Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 3118
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Strzałkowo

Terrifier

Vortex

Obrazek

Obrazek

Niesamowita banda z Kanady, która zrodziła się w płomieniach thrash metalu. Powstała w 2003 roku i do 2012 funkcjonowała jako Skull Hammer, od tego też roku zespół nazywa się Terrifier. Chłopaki grają totalny, czysty, i piękny rasowy thrash, do tego robią to w taki sposób jakby urodzili się w latach 80 i wyssali tą muzę z piersi powiedzmy tych najlepszych w owym czasie. Do tego niebanalne umiejętności instrumentalistów, świetny agresywny wokal, daje nam niesamowitą thrashową bombę. Dużo mi nie trzeba było żeby mną zawładnęli, dla mnie mistrzowie.

Dyskografia:
2012 - Destroyers of the Faith
2013 - Metal or Death EP [EP]
2015 - Art of Manipulation / Metal or Death [split]
2017 - Weapons of Thrash Destruction
2017 - Masters of Metal: Vol. 5 [split]



Skład:
Chase Thibodeau - Bass (2012-2014), Vocals (2012-present) ex-Skull Hammer
Kyle Sheppard - Drums (2012-present) Finite, Mournir, ex-Artep, ex-Kymatica, ex-Unleash the Archers, ex-Auroch (live), ex-Datura
Brent Gallant - Guitars (2012-present) Mournir, ex-Skull Hammer, ex-Kymatica
Rene Wilkinson - Guitars (2012-present) Assimilation, ex-Skull Hammer
Alexander Giles - Bass (2014-present) Expain, Blackwater Burial, ex-Aeterna, ex-Titans Eve, ex-Leah

MA: https://www.metal-archives.com/bands/Te ... 3540368604
BC: https://terrifier-tym.bandcamp.com/music
"Between Shit and Piss we are Born"

Tagi:
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 3118
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Strzałkowo

Vortex

Po świetnym zeszłorocznym krążku, w końcu zabrałem się za debiut, a wnioski same bardzo szybko się wysunęły podczas jego odsłuchu. Ta kapela to zdecydowanie pierwsza trójka współczesnych traszerskich kapel. Oni naprawdę zajebiście potrafią w thrash, na dwóch krążkach nie znalazłem słabszego punktu, chłopaki maja tak głowy napakowane zajebistymi zagrywkami, i rozwiązaniami że ręce same składają się do oklasków. Czekam na trzeci bardzo ważny krążek z utęsknieniem, niech i na nim pokażą jaką mają moc.
"Between Shit and Piss we are Born"
Awatar użytkownika
frost1971
Posty: 2
Rejestracja: 7 lat temu

frost1971

"Weapons of Thrash Destruction" mam dwie sztuki (wyd Japan nowki - folia), na sprzedaż.
Awatar użytkownika
Pioniere
Moderator globalny
Posty: 4047
Rejestracja: 8 lat temu

Pioniere

Dzisiaj nakładem Empire Records ukaże się pt. Trample the Weak, Devour the Dead, trzeci longplay Kanadyjczyków, przybrany poniższą grafiką Ed'a Repki:

Obrazek

track-list:
1. Trial by Combat 05:44
2. Perpetual Onslaught 03:54
3. Bones of the Slain 03:16
4. Depths of the Storm Scepter 05:35
5. Grinding the Blade 05:36
6. Death and Decay 05:20
7. Dawn of the Slaughter 03:57
8. Awaiting Desecration 05:35


1. Trial by Combat


Podobnie, jak w wypadku poprzednika i tym razem nie zawodzą, wpisując się nowym albumem w czołówkę thrashowytch płyt roku.
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2654
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Festung Posen

CzłowiekMłot

Instrumentalnie na poziomie - jeśli nie wyżej - Municipal Waste i Warbringer, stylistycznie również, nawet wokal podobny. No i niestety w trakcie odsłuchu drugiej płyty Kanadyjczyków oko się przymknęło...
Piękne solówki, konkretne tempo jak i gęstość, natłok dźwięków, ale brakuje tego czegoś co kazałoby włączać album ponownie. To wszystko już było niestety, ale trzymam kciuki za chłopaków, bo na żywo pewnie wychodzi z tego więcej niż solidna młócka.

Debiut wydaje się odrobinę lepszy.
Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!
Awatar użytkownika
Vortex
Tormentor
Posty: 3118
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Strzałkowo

Vortex

Jak dla mnie nic z powyższych zarzutów się nie zgadza. Jako jedni z niewielu, grają jeszcze to co choćby Warbringer grał dawno temu...A to coś drzemie w nich cały czas.
"Between Shit and Piss we are Born"
Awatar użytkownika
CzłowiekMłot
Moderator globalny
Posty: 2654
Rejestracja: 8 lat temu
Lokalizacja: Festung Posen

CzłowiekMłot

Możliwe, że trochę mnie już znudziło nowofalowe granie tego typu, ale oczywiście zapodają między innymi to co było najlepsze u wymienionej przez Ciebie kapeli. Ostatni Warbringer był całkiem do rzeczy, a nawet bardzo dobry, ale do drugiej i trzeciej płyty troszkę już mu brakuje. Cóż...może za jakiś czas mi się znów zachce tego typu traszowania.
Non Stop Kolor!

Browar, knajpa, dupy i metal!