Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1726
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: LIPSK

Vomitor

#1

Nucleator 5 lata temu

Obrazek

Obrazek

Kolejne czarcie skurwysyny z Australii! Nie ma chuja, żeby nie krążyły tam jakieś diabelskie fluidy, które zapleniają diabelskie influencje w głowach niektórych młodych adeptów diabelskiego metalu. Trio działa od 1999 roku i z łaski księcia piekieł napierdala nieokrzasoną, dziką krzyżówkę thrashu z death i black metalem. Jak kiedyś wasze mądre głowy zaprzątały pytania typu "Gdzie byłby Sodom, gdyby kontynuował kurs z In the Sign of Evil", to na przykład debiutancki Bleeding the Priest może rozwiać tego typu problemy. Dodajcie do tego trochę Slaughter Lord, Celtic Frost, Sarcofago czy wczesne Destruction i zmiksujcie i dostajecie przepis na bestialski rzyg ociekający krwią, smołą i uryną. Nie oczekujcie pieprzonych dysonansów czy melodii, tu jest napierdol i to nie do okiełznania.

Drugi atak dzikusy z Antypodów przypuścili w 2010 z Devil's Poison na sztandarach. Nic się nie zmieniło, Vomitor nadal ma w dupie mody i trendy, oddając hołd podziemnym kultom pokroju germańskiego Poison. Ta płyta to po prostu rozpierdol emanujący diabelskim klimatem. Raz kapela morduje w furii, raz zwalnia, by powoli, z sadystyczną przyjemnością okaleczać truchła schwyconych do niewoli. Podobnie sprawa ma się z The Escalation, któremu jedyne co mogę zarzucić, to to, że okładka bardzo była inspirowana pewnym dziełem polskiego Imperator. Całośc jednak kopie dupsko z siłą wbitego w dupę osikowego pala, a po osłuchaniu słuchacz czuje się jak krzyżacki reiter pod Grunwaldem.

Vomitor jednak kariery nie zrobił, co dziwić nie powinno. Toteż dopiero w tym roku ukazał się czwarty długograj, ozdobiony tym razem dla odmiany zajebistym coverkiem Pestilent Death. I zaprawdę niczym pewien Nazarejczyk powiadam wam: olejcie Aura Noir i zapuśccie tych zapijaczonych, czczących Lucyfera i cały panteon piekieł brudasów. Brzmienie jest nieco czytelniejsze, ale zapomnijcie o plastiku - nadal jest odpowiednio doprawione piachem i siarą. Riffy się wwiercają w czaszkę, perkusja dewastuje, a wokale emanują furią i agresją. Ta muzyka jest jak żywcem wyjęta z czasów, gdy metale jarały się Mayhemic Destruction, Altars of Madness czy Deathcrush. Na tę chwilę to dla mnie płyta roku i ci trzej Australijczycy powinni dostać za nią parę diabelskich nałożnic i cysternę najprzedniejszego ale. Słuchajcie i gińcie od tego wszyscy, oto bowiem trzej jeźdzcy apokalipsy ponownie najeżdżają, szerząc pożogę, spalone miasta i zarżnięte zakonnice



Dyskografia:
1999 - 06/09/1999 Rehearsal [demo]
1999 - Roar of War [demo]
2000 - Neutron Hammer [demo]
2000 - Rehearsal [demo]
2002 - Bleeding the Priest
2002 - Blood from the Grave Rehearsal [demo]
2002 - Violent Grave Rehearsal [demo]
2004 - Outbreak of Evil [split]
2008 - In the Sign of Sodom - Sodomaniac Tribute [split]
2009 - Cry from the Underground [live]
2010 - Devils Poison
2012 - The Escalation
2013 - Bleeding Newcastle [live]
2014 - Bleedin' Dublin [live]
2016 - Prayers to Hell [demo]
2016 - Roar of War [kompilacja]
2018 - Pestilent Death



