łącznie 1 raz.
Nebiros pisze: 5 lat temuA w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
Wicih
Fallen Angel Of Doom
Posty: 308
Rejestracja: 2 lata temu
Lokalizacja: Łódź

Wicih

DiabelskiDom pisze: 2 lata temu Mnie kilka dni temu znowu naszło na słuchanie Mety. W którymś momencie napierdalania na zmianę obydwoma najlepszymi materiałami, czyli Sprawiedliwością i Ujeżdżankiem stwierdziłem, że przypomnę sobie dawno nie słuchane Master of Puppets i cóż, jak dla mnie to bardzo mocno przereklamowana płyta. Niby jak leci, to nie przeszkadza, ale do poprzedniej i następnej nawet startu nie ma. Nie wiem, czy to kwestia oklepanego i przekatowanego do porzygu utworu tytułowego oraz Oriona, czy "najsłabszej ze starych ballad" czyli Welcome Home a może po prostu uwielbienie do wymienionych wcześniej dwóch pozostałych przesłania mi racjonalne myślenie? Chociaż chyba nie, po prostu Master to słabszy album i nie ma co do tego żadnych wątpliwości.

...And Justice for All oraz Ride the Lightning to dla odmiany ciągle ciosy nad ciosami. Cudowne materiały. Czy to Bathory na wejściu Fight Fire with Fire, czy galopujące Trapped Under Ice, czy końcówka One, czy zmuszający do chóralnego śpiewania Eye of the Beholder, czy wściekły, rozpaczliwy Dyers Eve. Sztosy od wielkiego "S".
Może niepopularna opinia ale dla mnie cała Meta jest mocno przehajpowanym materiałem. Dość przeiętne te ich nagrywki dla mnie. Zarówno starsze jak i młodsze zespoły z podobnego okresu są moim zdaniem lepsze, i nie wiem czy to mówienie ile to Meta wniosła do muzyki też nie jest dość naciągane
Awatar użytkownika
karp
Fallen Angel Of Doom
Posty: 358
Rejestracja: 6 lat temu
Lokalizacja: Warszawa

karp

Wicih pisze: 2 lata temu Może niepopularna opinia ale dla mnie cała Meta jest mocno przehajpowanym materiałem. Dość przeiętne te ich nagrywki dla mnie. Zarówno starsze jak i młodsze zespoły z podobnego okresu są moim zdaniem lepsze, i nie wiem czy to mówienie ile to Meta wniosła do muzyki też nie jest dość naciągane
A mi się wydaje, że łatwo mówić z dzisiejszej perspektywy. Sam nie mogę pamiętać 86 roku, bo nie było mnie na świecie, ale fakt jest taki, że Metallica wyznaczała trendy - patrząc na to co wydawały zespoły thrash metalowe. To Master zapoczątkował trend na bardziej "progresywne" podejście do thrashu i masa amerykańskich zespołów brzmiała jak pokłosie Mastera. I piszę to z perspektywy osoby, która MoP nie uwielbia jakoś specjalnie.
Kolejna sprawa - ostatnio lurkując sobie trochę o hamerykańskiej popkulturze jeden gość powiedział, że koszulki Metalliki w USA przed Black Albumem nosiły tylko tzw. stoner kids, wiecznie spizgani outsiderzy. I Meta miała to do siebie, że grała stadiony będąc dalej zespołem dla tej konkretnej publiki, no byli najwięksi. Wiadomo, gdzieś tam się pojawiali na Bilboard, ale dopiero w 1989 roku wydali pierwszy teledysk (a to czasy MTV, gdzie robienie klipów było mega ważne dla robienie popularności).
No i fakt, że Meta wybiła się na tape tradingu nadawało im pierwiastka kultu. A chyba wiemy jak jest z kucami - można im sprzedać nawet śmierdzącego kloca, jeśli będzie opakowany w sreberko z etykietką "kult".

