Critical Defiance

[Pioniere]

Critical Defiance to młoda ekipa chilijskich thrasherów hodująca starej szkole. Formacja powstała pięć lat temu w Villa Alemana do tej pory odnotowując na swym koncie wydanie dwóch demosów, kastowego splita oraz debiutanckiego longplaya pt. Misconception, który to przed kilkoma dniami, ukazał się za sprawą Unspeakable Axe Records.

Jak dla mnie debiut Chilijczyków okazał się kolejną thrashową perełką z Ameryki Południowej, serwującą słuchaczowi wręcz mordercze przeżycia. Mamy tu pędzący festiwal doborowych riffów, wspartych sporą ilością melodii, świetnych solówek, często wplecionych w zwolnienia urozmaicające furiacką agresję — z tego, co słychać mieszają się głównie wpływy Vio-lence, Forbbiden, Dark Angel, Slayer, Nuclear Assaulut, czy też wczesnego Kreator, Sodom.


Dyskografia:
2014 - Chambers of Pain [demo]
2015 - Split! [split]
2016 - Promo 2016 [demo]
2019 - Misconception

Skład:
Nicolas Pastene - Drums Armoured Knight, Petaca, The Aggressor, ex-Asedio
Felipe Espinoza - Guitars Mental Devastation, The Aggressor, Trascendencia
Felipe Alvarado - Guitars (lead), Vocals ex-The Aggressor, ex-Trascendencia
Ignacio Arévalo - Bass (2016-present)

▼ Byli muzycy

Joaquín Ernesto - Bass (?-2014)
Fabian Villegas - Drums, Vocals (additional) (?-2014)
Joaquín Muñoz - Guitars (rhythm), Vocals (additional)
Vicente Pereira - Bass (2014-2016) Demoniac, Trascendencia
Rodrigo Poblete - Drums (2014-?) Demoniac, Trascendencia, Maleficum Strik

MA: https://www.metal-archives.com/bands/Cr ... 3540379395
BC: https://unspeakableaxerecords.bandcamp.com/music

[yog]

Rewelacyjny thrash, sama przyjemność w pierwszym zetknięciu. Idealne wyważenie bezkompromisowej agresji z zacięciem do zgrabnych melodyjek rodem z amerykańskich tuzów. Wokal dość w stylu tego z Dangerous. Jednym słowem wypas.

Przy okazji - ciekawe czy ta Villa Alemana to jakaś osada nazistowskich uciekinierów

[Nucleator]

Podoba mi się, piękna rzecz dla fanów staroszkolnego thrashu. Zwłaszcza tego z kraju Donalda Trumpa, bo postawmy sprawę jasno: tam najwięcej słychać echa zespołów właśnie z USA - Dark Angel, Vio-Lence, Evildead, Forbidden, Overkill czy Nuclear Assault. Ostrych riffów jest tu co niemiara i ociekają one hektolitrami heteroseksualnej energii, a na dodatek podkreślone są znakomitymi partiami basu. Jakby tego było mało, Critical Defiance nie stawia tylko i wyłącznie na szybkość, ale umiejętnie kombinuje ze zmianami temp, czego dowodem jest choćby mój ulubiony na płycie Punished Existence, który w połowie czwartej minuty przeistacza się w idealny pod miarowy moshing pochód, przyrządzony zgodnie z recepturą opracowaną przez Power Trip. Całość jest dodatkowo podkreślona świetną produkcją - wyraźnie słychać wszystkie instrumenty, a zarazem jest ona szorstka i daleka od plastiku.

Zastrzeżenia mam 2. Pierwsze to wokale - jak na moje to trochę brakuje w nich agresji i wkurwu, bardziej przypominają mi niekiedy punkowe zespoły, a nie naładowany brutalnością zespół thrash metalowy. A druga to te maidenowskie wstawki, przez które takie Spiral of Hatred czy Onset tracą nieco na sile, odstając od reszty materiału. Materiału, który jest znakomitym hołdem dla najlepszych lat thrash metalu, a przy tym nie jest to retro-papka pozbawiona wyrazu.

[Astral]

Fantastyczne nagranie. Naprawdę wartościowy thrash w zalewie tych wszystkich neosofixów, którzy potrafią tylko beznamiętnie kopiować Metę i Exodusa. Mocna rzecz, z wygarem i wykopem, pełna znakomitych riffów i agresywnych wokaliz.

[HUMAN]

cd zamówione

[Vortex]

Poszliśmy z kumplem do naszego kameralnego parku na browarka, głośniczek zapakowany. No to dawaj mówię do niego, co tam u Ciebie słychać. Na co on zapuścił "Misconception". Ależ mnie to z papci wyrwało. Powróciły wspomnienia, jak to jeszcze przecież całkiem niedawno takie materiały wychodziły co tydzień (no tak przecież to album wydany w tamtym okresie;nieważne). Czysta energia wylana w najlepszy możliwy thrashowy sposób. Natomiast fakt, @Nucleator ma też troszkę racji, bo niektóre motywy są zbyteczne, mimo to jest to wyśmienita banda.

[Szajtan]

Dostępny jest jeden z numerów Critical Defiance. Zwiastuje on nowy krążek zespołu – No Life Forms, na którym znajdzie się generalnie dziesięć kompozycji. Całość dostępna będzie od 18 lipca dzięki Unspeakable Axe Records.

[Szajtan]

No Life Forms to kawał świetnej muzy, pełnej werwy, dzikości i solidnego warsztatu. Wszystko zostało tu wzorowo wykonane, zagrane na wysokim poziomie i oprawione w rasowe brzmienie utwierdzając słuchacza w przekonaniu, że Critical Defiance to obecnie jedna z najlepszych załóg grających tą odmianę metalu. Tutaj mamy już typową chilijską sieczkę z wszędobylskimi wokalami, basem wychodzącym na pierwszy plan i tempami gnającymi na złamanie karku. Ładunek energetyczny idący za tą muzyką jest ogromny. Myślę, że najnowsza propozycja Chilijczyków szczególnie przypadnie do gustu fanom bardziej brutalnego, bezpośredniego thrashu (także tego teutońskiego), którzy lubią dostać obuchem po ryju, ale którzy nie brzydzą się usłyszeć czasem jakiś techniczny wywijas.

[Vortex]

Pełna zgoda. To album, który jeszcze podtrzymuje thrash w momencie w jakim go pokochaliśmy.

[Szajtan]

Nowy utwór i zapowiedź płyty "The Search Won't Fall" - premiera 22 marca.