Skład:
Hellkunt - Drums Anatomy, Decrepit Soul, ex-Bestial Warlust, ex-Entasis, ex-Demonreich, ex-Gospel of the Horns
Anton Vomit - Bass (1999-present)
Death Dealer - Vocals, Guitars (1999-present) ex-Gospel of the Horns, ex-Spear of Longinus
Horror Illogium - Guitars (2012-present) Portal, ex-Invocation, ex-Carbon (live)
▼ Byli muzycy
Big Lee Griffiths - Drums Grippiud, ex-Equimanthorn, ex-Spear of Longinus, ex-Deathstalker
BC - Drums ex-Razor of Occam, ex-Corpse Molestation
▼ Muzycy koncertowi
Horror Illogium - Guitars (2012) Portal, ex-Invocation, ex-Carbon (live)
MA: https://www.metal-archives.com/bands/Vomitor/6951
BC: https://vomitor-australia.bandcamp.com/music
BC: https://invictusproductions666.bandcamp.com/music
Ryszard pisze:
5 lata temu
Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6092
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

#2

Wędrowycz 5 lata temu

@Nucleator Ty to umiesz w opisy kapeli, tak że aż chce się od razu sprawdzać :) Vomitor mam już od jakiegoś czasu ustawione w kolejce, ale jeszcze nie udało się sprawdzić. Twój wywód tylko utwierdził mnie w przekonaniu, że to granie dla mnie, w szczególności dwa fragmenty:
Nucleator pisze: Jak kiedyś wasze mądre głowy zaprzątały pytania typu "Gdzie byłby Sodom, gdyby kontynuował kurs z In the Sign of Evil", to na przykład debiutancki Bleeding the Priest może rozwiać tego typu problemy. Dodajcie do tego trochę Slaughter Lord, Celtic Frost, Sarcofago czy wczesne Destruction i zmiksujcie i dostajecie przepis na bestialski rzyg ociekający krwią, smołą i uryną. Nie oczekujcie pieprzonych dysonansów czy melodii, tu jest napierdol i to nie do okiełznania.
i
Nucleator pisze: Ta muzyka jest jak żywcem wyjęta z czasów, gdy metale jarały się Mayhemic Destruction, Altars of Madness czy Deathcrush. Na tę chwilę to dla mnie płyta roku i ci trzej Australijczycy powinni dostać za nią parę diabelskich nałożnic i cysternę najprzedniejszego ale. Słuchajcie i gińcie od tego wszyscy, oto bowiem trzej jeźdzcy apokalipsy ponownie najeżdżają, szerząc pożogę, spalone miasta i zarżnięte zakonnice
:D
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5497
Rejestracja: 6 lata temu

#3

pit 5 lata temu

Ja mam dylemat. Na wspomnienie Celtic Frost i Sarcofago - cieknie mi ślina, Destruction i Sodom - nie dziękuję. Co robić? Co robić?
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6092
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

#4

Wędrowycz 5 lata temu

Gusta i guściki. Ja np. łykam wszystkie 4 kapele naraz. Jak można się nimi uraczyć równocześnie, to tym bardziej jestem na tak.
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5497
Rejestracja: 6 lata temu

#5

pit 5 lata temu

Poleciało dwa razy. Podstawowe skojarzenie - Infernal Majesty. Mam też z tym albumem ten sam problem co z ostatnim Infernal Majesty. Imo nowy thrash metal potrzebuje ręki Kurta Ballou, albo kogoś innego w tym stylu. Poza tym super.
Awatar użytkownika
Nucleator
Moderator globalny
Posty: 1726
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: LIPSK

#6

Nucleator 5 lata temu

Eee tam mi brzmienie zdecydowanie pasuje i nie mogę się zgodzić, że jest podobnie plastikowe co No God. Mi troszeczkę podjeżdża ostatnim długograjem Destroyera 666.

PS. Póki co Pestilent Death moją płytą roku.
Ryszard pisze:
5 lata temu
Trochę za dużo wina, przystojny kolega w koszulce Dissection, At the Gates z dyktafonu... I zaraz pedałują się tekie satany w parku na ławce, za ręce się trzymają... Teczowy Black Metal hahahaha
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17531
Rejestracja: 7 lata temu

#7

yog 5 lata temu

Nucleator pisze:
5 lata temu
Podobnie sprawa ma się z The Escalation, któremu jedyne co mogę zarzucić, to to, że okładka bardzo była inspirowana pewnym dziełem polskiego Imperator.
Ależ to w ramach hołdu tak, co w tym złego, że w Australii nasze rodzime hordy poważają? :P
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Wędrowycz
Administrator
Posty: 6092
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: Warszawa

#8

Wędrowycz 5 lata temu

No i kurwa jest tak jak to wyżej pisałem, bo @Nucleator umie w opisy kapel ;) Wiedziałem, że się nie zawiodę i się nie zawiodłem. Właśnie kończy się "Pestilent Death" i jest tu wszystko to co lubię w thrash metalu - jadowite riffy, jest chamstwo, jest bestialstwo, jest alkohol, jest ogień, jest smoła, łańcuchy i bulletbelty, jest napierdol, są zwolnienia, dużo hołdowania klasykom, głównie Celtic Frost, Sarcofago, Destruction, Sodom. To że panowie z Australii dodaje tylko uroku, bo jak wiadomo to pojeby, dzikusy i zwyrole.

