Awatar użytkownika
EdusPospolitus
Tormentor
Posty: 838
Rejestracja: 7 lata temu

Disembowelment

#1

EdusPospolitus 5 lata temu

Obrazek

Obrazek

Aż dziwne że nie ma o nich tematu.

Co tu dużo pisać, jeden z pionierów death/doom pochodzący z Australii. Jedyny pełny ich album "Transcendence into the Peripheral" to prawdziwa perełka w tym nurcie. Klimat jaki tam zawarli to prawdziwa sztuka, trudno oddać to poprzez słowa, tego trzeba po prostu doznać osobiście ;)

Skład:
Paul Mazziotta - Drums (1989-1993) Inverloch, Feralian, ex-d.USK, ex-Pulgar
Renato Gallina - Vocals, Guitars (1989-1993) Trial of the Bow
Jason Kells - Guitars (1991-1993) ex-Acheron
Matthew Skarajew - Bass (1992-1993) Inverloch, Trial of the Bow, ex-d.USK, ex-Pulgar
▼ Byli muzycy
Tim Aldridge - Bass (1989-1990) Abramelin, ex-The Berzerker (live), ex-Acheron, ex-Earth, ex-The Amenta (live), ex-Heaven the Axe
Dean Ruprich - Bass (1990) ex-Necrotomy, ex-Abyss, ex-Conqueror, ex-Scum
Dyskografia:
1990 - Mourning September [demo]
1991 - Deep Sensory Procession into Aural Fate [demo]
1992 - Dusk [EP]
1993 - Transcendence into the Peripheral
2005 - Disembowelment [kompilacja]



MA: https://www.metal-archives.com/bands/Di ... lment/4213
BC: http://disembowelment.bandcamp.com/music
I don't know
I just took that knife
And I cut her from her neck
Down to anus
And I cut out the vagina
And I ate it

Tagi:
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5229
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#2

Hajasz 5 lata temu

Opis skromny jak kurwa oferta w Dino. A gdzie info, że chłopaki zaczynali od grindowego nakurwu pod szyldem Bacteria i że te grindcorowe wpływy w dosyć sporych ilościach zostały uwiecznione na owym debiutanckim albumie ? Ja się pytam kurwa gdzie !? To jeden z tych albumów, których w latach 90-tych doom maniaków roztarł na miazgę ale właśnie nie z powodu ciężaru tylko tych wjeżdżających z nienacka grindcorowych huraganów i napierdalaniu ekstremalnych prędkości na werblu. Takiego doom death metalu nikt się nie spodziewał i generalnie dobrze, że skończyło się na tym jedynym albumie bo jak sami muzycy w wywiadach mówili kolejna płyta albo będzie jeszcze bardziej "dziwna" albo nigdy nie powstanie. Wybrali tę drugą opcję i chwała im za to bo gdyby nagrali jakiś Rysiowaty album to wtedy klęska byłaby nieunikniona.

Wiele lat później dwóch gości z tego zespołu powołuje do życia nowy zespół i choć pamiętam, że na poprzednim forum parę osób miało gacie mokre od tego info to debiutancki album był nudny i słaby.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
pit
Tormentor
Posty: 5429
Rejestracja: 6 lata temu

#3

pit 5 lata temu

Kochany i szanowany klasyk, ale ja jakoś zawsze wolałem Winter.
Awatar użytkownika
Hajasz
Raubritter
Posty: 5229
Rejestracja: 6 lata temu
Lokalizacja: Opole

#4

Hajasz 5 lata temu

Winter vs Disembowelment nie da się zestawić bo to dwa przeciwieństwa. Coś jak białe i czarne. Nie potrafię pomiędzy tymi zespołami wybrać lepszego.
GRINDCORE FOR LIFE
Awatar użytkownika
EdusPospolitus
Tormentor
Posty: 838
Rejestracja: 7 lata temu

#5

EdusPospolitus 5 lata temu

Heh trochę już minęło a Disembowelment wciąż katuję zawzięcie. Zajebisty to album jest. Rozbudowany death/doom, bardzo brutalny i z niepowtarzalnym klimatem, a jeszcze z jakim brzmieniem!

