Awatar użytkownika
Ryszard
Moderator globalny
Posty: 2991
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Forteca Trolli

Invocator, Dania

Ryszard 4 lata temu

Obrazek

Obrazek

No, chłopaki grali techniczny thrash czy Thrash-death metal z elementami HC. Ciężko, brutalnie i kozacko.

Dzisiaj zapomniany zespół ale w czasach świetności, na początku lat 90tych kopał dupsko. Dwa pierwsze albumy były jednymi z lepszych na europejskiej scenie lat 90tych. A i doroślejsze i level wyżej niż czysto traszowy wpierdol od Kreatorow czy Sodomitow....

Dyskografia:
1987 - Live 87 [demo]
1988 - Genetic Confusion [demo]
1989 - Alterations [demo]
1991 - Promo-demo '91 [demo]
1991 - Excursion Demise
1992 - 4 Track Rehearsal 1992 [demo]
1993 - Weave the Apocalypse
1994 - Early Years [kompilacja]
1995 - Dying to Live
2002 - Demo 2002 [demo]
2003 - Through the Flesh to the Soul
2014 - Alterations from the Past [kompilacja]
2016 - Live Odense 04-11-89 [live]






Skład:
Jakob Gundel - Drums ex-Crawcell, ex-Embittered, ex-Withering Surface
Jacob Hansen - Vocals, Guitars (1986-1995, 2000-present) Pyramaze, Ureas, ex-Beyond Twilight, ex-Dark Graves, ex-Eidetic, ex-Jacob Hansen, ex-Anubis Gate, ex-Maceration, ex-Broomshanka, ex-Guffe & Jacob
Perle Hansen - Guitars (1991-1996, 2016-present), Guitars (live) (2010) ex-Eagles Preach, ex-Dark Region
Jesper Kvist - Bass (2017-present)
▼ Byli muzycy
Finn Pedersen - Bass
Mikkel Henssel - Bass
Otto Hansen - Bass
Simon Melsen - Drums Chiro Therium, ex-Sinister
Erik Zoega - Drums
Brian Rasmussen - Drums ex-Behind the Curtain, ex-Sudden Death, ex-Transparent, ex-Mnemic
Flemming C. Lund - Guitars The Arcane Order, ex-Autumn Leaves, ex-Scavenger
Søren Christensen - Guitars
Jesper M. Jensen - Bass (1986-1992) ex-Geronimo, ex-Graff Spee, ex-Death Axe, ex-Anubis Gate, ex-Extreme Feedback, ex-Blaze Black
Per M. Jensen - Drums (1986-1995, 2000-2004) ex-Graff Spee, ex-Death Axe, Road to Jerusalem, ex-Artillery, ex-Konkhra, ex-The Haunted, ex-Daemon, ex-Extreme Feedback, ex-Geronimo
Jakob Schultz - Guitars (1986-1992) ex-Maceration
Per Jakobsen - Bass (1993-1994)
Carsten N. Mikkelsen "Kakker Mikkelsen" - Bass (1995, 2000-?) ex-Carl Turns Fifty, ex-Chiro Therium
Kasper Kirkegaard - Bass (2016-2017) HateSphere, The Arcane Order, ex-Slow Death Factory, ex-Submission
MA: https://www.metal-archives.com/bands/Invocator/4533
!Polacy, to murzyni europy. Black Lives Matter!