A nawet jeśli były lepsze zespoły, to trochę jak z Hell Awaits Slayera. Czy były wtedy ekstremalniejsze płyty? No pewnie. Ale to Slayer przebił się do świadomości i to jako Hell Awaits wielu muzyków death metalowych wymieniało jako swoją inspirację. Z Metą to chyba dosyć podobna sprawa.
Awatar użytkownika
Wicih
Fallen Angel Of Doom
Posty: 308
Rejestracja: 2 lata temu
Lokalizacja: Łódź

Wicih

karp pisze: 2 lata temu
Wicih pisze: 2 lata temu Może niepopularna opinia ale dla mnie cała Meta jest mocno przehajpowanym materiałem. Dość przeiętne te ich nagrywki dla mnie. Zarówno starsze jak i młodsze zespoły z podobnego okresu są moim zdaniem lepsze, i nie wiem czy to mówienie ile to Meta wniosła do muzyki też nie jest dość naciągane
A mi się wydaje, że łatwo mówić z dzisiejszej perspektywy. Sam nie mogę pamiętać 86 roku, bo nie było mnie na świecie, ale fakt jest taki, że Metallica wyznaczała trendy - patrząc na to co wydawały zespoły thrash metalowe. To Master zapoczątkował trend na bardziej "progresywne" podejście do thrashu i masa amerykańskich zespołów brzmiała jak pokłosie Mastera. I piszę to z perspektywy osoby, która MoP nie uwielbia jakoś specjalnie.
Kolejna sprawa - ostatnio lurkując sobie trochę o hamerykańskiej popkulturze jeden gość powiedział, że koszulki Metalliki w USA przed Black Albumem nosiły tylko tzw. stoner kids, wiecznie spizgani outsiderzy. I Meta miała to do siebie, że grała stadiony będąc dalej zespołem dla tej konkretnej publiki, no byli najwięksi. Wiadomo, gdzieś tam się pojawiali na Bilboard, ale dopiero w 1989 roku wydali pierwszy teledysk (a to czasy MTV, gdzie robienie klipów było mega ważne dla robienie popularności).
No i fakt, że Meta wybiła się na tape tradingu nadawało im pierwiastka kultu. A chyba wiemy jak jest z kucami - można im sprzedać nawet śmierdzącego kloca, jeśli będzie opakowany w sreberko z etykietką "kult".

A nawet jeśli były lepsze zespoły, to trochę jak z Hell Awaits Slayera. Czy były wtedy ekstremalniejsze płyty? No pewnie. Ale to Slayer przebił się do świadomości i to jako Hell Awaits wielu muzyków death metalowych wymieniało jako swoją inspirację. Z Metą to chyba dosyć podobna sprawa.
Warto z mojej strony dodać że jestem rocznik 99' (i moją klątwą jest bycie wszędzie najmłodszym, więc jeśli na forum jest jakiś "młody" to chyba właśnie odbijam mu te ksywę), więc patrzę na to zupełnie z strony że tak dziwnie powiem statystycznej. Opieram zdanie na zwykłym sprawdzeniu w internecie jakie zespoły co robiły w jakim roczniku, więc moja opinia jest zupełnie pozbawiona nostalgii i "czucia" tamtych czasów. Z mojego chłodnego punktu widzenia to jest (w czasach swojej świetności) strasznie średni band, nagrywający bardzo średnie płyty. Ich działalność schodzi się czasowo na przykład z Iron Maiden które swoją drogą, abstrahując od lat osiemdziesiątych, przynajmniej wykształciło jakiś oryginalny styl przez parę lat. I o ile jestem jako tako w stanie zrozumieć ludzi ode mnie starszych którzy czują jakąś nostalgię do tego bandu, który jakby nie patrzeć jako jeden z pierwszych wbił się swoim metalowaniem w mainstream, to już zachwytu ich nowymi płytami totalnie nie rozumiem.

P.S. sprawdziłem właśnie i debiut Angel Witch jest starszy niż pierwsze demo Mety. A jakościowo jest to dla mnie niebo a ziemia
P.S.S tldr; dla mnie z popularnością Mety nad innymi bandami tego okresu jest jak z popularnością Oliwki Brazil nad Penxem, jaskrawo ale mam nadzieję że wiadomo o co chodzi
Awatar użytkownika
Kozioł
Tormentor
Posty: 1877
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: Forteca trolli.