Każdy z utworów jednakowo miażdży, nie ma gorszego od innych (schizowy "Nightside of Eden" będący swego rodzaju przerywnikiek też doskonały). Właściwie to same tutaj mam faworyty, wpierdolowe i nieprzewidywalne zarazem "The Tree of Life And Death", "Excoriate" (świetna solówka tam jest), "A Burial At Ornans", a także bardziej nastrojowe "Your Prophetic Throne of Ivory", "The Spirits of The Tall Hills" czy potwornie ponury "Cerulean Transcience of All My Imagined Shores".

Świetnie się tego słucha, w tej muzyce coraz to się wyłapuje coś innego. Jeśli natomiast miałbym wybierać między Winter a Disembowelment, wybrałbym jednak tych drugich.
I don't know
I just took that knife
And I cut her from her neck
Down to anus
And I cut out the vagina
And I ate it
Awatar użytkownika
dj zakrystian
Tormentor
Posty: 2649
Rejestracja: 7 lata temu

#6

dj zakrystian 4 lata temu

Bardziej by pasowali do dzialu doom/sludge... chociaz tego death metalu czy nawet grind corowej napierdalanki jest troche na debiucie. Nawet jakies psychodeliczne motywy grane na czystym brzmieniu. Plyta wybitna i szkoda, ze nie poszli z tym dalej.
Byłem rasowym metaluchem jednakże to dawno i nieprawda a co do bycia intelektualistą to od zawsze nim byłem
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#7

yog 4 lata temu

dj zakrystian pisze:
4 lata temu
Bardziej by pasowali do dzialu doom/sludge...
Oczywiście! Przeniosłem, gdzie należy! Co za karygodny błąd!
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#8

yog 4 lata temu

Relapse w ramach obchodów 30-lecia wypuści 24 kwietnia Transcendence into the Peripheral, a także EP i demo jako Dusk and Deep Sensory Procession into Aural Fate - na 2 LP każde z nich. $24.99 w preorderze. 200 sztukowe kolorki dostępne jedynie w wytwórni już sold out jak widzę i zostaje tylko czarny.

Obrazek

http://relapse.com/disembowelment/
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
brzask
Tormentor
Posty: 1655
Rejestracja: 2 lata temu
Lokalizacja: Kalisz

#9

brzask 6 mies. temu

Jakby ktoś był zainteresowany bo mimo wszystko dość ciężko zawsze było ją dostać...

Kamień milowy doom/death Transcendence into the Peripheral znów jest tłoczony:)

Fourth Press
2973 x Oxblood and Black Galaxy Effect Merge Standard Gram


https://www.relapse.com/products/disemb ... heral-2x12
There's something growing in the trees_______Through time war prevails
I think it's a different me
__________________Thoughts fears cast aside
______________________________________Face the consequence alone
______________________________________With honour - valour - pride
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#10

yog 5 mies. temu

Dwa tygodnie temu do mnie na maila Renato Gallina pisał, żeby poprawić info, jakoby grał kiedyś w zespole Wurms, co jest nieprawdą, bo był to hordes jego brata i to info z metallum jest fałszywe, no to poprawiłem. Przy okazji chciał się podzielić jeszcze wywiadem, a w zasadzie dwoma, jakich udzielił jakiś czas temu, a był to pierwszy (i drugi) jego wywiad od 1993 roku. Są tam też dwa nagrane na nowo tracki Disembowelment. Obiecałem, że je zamieszczę i w końcu się zmobilizowałem.

Wcześniejszy, z 2020, głównie o jedynym albumie diSEMBOWELMENT: https://machinemusic.net/2020/08/18/pil ... eripheral/

I niedawny, z 2023, głównie o inspiracjach muzycznych: https://machinemusic.net/2023/04/19/the ... o-gallina/

Od siebie jeszcze dodam, że jak byłem młodym doomownikiem, to trochę nie do końca pojmowałem kult diSEMBOWELMENT, chyba zbyt to dla mnie dziwaczne było, może się wydawało niespójne, może odstraszały te ćwierć-brutal-deathowe fragmenty w połączeniu z jakimś niemal ethereal wavem, wstawkami typu Nightside of Eden, który by się mógł spokojnie znaleźć na późniejszym A Deeper Kind of Slumber i by nie odstawał klimatem. Nie potrafiłem się do końca w tym odnaleźć, choć inne pradawne kulty doomu jak Winter czy Thergothon uwielbiałem. Na szczęście dorosłem i parę lat temu podczas równania ścian słuchałem Transcendence into Peripheral bez przerwy chyba z tydzień albo i dwa i pokochałem bezgranicznie i dziś uważam, że to niewątpliwie jedna z najlepszych płyt doomowych i przy okazji jedyna w swoim rodzaju. Dobrze też, że nie próbowali tego ciągnąć dalej, bo na pewno by się nie udało jej dorównać. Płytkę nagrano jakoś na przełomie zimy i wiosny i daje się to w istocie we znaki w muzie, jaką częstuje, raz bezlitosną i wyalienowaną, innym razem piękną i pełną nadziei. Śliczna płytka.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4126
Rejestracja: 7 lata temu