Swoją drogą jedną z pił łańcuchowych obsługuje tu Horror Illogium z Portal, więc słabizny nie ma się co spodziewać.

ugh! :twisted:
Odium Humani Generis
Awatar użytkownika
Astral
Fallen Angel Of Doom
Posty: 336
Rejestracja: 5 lata temu

#9

Astral 5 lata temu

O kurwa, czegoś takiego potrzebowałem na święta! Piękna bestialska muzyka na ten chujowy okres, kiedy wszyscy raz na rok nagle bardzo się kochają i do obrzydzenia się do siebie uśmiechają. Muzyka pełna furii, agresji, bestialstwa i siarki. Pestilent Death brzmi jak współcześnie nagrane Obsessed by Cruelty doprawione szczyptą Morbid Angel. Uwielbiam takie ostre biczowanie riffami, dzięki. Hail Satan!
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4182
Rejestracja: 7 lata temu

#10

DiabelskiDom 3 lata temu

Tak sobie słucham wydanej w 2012 roku, opatrzonej znaczkami Imperatora (hehe), The Escalation i tak sobie myślę, że to płyta niby w stylistyce brudnego, czarnego thrash/deathu ale pełna chaotycznych solówek, jakichś pokręconych zagrywek na wieśle, brzmiących jak zetknięcie bandy chamskich oblechów z oszalałym profesorem i zawarcie komitywy. I myślę sobie dalej, że to pewnie od tej płyty gra z nimi geniusz awangardowej, technicznej brutalizatorki, czyli pan Horror Illogium. I tak, dokładnie od tego materiału znany z Portal gitarzysta udziela się w Vomitorze.

Ja wiem, że Bleeding The Priest bardzo fajne, wiem też, że Pestilent Death to elegancki powrót po dłuższej przerwie, ale to właśnie Eskalacja wchodzi mi dzisiaj najlepiej.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17531
Rejestracja: 7 lata temu

#11

yog 3 lata temu

DiabelskiDom pisze:
3 lata temu
Tak sobie słucham wydanej w 2012 roku, opatrzonej znaczkami Imperatora (hehe), The Escalation (...)
Bielak na niejednej okładce ten znaczek umieścił, a i - jak gdzieś czytałem - zespół nawiązał do Imperatora świadomie.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4182
Rejestracja: 7 lata temu

#12

DiabelskiDom 4 mies. temu

Czego tam słuchacie, kochane metalczyki? Bo ja postanowiłem trochę zakosztować wykrzywionego, chaotycznego i osmalonego i rzucającego się metalu śmierci. Leci najlepszy Vomitor i jest tak klawo, że zamiast głaskać kocika po epku chodzę w te i we wte po pokoju i nakurwiam banią oraz gram na niewidzialnej gitarze. Czasem też gładzę wąsa lepkiego od macki z Otchłani, zwłaszcza kiedy wjeżdżają wiosełka pana z Portal. Piękny metal. Po prostu metal. Najbardziej metalowy metal.

Obrazek
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17531
Rejestracja: 7 lata temu

#13

yog 4 mies. temu

No najlepszy Vomitor, owszem. Niestety mnie i tak totalnie nie przekonuje ta płyta. Nie o taki thrashyk nic nie robiłem. W tej muzyce chodzi o klawe riffowanko, a tutaj tego po prostu nie potrafię dostrzec. Grają, bo grają. Zaraz pewnie usłyszę, że pizdeusz, miękkie uszka i coś tam jeszcze, ale dla mnie to taka kapela thrashowa dla ludzi, którzy thrashu nie lubią.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4182
Rejestracja: 7 lata temu

#14

DiabelskiDom 4 mies. temu

Boże, jaki pizdeusz! Idź posłuchaj My Dying Bride, bo to dla Twoich miękkich uszek najlepsze!!!