Kozioł

dużo czytania i nie będę. Ja w przeciwieństwie do DeaDa, nie za bardzo kumam ride, tak więc zaraz, po tea breaku będzie napierdalało.... 😘

P>SS>

Zrobione. Kilka dobrych i kilka mocno średnich utworów. Nawet czarnom bardziej wole.... Teraz Masterka — Kuuurwa panie, petarda :)
Turris Babylonica e stercore facta est.
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3513
Rejestracja: 6 lat temu

kurz

Master of Puppets jak pisałem wcześniej, ale się powtórzę - album ołtarz trzeciej generacji heavy metalu, a DD chyba się najadł czegoś niezdrowego, co mu siadło na żołądku i przeszło tajemnymi kanałami do głowy, że pisze o sanatorium, że to kiepska ballada.
Sanitarium
Leave me be
Sanitarium
Just leave me alone
Ejże!
deathwhore
Tormentor
Posty: 4646
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

deathwhore

To wrażliwy chłopiec, trzeba mu wybaczyć.
Nebiros pisze: 5 lat temuA w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
Kozioł
Tormentor
Posty: 1877
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: Forteca trolli.

Kozioł

to tera ja dowale:

1.master and justice
2. killem
3. blackula i wszystko od testament 😁
4. ride the
99. reszta płyt mety poza pierwszą 50tką.
Turris Babylonica e stercore facta est.
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4742
Rejestracja: 8 lat temu

DiabelskiDom

Nie jestem wrażliwy, w końcu słucham metalu. Więc jestem niewrażliwym kutasem.

A Sanitarium to dla mnie, tak jak pisałem, najsłabsza ze "starych ballad". Już Fade to Black lepsze, a One to w ogóle drze to Sanatorium jak gazetę.

Specjalnie chciałem odkryć coś w Masterze, co mnie zniszczy jak niszczą tamte dwie, naprawdę mi na tym zależało, ale cóż. Inna sprawa, że nie podchodzę do niej, ani do żadnej z płyt o których rozmawiamy jako do ołtarza, jako do kamienia milowego albo do zawartości progresji w metalu. Jedynie patrzę, czy chwytają mnie za serce te dźwięki, a chwytają prawdziwie mocno tylko dwójka i czwórka.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
Blind
Tormentor
Posty: 2075
Rejestracja: 8 lat temu

Blind

Na Masterze niszczy tytułowy, Disposable Heroes i Damage Inc.
Jeśli chodzi o ballady z tamtego okresu to sytuacja wygląda tak: One > Sanitarium > Fade to Black.
Jeśli chodzi o całe albumy to sytuacja wygląda tak: ...And Justice For All > Master of Puppets > Ride the Lightning = Kill 'em All.
Przy czym wszystkie cztery to zajebisty poziom i totalna, zasłużona klasyka.
UP THE VERONICAS
KIERWA TAKE ME ON THE FLOOR TARARATA TARARARA
yog pisze: 3 lata temu polerowanie niemca to kwestia zdrowotna!
Awatar użytkownika
brzask
Tormentor
Posty: 2291
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: Kalisz

brzask

Blind pisze: 2 lata temu Jeśli chodzi o ballady z tamtego okresu to sytuacja wygląda tak: One > Sanitarium > Fade to Black.
ŁAN ok jasne, sporo osób które znam zaczynało od takich hitów...ale swego czasu tak to wszyscy katowali dookoła i w tv, że chyba za bardzo spowszechniało...- Weźmy np te ostatnie koncerty w Polsce wyprzedane na pniu w godzinę...połowa luda z metalem wspólnego nic, ale idzie bo to wydarzenie i gra znany kurwa zespół, a jeden z drugim znają One i może Nothing Else Matters z radia
Dlatego wolę Sanitarium czy tam taki To Live Is To Die
There's something growing in the trees__Through time war prevails____Wśród jeszcze żyjących kłamstw,
I think it's a different me
_______Thoughts fears cast aside_____Gnębiących ten Biały Ląd..
___Face the consequence alone
___With HONOUR - VALOUR - PRIDE
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4742
Rejestracja: 8 lat temu

DiabelskiDom

No mnie właśnie spowszedniał, zbrzydł i się znudził tytułowy z Mastera. Ale co do One, to nie porównywałbym go jednak do "hitów", zwłaszcza pokroju NEM. To jest jednak, cytując klasyka, przepaść nie do opisania. Szczególnie drugą częścią One powoduje, że mi staje....