#11

DiabelskiDom 5 mies. temu

Jest to oczywista sprawa, że to żelazny kult śmierć zagłada metalu; inteligentny, chory i mroczny. Do wymienienia jednym tchem obok wspomnianego Winter ale też Unholy i mniej odjechanego Mystic Charm oraz meksykańskiego Cenotaph. Zwłaszcza ten ostatni ma porównywalny klimat do bohaterów wątku. Polecam sobie zestawić jedynych z drugimi. A, no i jeśli ktoś szuka jeszcze głębiej odjechanego w podobnym klimacie materiału, to ostatni Prophecy of Doom także warto obczaić w powiązaniu.

Jakiś czas temu zapoznawałem też projekt powstały niejako na gruzach diSEMBOWELMENT, czyli Inverloch. Dużo z niego nie zapamiętałem, bo też jakoś bardzo się nie wgłębiałem i leciało ze dwa razy, ale wrażenia pozytywne. Może za jakiś czas wrócę ponownie.
Panzer Division Nightwish
HUMAN
Tormentor
Posty: 1542
Rejestracja: 7 lata temu

#12

HUMAN 5 mies. temu

@Yog dzięki za numery będą słuchane teraz Autopsy.
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#13

yog 5 mies. temu

DiabelskiDom pisze:
5 mies. temu
Do wymienienia jednym tchem obok wspomnianego Winter ale też Unholy i mniej odjechanego Mystic Charm oraz meksykańskiego Cenotaph.
Kontrowersyjna druga część zdania.

Żeby nie był tylko offtop, to zarzucę ciekawostką, którzy pewnie wszyscy znają (albo i nie), że tytuł kawałka Burial at Ornans odnosi się do obrazu pioniera francuskiego realizmu, Gustave Courbeta o tym właśnie tytule, czyli Un enterrement à Ornans.

Pół nocy spędziłem na czytaniu wklejonych powyżej wywiadów i słuchając z nich muzyczki, no i tego Eden - Gateway to the Mysteries, to sobie nawet sprawdzę całość.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4126
Rejestracja: 7 lata temu

#14

DiabelskiDom 5 mies. temu

yog pisze:
5 mies. temu
Kontrowersyjna druga część zdania.
Nie wiem czy kontrowersyjna, zarówno debiut Cenotaph, jak i debiut bohaterów wątku ma bardzo podobny klimat, zbliżony stosunek i formę death metalowego nakurwu do doomowej przestrzeni, która jednak nie popada w księżycowe, zwiewne i płaczliwe nuty.

Mystic Charm to, jak również pisałem, akurat "tylko" zajebisty death/doom, dlatego go wymieniłem, obok innych, które uważam za zajebiste.
Panzer Division Nightwish
Awatar użytkownika
darnoksss
Master Of Reality
Posty: 215
Rejestracja: 6 mies. temu

#15

darnoksss 4 mies. temu

DiabelskiDom pisze:
5 mies. temu
Nie wiem czy kontrowersyjna, zarówno debiut Cenotaph, jak i debiut bohaterów wątku ma bardzo podobny klimat, zbliżony stosunek i formę death metalowego nakurwu do doomowej przestrzeni, która jednak nie popada w księżycowe, zwiewne i płaczliwe nuty.
Ło Panie. toś zachęcił. Będzie dziś słuchane w takim razie.
polki nie dawajcie polakom, dawajcie arabom
Awatar użytkownika
brzask
Tormentor
Posty: 1655
Rejestracja: 2 lata temu
Lokalizacja: Kalisz

#16

brzask 4 mies. temu

To ciągłe zestawianie Australijczyków z Winter jest jak najbardziej zasadne i ze względu na podobieństwa muzyczne jak i przede wszystkim na kultowy status obu grup. Wkład w rozwój doom/death metalu i w ogóle ekstremalnego grania jest wręcz kurewsko miażdżący... Zastanawiam się czy są jeszcze jakieś inne płyty mn.w. z tego okresu, w zbliżonej stylistyce doom/death lub nawet po prostu death czy doom do których wracam tak często i cenię równie wysoko jak Transcendence into Peripheral i Into Darkness.... Hm... odbiegając trochę w inne rejony postawiłbym też pewnie choćby na For Victory... i The IVth Crusade B.T.

