Street Force

[Hajasz]

Amerykański Street Force napierdala zajebisty thrash z mocnym diabelskim wokalem i pięknym pogłosem na perkusji. Właśnie wydali debiutancki album, który przeleżał na półce 10 pierdolonych lat bo miał się ukazać w 2008 roku.

Niestety coś się popierdoliło, zespół się rozpadł i tyle tego. Na całe szczęście ktoś to w końcu wydał i jest ogień. Generalnie chłopaki powstali w 2006 roku, nagrali kilka demów i jakiś tam materiał live. Zespół sporo koncertował lokalnie a zasłynął tym, że grali nawet koncerty w mieszkaniach podczas wszelakich imprez domowych.

Dyskografia:
2006 - Savage Alcoholics [demo]
2007 - Rehearsal '07 [demo]
2007 - Infinite Battles [demo]
2007 - Live in Corona CA. 2007 [demo]
2018 - Infinite Battles



Skład:
Blasphemer - Bass, Vocals Cursed Exhumation, The Haunting Presence, ex-Hate Kommand, ex-Nuclear Desecration, ex-Muknal, ex-Nocturnal Blood, ex-Ritual Combat (live)
Sully - Drums Powerthrone, Spring Break!, ex-Taking Over
Offensor - Guitars (lead) Spring Break!, ex-Nuclear Desecration
R.P. Faster - Guitars (rhythm) Shaman's Owl, Spring Break!, ex-The Arm and Sword of a Bastard God

MA: https://www.metal-archives.com/bands/Street_Force/88664
BC: https://streetforce.bandcamp.com/music

[yog]

Pewnie nikt ich nie chciał wydać, bo kartridże na Pegasusa nie były już w produkcji, a teraz znowu powróciły do łask Z taką nazwą to się nie dziwię, że producenci mieli obiekcje.

[Hajasz]

Wujek nie pierdol bo płyta została nagrana już w 2007 roku, a co ma nazwa do tego. Jakby tak było to nikt by metalu nie wydawał do chuja.

I tak wiem, że żartujesz ale nie musisz mnie wkurwiać

[yog]

W każdym razie fota gustowna. Barbarzyństwo, u nas by chociaż na kostkach brukowych zostawili to auto (chyba że to one są rzucane).

Edit:

ALE POLECAM ULICZNYM SPEED METAL MANIAX!!!

Brzmi to jakby oldschoolowe Bathory grało death/thrash. Oczywiste, ale dobra zabawa. No i jest cover satanistycznej dziwki Nunslaughter.

[Nucleator]

Świetna rzecz do bujania głową, naładowana agresją i dziką brutalnością. No strzał w pysk jak jasna cholera. yog słyszy bathory, dla mnie to bardziej coś w stylu brudnego S.D.I. i wczesnego Kreatora. Bardzo, bardzo dobry materiał.