.....wiele włosków na ciele ;)
Panzer Division Nightwish
deathwhore
Tormentor
Posty: 4646
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

deathwhore

DiabelskiDom pisze: 2 lata temu Jedynie patrzę, czy chwytają mnie za serce te dźwięki, a chwytają prawdziwie mocno tylko dwójka i czwórka.
No to mówię, wrażliwe niunio. Romantyk. Ride jest właśnie romantyczna, tam emocje buzują. Mimo chłodnej okładki to bardzo gorąca płyta, skrzy jak iskry na krześle elektrycznym. Master jest generalnie dużo bardziej złożona, precyzyjna, wręcz zimna i bezlitosna. Wyzbyli się praktycznie wtedy pozostałości heavy metalu, które mocno się odzywały w najsłabszych numerach na Ride, czy Trapped Under Ice i Escape. W pewien sposób ta płyta kojarzy mi się nawet z emocjami, które Immolation zawarło na Close To a World Below. Jednocześnie wirtuozeria Cliffa wznosi ten album na poziom wyżej. To był artysta, który zrobił z tego zespołu coś wyjątkowego.

I tak, ja tam muzyki słucham uważnie i zwracam uwagę na szczegóły, a nie tylko czy piosenka ładna :)

A na ...and Justice for all zeszli znów na poziom muzyki z jednym planem. Trochę hochsztaplerski album, bo niby szpanują techniką, no ale... trochę jak Master, ale bardziej płaski, gorzej brzmiący, za dużo solówek z których czasem niewiele wynika, chociaż kilka dla odmiany ociera się o geniusz. Gitarowo płyta jest dojebana, ale kompozycyjnie zrobili krok w tył.
Ostatnio edytowany przez deathwhore 2 lata temu, edytowany łącznie 1 raz.
Nebiros pisze: 5 lat temuA w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
kurz
Tormentor
Posty: 3513
Rejestracja: 6 lat temu

kurz

deathwhore pisze: 2 lata temu
I tak, ja tam muzyki słucham uważnie i zwracam uwagę na szczegóły, a nie tylko czy piosenka ładna :)
He, he, pojebów nie brak na tym świecie.

Na boku
K -10/10
R - 10/10
M - 10/10
A - 10/10
B - 9,5/10
reszta między 3 i 6
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 4123
Rejestracja: 8 lat temu

Pioniere

Wicih pisze: 2 lata temu Dość przeciętne te ich nagrywki dla mnie. Zarówno starsze jak i młodsze zespoły z podobnego okresu są moim zdaniem lepsze, i nie wiem czy to mówienie ile to Meta wniosła do muzyki też nie jest dość naciągane
Wcale nie jest naciągane, ja te czasy jeszcze wciąż dość dobrze pamiętam.
Wicih pisze: P.S. sprawdziłem właśnie i debiut Angel Witch jest starszy niż pierwsze demo Mety. A jakościowo jest to dla mnie niebo a ziemia
... a co ma to świetne heavy do thrashu granego przez Metę? Dobrze, że nie padły porównania do jakiego goregrind np. wielkości Regurgitate, czy Dead Inection nad Iron Maiden, bo odnosiłeś się zdaje do wpływów na kształtowanie się thrashu, a ten Meta miała znaczący, czemu w żaden sposób nie idzie zaprzeczyć. Owszem Slayer miał jeszcze szersze wpływy na ekstremę, ale to już nieco inny temat i Slayer nagrał swój debiut nieco później, skoro doszukujesz się już chronologii czasowej.
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5953
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Opole

Hajasz

Kozioł pisze: 2 lata temu to tera ja dowale:

1.master and justice
2. killem
3. blackula i wszystko od testament 😁
4. ride the
99. reszta płyt mety poza pierwszą 50tką.
Eee tam.
1. Killem
2. Ride
Reszta to gówno
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2620
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Festung Posen

CzłowiekMłot

1. RtL
2. MoP
3. Kilemol
4. B
5. AYFA
Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 2972
Rejestracja: 8 lat temu

dj zakrystian

CzłowiekMłot pisze: 2 lata temu 1. RtL
2. MoP
3. Kilemol
4. B
5. AYFA
Bardzo dobra ocena wuja. RTL najlepsze. Płyta metalowa wszechczasów. Mop to kontynuacja. Równie genialna. Ale nr 3 to AJFA i 4 Black Alboom.
5 Kilemol
6 Reload
7 Load
8 Hardwired
9 Death Magnetic
10 St Anger
11 Lulu, chociaż to nie Meta do końca.