Historię chłopaków we wkładce do wyd. z 2006 przedstawił bębniarz (poniżej).

Do grindującego zespołu Bacteria o którym wspomina i od którego można powiedzieć zaczynali nie dotarłem a pamiętam, że kiedyś z ciekawości szukałem.

Te wywiady które wyżej wrzucił yog dziś wieczorem skonsumuję przy odpowiednim akompaniamencie.

Obrazek
There's something growing in the trees_______Through time war prevails
I think it's a different me
__________________Thoughts fears cast aside
______________________________________Face the consequence alone
______________________________________With honour - valour - pride
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4126
Rejestracja: 7 lata temu

#17

DiabelskiDom 4 mies. temu

brzask pisze:
4 mies. temu
Zastanawiam się czy są jeszcze jakieś inne płyty mn.w. z tego okresu, w zbliżonej stylistyce doom/death lub nawet poprostu death czy doom do których wracam tak często i cenię równie wysoko jak Transcendence into Peripheral i Into Darkness....
Ja mówię po raz wtóry, sprawdź ten debiut Cenotaph, bo mnie się bardzo kojarzy, chociaż nie okazał się tak wpływowy, a jedynie perłą w metalowym podziemiu :)
Panzer Division Nightwish
deathwhore
Tormentor
Posty: 4412
Rejestracja: 7 lata temu
Lokalizacja: bojkot kadry moderatorskiej

#18

deathwhore 4 mies. temu

Nie. Debiut Cenotaph to był po prostu death metal, tylko wolny. Zajebisty, ale nie, to kompletnie inna filozofia grania. Disembowelment to klasa sama dla siebie, z unikalną atmosferą. Jeśli już ich zestawiać to może z Unholy albo Thergothon (to chyba jedna z najbardziej pokrzywdzonych przez brzmienie pozycji w historii metalu, tych chciałbym usłyszeć brzmiących odpowiednio.
Nebiros pisze:
4 lata temu
A w dupe lubisz? ja slucham nightwish i Blind Guardian
Awatar użytkownika
yog
Tormentor
Posty: 17451
Rejestracja: 7 lata temu

#19

yog 4 mies. temu

Moim zdaniem właśnie Thergothon najbliżej do wagi (nie ciężaru) Disembowelment i Winter. Stream from the Heavens to również zakurwista płyta stanowiąca podstawę ekstremalnego doomowanka. Mystic Charmy czy Cenotaphy to wolny death, a te trzy kapele to DOOM (podobnie jak Unholy). Główne podobieństwo między Cenotaph i Disembowelment jest takie, że oba mają taki surrealistyczny posmak i na tym się niemal te podobieństwa kończą. Z takich ekstremów to jeszcze sobie niezwykle cenię Worship, ale to już jest końcówka lat 90.
Destroy their modern metal and bang your fucking head
Awatar użytkownika
DiabelskiDom
Moderator globalny
Posty: 4126
Rejestracja: 7 lata temu

#20

DiabelskiDom 4 mies. temu

Ja uważam, że każdą z wymienionych kapel można spokojnie wrzucić do ogólnego wora z napisem "death doom metal". Podkreślam, że ogólnego, bo różnice w podejściu, stosunku death do doom oraz funeral czy avantgarde i klimacie są oczywiste. No, może Thergothon raczej nie określiłbym death doomem, a funeral doomem. A kiedy mówimy o Winter czy Mystic Charm, które to najbardziej można według mnie określić jako spowolniony, oparty na riffie death metal, czyli właśnie death doom w jego pierwotnym i najstarszym ujęciu, to już zwłaszcza. Bohaterowie wątku oraz także Cenotaph (poza atmosferą i klimatem samej płyty, na czym od początku się skupiam zwracając uwagę na podobieństwa, jakby ktoś nie zauważył) to już nieco inna konstrukcja niż wcześniejsze dwa, ale ciągle "death doom" odpowiednio nakierowuje myśli odbiorcy na oczekiwania względem zawartej na ich krążkach muzyki.
Panzer Division Nightwish

Wróć do „Doom / Stoner / Sludge Metal”