Tagi:
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 16407
Rejestracja: 6 lata temu

yog 4 lata temu

Ryszard pisze:
4 lata temu
Dwa pierwsze albumy byly jednymi z lepszych na europejskiej scenie lat 90tych. A i doroslejsze i level wyzej niz czysto traszowy wpierdol od Kreatorow czy Sodomitow....
Pan sobie raczy żartować, to jest bardzo solidna końcówka drugiej ligi, a nie jakieś zapomniane arcydzieła z kosmosu. W czasie ich debiutu, to Kreator od roku fetował wyjście Coma of Souls. Kwadratowa techniczność Invocator nie czyni z nich jakichś reptyliańskich bogów thrash metalu, a raczej przypomina, dlaczego o kapelach pokroju Invocator właśnie czy Realm dziś już mało kto pamięta.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Ryszard
Moderator globalny
Posty: 2991
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Forteca Trolli

Ryszard 4 lata temu

Żartowniś. Kreator ani nie grał technicznie, ani nie romansował z bardziej deathowym rigfowaniem, tym bardziej crossover. Gdybyś bezpośrednio porównał ich do Coroner czy jakiegoś Master czy Abomination.... Reptiliańskie arcydzieła z kosmosu? Bogowie thrash metalu? E, wujek nikt tego nie napisał. Nie uprawiaj tabloidyzmu.

Sodom i Kreator stoją w moim poście z innych powodów i tylko jako przykłady. Invocator to ktok do przodu w ewolucji gatunku czy kolejna jego faza pełna nowych wpływów. Speed czy pedalskiego heavy tam już nie ma, czystego thrashu tam też już nie ma. Jest za to trochę groove hc crossover i naprawde odczuwalne elementy młodego death metalu.


No a w mojej opinii dwa pierwsze krążki to jak najbardziej pożądane granie warte nawet placka.
!Polacy, to murzyni europy. Black Lives Matter!
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 16407
Rejestracja: 6 lata temu

yog 4 lata temu

Kreator grał technicznie na Coma of Souls przecież, tylko to nie jest kwadratowa matematyczna technika, a taka wpadająca w ucho ;) Invokator ma ten sam problem, co większość technicznych bandów - jak słuchasz cały dzień to się tym jarasz, chcesz im tematy zakładać itp., ale nic z tej muzy w głowie nie zostaje. Ale nie wiem, może hejtuję, bo miłośnikiem groove hc crossover, jak to nazwałeś, w thrashu zdecydowanie nie jestem (a tym bardziej mi to nie imponuje, że ktoś woli groove od heavy metalu).
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Ryszard
Moderator globalny
Posty: 2991
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Forteca Trolli

Ryszard 4 lata temu

Nie rozumiesz o jaki groove mi chodzi :D Przecież nie o Pantere kurwa. Aw przpadku kreator jedna płyta z troszkę bardziej pokombinowanymi riffami nic nie zmienia. AS 2018 Kreator pogrywa melodyjny przecież metal. Piszesz o rzekomych bogach technicznego thrashu, kreator też nim nie jest i pewnie technicznie gdzieś w górnej tabeli II ligi się pasują. Invocator natomiast to taki techniczny perełek, napisany zanim techniczne granie ewoluowało i każdy zespół zaczął rżnąć z King Crimson. Nie wiem co komu imponuje, można o tym se pisać - właśnie to czynimy, no ale podobanie się już nie podlega ocenie. Mnie się podoba a tobie nie. Ktoś lubi solidny groove Pantery ja wolę tradycyjny hc groove obecny w muzie Inwokator. Ty wolisz heavy mietal. No co poradzę?

Jak to milenialisci piszą? Invocator to Sztos!

Kwadratowy = HC rytmika?
!Polacy, to murzyni europy. Black Lives Matter!
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 16407
Rejestracja: 6 lata temu

yog 4 lata temu

No Kreator gra gdzieś od 4. płyty dość mocno technicznie (wydaje mi się, nie gram na gitarze), tylko u nich ta muza bardziej płynie za sprawą wyjebistych melodyjek, niż skacze. Skacze to np. Sodom na Better Off Dead i właśnie Tomka kapela taki groovy thrash uprawia na tej płytce, a na kolejnej Tapping the Vein jedzie dość blisko deathu. Ten groove nie-panterowski to i tak pewnie z jakich NYHC, więc nie lepiej :D Ale żartuję, w jakichś tam odpowiednio stonowanych proporcjach spoko jest.

