Restless spirit

[CzłowiekMłot]

Oto zespół o pięknej nazwie, który wbrew pozorom potrafi ukoić skołatane nerwy i wyciągnąć udręczoną duszę z piekła...

Grupa z Long Island w Nowym Jorku, której muzyczne początki sięgają 2015 roku (pod obecną nazwą figurują od 2018) prezentuje dość nowoczesne brzmienia około stoner doomowe ze sporą dawką szlachetnego, a może i epickiego heavy. Wiele wskazuje na to, że inspiracje mają szerokie, bo kto chce to usłyszy wątki ze starego Mastodon, co lepsze motywy w stylu Baroness, podobieństwo do Khemmis, czy nawet echa wokalne Ozziego i/lub kolesia z Clutch.

Masa dobrych melodii, ciężar, patos i wytchnienie.

W październiku ma się ukazać trzeci album.

Jest pewna nieścisłość pomiędzy bandcampem, a notką na Metallum, mianowicie wg popularnej encyklopedii to co chłopaki tworzyli przed 2018 rokiem Niespokojnym Duchem nie jest, a według strony z muzyką jak najbardziej nim było...

Skład:
Marc Morello - Bass Exist Among, ex-Witchtripper
Paul Aloisio - Vocals, Guitars ex-DMP
Jon Gusman - Drums (2021-present) ex-DMP

▼ Byli muzycy

Anthony Medaglia - Drums (?-2021) Graviton, Atheist (live), Lich King (live), ex-Aversed, ex-Seven Spires, ex-Epicenter (live)
Cameron Tidman - Guitars Graviton, ex-Seven Spires, ex-Rhythm of Fear (live)

Dyskografia:
2018 - Ripped from Me [single]
2019 - Lord of the New Depression
2020 - Clarity [EP]
2021 - Blood of the Old Gods
2023 - Afterimage

MA: https://www.metal-archives.com/bands/Re ... 3540455956
BC: https://restlessspirit.bandcamp.com/music

[Szajtan]

Restless Spirit wypuściło singiel "All Furies", będący zwiastunem trzeciego krążka "Afterimage". Album ukaże się 6 października nakładem wytwórni Magnetic Eye Records.

[CzłowiekMłot]

Powyższy numer muzycznie trochę w stylu High on Fire. To będzie kolejna dobra płyta.

[Szajtan]

Restless Spirit wypuścili kolejny singiel zapowiadający nowy album. W utworze "The Fatalist" gościnnie pojawia się Scott Wino Weinrich - lider legendarnych formacji Saint Vitus i The Obsessed.

[CzłowiekMłot]

Utwór lepszy od pierwszego z wrzuconych, ale zastanawiam się gdzie tu Weinrich się schował. Chyba tylko na gitarce poplumkał, bo patologicznego wycia wujasa tu nie słyszę.