Nie no, mogę się zgodzić, że to takie granie, bo sam nie lubię thrashu, a dokładniej lubię, jeśli jest z czymś zmieszany, najlepiej z blackiem, może być też death czy heavy. Tutaj akurat mamy mocno speedowy i blackowy thrash, więc idealnie pod moje gusta. Zresztą, tak jak już było pisane, to wszystko nie jest precyzyjne, tylko chaotyczne, pewnie się tu i tam rozjeżdża, zresztą nagrywali to na raz, na tzw setkę. Bardzo lubię tę płytę i zespół, aczkolwiek nie dziwię się, że ktoś na to kręci nosem, bo to jednak do specyficznego odbiorcy jest kierowane.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17531
Rejestracja: 7 lata temu

#15

yog 4 mies. temu

Lubię mieszankę blacku z thrashem, ze speedem, nawet bardzo, a jedną z moich ulubionych płyt z metalem jest koślawe po bandzie In the Sign of Evil, ale o co chodzi w Vomitor - po prostu nie rozumiem totalnie.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
deathwhore
Tormentor
Posty: 4451
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

#16

deathwhore 4 mies. temu

No, do specyficznego - takiego, co muzyki nie lubi.

Nagranie na setkę niczego nie tłumaczy. I nie rozumiem powszechnego tłumaczenia, że jak coś jest krzywo, to dlatego, że to na setę. Prędzej mógłby ich tłumaczyć stan upierdolenia alkoholem. Ale ten nie tłumaczy ogólnej biedy i braku pomysłów. Więcej w tym imidżu i pozy, niż muzyki.
Nebiros pisze:
4 lata temu
A w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4182
Rejestracja: 7 lata temu

#17

DiabelskiDom 4 mies. temu

Nie wiem, dla mnie tam nie ma braku pomysłów, to może nie lubię też muzyki. Te kawałki są, przynajmniej dla mnie, bardzo wpadające w ucho a to już samo w sobie jest z mojego punktu widzenia pomysłem. Ja często sobie np tak ni z tego, ni z owego zaczynam nucić główny riff z zamykacza, Horrors of Black Earth. Może jak ktoś oczekuje precyzyjnej sieki, ultratechnicznego nakurwu rodem z Sadistik Exekution, to się od takiego Vomitora odbija, nie mam pojęcia i tak jak pisałem, nie napinam się o to.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17531
Rejestracja: 7 lata temu

#18

yog 4 mies. temu

No, jak dla mnie to właśnie Vomitorowcom starczyło pomysłu na to, żeby pograć w określonym stylu. Po tej decyzji, niestety dalszej inwencji zabrakło. Brzmi to trochę tak, jakby się do tego przymuszali, że musi być tak bardzo, bo jak nie, to pomysł nie wypali. No i jest tak bardzo, a i tak nie wypalił, jak dla mnie. Istnienia tej kapeli, poza pijackim postanowieniem, że tak będzie, nie pojmuję. Na co to komu i komu to potrzebne, nie wiem.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
deathwhore
Tormentor
Posty: 4451
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

#19

deathwhore 4 mies. temu

DiabelskiDom pisze: Może jak ktoś oczekuje precyzyjnej sieki, ultratechnicznego nakurwu rodem z Sadistik Exekution, to się od takiego Vomitora odbija,
To zdanie brzmi mniej więcej jak:
"Może jak ktoś oczekuje najwyższej kultury i manier, pokroju jedzenia z użyciem noża i widelca, to się od wpierdalania ryjem z korytem odbija".

Dla mnie Vomitor jest tworem zadziwiającym. Muzycy z dobrych kapel, w których jakoś potrafią trzymać instrumenty, tutaj brzmią jak kapela z MDKu. Pewnie faktycznie nagrywają to napierdoleni i riffy wymyślają na poczekaniu bawiąc się przy tym doskonale. Zdarza się, że taka doskonała zabawa udziela się słuchaczowi, ale w tym przypadku - mnie się nie udziela. I to nie wynika ze złej woli, ja się z tym zespołem mocuję od Devil's Poison, co jakiś czas wracam sprawdzając, czy może jest w tym jednak coś, czego wcześniej nie kumałem. W tym 2010 miałem dużo większą tolerancję na prostackie, krzywe granie, metal miał być old schoolowy, zapijaczony i wściekły. Tak wtedy, jak i dzisiaj, nie znajduję w tym zespole niczego ciekawego.
Nebiros pisze:
4 lata temu
A w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian

Wróć do „Thrash Metal”