Z kwadratowością to nie wiem do końca w czym sęk, ale jest taka europejska szkoła technicznego grania, która jest kosmicznie niezapamiętywalna - Watchtower, drugi Deathrow, Equinox czy właśnie Invocator (oraz Realm, który z Europy nie jest). Moja teoria jest taka, że oni sobie jakieś tam matematyczne podziały stosują, których może i słucha się dobrze, ale są tak nienaturalne, że po wielokrotnym katowaniu Equinox czy Realm i tak trudno sobie cokolwiek przypomnieć. Invocatora to z półtora dnia łoiłem non-stop i podobało mi się, co chyba oczywiste w takim przypadku, ale jednak obok tuzów technicznego thrashu typu Mekong Delty, Coronera, Sadus czy nawet i Toxika z drugiej płyty to bym ich nie postawił.

Swoją drogą słyszałeś Despair Waldka Sorychty? Bardzo fajny techniczny thrash ;)
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
Ryszard
Moderator globalny
Posty: 2991
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Forteca Trolli

Ryszard 4 lata temu

Kreator i Sodom to przede wszystkim było zapierdalanie para i moc a nie pitu pitu raczej taki proto metal of death. żaden techniczny thrash. Szatan i total death. Invocator to inna beczka. Białe adidasy i papa. ma to i nowojorskie hc, i chicagowskie świadome, wywodzące się z powyższych plus Slayer, Possessed deaththrashe. Brzmienie niemal florydzkie. Nie wiem co złego przydarzyło się europejskiej scenie ale dla mnie Invocator bliżej tunkowo do wspomnianego Chicago czy nawet DRI, Ratos de Parao czy jak to się pisze, SOD wymieszane z thrash death Sadus, Cancer czy nawet wczesny Atheist. Co prawda wymienione w pewnym sensie też, ale Coroner jest jeden, reszta to klonolandia i nudzi się. Invocator jest z innej muzycznej beczki.

Zresztą ja wolę pierdolić głupoty zamiast mądrzyć się więc kończymy.

P.S. Despair to dobry, lepszy trop. Także rytmiczne granie. Piontka.
!Polacy, to murzyni europy. Black Lives Matter!
deathwhore
Tormentor
Posty: 4080
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

deathwhore 4 lata temu

Coś z tą niezapamiętywalnością jest, bo kiedyś miałem taśmę Wave of Apocalypse i nic z niej nie pamiętam, poza tym, że spoko.

Kreator np. na EP Flag of Hate to już wcale nie takie proste granie.
Nebiros pisze:
3 lata temu
A w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 16407
Rejestracja: 6 lata temu

yog 4 lata temu

To jest bardziej "tkając apokalipsę", a nie "fala apokalipsy" :P
Destroy their modern metal and bang your fucking head
deathwhore
Tormentor
Posty: 4080
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

deathwhore 4 lata temu

No widzisz jakie to niezapamiętywalne.
Nebiros pisze:
3 lata temu
A w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 16407
Rejestracja: 6 lata temu

yog 6 mies. temu

Kwadratowy, niezapamiętywalny klasyk duńskiej sceny thrashowej doczekał się reedycji dwóch pierwszych albumów sumptem Hammerhearta ;)
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2128
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Festung Posen

CzłowiekMłot 6 mies. temu

Posłuchałem albumu z niebieskim tłem, więc stwierdzam, że godna polecanka. Ze wspomnianych podobieństw do innych kapel zgadzam się ze wczesnym Atheist, może też z lekką dzikością w stylu Kreator. A ten groove niezbyt panterowy, prawda. Bardziej bym celował w jakieś Fear Factory lub Prong. Ogólnie mówiąc, to chyba najlepsza z tych bardziej rozbudowanych muzycznie europejskich kapel jaką słyszałem. Dzięki.
Non Stop Kolor!

Szczęść Boże.

Wróć do „Thrash Metal”