

Disembody to młodziutki twór, bo powstał zaledwie trzy lata temu na fińskiej ziemi. W 2019 roku nagrali pięcioutworowy minialbum, a dwa lata później zarejestrowali kolejne dziesięć utworów, stanowiących debiutancką płytę. W roku obecnym Helldprod postanowiło połączyć te dwa wydawnictwa i całe piętnaście utworów, znalazło się na wydanym przez nich krążku. Całość jawi się jako kolejna wariacja na temat lat osiemdziesiątych dwudziestego wieku. Zatem zawartość Reigniting Hellfire, to wypadkowa twórczości ówczesnych tuzów thrash metalu. Bez wysiłku znajdziemy tu mnóstwo podobieństw do Slayera, Kreatora czy też Sodom i właśnie ten ostatni chyba odcisnął na Disembody największe piętno, gdyż głos wokalisty do złudzenia przypomina Tom’a Angelripper’a. Sposób riffowania jak i charakter niektórych zagrywek wyraźnie wskazują na wyżej wymienione kapele. Usłyszymy tutaj troszkę pomysłów zaczerpniętych z „Pleasure To Kill”, „Reign Blood” jak i również „Persecution Mania”, oczywiście wsio okraszone blackowym jadem, a i również bogatą melodyką, z której Finowie słyną. Jest to po prostu nowa odsłona ogranych już patentów, które doskonale sprawdzają się na żywo, bo nie jeden na ich dźwięk ruszy w tany. Być może poza „starą gwardią”, wychowaną na takich brzmieniach, nikt inny nie sięgnie po ten album, ponieważ to takie niemodne granie. Cóż, kto ma docenić ten doceni. Całkiem udany debiut. Warto się zapoznać.
Dyskografia:
2019 - Diabolical Deathstrike [EP]
2021 - Reigniting Hellfire
MA: https://www.metal-archives.com/bands/Di ... 3540461268
BC: https://helldprod.bandcamp.com/music
FB: https://www.facebook.com/Disembodymetal/