Dla mnie ścisła czołówka ulubionych zespołów.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
Wyrocznia
Master Of Puppets
Posty: 167
Rejestracja: 3 lata temu

Wyrocznia

Hajasz pisze: 2 lata temu
Kozioł pisze: 2 lata temu to tera ja dowale:

1.master and justice
2. killem
3. blackula i wszystko od testament 😁
4. ride the
99. reszta płyt mety poza pierwszą 50tką.
Eee tam.
1. Killem
2. Ride
Reszta to gówno
Wreszcie coś co powiedział Hajasz i mogę się z tym zgodzić :D
Killemall najlepsze ,zaraz po nim ride the lightning a potem chujnia.
Awatar użytkownika
TheAbhorrent
Tormentor
Posty: 758
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: Midian

TheAbhorrent

Nigdy nie byłem jakimś mega fanem, ale wciąż lubię posłuchać. Jak dla mnie wgląda to tak, chyba mało orginalnie:

1. Ride...
2. AJFA
3. Master...
4. Killymłoj
5. czarny
6. Load / ReLoad
7. Hardwired
8. DM
9. St. Anger
Obrazek
deathwhore
Tormentor
Posty: 4646
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

deathwhore

Jak się bawić w rankingi:
1. Master
2. Ride
3. Kill'em All
4. Garage
4. And Justice
5. St.Anger
6. Load
7. Metallica
8. Reload
Nebiros pisze: 5 lat temuA w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 3275
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Strzałkowo

Vortex

Ankietę zrobić!
"Between Shit and Piss we are Born"
edi_gein
Master Of Puppets
Posty: 193
Rejestracja: 2 lata temu
Lokalizacja: (...)

edi_gein

1.Ride
2.Kill
3.Master/Justice
4.Death
5.Black.
6.Worek ze śmieciami leżący na strychu bo szkoda wyrzucić a raz na jakiś czas przestawiając go coś wpadnie na chwilę do odtwarzacza. W worku S&M, St.A, Load, Reload, Hardwire, I pewnie 72 tez od razu do worka trafi.

W całej dyskografii kapeli, którą bardzo lubię brakuje mi koncertówki na miarę Decade of... czy Life After... Wiem, że wyszło dużo materiału na VHS/DVD ale brakuje mi oficjalnego wydawnictwa audio. Najlepiej z przełomu 80/90- 91.

Zapomniałem oczywiście o Garage. Mówię oczywiście o pierwszej Ep`ce ze zdjęciem w kiblu. Poczesne miejsce na półce.
In the depths of a mind insane, fantasy and reality are the same.
Awatar użytkownika
perun
Posty: 57
Rejestracja: 4 lata temu

perun

dj zakrystian pisze: 2 lata temu Poważnie myślisz, że Meta ustawiona finansowo na jakieś 2137 lat, gra obecnie dla szmalu? (...)
A skąd pomysł że oni tego szmalu w ogóle potrzebują? Sława, pieniądze, sukces, wyniki, oklaski, fanatyzm, dopamina, adrenalina... Nieustanna podatność na te czynniki, odmienia ludzi i działa jak dragi. Zawsze chce się więcej i zawsze chce się lepiej/mocniej. Mogą grać dla pieniędzy, z czystej chciwości i pychy.
Ja tam nie mam nic przeciwko temu, bo sam bym tak robił, gdybym produkował produkt/wykonywał usługę w odpowiedzi na taką skalę popytu. To logiczne - oni tych pieniędzy nikomu nie kradną ;) Ale nie wciskajmy sobie kitu, że to jacyś wybitni pasjonaci muzyki czy artyści. Aktualnie są dalecy od realnej sceny muzyki metalowej (zresztą to już od dawna). Ich ostatnie dwie płyty są wyłącznie odpowiedzią na zapotrzebowanie rynku (zgaduję że ta najnowsza też), a każda próba przełamania utartych schematów zderzała się z surową krytyką.

