Też wolę Dave'a od Jamesa "Yeah, I'm gonna take my horse to the old town road" Hetfielda.
Pełna zgoda. Również bardzo lubię R.I.P., być może to mój ulubiony album Rudego i ekipy, a na pewno pierwszy zakupiony (w sumie w ciemno). Rudy był jednym z pierwszych, którzy wprowadzili mnie w tajniki Five Magics. Kilku znajomych od "ciężkiej" muzy kategorycznie skreślało Megadeth, zapewne przez wokal rudego. Cóż, odsiewa on... nie powiem kogo od nie powiem czego.pampa pisze: ↑2 lata temu Dzisiaj jak jechałem autem słuchałem ,,rust in peace " ależ tam jest popis techniki gry na gitarze. Ta płyta powinna być przykładem jak powinno się grać techniczny thrash takie kawałki jak ,,Holy Wars... The Punishment Due" czy ,, Take No Prisoners" to majstersztyk. Poznawałem tą płytę jako dziecko teraz odkrywam tam dużo innych smaczków pozdrawiam w ten wigilijny wieczór pod szyldem megadeth!!!
Dla mnie poza tym, że jest to absolutny majstersztyk techniczny ta płyta ma jeszcze jedną zajebistą cechę, którą zwłaszcza w metalu ciężko uchwycić nie popadając w onanizm. Mam na myśli jej pompatyczność i epickość w takim filmowym wydaniu.blue_calx pisze: ↑rok temuPełna zgoda. Również bardzo lubię R.I.P., być może to mój ulubiony album Rudego i ekipy, a na pewno pierwszy zakupiony (w sumie w ciemno). Rudy był jednym z pierwszych, którzy wprowadzili mnie w tajniki Five Magics. Kilku znajomych od "ciężkiej" muzy kategorycznie skreślało Megadeth, zapewne przez wokal rudego. Cóż, odsiewa on... nie powiem kogo od nie powiem czego.pampa pisze: ↑2 lata temu Dzisiaj jak jechałem autem słuchałem ,,rust in peace " ależ tam jest popis techniki gry na gitarze. Ta płyta powinna być przykładem jak powinno się grać techniczny thrash takie kawałki jak ,,Holy Wars... The Punishment Due" czy ,, Take No Prisoners" to majstersztyk. Poznawałem tą płytę jako dziecko teraz odkrywam tam dużo innych smaczków pozdrawiam w ten wigilijny wieczór pod szyldem megadeth!!!