Tutaj dodam cosik o samej muzyce. Wg mnie, pomimo braku spójności, nie wydali jeszcze gniota. Nie jestem fanem, ale lubię i doceniam ich muzykę (tak, rownież 'te' płyty okryte lekką infamią). Widziałem ich raz na żywo z 15 lat temu, na (oczywiście wyprzedanym) koncercie w Chorzowie i to była sama przyjemność.

Ulubione płyty:
1 RTL
2 MOP
3 KEM + AJFA
4 czarny
5 SA 8-)


EDIT
Może jednak potrzebują tych $ sądząc po cenach biletów na te koncerty. Chciałem żonę zabrać, ale nie wiem czy prowadzą sprzedaż w ratach 0%
Awatar użytkownika
Kozioł
Tormentor
Posty: 1877
Rejestracja: 4 lata temu
Lokalizacja: Forteca trolli.

Kozioł

deafwhore zarzucił garażową epką, to i jump in the fire trzeba by wspomnieć. a skoro na drugiej zamieścili koncertowe wersje, to z live matexów, live shit dodam również.
Turris Babylonica e stercore facta est.
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4742
Rejestracja: 8 lat temu

DiabelskiDom

Garaż to akurat jest zajebisty materiał, sam bardzo lubię, aczkolwiek do moich ulubionych nie podjeżdża. Koncertówek nie lubię/nie słucham, więc tu akurat nie będę się kłócił.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
Blind
Tormentor
Posty: 2075
Rejestracja: 8 lat temu

Blind

Garaż oczywiście zajebisty. Czy to materiał bodajże z 1987, czy to ten z 1998.
UP THE VERONICAS
KIERWA TAKE ME ON THE FLOOR TARARATA TARARARA
yog pisze: 3 lata temu polerowanie niemca to kwestia zdrowotna!
deathwhore
Tormentor
Posty: 4646
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

deathwhore

perun pisze: 2 lata temu
a każda próba przełamania utartych schematów zderzała się z surową krytyką.

Tutaj dodam cosik o samej muzyce. Wg mnie, pomimo braku spójności, nie wydali jeszcze gniota. Nie jestem fanem, ale lubię i doceniam ich muzykę (tak, rownież 'te' płyty okryte lekką infamią).
W sumie taki St.Anger mógłby być zajebistą płytą, gdyby trwał 40 minut. Agresywny, brzmiący prawie jak demo, z dynamicznie zmieniającymi się kompozycjami. Dodatkowo mocno odważny.
Nebiros pisze: 5 lat temuA w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 2972
Rejestracja: 8 lat temu

dj zakrystian

St. Anger jest zajebisty i odważny, tylko cierpi na to, co każda płyta Mety od Load. Trwa prawie 80 minut. Taki kolos zazwyczaj jest nie do przejścia w dobie pojedynczych numerów słuchanych z jutuba. No i ma za mocno rozwleczone numery jak na dzisiejsze standardy. Do tego specyficzne brzmienie, garnki Larsa... to musiało odrzucać Januszy metalu w 2003.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
brzask
Tormentor
Posty: 2291
Rejestracja: 3 lata temu
Lokalizacja: Kalisz

brzask

dj zakrystian pisze: 2 lata temu St. Anger jest zajebisty i odważny,

Do tego specyficzne brzmienie, garnki Larsa... to musiało odrzucać Januszy metalu w 2003.
Tak, twardogłowi się zdziwili słysząc coś tak 'dziwnego'...
A to poprostu fajna odskocznia i próba pobawienia się muzą - podobnie jak uczynił np Slayer na 'Diabolus in Musica'. Cenię chłopaków za pójście można powiedzieć w obu przypadkach pod prąd. A i sama muza ma swój urok.
There's something growing in the trees__Through time war prevails____Wśród jeszcze żyjących kłamstw,
I think it's a different me
_______Thoughts fears cast aside_____Gnębiących ten Biały Ląd..
___Face the consequence alone
___With HONOUR - VALOUR - PRIDE